To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Debiut z dzieckiem na diecie

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Silije
13-miesięczna Emilka ma podejrzenie zaburzeń wchłaniania poantybiotykowych i na razie przeszłyśmy na dietę bezglutenową i bezmleczną. O ile z glutenem nie ma problemu: zaopatrzyłam się w bezglutenowe pieczywo, ciateczka, paluszki, makaronik i to wszystko dla maluszka właściwie jest nie do odróżnienia w smaku od zwykłego. Natomiast nie wiem czym zastąpić jej pokarmy mleczne. Karmię ją piersią ale oprócz tego powinna coś dostawać, dotąd uwielbiała serki, twarożki, jogurty i koktajle do picia. Lekarka zaleciła bebilon sojowy, ale Emilka nie ma najmniejszego zamiaru tego pić, czasem zdarza się, że zje kaszkę na tym bebilonie. Daję jej też Nestle Sinlac, czasem zje, z owocami.
Bardzo proszę polećcie mi, najlepiej KONKRETNE PRODUKTy do kupienia, o przyjemnym smaku, bo Emiś bardzo wybredna jest, w dodatku stanowcza i z jej gustami trudno dyskutować, które mogłyby zastąpić twarożki, serki, jogurciki.
skanna
Sinlac jak najbardziej. Sojowe preparaty dla dzieci niekoniecznie im smakują, są za to bardzo smaczne, choć niestety drogie puddingi i napoje sojowe firmy Alpro Soya. Budyń sojowy (taki polski, w proszku) też jest całkiem niezły, w przeciwieństwie do polskich napojów sojowych.
Silije
Dzięki skanna poszukam alpro soya, pamiętam że kiedyś mi samej to smakowało, choć coś mi się kojarzy, że moja starsza jak była taka malutka to nie chciała tego tknąć.
Przepraszam za niegramatyczną wypowiedź do góry, zwłaszcza fragment z "gustami, które mogłyby zastąpić", ale pisałam w pośpiechu z przerwami usypiając Emi.
skanna
CYTAT(Silije)
Przepraszam za niegramatyczną wypowiedź do góry, zwłaszcza fragment z "gustami, które mogłyby zastąpić",


Hihihi, tak a propos gramatyki nie czepiam się i nie bierz tego za złośliwość, ale widać z jakiego regionu pochodzisz. To "do góry" to tylko wielkopolskie jest chyba icon_biggrin.gif Mam sporo znajomych z Ostrowa, którzy właśnie tak mówią. Ostatnio rozmiawiałam z koleżanką, która urodziła się w Ostrowie, potem mieszkała w Kaliszu, liceum robiła w Poznaniu i w końcu 14 lat temu wylądowała we Wrocławiu. I zauważyłam, że przestała już mówić "do góry", a ona na to, że owszem, ale długo się nie mogła przestawić i w ogóle tego nie słyszała, za to teraz jak jedzie do rodziców to ją po uszach bije icon_smile.gif
Tobatka
To i ja się bezczelnie podłaczam do wątku Silije icon_wink.gif

Piotrek jest "odstawiony" od mlecznych pokarmów, bo szukamy alergenu (a po skazie białkowej w pierwszym półroczu życia bardzo aktywnej, jest to pierwsze, co mi przyszło do głowy). Ale niczym mu ich nie zastapiłam icon_redface.gif

Choć pewnie nie mleko jednak jest winowajcą, bo wysypka jest nadal.. Paskudna (w moim odczuciu, choć widziałam u dzieci bardziej podrażnioną skórę)..

Teraz chyba będzie kolej na gluten.. I na jajka kurze.. I nie wiem, co jeszcze icon_rolleyes.gif
skanna
Tobi, a gdzie on tÄ™ wysypkÄ™ ma?

I napisz co jada, pokombinujemy. Toć wprawę mam - drugą alergiczkę już hoduję icon_biggrin.gif
Tobatka
Policzki - taka czerwono-blada, grudkowata, czasem robiÄ… siÄ™ ropne paskudztwa, czasem bardziej widoczna, bardziej czerwona...
Czoło - tarka, niewidoczna, ale wyczuwalna...
Ramiona - od barku do Å‚okcia - sucha tarka, ale blada, taki prawie strupek...
Uda - od pupy do kolan, na Å‚ydkach troche mniej - jak na ramionach....
Za uszami - strupkowata tarka (rozdrapana, bo mały namietnie za tymi uszami się targa)..

Smarowanie oilatum baby kremem nic nie daje... Skóra jak sucha i podrażniona była, tak jest... Nie wiem, czy czasem cała go nie swędzi, bo jak tylko go rozbieram (np. do przewinięcia), to zaczyna się namiętnie po brzuchu drapać.. Ubrany nie drapie brzucha...

Walczę z tym już od grudnia...

A co jada? Wszystko w sumie. Słoiczkowe żarełko, a oprócz tego delikatniejsze rzeczy z naszego stołu. W ogóle on jest jakiś niedojedzony, bo najchętniej wciąż i wciąż był jadł icon_smile.gif

Nie daję mu pochodnych mleka, bo jak pisałam to było moje pierwsze podejrzane źródło alergenu... Od miesiąca jest już na bardzo ścisłej diecie (wszystko czytam, czy nie ma w składzie masła czy mleka).

Teraz chcę mu jeszcze do tego odstawic jajko, a przede wszystkim białko. Co utrudni sprawę, bo moje biedne dziecko się będzie strasznie wkurzać, że my cos jemy, a jemu nie wolno (już się denerwuje jak widzi serki czy jogurty, które uwielbia/ł). icon_rolleyes.gif

Nie wiem, co dalej icon_rolleyes.gif Gluten? 19 kwietnia mamy wizytę u alergologa poleconego przez Silije. Ale co do tego czasu? Toć to jeszcze miesiąc!
Silije
Dwa lata zużyłam na wytropienie pokarmu, który powoduje atopowe zapalenie skóry u Julki. Ale teraz obowiązuje już wersja, że reaguje skórnie na roztocza, a nie na rzeczy zjadliwe.
Jeśli chodzi o kupki Emilki to pierwszy dzień, w którym widzę poprawę - były tylko 3! Tfu tfu żeby nie zapeszyć!
Tobatka
CYTAT(Silije)
Jeśli chodzi o kupki Emilki to pierwszy dzień, w którym widzę poprawę - były tylko 3! Tfu tfu żeby nie zapeszyć!

No.... icon_smile.gif

A u nas 5. icon_sad.gif Ale ja to wiążę z czym innym, nie z alergią, bo dwa dni miał wysoką gorączkę, a dzisiaj stan podgoraczkowy... Więc pewnie jakiś wirus nam się przyplatał... Bo mam nadzieję, że Emilki przypadłość nie jest zaraźliwa icon_evil.gif icon_rolleyes.gif icon_wink.gif
skanna
Tobi, tak mi się przypomniało, że kiedyś pisałaś, że Piotrka obsypało po bezglutenowych biszkoptach. Czyli na chłopski rozum jajka by wychodziły. Ja bym spróbowała jednak odstawić na trochę chociaż, bo ja wiem, na tydzień?
Jak zmian nie będzie to chyba też nie ma co się za bardzo przy tej diecie upierać. Bo choć sama moje dziewczyny na dietach trzymałam i trzymam, to popieram takie poczynania tylko pod warunkiem, że dają efekt.

Aha i jeszcze jedna, a właściwie dwie rzeczy - Majka ma problemy skórne po kontakcie z zimnym powietrzem i po kąpieli w nieprzegotowanej wodzie. Z tym, że jeśli chodzi o wodę, to szkodzi jej ona w okresie zimowo-wiosennym, w lecie i na jesieni takich problemów nie było, jakoś tak spekuluję, że to ma coś wspólnego z tym, co dodają do uzdatniania wody albo z tym, co w tej wodzie naturalnie w tym okresie siedzi.

A w ogóle to jestem zdania, że dzieci z takimi problemami nie powinno się kąpać częściej niż 2, góra 3 razy w tygodniu. U nas to się sprawdza - im częstsza kąpiel tym gorsza skóra.

Oilatum u nas pogorszało sprawę. Wolę lipobase albo i zwykłą ciekłą parafinę.
Tobatka
CYTAT(skanna)
Tobi, tak mi się przypomniało, że kiedyś pisałaś, że Piotrka obsypało po bezglutenowych biszkoptach..

Ależ Ty masz pamięć, Skanna!! Sama zupełnie o tym incydencie zapomniałam icon_rolleyes.gif

Ale jajka wyszłyby po tak długim czasie? Wprowadziłam białko jakoś na roczek... Uczulenie wyszło ze 2 miesiące później...

No nic - spróbuję.. Akurat na Wielkanoc, kiedy jajko podstawą menu.. Ech.. Ale spróbuję...

A kąpiele.. Hmm.. Kąpię go średnio co 2 dni. Do kąpieli nic nie dodaję. Buzię myję solą fizjologiczną (do tego się posunęłam, że nawet nie wodą przegotowaną a solą...)

Czyli dalej bez mleka i jeszcze jajka eliminujemy i zobaczymy icon_wink.gif

Dzięki Skanna za wszelkie rady icon_smile.gif

CYTAT(Silije)
Dwa lata zużyłam na wytropienie pokarmu, który powoduje atopowe zapalenie skóry u Julki

Ale Julkę uczulało kakao, które jednak nie codzień dziecko dostaje. Więc może nie kojarzyło sie od razu uczulenia z kakao, a z czymś, co dziecko zjadło akurat w tym czasie, a co częściej może uczulić - czyli pewnie mleko, gluten, jajka podejrzewałaś, co?
amania
Tobi, jeśli chodzi o kremy, to ostatnio, zupełnie przypadkowo, okazało się że Marysi pomaga Bepanthen. MoZe spróbujesz... Ja od prawie 6 lat testuję wszystko co moZliwe, a on na prawdę pomógł icon_eek.gif
Silije
Maść Bephanten mi właśnie zaleczyła Emilki pupę podrażnioną biegunką.
Skanna ja nie mogłam dojść do tego, dlaczego latem Julki skóra dostępuje cudownego uzdrowienia mimo tego samego trybu życia i spożycia. W końcu doczytałam, że AZS wycofuje się pod wpływem promieni słonecznych. Żartowałam, że zimą do solarium z nią będę chodzić.

Nie wiem czy karmiąc piersią sama nie powinnam przejść na dietę - ale jak to zrobić skoro też mam niedobory żywieniowe, dentysta wytknęł mi za mało wapnia i tak dalej icon_sad.gif. Najchętniej bym planowała odstawienie od piersi, ale nie mogę, bo pozostawię ją bez niczego zupełnie, Emilia nie będzie piła żadnej mieszanki mlekozastępczej. Wszelkie propozycje kończą się wściekłym wyrzuceniem na podłogę butelki.
Tobatka
Bepanthen! To jest myśl! icon_smile.gif Dzięki, Amaniu icon_wink.gif

Piotrek juz nie lubi Bebilonu Pepti icon_sad.gif Dopóki pił tylko to, to było mu wszystko jedno.. Posmakował, niestety, innego melak i teraz Bebilon jest be icon_sad.gif Mam NAN H.A. i mu teraz dam, bo przecież od trzech dni mi odmawia wypicia mleka! I to moje dziecko, które zawsze jadło nie dość, że wszystko, to jeszcze więcej nawet!

Silije - ide do Ciebie na przeszkolenie, jak żyć z dzieckiem odmawiającym jedzenia icon_twisted.gif

Czy w składzie zwykłego chleba i bułek z piekarni sa jajka? Skoro mam próbowac z odstawieniem jajek, to powinnam wiedziec, co mu mogę dawać icon_rolleyes.gif
To zresztą nie będzie łatwe, z tymi jajkami, no nie? icon_evil.gif
Elik
Hi,hi mała najbardziej lubi mamine mleczko a co wie co dobre. icon_lol.gif
ale na dietę bezmleczną to raczej powinnaś przejść. Może nie jest popularne to co teraz powiem, ale wchłanianie wapnia do organizmu nie zależy od ilośći zjadanego wapnia tylko od stosunku wapnia do fosforu, obecności wit D i pewnie jeszcze innych paru czynników o których nie wiemy. Ja nie pije mleka i prawie nie jem nabiału od 5 lat, i moje zęby i kości są w swietnej formie. Przecież osteoporoza jest chorobą cywilizacyjną i nie chorują na nią praktycznie społeczności które nabiału nie jedzą. Przemysł mleczny jest oczywiście innego zdania, ale cóż ja sądzę, że mleko jest raczej pokarmem dla cieląt.
Kilka lat temu nie wyobrażałam sobie dnia bez nabiału.
Teraz odżywiam się znacznie zdrowiej, nie jem cukru( no prawie icon_wink.gif )
stosuje w kuchni mąki z pełnego przemiału, nasiona dyni słonecznika oleje tłoczone na zimno, kasze, strączkowe i domowe przetwory. Moje dziecko nadal ma AZS, ale skóra jej jest w dużo lepszym stanie gdy nie ma nabiału, cukru i wędlin czy mięsa.
Na sinlac uważaj np. u nas skończyło się mega wysypką. Głupio to zabrzmi ale dzięki chorobie mojej córki w naszym odżywianiu zaszły rewolucyjne zmiany, bo zaczęłam interesować się tym co jem szukać w internecie informacji, artykułów książek nt żywienia , składników pokarmowych a także roli nabiału w diecie.
Może jednak spróbuj odstawić nabiał na jakiś czas i zobacz czy będą efekty. Pozdrawiam, Elik
Silije
Elik piszesz o schemacie postępowania z dzieckiem alergicznym, a moje ma zaburzenia wchłaniania, przyczyna jest w kosmkach jelitowych, nie w immunologii.

Na razie chciałam donieść, że po tygodniu diety Emilki po prostu stał się cud - nie ma biegunki, kupka jedna na dobę normalna, dziecko odżyło icon_biggrin.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.