Jestem szczęśliwą posiadaczką pełnego,zdrowego (NIGDY NIE LECZONEGO) uzębienia,
ale tak sobie myślę,że jakby przyszło co do czego i (tfu,tfu!)musiałabym,któregoś (powtarzam-TFU,TFU!!!!) leczyć,to chyba wybrałabym inne metody,nowsze,od tradycyjnego wiertełka(brrr...).
Czy któraś z Was korzystała z alternatywnych metod leczenia ząbków?
Albo wie coś więcej o tych metodach,cenach i może mi przybliżyć?