ttt
a jakie on ma argumenty przeciw?
witam,
u mnie sytuacja wygląda następująco, jakiś czas temu czyli ok. 1,5 roku temu zapytałam męża czy chciałby mieć drugie dziecko, mamy teraz 4-letniego synka. Odpowiedział mi, że może tak. Poprosiłam go żeby się zastanowił i dał mi odp. I myśli już tak 1,5 roku. Jak go próbowałam podpytać czy juz się zastanowił to zmieniał temat, albo się denerwował, więc przestałam pytać i czekam i czekam... Co mam z nim zrobić?? Pomóżcie proszę. Pozdrawiam wszystkich.
przy każdej okazji zachwycałabym się jakims maleństwem, u rodziny, u znajomych, w gazecie, w telewizji.
Niech widzi jaka to radość dla Ciebie. No i porozmawiałabym, szczerze i otwarcie powiedziałabym, że nie wiem dlaczego unika rozmowy na ten temat, że to mnie boli, że nie wiem co się dzieje, itd. powodzenia CYTAT(justin) przy każdej okazji zachwycałabym się jakims maleństwem, u rodziny, u znajomych, w gazecie, w telewizji.
Jakby tak się mój mąż zachowywał, to chyba bym uciekła
do Cathleen:
Dzięki za radę, ale narazie nie mam gdzie uciec :/. Justin: Spróbuję, i zobaczymy co z tego wyjdzie, a z rozmową jeszcze trochę poczekam, może sam się odezwie :]. Dam znać jak postępy. Pozdrawiam wszystkich, pa,pa całusy 102
oj sorrki zapomniałam, się zalogować. :
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|