To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Co podać kotu przed podróżą samochodem?

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

AniaAsi
Nasza Biba nienawidzi jeździć samochodem. Wrzask jest i lament straszny, a potem wypróżnienia - od dzioba i od rufy icon_eek.gif
Choroba lokomocyjna jak nic. Aviomarin mimo podawania z wszelkimi szykanami ślicznie wyśliniła. Może są jakieś czopki, może jakiś wskazówki macie?
Pewnie będziemy zmuszeni zabrać ją nad morze - to jest ok. 6 godzin jazdy, więc chcemy zwierzątku (i reszczcie podróżników) oszczędzić cierpień.

Ania
Agnisma
Jak zmusić kota do połknięcia tabletki?

1. Złap kota i trzymaj go mocno. Ułóż go sobie na kolanach, głową kota na Twoim ramieniu, jakbyś karmił niemowlę z butelki. Pewnym głosem powiedz, "Dobry kotek". Wrzuć kotu tabletkę do pyszczka.
2. Zdejmij kota z żyrandola, a pigułkę spod kanapy.
3. Powtórz instrukcje z punktu 1, tym razem przytrzymując przednie łapki kota lewa ręką, a tylne prawym ramieniem. Wciśnij kotu tabletkę do pyszczka używając prawego palca wskazującego.
4. Wyciągnij kota spod łóżka. Otwórz opakowanie i weź nową tabletkę. (Oprzyj się pokusie wzięcia nowego kota).
5. Ponownie powtórz instrukcje z punktem 1, z taką zmianą, że gdy już uda Ci się umieszczenie kota w pozycji niemowlęcej, usiądź na brzegu krzesła, pochyl się nisko nad kotem i używając prawej ręki otwórz kotu pyszczek podnosząc górną szczękę kciukiem i palcem wskazującym. Szybko wrzuć tabletkę. Ponieważ Twoja głowa znajduje się na kolanach, nie będziesz widział, co robisz. W sumie, nie ma różnicy.
6. Pozostaw kota wiszącego na zasłonach. Pozostaw tabletkę w swoich włosach.
7. Jeśli jesteś kobietą, porządnie się wypłacz. Jeśli jesteś mężczyzną, porządnie się wypłacz.
8. Teraz się opanuj. W końcu kto tu rządzi? Zlokalizuj kota i tabletkę. Przyjmując pozycję 1, powiedz zdecydowanym głosem: "W końcu kto tu rządzi?" Otwórz kotu pyszczek, weź tabletkę i... ups!
9. Nie działa, prawda? Usiądź i pomyśl. Aha! Wszystko przez te pazury!
10. Doczołgaj się do szafki z pościelą. Wyciągnij z niej duży ręcznik plażowy. Rozłóż go na podłodze.
11. Wyjmij kota z szafki kuchennej, a tabletkÄ™ z doniczki z kaktusem.
12. Rozłóż kota na ręczniku tak, aby szyja kota leżała na długiej krawędzi ręcznika.
13. Rozpłaszcz przednie i tylne łapki kota na jego brzuszku. (Oprzyj się pokusie rozpłaszczenia kota).
14. Owiń kota ręcznikiem. Szybko.
15. Przyjmij pozycje 1. Lewą rękę umieść nad kocią głową. Naciśnij pyszczek na zwarciu szczek i spróbuj go otworzyć.
16. Wrzuć tabletkę w pyszczek kota i lekko ją wepchnij. Voila! Udało się.
17. Odkurz fruwające kłaki (kota). Zabandażuj (swoje) rany, weź zastrzyk przeciw tężcowi.
18. Zjedz dwie aspiryny i połóż się do lóżka.
Edi Zet :)
AniaAsi,

aplikowanie kotu czegokolwiek, a zwłaszcza tabletek jest nieco karkołomne, zwłaszcza jak nie ma się w tym żadnej wprawy....
Jeżeli wyruszacie w tak długą drogę proponuję, aby na godzinę przed "wylotem" udać się do weterynarza, a on już coś przepisze i sam zaaplikuje...
Tak będzie najlepiej...wierz mi.... icon_wink.gif

pozdr
AniaAsi
Haha!!!!!!!
Dzieki za odzew - podróż oczywiście już dawno za nami, kotek (przegłodzony uprzednio) dostał przepisaną przez weterynarza tabletkę zawiniętą w szynkę i połkął bez narzekań, a potem 4 godziny spał jak niemowlę. (czy nie uważacie, że zwrot "spać jak niemowlę" jest z gruntu oparty na błędnych przesłankach...? icon_smile.gif )
Ania
Lua
Jest pewnien sposób na podawanie kotu tabletek.
Należy włozyć tabletkę do pyszczka (o ile kot na to pozwoli icon_wink.gif ) i potrzeć mokrym palcem nos kota. Kot próbuje się oblizać i połyka tabletkę. Sposób jest dobry dla w miarę grzecznych kotów icon_wink.gif .

Lua
danutkka
[link usunięty przez moderatora] mają kocią aptekę, powinnaś znaleźć coś odpowiedniego
rudadagusia
Nic, bo będzie otumianiony. I 4 godziny przed wyjazdem też nie karmić icon_wink.gif
aneczka232
Ciężko dać kotu tabletkę. Jeśli kot jest grzeczny to jeszcze nie ma takiego wielkiego problemu, ale jak kot narwany, to nawet sprawdzony sposób moze nie wypalić.
kokosankaana
Ją takie specjalne ,,urządzenia" do podawania tabletek, wasz weterynarz na pewno to ma. Dzięki temu podacie mu niejedną tabletkę. Może to nie choroba lokomocyjna ale stres? Próbowaliście spokojnych wolnych przejażdżek?
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.