To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

ciaza i kot?:>

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

moonkia
Witam Was serdecznie. Pisze bo jedna mysl zaprzata moja glowe...od stycznia mam koteczka slicznego, od 6 tygodni jestem w ciazy, czekam na wyniki z toxo. Uspokaja mnie lekarz zeby sie za wczasu nie marwtic, ale jakos nie moge. Bo oczywiscie dzidzia najwazniejsza jest na swiecie, ale...kurcze do kiciusia sie przyzwyczailismy.
Spotkala sie, ktoras z Was z problemem toksoplazmozy w czasie ciazy?
Mozecie mi powiedziec cos wiecej w tej sparwie?

Pozdrawiam
moonkia
icon_redface.gif
ulla
Jeżeli kot zdrowy, domowy, odrobaczony, pod kontrola weterynaryjną, to problemu nie widzę, acz lepiej, zeby sprzątanie po kocie, czyszczenie kuwety, spadło na kogoś innego.
Z moich znajomych posiadających koty (takie jak wyżej) nikt nie miał problemu.
moonkia
ufff
Kicia zdrowa, odrobaczona, pod okiem weta. chcialabym bardzo zebys miala racje icon_biggrin.gif sprzatanie kuwety spadlo na meza icon_lol.gif
ulla
Jeżeli to nie jest kot-włóczykij, to zarazić się nie bardzo ma gdzie...
moonkia
nie wloczy sie nigdzie (chociaz ma straszna ochote icon_smile.gif ) wlasnie tego nie wiem, czy koty maja toksoplazmoze wszystkie i tylko niektorym sie uaktywnia, czy same tez sie zarazaja od innych kotow icon_rolleyes.gif
Bo jesli opcja druga to sie chyba martwic nie musze
Graga
wrzuć w wyszukiwarkę np na gazecie.pl (tu chyba też)

na uspokojenie dodam
mam 4 wychodzÄ…ce kotuchy, 2 tzw ogrodowo-przydomowe na wikcie
to moja druga ciąża bez problemów toxo-podobnych icon_smile.gif

to oczywiście nie gwarant ale...

uważaj na obieranie ziemniaków i surowe mięso-bardziej niebezpieczne od zdrowego kota

miłego kiziania

PS a jak wspaniale koty oblegajÄ… rosnÄ…ce brzucho.....
Ludek
W ciąży miałam 2 koty (mam je nadal icon_biggrin.gif ) i też żadnych problemów.
Abotak
Badania dowodza, ze koty odgrywaja naprawde minimalna role (jesli w ogole) w przenoszeniu toksoplazmozy. I, jesli juz, to najwyzej koty polujace, pozadomowe.
Ale i wtedy ryzyko jest minimalne.
Gdyby nawet kot sie zarazil to ew stanowi zagrozenie tylko w czasie krotkiego okresu choroby. I to tez, jak pisza, trzeba by doslownie zjesc jego kupke by sie zarazic icon_wink.gif Przez samo glaskanie sie tego nie lapie.

Jesli znasz angielski poczytaj sobie te informacje:
https://www.users.waitrose.com/~thecatgroup/toxo.html
https://www.mypetspages.com/petinfo/feline/...xoplasmosis.php

Znacznie wieksze zagrozenie stanowi surowe mieso (np przy obrobce, jesli rak, noza czy deski nie umyjesz), niepasteryzowane sery, niedomyte warzywa, owoce czy woda, praca w ogrodku bez rekawic.
Edi Zet :)
W zasadzie to chciałam dodać do wypowiedzi Geoli, że te sery to są niebezpieczne ze względu na listeriozę, a nie toksoplazmozę icon_smile.gif
Mika
2 ciąże i 3 koty -strajkowałam tylko przy czyszczeniu kuwety wink.gif
nawet toxo nie robiłam-wszystko było ok
Abotak
CYTAT(edi @ czyli Edyta Zet.)
W zasadzie to chciałam dodać do wypowiedzi Geoli, że te sery to są niebezpieczne ze względu na listeriozę, a nie toksoplazmozę icon_smile.gif


Edi, no ja sie z wetem(?) spierac nie bede icon_biggrin.gif
Ale powolam sie na zrodla. Pierwsze lepsze jakie mi wyskoczylo ale wszedzie tak pisza:

you're just as likely to get toxoplasmosis from undercooked meat (such as beef, chicken, and particularly pork) or eggs that are infected with the parasite. Even if you're not a fan of rare steak, you can get the infection by touching your hands to your mouth, nose, or eyes after handling uncooked meat or by eating food that's been contaminated by utensils or a cutting board that came into contact with uncooked meat. (Experts believe that about half of toxoplasmosis cases are transmitted through contact with undercooked meat.) Finally, you can get toxoplasmosis from drinking unpasteurized contaminated milk (especially goat's milk) or contaminated water.
https://www.babycenter.com/refcap/1461.html

Toxoplasmosis is caused by a protozoan pathogen called toxoplasma gondii. It is passed to humans through contact with feces of cats that have been or are living outdoors, from eating raw or undercooked meat and eggs, and from drinking or eating unpasteurized milk products
https://www.positivevision.org.uk/toxoplasmosis.htm



Avoid the possibility of toxoplasmosis by taking the following precautions:

(...)

don't eat unpasteurised goat's milk cheese or drink unpasteurized goat's milk;

i

Human infection occurs mainly from the ingestion of raw lamb, pork or beef. Sometimes it can occur through eating poorly washed, raw vegetables contaminated with oocysts (toxoplasmosis eggs) or unpasteurized goat's milk or cheese. Rarely, it can come from eating oocysts in cat feces or even water system contamination. Inside cats have almost no exposure to toxoplasmosis, but even in that case, a non pregnant person ideally should be responsible for changing the cat litter.
https://www.wdxcyber.com/npreg11.htm




To, ze listerioza to tak, ale w wypocinach o toxo tez o serach m in wspominaja (glownie kozich)-ogolnie o niepasteryzowanych prod. mlecznych.


I wszystko z wyszukiwary na ten temat. A co se bede zalowac wink.gif
https://uk.search.yahoo.com/search?p=toxopl...r.iMQABAA%40%40

Nie wiem czy polskie zrodla podaja inaczej. Nie mam kurcze polskiej czcionki i wyszukiwanie wymaga ode mnie sporo gimnastyki icon_confused.gif
Edi Zet :)
Geola, ja się uczyłam o toxo długo i namiętnie icon_smile.gif. I na parazytologii i na chorobach zakaźnych. I nigdy o tych serach i toxo nie wspominali. Ale być może masz rację. Bo dlaczego by kot miał np. nie narobić do bańki z mlekiem?
W każdym razie: nie jeść pleśniowców. Te 9 m-cy można się wstrzymać icon_smile.gif
moniczar
A ja nie lubię kotów (wiem, że mnie za to zlinczujecie) od momentu kiedy w ciąży miałam tokksoplazmozę. Ile ja łez wypłakałam bo było ryzyko...Ale wszystko się dobrze skończyło a ja mimo, że nie lubię kotów to jak widzę takiego małego ślicznego kociaczka to bym go schrupała taki milusi. A jednak nie podchodzę...uraz został.
Abotak
CYTAT(edi @ czyli Edyta Zet.)
Geola, ja się uczyłam o toxo długo i namiętnie icon_smile.gif. I na parazytologii i na chorobach zakaźnych. I nigdy o tych serach i toxo nie wspominali. Ale być może masz rację. Bo dlaczego by kot miał np. nie narobić do bańki z mlekiem?


Ja tam sie nie upieram, ze mam racje, tylko roznych uczonych cytuje icon_smile.gif
A z tym mlekiem to zrozumialam, ze zwierze chore na tokso moze wlasnie to mleko zakazone oddawac. czy nie wiem. Moze sie kupa gdzies w okolice wymienia zaplacze icon_rolleyes.gif icon_twisted.gif
Bo rozumiem, ze koza moze chorowac na tokso(?)
W kazdym razie w jakims hamerykanskim weterynaryjnym podreczniku znalazlam tokso jako jedna z czestych przyczyn aborcji (poronien?)u koz i owiec

` Toxoplasmosis is a common cause of abortion in goats in the USA, and toxoplasmal abortion in goats is similar to the syndrome in ewes (see above, Abortion in Sheep)`
https://www.merckvetmanual.com/mvm/index.js...m/bc/110306.htm

https://www.oie.int/eng/normes/mmanual/A_00138.htm


Ale jak to sie pozniej do mleka dostaje to juz nie wnikam.
Moze byc w mleku u chorej kozy?
raxneta
CYTAT(moniczar)
A ja nie lubię kotów (wiem, że mnie za to zlinczujecie) od momentu kiedy w ciąży miałam tokksoplazmozę. Ile ja łez wypłakałam bo było ryzyko...Ale wszystko się dobrze skończyło a ja mimo, że nie lubię kotów to jak widzę takiego małego ślicznego kociaczka to bym go schrupała taki milusi. A jednak nie podchodzę...uraz został.


a skąd pewność, że od kota się zaraziłaś??? Moim zdaniem to głupi argument, żeby kotów nie lubić icon_biggrin.gif
moniczar
bo po zrobieniu wszystkich badan okazalo sie ze zarazilam sie w maju. A wlasnie w maju bylam u ciotki, ktora ma az 7 kotow. Stad moja pewnosc.
Mika
CYTAT(moniczar)
bo po zrobieniu wszystkich badan okazalo sie ze zarazilam sie w maju. A wlasnie w maju bylam u ciotki, ktora ma az 7 kotow. Stad moja pewnosc.


ale udrapały Cię? bo od samego bycia ani głaskania o zarażanie trudno wink.gif

rozmawiałam z lekarzami i prędzej można złapać od kawałeczka niedosmażonego mięsa niż od kota-musiałby Ci nieźle skórę podrapać
moniczar
nie raz i nie dwa udrapały w zabawie
Abotak
CYTAT(Mika)
 
ale udrapaÅ‚y CiÄ™? bo od samego bycia ani gÅ‚askania o zarażanie trudno  :wink:  

rozmawiałam z lekarzami i prędzej można złapać od kawałeczka niedosmażonego mięsa niż od kota-musiałby Ci nieźle skórę podrapać


Znowu sie odwolam do anglojezycznych stronek icon_biggrin.gif
Otoz tam pisza, ze przez zadrapanie czy ugryzienie chorego aktualnie kota nie mozna tego zlapac.

" infection cannot be transmitted by a bite or scratch from an infected cat. "
https://www.users.waitrose.com/~thecatgroup/toxo.html

Jej, jak to dobrze, ze juz mam odpornosc na to cholerstwo ( ah to wiejskie zycie i umilowanie tatara icon_cool.gif
Inaczej po lekturze tych stronek chyba bym w obled jakis wpadla.
Bo nawet z powietrza mozna to to niby zlapac-kiedy sie w kurzy gdzies zaplacze icon_twisted.gif (acz niezmiernie rzadko niby)
No i te dwa lowne koty icon_wink.gif
moniczar
dziewczyny a powiedzcie mi czy jak juz raz ktos mial tokso to moze jeszcze raz zachorowac? Słyszalam różne wersje a lekarza zapomnialam sie zapytac bo wtedy w glowie mi bylo tylko zdrowie Kajci (jeszcze nienarodzonej)
Mika
nie-dwa razy siÄ™ nie choruje
dlatego lekarze czasem mówią,że lepiej żeby kobiety przechodziły toxo przed ciążą -dla nieciężarnych to prawie żadna choroba,często przechodzi się ją bezobjawowo,tylko dla płodu niebezpieczna
pirania
nie sprzatalam kuwety "zapomnialam" wspomniec mezowi ze spokojnie moge to robic w rekawiczkach icon_wink.gif
Mika
Gosia-to zupełnie tak jak ja icon_lol.gif dobrze,że sam na to nie wpadł icon_wink.gif
Ludek
Ale rękawiczka zawsze może być dziurawa icon_lol.gif .
pirania
to bym mu powiedziala w razie jakby sam wpadl na te rekawiczki icon_wink.gif
mamajul
U nas też mąż przejał opiekę nad kotem.
Tylko czasem niestety kota muszę przeczesać bo się za bardzo zaczął filcować...
Prasować tez nie mogę, i nosić cieżkich zakupów . icon_lol.gif . I rąk do góry podnosic (prania nie wieszam). Hiii.
Jakoś do tej pory samo się to robiło, a tu proszę, przestało.
wink.gif
Edi Zet :)
Geola, tylko kot sieje oocysty. Kot i kotowate. Tylko u nich w p. pokarmowym powstają oocysty, które wydalone przez niego ulegają w środowisku sporulacji i stają się inwazyjne. U innych gatunków taki proces w przewodzie pokarmowym nie zachodzi. Formy inwazyjne osiedlają się u innych gatunków w innych narządach. Mają szczególne powinowactwo do tkanek szybko dzielących się, a więc do płodów także. Stąd ronienie. Także np. oko, mózg - narządy dobrze ukrwione. Z tych tkanek nie uwalniają się. Musisz więc zjeść zwierzę, by doszło do infekcji u Ciebie. I to zwierzę na surowo, bo te formy inwazyjne nie są oporne na działanie wysokich temperatur. A więc musisz zjeść coś surowego np. jagnięcinę, wołowinę itd. Pies nie sieje-musisz zjeść jego niedogotowane mięso. Podobnie ptaki, świnki morskie, myszy, szczury, bydło, konie, owce, kozy. Kot zaraża się albo taką oocystą z piachu, albo zjadając szczura, mysz, które mają tokso, ale jej nie sieją....
Tyle wiem, bo tak mnie uczono. I tego się trzymam. A z tym mlekiem to chyba chodzi o to, że koty lubią mieszkać w oborach, stajniach, a więc taki siejący może spowodować kontaminację np. odstawianego przez rolnika mleka.
Więcej nie wiem, więc już się nie wypowiadam.....
Abotak
CYTAT
Musisz więc zjeść zwierzę, by doszło do infekcji u Ciebie. I to zwierzę na surowo, bo te formy inwazyjne nie są oporne na działanie wysokich temperatur.



Pisza tez, ze wystarczy np przy obrobce miesa surowego (ale tez takiego, ktore wczesniej nie bylo mrozone) potrzec reka oko czy inna czesc sluzowki i to tez grozi zakazeniem jesli zwierze bylo chore.
Albo niedomyty noz czy deska (umyte w zbyt niskiej temperaturze) uzyte do krojenia czegos innego jedzonego na surowo- np pieczywa czy pomidora.
No i niedogotowane, swieze mieso bo z tych `mondrosci` wink.gif w ktore sie zaglebialam wynika, ze toto ginie w temp. powyzej 60stC


CYTAT
Pies nie sieje-musisz zjeść jego niedogotowane mięso.



A nie! Dziekuje icon_twisted.gif icon_mrgreen.gif

CYTAT
A z tym mlekiem to chyba chodzi o to, że koty lubią mieszkać w oborach, stajniach, a więc taki siejący może spowodować kontaminację np. odstawianego przez rolnika mleka.


Watpie szczerze mowiac bo tam podkreslaja, ze chodzi glownie o mleko kozie. Czasem owcze (ale rzadziej). Krowiego za bardzo nie wymieniaja. No a koty w sumie moga byc wszedzie wiec gdyby to o ich `interwencje`(zanieczyszczenie mleka) chodzilo to czemu akurat kozy i owce icon_question.gif
Edi Zet :)
https://www.tera.com.pl/~koty/kici/zyciewet.html


Geola, może dlatego, że toksolazmozowe ronienia u małych przeżuwaczy należą do głównych przyczyn ronienia u tych gatunków. A te ronienia to poważny problem w hodowli. Skoro są u owiec, kóz, to znaczy że są w środowisku.
Nie wiem jak to tłumaczyć.
Powyżej wklejam link, który potwierdza to, że tylko kot jest żywicielem ostatecznym tokso i tylko on sieje pierwotniaka. Niczego innego nie uczyłam się. Z mojej najlepszej wiedzy wynika, że z mlekiem owcy, kozy oocysty mogące zarażać się jednak nie wydostają, ale może się mylę.... icon_rolleyes.gif
Abotak
CYTAT(edi @ czyli Edyta Zet.)
Powyżej wklejam link, który potwierdza to, że tylko kot jest żywicielem ostatecznym tokso i tylko on sieje pierwotniaka. Niczego innego nie uczyłam się. Z mojej najlepszej wiedzy wynika, że z mlekiem owcy, kozy oocysty mogące zarażać się jednak nie wydostają, ale może się mylę.... icon_rolleyes.gif


Ah, znowu te roznice wychodza. Nie pierwszy i nie ostatni raz pewnie.
Juz wiem, ze miedzy medycyna polska i niepolska. icon_cool.gif
A teraz w weterynarii jak sie okazuje icon_cool.gif
No niby czemu nie icon_wink.gif
Edi Zet :)
Geloa, ja siÄ™ nie upieram....
Ok, masz racjÄ™ icon_smile.gif
Abotak
[quote="edi, czyli Edyta Zet."]Geloa, ja siÄ™ nie upieram....
quote]

Edi, ja tez nie. Kurcze, teraz przeczytalam i rzeczywiscie tak kpiarsko zabrzmialo to moje powyzej . Ale serio mowie.
Sa rozne szkoly w medycynie. Do tego juz przywyklam icon_wink.gif
A z weterynaria w sumie nie mam za duza do czynienia wiec to pierwsze takie spostrzezenie icon_smile.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.