Jula miała chodzić w czerwcu na dni adaptacyjne do dwóch przedszkoli. Do tego co ją przyjeli (takie sobie) i do tego na które liczę ze miejsce się zwolni we wrześnie.. (marzenie).
Wczoraj okazało się, ze dni adaptacyjne w tym do którego Julę przydzielili niestety dni adaptacyjne przypadaja wśrodku naszego wyjazdu...
Jak myślicie skrócić wyjazd i niech chodzi i tu i tu?? Czy sobie darować i jak miejsca nie będzie w tym wymarzonym to ją od października posłać do tego przydzielonego??
Chyba i tu i tu dni adpatacyjne są potrzebne. Moze się przekonam do tego "z przydziału"??
Jak myślicie??