Pytania do poloznej

Mam jutro spotkanie z polozna,ktora prosila,abym wczesniej przygotowala sobie pytania jakie chcialabym jej zadac...
Owszem mam kilka pytan..ale caly czas mam wrazenie,ze pewnie zapomnialam o 1000 bardzo istotnych sprawach
Dziewczyny,o co zapytac polozna???

Mi się wydaje, że położnej chodziło o takie pytania bardziej osobiste, to znaczy dotyczące Twojej i tylko Twojej ciąży. Jeślibyś gdzieś wyjeżdżała na wakacje, to możesz spytać co ona Ci radzi (co zabrać, jak się zachowywać, gdzie jechać i czy w ogóle jechać). Może masz jakieś wątpliwości odnośnie swojej ciąży (opuchlizna, złe samopoczucie, jakieś bóle) to możesz spytać jak to poprawić. No bo tak pozatym to nic mi nie przychodzi do głowy.

Podobnie jest jak położna przychodzi do noworodka, wówczas zadaje się jej pytania tylko dotyczące tego noworodka - nie rozmawia się ogólnie o dzieciach, tylko o problemach i radościach z tymże właśnie dzieckiem.


Dlatego chyba sama musisz pomyśleć, co byś chciała się dowiedzieć.

Moniko chodzi wlasnie o to,ze moja ciaza nalezy do tych "nudnych"...nie mam boli,opuchlizn a samopoczucie hmmm wspaniale oczywiscie do tej pory i bardzo to sobie chwale
Drobne klopoty zdrowotne,ktore mialam na biezaco rozwiazuje z lekarzem...
Oczywiscie mam kilka pytan zwiazanych z porodem,jednak fatygujac ta Pania do siebie chcialabym wykorzystac ten czas jak najbardziej optymalnie.
Zadajac takie pytanie na forum licze na pomoc dziewczyn uczestniczacych w szkole rodzenia lub tych,ktore doswiadczyly juz cudu narodzin i wiedza jakiej wiedzy (teoretycznej) zabraklo im w tych waznych chwilach...

Myślę, że możesz spokojnie porozmawiać na temat porodu, szpitala, opieki. Co szpital ma dla rodzących przygotowane (wanna, piłki, drabinki), co powinnaś wziąść do szpitala dla malucha, jaki przebieg porodu preferuje szpital tzn. czy dają kroplówki, nacinają krocze. Zastanów się co chciałabyś wiedzieć jeszcze o fizjologii porodu (nie wiem ile wiesz).

Ja jak byłam w ciąży mogłam słuchać permanentnie opowieści o tym co mnie czeka.

No tak, na pewno położna będzie wiedziała, jak wygląda poród w szpitalu, który wybrałaś (a jeśli nie wybrałaś, to Ci doradzi).

Ja czułam się jak intruz, całkowicie nie wiedziałam co mam robić. Jakieś papiery na początku się wypełniało. Potem jak poszłam na porodówkę to kompletnie zbaraniałam a położne chyba wychodziły z założenia, że powinnam wiedzieć co robić, gdzie się położyć i takie tam różne ...

Więc może właśnie wypytaj o przebieg porodu w Twoim szpitalu, tak jak radzi Pysio.