To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

płytki krwi

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Anela
mam bardzo niskie...
Byłam dzisiaj oddać krew, ale nie chcieli... Sprawdzili moje wyniki z poprzednich lat (byłam dwa razy - 10 i 6 lat temu) i odpowiednio miałam 141 tys. i 129 tys. Teraz mam 118 tys. W ciąży spadało do 87 tys. (trzy lata temu), ale ginekolog przekonywał, że po ciąży to minie... Nie minęło i jak widać z prspektywy lat jest coraz gorzej. Co to może być za cholerstwo? W stacji krwiodawstwa lekarka poradział brać wit. B1 i iść do rodzinnego. Ona nie wiedziała, że ja od miesiąca łykam preparat skrzypu z witaminami i obliczyłam że dziennie ładowałam sobie 10 mg tiaminy. Czyli że wit. B1 nie pomaga, albo pomogła, bo może miałam jeszcze niższe te płytki.. Czy ja mam się martwić? Nie mam żadnych objawów, czuję się dobrze, siniaków i krwiaków niet, krwotoków też nie...

Ot, nie miała baba kłopotu to się przebadać dała............

Ania
katiek
Idź do rodzinnegoi poproś o morfologię robioną ręcznie bo jak mi powiedział mój internista zdarza się że płytki są przez maszynę brane za krwinki czerwone icon_eek.gif .
Mi przy problemach z morfologią dowalił przez 3 miesiące kwas foliowy 15 mg. Procentuje mi to teraz kiedy mimo dużych ubytków krwi morfologię mam jak dzwon ku zdumieniu grona medycznego icon_evil.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.