Jak spędza wakacje Wasz przedszkolak? Ja się uparłam, stanęłam na głowie, żeby zorganizowac opieke i postanowiłam nie dawac Ani nawet na troche do przedszkola, mimo, ze nasze ma dyżur cały sierpień. A wy?
a nasze przedszkole ma dyżur przez całe wakcje i będziemy sie nim posiłkowac między okresami urlopowymi. moglibyśmy zostawić w sumie całą dwójkę z opiekunką w domu ale chyba w przedszkolu będzie weselej niż z nianią i maluchem (absorbującym) w domu. a jak będzie to zobaczymy juz za miesiąc na razie w czerwcu brykamy wszyscy na urlop
nasze przedszkole nie ma dyzuru, wiec sobie poradze bez.
jeszcze dodam, ze cała rodzina patrzy na mnie jakbym z księżyca spadła i nie rozumie, dlaczego nie chcę, żeby Ania chodziła do przedszkola
a ja uważam, że należą jej sie wakacje
Ja nie jestem miarodajna, bo mam urlop przez prawie całe wakacje, w związku z czym Gabi do przedszkola chodzić nie będzie.
Ale gdybym nie miała urlopu, to nie stawałabym na głowie - po co miałaby siedzieć w domu z maluchem zamiast w cichym i spokojnym przedszkolu (bo w połowie opustoszałym) z rówieśnikami.
W domu nie- cały lipiec nad jeziorem (gdyby chodziła do przedszkola to owszem, tez by jeżdziła, ale popołudniami i to nie zawsze), sierpień na wsi i nad morzem. A stawanie na głowie w moim przypadku polega na zorganizowaniu sobie osoby do pomocy
U nas dyżury pełnią chyba 4 przedszkola, każde będzie czynne po 2 tygodnie w czasie wakacji. Nie zdecydowaliśmy się na takie rozwiązanie, chociaż Julka bardzo przeżyje rozłąkę ze swoimi ukochanymi "Biedronkami". Szczęście, że babcia jest nauczycielką i też ma wakacje, a to że jest daleko od nas i widujemy się nieczęsto będzie teraz dodatkowym atutem
Dla Julki brak przedszkola to raczej kara niż zasłużone wakacje.
Filip będzie chodził do przedszkola, wyłączając tylko przerwę na wspólny wyjazd.
Urlopu mogę wziąć tylko 2 tygodnie, do pomocy i opieki nie mam nikogo. Szkoda... [/list]
Dziewczynki nie będą chodziły bo te dyżury w naszym przedszkolu to jakieś zło konieczne - dla pań i dla dzieci. A szkoda, bo ja pracuję niezależnie od pory roku . Za to pracuję w domu i wg niektórych krzywdę robię dzieciom, że je w ogóle posyłam do przedszkola, kiedy mogłyby siedzieć z mamusią (tak się ostatnio dowiedziałam)
Pociesz sie, Magda, że moje też skrzywdzone
W wakacje do przedszkola chodziły nie będa choc, jako żywo, przydałoby się. Bo i nowy rozdział w życiu się zaczyna, i fuchy wakacyjne zaczynaja napływać rwącym strumieniem , i Ślubny wyjedzie pewnie znów kole sierpnia Nianię pewnie bede zmuszona skombinować choc po zeszłorocznych atrakcjach w roli głównej z tąże, ochoty nie mam ani ani
Julka nie będzie chodziła do przedszkola w okresie wakacyjnym. Lipiec mamy urlopowy, a w sierpniu może pojedziemy do babci, zorganizuję jej jakieś wycieczki - pomyślimy Dla niej to raczej nagroda, bo nie przepada za przedszkolem
Kuba wprawdzie jeszcze w żłobku ale wakacje będzie miał przez miesiąc- w sieprniu. Nasza placówka normalnie czynna będzie przez lipiec, podobnie jak większość przedszkoli i żłobków ospustoszała. U Pań nigdy nie widziałam ochoty do pracy Może poprostu dobrze się kamuflują Dla niego brak żłobka to najgorsza z możliwych kar, nic na niego tak nie działa jak hasło:Dobrze, zostajesz dziś w domu. Teraz jestem na zwolnieniu, woęc mały jest ze mną kilka dni, ale już widzę, że ma dość, że tęskni za dziećmi, ciociami, zabawkami.
A po wakacjach do przedszkola...
Mój Michał też spędzi wakacje ze mną, do przedszkola wróci 22 sierpnia, wtedy dyżur ma nasze przedszkole, więc nie będę musiała nigdzie go wozić. Ale pewnie gdybym nie pracowała w szkole maluch musiał by zaliczyć okoliczne przedszkola dyżurne, bo zorganizowanie opieki dla dziecka na 2 miesiące nie jest wcale takie proste.
Gaba nie będzie chodziła bo przedszkole zamyka podwoje na całe 2 miesiące. Dyzurów niet.
Marysia nigdy nie chodzi do przedszkola w wakacje. Najczęściej już od połowy czerwca nie chodzi.
Julii nie daje do przedszkola w wakacje.
W zeszłym roku chodziła do dyzurującago i przypłaciła to rostrojem nerwowym Krzyczała po nocach W lipcu tata ma urlop a poza tym babcia będzie już na emeryturze Julia będzie miała opieke.
Nasze przedszkole w tym roku nie dyżuruje
Dlatego zbliża się ciężki okres dla mnie. Już powoli się przygotowuję , posłałam dzieci na cały dzień do przedszkola w czerwcu, żeby zebrać siły, pozałatwiać wszelkie swoje sprawy i dom przygotować do dwóch miesięcy z dziećmi. Mam nadzieję, że uda nam się większość wakacji spędzić poza Warszawą. Liczę też na dobrą pogodę
Każde z nas (ja i mąż) może pozwolić sobie na 3-4 tygodnie urlopu w czasie wakacji. Mamy więc wybór - albo podzielić się opieką nad dzieckiem, aby nie posyłać go do przedszkola, albo chociaż część wakacji spędzić razem. Wybieramy to drugie rozwiązanie...
Urlopu nigdy nie bierzemy w lipcu. To najbardziej deszczowy miesiąc w roku!!! Olga ma więc wakacje cały sierpień (w tym roku również kawałek czerwca). W lipcu chodzi do przedszkola. W zeszłym roku nasze przedszkole nie dyżurowało w lipcu, lecz w sierpniu. Pomimo to nie zmieniliśmy naszych upodobań i posłałam Olgę do innego przedszkola, w centrum miasta. Płakała tylko pierwszego dnia. Potem było super. Tamto przedszkole jest fajniej położone niż nasze - w parku - i dzieci spędzały całe dnie na dworze... W tym roku w lipcu dużyruje nasze przedszkole i Olga też będzie chodziła. W naszym mieście jest tak, że za przedszkole wakacyjne płaci sie za cały miesiąc z góry, niezależnie jaką część miesięca dziecko chodzi. Więc dobrze tak zaplanować, żeby jeden cały miesiąc był przedszkolny, jeden -wakacyjny. Nie chciałabym mieć ponad dwóch miesięcy wolnego. Po prostu nie wyobrażam sobie tak długo nie pracować.
Jach przez część wakacji będzie chodził do przedszkola - swojego, dyżurującego. Później będziemy kombinować. Bladego pojęcia nie wiem jak.
W sierpniu Mili przedszkole jest normalnie otwarte , wiec bedzie chodzila. Tym bardziej, ze juz sa wtedy zorganizowane 2 wycieczki . Jedna do zoo do Berlina a druga do lesniczowki na dwa dni.I Mila bardzo chce jechac.
Od 27 czerwca do konca lipca przedszkole jest zamkniete i choc mam mozliwosc dac mala do dyzurujacego, nie skorzystam. Wiem, ze bylo by to dla niej stresujace , nowe panie, dzieci... Tak wiec caly lipiec ma "urlop".I w planach wyjazd ze mna nad morze, oraz 10-dniowe regaty turystyczne z moimi rodzicami (zalew szczecinski, baltyk)
Magda moja Julka tak samo "skrzywdzona". Może trzeba ją uświadomić, że ma się czuć skrzywdzona
W wakacje nie pójdzie, bo nie pracuję i nawet chcę ją mieć trochę więcej przy sobie. Stęskniona pójdzie we wrześniu.
U nas dyżur jest przez 2 tygodnie. Więc najpierw my jedziemy na urlop z dziecmi, potem są w domu z opiekunką, potem w przedszkolu,a potem u babci Na dłużej nikt ich nie chcial
Chyba jako jedyna oddaję dziecko na całe dwa miesiące wakacji do przedszkola.
Nasze przdszkole jest czynne w lipcu a w sierpniu przedzkole oddalone o ok. 5 minut od naszego i tam Bastek powędruje. W tamtym roku chodził przez jeden miesiąc w sierpniu i był bardzo zadowolony - 20 dzieci w grupie, było super. Niestety ja mam pracę która wyklucza urlop na wakacjach - branża turystyczna. Inni wypoczywają a ja mam urwanie głowy Babcia pracuje niestety... Ale za to wolne Bastek będzie miał we wrzesniu.
Michał nie będzie chodził bo mam prawie całe wakacje wolne (nauczyciele górą )
Ja mam to szczęście, że jestem nauczycielką i mam 2 miesiące wakacji. Dlatego i Gaba będzie je miała. Jedziemy na 2 tyg nam morze, a potem kilkudniowe wypady niedaleko Rzeszowa.
Po takiej przerwie Gaba chętniej wróci do przedszkola . Magenta
Nasza będzie chodziła przez cały lipiec. W sierpniu mamy dwa tygodnie urlopu, a i z tym ciężko przez resztę sierpnia będziemy się gimnastykować, trochę będzie z jedną babcią, trochę z drugą, trochę z dziadkiem....jakoś musimy...
Te Wielkopolanki to jakieś wyrodne Ja tez jestem w domu, a Piotr chodzi do przedszkola. W wakacje ma wakacje, w lipcu wypad nad morze, a potem pewnie działka i troche czasu na cichej polskiej wsi
No cóż ja nie mam wielkiego wyboru, bo przedszkole nieczynne od 30 czerwca do 1 września.
Ale nawet gdyby było czynne Kuba zostałby w domu.
Wcale nie bedzie chodził. W sumie planie miałam toto, zeby młody siedział w przedszkolu do końca czerwca, ale ze względu na zagipsowana noge siedzi w domu.
Nasze przedszkole nie ma dyżurów w tym roku (w okresie wakacyjnym).
moko napisz co z noga Oskarka co sie stalo ???
Ech iffona ma pękniętą kostkę.
W przedszkolu tydzień temu to sie stało.Popchnięto go i upadł. W ogóle to najgorszy dzień z życia przedszkolaka Bo Oskar żalił się nauczycielce że go noga boli a ona nawet nie zobaczyła co mu jest, nic zero reakcji, zero zainteresowania itp. nie wspominając o opatrzeniu tej nogi. Potem jeszcze kazała mu sprzątac zabawki biedak skakał na jednej nodze ale posprzatał. Stało sie to w porze obiadowej a ja dopiero po 3 godzinach przyszłam po niego...... i gdy go wołałam on na jednej nodze w podskokach przyturlał się, a wtedy nauczycielka słysząc moje słowa "CO CI SIĘ STAŁO" wyleciała z pokoju i mówi Oskara noga boli i tyle. Przyszliśmy do domu młody poszedł spać a po 1,5 godzinie zwijał się z bólu, noga spuchła nie mógł na nią nastapić. I cała akcja była: najpierw pogotowie potem szpital w Klimontowie i noga do szyny gipsowej. Jutro mody będzie miał założony gips na całą nogę(tzn do kolana). Oczywiście po tym wszystkim na drugi dzień zjawiłam się w przedszkolu by poinformować co się stało. I usłyszałam z ust nauczycielki" Ale to pani dziecko ma delikatne kości, zeby doszło do pęknięcia itp" wrrrrrrrr. Ech nie chce się już złościć........ i nie będe opisywac mojej reakcji na sowa tej nauczycielki. Zezłościło mnie strasznie jej zachowanie i olewancki stosunek wrrrr.
moko a zglosilas dyrektorce ten fakt ? nie zostawiaj tego, mimo ze Oskar wychodzi z tego przedszkola, powiedz ze niedopatrzyla sprawy przeciez to niby tylko glowa a gdyby nie daj Boze cos powazniejszego ? co mogloby sie gorzej zakonczyc? chyba wtedy nie bedzie sie tlumaczyla, ze ktos mial slabe kosci, serce, nerwy
idz idz idz do dyrektorki i zrob hece jakich malo!
Iffka nie znasz mnie Pewnie ze haje zrobiłam dyrektorce róznież.
Zgłosiłam wypadek i czekam na odszkodowanie z ubepieczenia. Pani dyrektor w ramach zadośuczynienia sama bedzie załatwiac formalnośc z ubezpieczenia zamiast mnie.Taka pociecha. Ech To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|