Przyznaje sie bez bicia gospocha ze mnie zadna. Sprzatanie i gotowanie to pozycja podrzedna na mojej liscie top 100000000. Owszem mam w sobie wystarczajaco "samo zaparcia" zeby chalupa sie nie obrocila w chlew a dziecko nie stalo sie wielbicielem buly z kotletem. POmimo ze publika zarcie chwali ja tego zwyczajnie nie lubie. Nigdy nie zrozumiem jak mozna sie emocjonowac nowym wynalazkiem do czyszczenia kibelka. Sprzatanie samo w sobie kosztuje mnie sporo wysilku i nerwow. Przeciez ten czas mozna sporzytkowac na tyle sposobow... Prosze ulatwijcie leniwcowi zycie. Ja sama osobiscie odkrylam sposob na zaparowane lustro w lazience. RAz na jakis czas wystarczy je przetrzec pianka do golenia Problem rozwiazany. Poradzcie jak minimum czasu obrocic w maximum czystosci
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|