To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Odzwyczajam siÄ™ od kawy

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

ez
To mój ulubiony nałóg KAWA. Nie ma jak filiżanka kawki z mlekiem w dobrym towarzystwie. Tylko u mnie z jednej robią się 3 dziennie. Jak dochodzę do czterech odzwyczajam się.

No i boli mnie głowa, jestem rozkojarzona itd. Odzwyczajam się co 2-3 lata i znowu wracam. Czy ktoś ma dobrą metodę aby pozostać przy jednej dziennie ?
aluc
ez, ja jestem jak narkoman na methadonie - piję ze trzy dziennie w kubku wielkości nocnika, za to słabe - żeby nie powiedzieć lurowate icon_lol.gif - i z mlekiem

dziennie wychodzi nie więcej niż trzy łyżeczki rozpuszczalnej

a na porzÄ…dnÄ… kaffkÄ™ pozwalam sobie tylko tam, gdzie kaffka tego warta
agutek
icon_smile.gif
Popieram! Kawka pyszna rzecz ale w nadmiarze bardzo szkodzi.
PodzielÄ™ siÄ™ z tobÄ… mojÄ… taktykÄ… oszukiwania organizmu icon_biggrin.gif

Rano kawka obowiązkowa - ale już nie na czczo. W ciągu dnia kiedy zaczynam mieć "smaka" robię sobie kawę zbożową "Anatol" z mlekiem. W odpowiednich proporcjach smakowo bardzo podobna - a bardziej zdrowa. Na smaka lubię też sobie pocmoktać Copiki - cukiereczki Nescafe o smaku kawy.


Jako substytut możesz też znaleźć jakąś herbatkę super smakową o aromacie który odgoni precz myśli o kawie.
Życzę powodzenia - agutek
Małgoś.dz
Ez, ja przeszłam przez naturalny odwyk kawowy, który zafundowała mi sama NATURA.
Piłam kawę jak stary nałogowiec, po kilka dziennie i to taką porządną siekierę, na dodatek fusiastą. icon_mad.gif
Trwało to tak długo, aż mój żołądek (a może wątroba?) tak mi dały w kość, że na kawę nie mogłam przez długi czas w ogóle nawet spojrzeć. icon_evil.gif Ból paskudny.
Przez jakiś czas była abstynencja kawowa, a jak się "wyleczyło" to poprzestałam na 1-nej filiżance dziennie i żadnej tam zalewanej fusiary, ale rozpuszczalnej. I tak do dzisiaj.
Ale za to z jakim smakiem piję!!! wink.gif Miód w gębie... icon_redface.gif

Radzę wziąć byka za rogi i nie czekać na skutki kawowego nałogu. wink.gif Ot, co!
Ika
Ez, ja też jestem nałogowcem icon_wink.gif Ale u mnie to się rozwiązało "samo". Kiedyś piłam naprawdę ogromne ilości kawy, a jako że jestem niskociśnieniowiec, to były to raczej szatany icon_sad.gif I w pewnym momencie od kawy mnie odrzuciło. Po prostu. Organizm uznał, że przesadziłam i jeśli wypiłam więcej niż dwie kawy, robiło mi się niedobrze icon_sad.gif

Hmm, a może Tobie te trzy filiżanki nie szkodzą...?

Tak czy inaczej, powyższe sposoby dziewczyn na odzwyczajanie bardzo mi się podobają icon_wink.gif Może sama skorzystam...


P.S. Agutku, ale czy Kopiko mają tylko smak kawy, czy zawierają też kofeinę?
agutek
Ika!
Kopiki ... zawierają kofeinę... ale są takie pyszne icon_lol.gif i chyba nie mają kofeinki aż tak dużo icon_confused.gif Ja jestem amatorem nescafe z mlekiem pół na pół. Od kiedy zrezygnowałam z kawy fusiastej nie mam problemów z wątrobą. Mleczko zdrowe, kawka ciśnionko podnosi - a kopiki to tak szczerze to rozpusta icon_lol.gif
agutek
Małgoś.dz
A ja dodam za Agutkiem, ze kopiko to rozpusta maksiarsko na maksa. icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif
Pycha!!! icon_wink.gif

Aha, a można też kupić takie pastylki (czytaj tabletki) do ssania o smaku kawy i z zawartością kofeiny, ale to nie to co kopiko...
Marghe
A bezkofeinowa? Smak taki sam, a efektów ubocznych brak.
Polecam
Marghe
ez
O Marghe kupiÄ™ dzisiaj bezkofeinowÄ… icon_smile.gif
Anuk
Mocna herbata działa jak kawa, a nie jest tak szkodliwa. Ale ja nie jestem nałogowcem kawowym, a raczej herbacianym. Wypijam 5-6 szklanek/ kubków herbaty dziennie.
Marghe
Herbata zwiera teinÄ™, substancjÄ™ podobnÄ… do kofeiny, zatem chyba najzdrowsza nie jest icon_biggrin.gif
Marghe
Tuni
Oj , jak to różne źródła, różne teorie podają icon_confused.gif
Ja wyczytałam jakis czas temu, że mocna herbata bardziej szkodzi niż kawa. I komu tu wierzyc icon_smile.gif
ez
Czwarty Dzień nie piję kawy i jest coraz lepiej icon_smile.gif prócz tego, że strasznie spać mi się chce
aluc
starożytni Chińczycy twierdzili, że herbata parzona 3 minuty pobudza, pięć minut - usypia, a powyżej pięciu minut to już straszna trucizna wink.gif

albo odwrotnie, dawno to było, to człek nie pamięta icon_lol.gif
Anuk
Aluc,
dokładnie jest tak, jak piszesz icon_smile.gif
addera
A ja tak czytam , czytam i dalej kawę piję icon_confused.gif Jestem nałogowcem , niskociśnieniowcem i smakoszem icon_wink.gif Pierwsza kawa jaką wypijam to kawa parzona w ekspresie przlewowym z mlekiem ( w proporcji 2/3 kawy, reszta mleko chude) w kubku (rozmiar normalny). Drugą kawę piję w pracy, kawa rozpuszczlna z mlekiem (proporcje jak wyżej), ilość zbliżona.

No i trzecia kawa ( mniej więcej co drugi dzień) to popołudniowa kawa espresso (mniód dla mojego podniebienia) parzona w expresie ciśnieniowym przez mojego męża ( w ogóle nie mam pojęcia gdzie nauczył się taką pyszną kawę przyrządzać icon_eek.gif ), podawana w mikro filiżankach. Mniam, mniam - sama rozkosz icon_lol.gif


A co do herbaty, to nie pijam w ogóle. Nie lubię (zwłaszcza czarnej), czasami skuszę się na zieloną, ale musi być z jakimiś dodatkami i fusiasta wink.gif
Doruśka
Ez,spróbuj kawę "astry"niskodrażniącą,dobra pod każdym względem
to post do wszystkich właściwie!
ez
Udało mi się odzwyczaić po prostu odrzuca mnie strasznie od kawy, zapachu, smaku, aż niewiarygodne.
addera
Ez jak cię od kawy odrzuca, to może w ciąży jesteś icon_question.gif icon_question.gif icon_question.gif
kasiarybka
Ewa dokładnie to samo chciałam co Addera icon_smile.gif
Jejku jak cudownie by było icon_smile.gif
m.a.
A ja nie wyobrażałam sobie dnia pracy bez kawy około 9, po południu podczas oglądania pewnego serialu, no i w niedzielę wraz z rodziną przy cieście. Aż pewnego pięknego lipcowego dnia teściowa poczęstowała mnie kawusią - wymarzoną przeze mnie od ładnych kilku godzin. Niestety okazała się ona (kawa icon_biggrin.gif ) obrzydliwie obrzydliwa. Nie będę opisywać jakie odruchy mną targały po każdym łyku.
I w ten sposób się zraziłam. Do dziś kawa dla mnie nie istnieje. Rodzina patrzy podejrzliwie, gdy do ciasta robię sobie herbatkę.
Może to jest dobry sposób na każdy nałóg? icon_wink.gif
Wylogowana Cytrynka
A ja kiedyś piłam nawet 6-7 kubków kawy dziennie. Raz nawet się przytrułam - kawą z barku "telewizyjnego" na Woronicza. Myślałam, że jestem jedną nogą w lepszym świecie.
W ciąży piłam zazwyczaj 1 dziennie (rozpuszczalna albo z ekspresu) i to od 4 chyba miesiąca. Teraz karmię piersią i piję 1-2 dziennie (np. w tej chwili, bo inaczej padnę).
Pozdrawiam
Cytrynka kawosz
agutek
O Cytrynko! Mogłaś zrobić aferę rodem z Ameryckiego MC Donalda!

icon_smile.gif

agutek
Misi
Jesli tak bardzo lubisz kawe i jej zapach to po co masz sie odzwyczajac . Proponuje picie kawy ale bezkofeinowej. Napewno po niej nic ci nie bedzie i mozna pic do woli.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.