Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > maluchy > ciąża i porÄ‚Å‚d
Znacie stronÄ™ imion dla dziecka?
www.skarbczyk.com
nie znam takich stronek ale ja swojego chlopczyka nazwe Tomus a dziewczynke Kasia:D
Polecam WikipediÄ™. https://pl.wikipedia.org/wiki/Imiona
Mój mąż chce nazwać dziecko swoim imieniem. Jak go powstrzymać? (Przekupstwo nie wchodzi w grę, przemocy nie używam ) CYTAT(Trusia) Polecam Wikipedię. https://pl.wikipedia.org/wiki/Imiona
Mój mąż chce nazwać dziecko swoim imieniem. Jak go powstrzymać? (Przekupstwo nie wchodzi w grę, przemocy nie używam :wink: ) Może pomoże jak mu powiesz, że nowy człowiek to nowe imię, a na drugie może mieć tak jak tatuś
To bardzo dobry pomysł. Już wypróbowany. Kochany tatuś powiedział, że będzie ma Młodego wołać Junior... Aaaaaaaaaaaaaa! Ja go zastrzelę!
Trusia-wymyśl najgłupsze i mię pod słońcem i zagroź mężowi,że żebyś tak miała szczeznąć to sama osobiście do USC pójdziesz i pod takim dziecię zarejestrujesz jeśli z tonu nie spuści
p.s ja sama imiona dzieciom wymyślam i prawdę mówiąc mężowi nic do tego jak się uprę ale Jasiek drugie imię ma to tacie-coby mu przyjemnie na sercu było (to była niespodzianka )
Powiem mu, że nazwę Jan Paweł albo Karol. Dostanie zawału. (nie chcę nikogo urażać, ale mierzi mnie nazywanie tak dzieci tylko dlatego, że Papież zmarł.)
I ja naiwna myślałam, że to się da załatwić jak z dorosłym człowiekiem. Ja bym chciała Wojtusia - od dwustu lat tradycyjne imię w mojej rodzinie. I słowiańskie, jak mąż chce. A on się oflagował i "pierdaczy", że zacytuję.
Trusia, ja mężowi powiedziałam, że albo będzie Jasiek tak jak ja chce albo pójdziemy na kompromis i on się zgodzi na Jaśka
Trusia, a mąż co chce? tzn wiem, że chce tak samo, ale czy można wiedzieć jak?
WojtuÅ› to bardzo Å‚adne imiÄ™
Trusia mój mąż też mi truł że ma być junior i koniec
I że i tak on pójdzie do USC i da małemu takie imię jak on, i tak przez 9 miesięcy, ja oczywiście stawiałam się za każdym razem, mówiąc że nie chcę dwóch Sylwków w domu i do brzuszka mówiłam Kacpere non stop i chyba się tatuś przyzwyczaił bo na pierwsze ma Kacper a na drugie Sylwester (po tatusiu oczywiście) Szczerze mówiąc to wiedziałam, że nie będzie juniora, choć były dni zwątpienia. Głowa do góry, podejrzewam że jak twój mąż zobaczy maleństwo to mu będzie wszystko jedno i pójdzie ci na rękę wzamian za cierpienia podczas porodu. Pozdrawiam
Odpowiadam zainteresowanym: mąż - Jarosław chce syna Jaromira. Dwóch Jarusiów w domu... Już widzę te sceny - ja wołam Jareeeeek i obaj udają, że to nie do niego...
A ja chcę Wojtusia! Tak się nazywał mój dziadek, mój prapradziadek i jego dziadek (mój Tato doprowadził drzewo "genetyczne", czyli bezpośrednich przodków do początku XIX wieku). CYTAT(Trusia) (mój Tato doprowadził drzewo "genetyczne", czyli bezpośrednich przodków do początku XIX wieku).
A nie przypadkiem "genealogiczne"?
Junior???
Jak dla mnie w ogóle nie wchodzi w grę cos kiedys słyszałam od od mojego Grzesia ze jak bedzie chlopiec to moze..... ale szybko wybiłam mu to z głowy sam też chyba nie mowil powaznie!
A podoba mi sie imie Gabriel lub Gabriela
to chyba jedyne jakie spodobało sie mi i mężusiowi zgodnie CYTAT(Tunisiek) CYTAT(Trusia) (mój Tato doprowadził drzewo "genetyczne", czyli bezpośrednich przodków do początku XIX wieku).
A nie przypadkiem "genealogiczne"? Wyjaśniłam przecież. Genealogiczne obejmowałoby również ciotki, wujki i innych kuzynów. A genetyczne to tylko bezpośredni przodkowie. katinka Junior w sensie synka o tym samym imieniu, a nie imienia Junior... BTW moja szwagierka, po przedawkowaniu "Plebanii" najbardziej lubi imię... Wikary
Doskonale Cię rozumiem Trusia. Widzę, że nie tylko ja mam taki problem z imieniem dla mojego synusia. Mój mąż również wymyślił sobie małego Piotrusia Juniora i z tego co widzę jest tak uparty w tym, że naprawdę nie wiem czy tak nie zapisze w USC. Nawet przed poczęciem naszego dzidziusia zawsze mówił o swoim małym Piotrusiu ale nie przywiązywałam do tego jakiejś większej wagi. A tu proszę, teraz okazuje się, że to jest dla mojego małżonka jakaś nad życie istotna sprawa. No i co zrobić
Ja też mogę się jakoś uprzeć, ale z drugiej strony jeżeli mam Go do końca życia unieszczęśliwić to już sama nie wiem ... A tak poza tym wśród naszych znajomych i w rodzinie reakcje są w zasadzie dwie: albo zdziwienie i pytanie "Jak to ?", albo " Super! Jak my będziemy mieć syna to też będzie mały juniorek!" Pozdrawiam i napisz Trusia jak tam dalej u Ciebie
Ja dla swojej pociechy wymarzone imię znalazłam na imiennik.com.pl na stronie bardzo fajnie są też opisane ich znaczenia.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|