To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

poranek z więcej niż jednym dzieckiem

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

grzałka
z których każde trzeba odwieźć do jakiejś instytucji- jak to u Was wyglada organizacyjnie? O której wstajecie, jak sobie organizujecie czas, żeby było ekonomicznie, ile osób jest w to zaangażowanych?

Od września chłopcy ida do żłobka, a Ania do przedszkola- jak będzie mój mąż, to będzie prościej, ale jak będzie na dyżurze, a ja rano będe sama i bez samochodu? Ania ma przedszkle blisko, chłopcy żłobek dalej, trzeba dojechać. Babcia (Teściowa) zgłosiła chęć podwożenia Ani, ale zastrzegła, że może być najwczesniej 7.45- odpada, bo ja mam na 8.00 do pracy.

Napiszcie jak to u Was wyglada.
Fasola
Ja chodze do pracy na 7:15 - 7:20. Przedszkole i zlobek mamy blisko, praca troche dalej, ale nie krytycznie. Ja wstaję ok. 5:40. Prysznic, zjadam coś małego, lecę zająć się dziatwą leśną - od 6 do 6:30 mam czas na wyprawienie ich. Zjadają mleko z płatkami, ubieramy się i wypadamy z domu. Czy jadę z nimi autem, czy na piechotę, wychodzi na jedno - ok. 7 mam już ręce wolne i wio do roboty.
Wracam po 16, więc do przyprowadzania dzieci zaangażowałam chętną panią - odbiera mi je po 15, przychodzą do domu i czekają chwilę.
Mąż w dni robocze jest na ogół zamiejscowy, więc jestem zdana sama na siebie.
Podstawa to przygotowanie wszystkiego wieczorem. Rano naprawdę nie ma czasu, aby szukać worka z kapciami czy rajstop. Da się, a jak raz na 2 miesiące zdarza mi się mieć rano męż, to napawam się spokojnym porankiem.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.