Czy ktoś brał ślub Kościelny???

Jestem w 2,5 miesiąca ciąży Wraz z moim chłopakiem planujemy wziąść ślub Kościelny,ale nie wiemy ile kosztuje :wynajęcie"kościoła".Narazie robimy wstępny kosztorys i w necie spotkałam się z artykułem,że dla Koscioła płaci się "ile można",czyli na ile stać.Czy to prawda?Bardzo proszę o kilka wypowiedzi Pozdrawiam

Funia, to zalezy od ustaleń w danej parafii. Spotkalam się z tym, ze są ustalone z góry stawki ale i z tym, ze jeśli nie masz, nie płacisz. Ksiądz nie powinien odmówic Ci udzielenia sakramentu dlatego, ze nie masz pieniędzy.

Opłaty są pobierane za (oczywiscie generalizując, bo moze być inaczej ):

- zapowiedzi - w parafii panny młodej, pana młodego a jeśli będziecie brali ślub w jeszcze innej, tam również (choc nie każdy ksiądz wymaga, by zapowiedzi były głoszone w tej "trzeciej" parafii)
- udzielenie sakramentu
- obstawę muzyczną czyli dla organisty (jeśli bedziecie chceli mieć swojego organiste czy zespół czy co tam chcecie zazwyczaj organista i tak sobie coś życzy )
- wydanie zaświadczeń (jeśli bierzmowani byliście w innej parafii)

Najlepiej jednak byłoby sie przejsć do parafii, w której zamierzacie brac ślub i zapytac ksiedza. Będziesz miała najlepsze informacje

Funia,
no jest to tak zwane "co łaska", ale de facto jest jakaś tam ustalona stawka w każdej parafii. I ksiądz Ci to powie. Zapytaj w kancelarii parafialnej lub kogoś, kto niedawno brał ślub. U mnie to kosztowało w sumie (z organistą) bodajże 450 zł. i chyba 50 zł. zapowiedzi w parafii mojego meża, ale są i wyższe opłaty. To zalezy od parafii.

Funia u na sw parafi to jest"co łaska od 400 zł wgóre" dlatego ja brałam ślub w innym kościele i tam faktycznie ksiądz mówi cio łaska i tak jest .Nawet żartuje sobie ze młody da tyle na ile ceni sobie młodą wieć ja dałam 100+100 za organiste i skrzypka.Ale w mojej parafi się zemścili i kazali nam zapłacic za wydanie pozwolenia na ślub w innym kościele było to 50zł. Za zapowiedzi nie płaciliśmy nic. Jedynie za wyciągnięcie aktu chrztu z kościoła płacisz co łaska (ale i to nie zawsze) ja dałam 20zł. Grunt to nie dac się naciagnać .

W każdej parafii są inne "obyczaje".
Jak ja brałam ślub , to w mojej parafii nie było żadnego cennika. Ksiądz powiedział, że dla jednego 50 zł to jest majątek i da tylko 10 zł albo wcale a dla drugiego 50 zł to jest nic i da lekką ręką 300 zł.
Przy czym kościół był pięknie wystrojony w kwiaty. I to dla każdego kto ślub brał, oczywiście bez opłat, patrz j/w .
Jeśli chodzi zaś o organistę to ten miał już cennik i to dość wygórowany
.

Natomiast w parafii kuzyna mojej bratowej, jak jej kuzyn chciał dać z narzeczoną 400 zł , to ksiądz zamykając za nimi drzwi przyczasł im piety , taki był oburzony , bo stwierdził , że ojciec pana młodego przecież jest górnikiem na emeryture i ma dużo pieniedzy , a oni chcą dać tylko 400 zł !!! normalnie szok, jak to usłyszałam to szczęka mi opadła.

W mojej panieńskiej parafii (Wrocław) było co łaska, każdy dawał tyle na ile go było stać. Ksiądz nikogo nie przymuszał do żadnych z góry ustalonych kwot. Proboszcz od tego czasu się nie zmienił, to pewnie nadal tak to funkcjonuje.

U mnie też "co łaska" ale jak ksiądz się zorientował, że jestem w ciązy stanowczo odmówił przyjmowania jakichkolwiek pieniędzy - nakazał nam przeznaczyć je na malucha nawet organista był free

Nóż mi się w kieszeni otwiera na niektóre stawki

Co łaska za więcej niż 400 zł Boszszszsz.........

W mojej panieńskiej parafii był ustalony przez proboszcza cennik, jak się nie miało, to ksiądz sakramentów nie udzielał. Jak się chciało wziąć śłub w innej parafii, to za stosowne zaświadczenie również pobierane były stosowne opłaty wg cennika

u mnie było jak u Grzałki

poszlismy do parafii męża-tam też był cennik,ale stawki o połowę niższe

My to chyba nic nie płaciliśmy, ale:
-nie chcielismy organisty, bo grał ansz zaprzyjaźniony zespól z moją siostrą jako solistką
-ja czytałam czytaine jedno, a mąz drugie
-mąz jest lektorem, a teściowa wtedy działala aktywnie w parafii
-obie ansze rodziny znane od prawie 30 lat...

Ja tez bylam w ciazy i dalismy ksiedzu 400 zl (bo w ekspresowym tempie-w 3 tyg. mielismy slub) a organiscie dalismy 100 (bo zalatwiony na dzien przed slubem no i musial odwolac podroz rodzinna na 1 listopada) w ogole wszystko bylo na wariackich papierach ale o dziwo bardzo sie slub udal, ksiadz sie streszczal a organista ladnie spiewal, hehe

Z tego co ja pamiętam to u Nas też było co łaska i bez dodatkowych opłat za śiwdectwo dojrzałości akt chrztu czy coś podobnego. Zapowiedzi też darmowe bo to przecież ich obowiązek. Ale słyszałam o różnych cennikach i aż mi się to w głowie nie mieści żeby młodym ludziom na starcie kase wydzierać.

U nas tez było co łaska.Ksiądz dostał 50 zl a organista 30zl. A zażądał 100 zl.Ale to był ślub tylko ze swiadkami i rodzicami - skromniutki.

oczywiscie ze w Kosciele daje sie "co laska"czyli ile uwazasz.Mysle ze minimum 50zl tzn zalezy w jakim miescie;)bo mozna mniej...gorzej np z weselem ze trzeba za sale dekoracje itd:(

my w obcej parafii płaciliśmy "co łaska" + organista, ale ślubu udzielał nam znajomy kapucyn

mąż za zaświadczenie ze swojej parafii musiał dać 50 zł, w mojej parafii za takie zaświadczenie chcieli "co łaska" i ucieszyli się szczserze z 20 zł

Grzałka, czy my nie byłyśmy w tej samej parafii?

To dodam, że opłaty nie były niskie.

Jestem w tym temacie na bierząco Księdzu płaciliśmy 300zł (mówił,e ludzie dają różnie i ile damy tyle będzie dobrze).Organiście jeszcze nie płaciliśmy,ale przypuszczam,że do 100zł weźmie.Za wyciągnięcie aktu chrztu narzeczony płacił 10 zł a ja nic,bo mi ksiądz powiedział,że to nie urząd skarbowy żeby płacić.Wszystko tak naprawdę zależy od osoby,z którą się coś załatwia.Jednemu zależy na kasie a innemu nie.