PRZEDSZKOLE 117 W POZNANIU

Napiszcie mi tu tylko czy macie Maluszka swojego kochanego w tym przedszkolu i co myślicie o kadrze tego przedszkola, zajęciach, organizacji... Dostaję coraz sprzeczniejsze informacje i chcę je jakoś uporządkować. W końcu przedszkole to ważny etap w życiu dziecka (najważniejszy na ten czas) i nie chcę żeby moja kruszyna dostala na początek kija zamiast marchewki...

a napisz nam tylko, gdzie dokładnie to przedszkole się znajduje

a już wiem, Os. Piastowskie. moja sąsiadka twierdzi, że to dobre przedszkole.

Ty a to nie czasem moje ja tam nie wiem jaki ono ma numer ino nazywa sie "Czecha"

jesli to jednak moje, jutro sprawdzę, to ci wysmaruje mega posta...jesli masz inne na oku to spróbuj tam to na początek

Przedszkole 117

Hi hi to jednak moje, napisze tobie PW. Ja jestem niezadowolona, wybrałam bo blisko, a z niemowlakiem nie mogłam niestety nigdzie dijeżdżać.

no ładne rzeczy, Lidka. A moja sąsiadka tak chwaliła - oczywiście jako kontrast do naszego przedszkola nr 160, że się posłużę kryptogramem .

Chyba jednak ktoś powinien zbadać tę prawidłowość, że chwalimy te przedszkola, do których nasze dzieci NIE chodzą.

Ta wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma

A właściwie piszę tutaj. Przedszkole najzwyklejsze pod słoncem, kadra typu "tylko o nic mnie nie pytaj, bo nie wiem co powiedzieć". Jak chcesz się czegos dowiedzieć o dziecku, to musisz dusic panią, a i tak nieiwele ci powie chyba tylko to, co juz wiesz o swoim dziecku. Pani przez rok pobytu Pitera w przedszkolu umiała mi tylko poweidziec, ze jest nieśmiały, co ja jej napisałam na kartce i wręczyłam 1 września
Juz chyba 5 rok ( wiem bo kuzynki dzieci tez tu chodziły) organizowana jest wycieczka w grudniu do fabryki bombek, co roku wszyscy tam jadą Piter przynajmniej pozna dokładnie proces produkcji Do teatru chodza owszem jedynie raz w roku, ale tylko dzieci 5 i 6 letnie.
Po obiedzie który jest o 13.30 dzieci już nie wychodza na dwór o co toczę boje, ale z marnym skutkiem, te ich powody niewychodzenia mnie pozwalaja na nogi.

Mam porównanie, bo Piter rok chodził do innego przedszkola do którego tez miałam troche zastrzeżeń ale w stosunku do tego tamto była rewelacja. Po cholerę ja się z tego Piątkowa wyprowadzałam

Jak dla mnie za mało zebrań, jedno w roku ewentualnie dwa. Są tez spotkania z wychowawczyniami indywidualne, ale ja sie na nich dowiedziałam, że Piter jest nieśmiały

Liczyłam, że na dzień mamy w połączeniu z dniem dziecka będzie jakis piknik ( plac zabaw duzy) bo tak piszą zapraszając dzieci do przedszkola niestety kisilismy się w sali, a program marnośc nad marnościami. Za to na nasz plac przychodza robić sobie pikniki panie i panowie z domu spokojnej starości, który mieści sie obok.

Jak to czytam to wiedźmowatość wychodzi, ze hej może za dużo wymagam, pierun wie. w kazdym razie gdybym miała wybór, a nie wiem czy ty masz, to szukałabym innego przedszkola.

Co tam chcesz wiedziec pisz.

Acha zajęcia dodatkowe, te co wszędzie rytmika, angielski, gimnastyka ze skierowaniem od lekarza.

Dopiero dotarłam do komputera a zaraz jeszcze na "trochę" zmywam się z domu. Ale wieczorem wrócę tu wtedy Wam napiszę...

Hmmm... Lidziu, dopiero teraz skumałam, ze Ty to TY!!!! No cóż my sobie już pogadałayśmy o przedszkolu i pewnie nie raz to zrobimy,co? Oby byłolepiej, a nie zanosi się
Nosiłam sie z myślą "ataku" w wiekszej grupie na pewnei rzadzące tu prawa,ale widzę, ze nie ma tu dużo osób które znają to przedszkole. szukam dalej. Zbiorę nas "kupę" i pewne rzeczy ruszymy. Trzeba grupą bo inaczej znów usłyszę, ze "tylko pani ma pratensje ciągle"...

to my sie znamy?

No chyba się znamy... Bo ja dopiero teraz spojrzałam na zdjątko pitera i Igorka... Ja nie jestem częsta na forum.... Śledzę portal od 100 lat ale na forum zalogowalam sie niedawno... cześć Wiedźmo!!!
To ja mama Olki... Agnieszka.

he he bo padnę, po tym "Lidziu" stawiałam na ciebie...

ja jestem chętna na zmasowany atak na przedszkole, w koncu piszą, ze liczą na kontakt z rodzicami i ich zaangazowanie w życie tego przybytku

a co cię boli? najbardziej ?

Przed zdecydowaniem się na to przedszkole pytalam 100 razy np. o zajęcia dodatkowe. Miała być np. plastyczna pracownia, miały być warsztaty yeatralne (o ile będą chętni- ale nikt, nigdy nie pytal o chętnych), mógł być basen... No i kurka- nic!!!!!!

Popołudniowe wyjścia to 2rzecz... Kurcze, na dole taki teren obok Warty, niektóre przedszkola zazdroszczą tego terenu,mają zresztą duży ogród...
Fabryka bombek- to w ogóle historia. Leżałam ostatnio w szpitalu (brrrr ) i spotklałam tam babeczkę ktora w fabryce pracuje. opowiadała o tych przyjazdach maluchów. Niewietrzone, neiwentylowane pomieszczenia (babka właśnie z uwagi na pracę przy malowaniu bombek znalazła się w szpitalu ) maluchy wymiotowały, przeprowadzane jak zwierzątka przez kolejne hale produkcyjne... no tak- dostały na koniec super bombki ze swoimi imionami. tobyla radość ale czy warto? maluszki ciągnąć ponad 60km autobusem na taką atrakcję???

Niedługo zebranie trza otworzyc gębę ja ostatnio to potrafię nawet, tylko sojusznik by sie przydał