To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

przesądy i zabobony o ciąży

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

laila
czy wierzycie?
ja nie wierzyłam i w sumie nie wierze ale kiedyś , na wystawie psów włożyłam sobie ringówke na szyje i winełam bo nie miałam jej gdzie dać mama oczywiście panika , ja o tej sprawie zapomniałam , i jak mały sie urodził i okazało sei że jest ok , lekarz powiedział coś pani powiem dziecko miało na szyji 2 razy owinięta pempowine .Nie skojażyłam faktu ale jak powiedziałam mamie ona odrazu skojażyła icon_lol.gif
Wiem że podobno petzrać pezaz dziurke od klucza nie można , i łapać sie za twarz jak sie wystraszymy ,bo dziecko urodzi sie z plamami ( w moim przypadku było ok a zawsze jak sie wystrasze to łapie sie za twarz,albo szyje)
znacie jakieś jeszcze przesądy?
Monia5
laila moja mama jest taka sama icon_smile.gif z moimi dziećmi było i jest wszystko ok nosiłam łańcuszki na szyi i dzieci nie były owinięte pępowiną a słyszałam nawet o takich zabobonach czyli nie wolno nosić łańcuszków icon_smile.gif
-Tego,że ciężarnej się nie odmawia to wszyscy znają icon_biggrin.gif
-Moja babcia jeszcze mówiła, ze nie wolno nóg krzyżować ale czemu to niewiem icon_smile.gif
anita b.
CYTAT(Monia5)
-Moja babcia jeszcze mówiła, ze nie wolno nóg krzyżować ale czemu to niewiem icon_smile.gif


bo jest niewygodnie jak ma się duży brzuch icon_lol.gif
MonikaW77
ja nic nigdy nie nosiłam na szyi i Maks też miał dwa razy pepowinę owiniętą wokól szyi, co trzecie dziecko rodzi się owinięte pępowiną ........
adzia
ja z kolei zawsze mam coś na szyi, a moja dwójeczka urodziła się bez problemów icon_wink.gif
AJA
Słyszałam że nie wolno patrzeć w ogień, bo dziecko rodzi się z plamką koloru wina.
Ni wolno tez przechodzić pod sznurkiem bo będzie okręcone pępowiną. Ja chodziłam często, a nie była.
anita b.
a gdzie ta plamka ma być?

a ja słyszałam, że jak sie kobieta poparzy, to dziecko będzie miało znamię. Mi w piątym miesiącu prysnął rozgrzany tłuszcz na szyję, już nie mam śladu, ale zobaczymy jak będzie z Małym.
Jakoś się nie przejmuję i nie obawiam za bardzo. Ale napiszę, jak go wreszcie obejrzę wink.gif
laila
ale znam dziwny przypadek ,[rzyjacióki mama będąc w ciąży oblała sobie gotującym sie mlekiem plecy a dokładnie okolice krzyża i moja przy, i jej mama mają w tym samym miejscu identyczna blizne
AIOWA
Ja tez znam rozne przypadki co wolno co niewolno!!
wiem ze napewno niewolno sie dotknac jak sie wystraszysz bo w tym miejscu tez moze pojawic sie znamie!!
kiedys moja prababcia opowiadala mi takie rzeczy! wiem ze babcia tez w to wierzy! ja az tak w to niewierze ale wole byc ostrozna! moja ciocia jak sie kiedy wystraszyla dotkla sie w udo i moja kuzynka ma tam teraz znamie!
tak samo jak sasiedce dawno temu palil sie dom i taks ie zlekla i dotkla twarzy to pozniej jej dzidzius mial na buzi slad po oparzeniu...
moze gdybym tych i innych przypadkow nie widziala jak bylam mala to traz wogole bym niewierzyla...ale jednak wole byc ostrozna icon_biggrin.gif
Trusia
Zapraszam na mojego bloga - tam przesądów znajdziecie od metra i ciut ciut. Tylko nie wierzyć mi w te głupoty!
AIOWA
No ja widzialam....szok....mam nadzieje ze zaraz o tym zapomne hehe!!

a co do ksiezyca uwielbiam sie w niego patrzec icon_smile.gif i niewierze ze od tego moje dziecko bedzie lyse icon_smile.gificon_smile.gif
Kasia mama Wiktorka
A mnie krew zalewała, ponieważ moja teściowa jest przesądna a ja nie i ciągle słyszałam:
- nie noś łańcuszka, bo dziecko będzie owinięte pępowiną
- nie noś bransoletki, bo będzie miało krótką pępowinę
- nie patrz przez wizjerek, bo będzie miało zeza
nawet mi głupich min nie wolno było robić, bo głupie dziecko urodze, nie kazała mi się patrzeć na rudych i kalekich, a jak miałam zgagę (potworną) to mówiła,że na pewno dziecko się urodzi z ogromną czupryną. A na pewno to Kopernik nie żyje a Wiktorek urodził się prawie łysy.
anita b.
ja właściwie od 4 meisiaca mam nieustannie potworną zgagę, ale patrzyłam też w księżyc, więc ciekawe co będzie icon_lol.gif

aha, i przez wizjer co i rusz, bo mam takich sąsiadów, że nie otwieram drzwi bez obejrzenia tego po drugiej stronie icon_smile.gif

niedługo Wam napiszę, jakie są tego skutki icon_wink.gif
Trusia
Anitka - punk - pół na pół icon_twisted.gif
AIOWA
No to ja mimo iz to dopiero poczatek to juz tyle rzeczy zrobilam zle ze szok!! zgage mam ciagle nosze i branzoletke i lancuszek ! patrze w ksiezyc i tak jak Anita B przez wizjer bo tez mam takich sasiadow....

jeszcze o ciazy nie powiedzielismy rodzinie zrobimy to dopiero po 3 miesiacu i ciekawe co zacznie sie dziac !! icon_redface.gif
gosiek289
Moja rodzinka na szczęście jest w normie przesądna. Nie mam z tym problemu. Ale jak bym miała wierzyć w te wszystkie przesądy - to bym zwariowała. Chociaż przesąd z ciuszkami i wózkiem jest głęboko zakorzeniony w naszej świadomości.
AJA
No a propo kupowania rzeczy przed narodzinami dziecka to miałam ścięcie z teściową. Ponieważ wózek, łóżeczko, ciuszki i kosmetyki kupowałam sukcesywnie w trakcie ciąży. Myślałam, że mnie zagryzie, bo dziecko będzie nie takie (ja icon_eek.gif ). Dziecko urodziłam całkowicie normalne, za to teściowa chyba nie całkiem pod tym względem. icon_twisted.gif
Moim skromnym zdaniem uważam że nie każdego stać na wywalenie tak ogromnej kwoty na tyle rzeczy naraz. Poza tym człowiek też nie ma siły żeby na raz wszystko załatwić.
Moja koleżanka z sali porodowej posłuchała swojej teściowej i nic nie kupowała, dopiero po porodzie. No klęła ogromnie. Nie miała na nic czasu, żeby iść kupić samej a jak wysłała męża to: kupił nie to łóżeczko co chciała, bo tamtego już nie było, a wózek kupił taki jak mamusia chciała (ciężki i niewygodny).
voc
a słyszałyście kiedyś o tym że niewolno nawet patrzeć na zwierzęta icon_eek.gif moja koleżanka jest tak tresowana przez teściową od początku ciąży i jak kot przechodzi po podwórku to ma głowę odwracać. A ja przesądna nie jestem i mam już wózek mimo ze dzidzia będzie w styczniu icon_lol.gif
myszowata
Ja wózka jeszcze nie mam, ale mam dwa psy, królika i żółwia. I w takim zwierzyńcu trudno nie patrzeć na zwierzęta icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif
I zakupy dzidziowe też mam zamiar w styczniu zacząć. A na szyi notorycznie noszę apaszkę.
Natomiast ostatnio moja ciocia spytała, czego mi pożałowała, bo rzekomo nasłałam na nią myszy - brednie jakieś icon_eek.gif
Katjuszka
A ja zawsze mam coś na szyi i chyba nie dam się ponieść zabobonom
anettka
A swoją drogą niby nie wierzę w przesądy, ale sama jestem ciekawa czy rzeczywiście jak się mama poparzy to dzidziuś ma znamięw tym miejscu icon_rolleyes.gif
myszowata
Sądzę, że z tym poparzeniem to kolejna brednia icon_lol.gif . Ale mam szansę sprawdzić bo ostatnio moja bratowa przytknęła do brzunia gorącą blachę no i ma szramę na pół brzuszka. W lutym się okże, czy córeczka ma na brzuszku paseczek - oj jakie byłoby moje zdziwienie icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif
AJA
Hmm icon_confused.gif
Znam taki przypadek, ale biorę to z przymrużeniem oka. Ma dziecko znamię tam gdzie matka się poparzyła.

Moja ma plame koloru kawy z mlekiem na udzie, ale dlatego, że ja kiedyś miałam na policzku, mnie zniknęła. Siostra ma w okolicy nerek i u niej zostało.
I tez niewiadomo dlaczego to mamy.
alatanta
....
Anna0505
a ja to juz wszystkim wszem i wobec oznajmmilam ze w przesady nie wieze i ze nie chce tych bzdur sluchac. wozek juz mam bo kupila go moja mama w polsce i w grudniu mi przywiezie na swieta bo taniej a termin na maj. A ze przez reszte czasu z polska kontakt jedynie telefoniczny wiec wuzek bedzie w grudniu i basta . moj chlopak to tylko czasem jak pod drabina chcialam przejsc to mnie zawsze cofal ale nawet wtedy kiedy jeszcze w ciazy nie bylam bo ponoc to pecha przynosi no i nie przelazilam zeby sie chlopak nie stresowal ale jak jjestem sama to nie zwracam jakos uwagi a i tak mi wszyscy mowia za szczesciara jestem
Kasiulka1986Mariusz
ja mam lepiej w domu... mama to juz sia na mnie obrazila... kiedys z siostrą nudzilo nam sie i wybieralismy imie dla dziecka...
moja mama twierdzi ze imie dla dziecka trzeba wybrac jak sie urodzi...

co do zwierzat... to sam lekarz zabronił mi sie zblizac do zwierząt a tym bardziej do kotow icon_rolleyes.gif icon_rolleyes.gif icon_rolleyes.gif nio racja do kotow i tak sie nie zblizam bo niemam w domu... ale za to mam psa... i nie zamierzam wyzucac psa
pozdrwiam!!!
Anna0505
z tego co wiem to do kotow nie mozna bo przenosza one jakies niebezpieczne zarazki na ktore wlasciciele kotow sa juz uodpornirni ale jesli kota nie posiadasz lepiej uwazaj
Mika
z tymi kotami to chodzio toksoplazmozę -i prędzej złapię się ją jedząc zakażone mięso niż mając kota w domu wink.gif

pisze to ta co czeka na trzecie dziecię i w każdej ciąży miała kota w domu którego nie tylko głaskała ale i z którym spała wink.gif

co do znamion a raczej pieprzyków to może i coś w tym jest:
-moją mamę w ciąży osa użądliła w 4 litery -moja siostra ma tam pieprzyk
-moja córka ma pieprzyk na szyi -ciągle rozdrapywałam w tym miejscu "syfka"
-Jasiek z powyższego powodu ma pieprzyka na dupci wink.gif

jeśli Antek będzie miał pieprzyk obok pępka zacznę w to wierzyć wink.gif icon_lol.gif


aaaa -od 5 miesiąca ciąży przyprawiam wszystkich o zawał będąc posiadaczką CAŁEJ wyprawki wink.gif
iwonaryki
Witajcie icon_biggrin.gif Powiem wam że jak ja byłam w ciąży ze swoim synkiem to od koleżanek ... znajomych a nawet swojej babci słyszałam różne zabobony np. w ciąży nie wolno nosić paska bo dziecko będzie niepełnosprawe ... nie wolno obcinać włosów, bo dziecko będzie głupie .. przechodzić pod rozdwojonym słupem bo dziecko będzie łyse .. nie wolno farbować włosów bo dziecko będzie rude .. nie wolno pić napojów gazowanych bo dziecko będzie miało wzdęcia ..
... podczas zmywania naczyń lub prania przyszła matka nie może sobie zachlapać brzucha , bo dziecko będzie pijakiem a ten zabobon najbardziej moją osobę rozbawiło nie patrz na nikogo brzydkiego, bo dziecko bedzie podobne 06.gif
madzialenna
A ja mam pytanie co do robienia na drutach w ciąży, czy któraś robiła? Ponoć jak się robi na drutach to dziecko jest poowijane pępowina, nie żebym była zabobonna, ale staram się o dziecko, będą zimne długi wieczory a wtedy najlepiej się robi sweterki 03.gif

ps. moja mama robiła na drutach jak była ze mną w ciąży i ja byłam poowijana pępowiną
malgosia1968
Witam
to i ja dołączę się do owych guseł
ze względu na to że pierwszy raz rodziłam 20 lat temu to mi już w ogóle nic nie wolno było
- nie patrz na kalekie dziecko
- nie przechodź pod sznurkami
- nie noś łańcuszka
itd. nie będę się powtarzać
ale..... i nie wiem czy to zbieg okoliczności czy tak miało być
pracowałam wtedy jako sekretarka i do mojego szefa przychodziła taka pindzia z działu i najnormalniej w świecie mieli sobie romans
ja z koleżanką ciekawe co oni tam robią podglądałyśmy ich przez dziurkę od klucza
i co?....i moje dziecko nosi okulary
ale to może kara za to że ich podglądałam 06.gif nienie.gif 06.gif
za to jak chodziłam teraz w ciąży to pierwsze body kupiłam będąc w 15 tyg
bo takie śliczne było 37.gif 06.gif
dominium
Chciałabym odnowić wątek...wierzycie w zabobony? i właśnie w przesądy o kobietach w ciąży? To nasza psychika tak działa czy coś w tym jest?
misia.xs
Ja tam w te *****oły nie wierze, tak samo jak czarny kot przynosi pecha icon_razz.gif jeśli będziemy na tego pecha czekac to przyjdzie, wszystko zależy od nastawienia
Nasz-Smyk
Co do przesądu o farbowaniu włosów w ciąży, że nie wolno bo dziecko urodzi się rude. Ja farbowałam włosy całą ciąże. Oczywiście wybierałam farby bez amoniaku. I urodziłam śliczną i zdrową córeczkę o blond włosach:)
Tuni
CYTAT(Nasz-Smyk @ Tue, 20 Nov 2012 - 18:53) *
Co do przesądu o farbowaniu włosów w ciąży, że nie wolno bo dziecko urodzi się rude. Ja farbowałam włosy całą ciąże. Oczywiście wybierałam farby bez amoniaku. I urodziłam śliczną i zdrową córeczkę o blond włosach:)

Pewnie farbowałaś na blond icon_wink.gif
Kocurek
CYTAT(Tuni @ Tue, 20 Nov 2012 - 20:46) *
Pewnie farbowałaś na blond icon_wink.gif


Ja farbowałam na czarno, a dzieci mam szatyny 29.gif
sdw
CYTAT(Kocurek @ Wed, 21 Nov 2012 - 21:07) *
Ja farbowałam na czarno, a dzieci mam szatyny 29.gif


Spoko, jeszcze zdążą poczernieć. No, chyba, ze wczesniej posiwieją icon_wink.gif

Sie farbowalam na rudo, na czerwono, na czarno i na blond. Wszystkie porodzily się blondynami, jedno aktualnie szatynieje i już jej niewiele brakuje. Acz, hehe, to, co się z nim na czerwono i rudo robilam, nie moze się doczekać chwili, w której bedzie moglo bez przeszkód użyć farby w kolorze czerwona iśnia. To, z którym robilam się na czarno, marzy o chwili, w której zostanie pelnprawną brunetką. A to, co się z nim na blond machnęlam, twierdzi, że najbardziej lubi kolor naturalny, taki, jaki ma icon_mrgreen.gif I obcinac wlosów za nic nie chce. Pewnie dlatego, że matka w ciązy do fryzjera się zebrać nie mogla icon_wink.gif
m4rusia
Ja w ciąży z Wiką zafarbowałam włosy na rubinową czerwień... i w tym roku, czyli po 11 latach, na wakacje, młodej poczerwieniały włosy ... Serio icon_smile.gif


Agnes84
CYTAT(m4rusia @ Wed, 21 Nov 2012 - 22:56) *
Ja w ciąży z Wiką zafarbowałam włosy na rubinową czerwień... i w tym roku, czyli po 11 latach, na wakacje, młodej poczerwieniały włosy ... Serio icon_smile.gif


zabobony nie dość że działają to jeszcze długofalowo... 37.gif 43.gif

icon_mrgreen.gif
m4rusia
CYTAT(Agnes84 @ Wed, 21 Nov 2012 - 23:09) *
zabobony nie dość że działają to jeszcze długofalowo... 37.gif 43.gif

icon_mrgreen.gif


noooo też jestem w szoku icon_smile.gif
Majka 82
CYTAT(iwonaryki @ Thu, 27 May 2010 - 11:01) *
a ten zabobon najbardziej moją osobę rozbawiło nie patrz na nikogo brzydkiego, bo dziecko bedzie podobne 06.gif


I co teraz zrobic, luster mam tyle w domu icon_wink.gif
Brigit
Jest tego naprawdę mnóstwo, mnie zawsze bawiło to, że płeć dziecka można poznać po kształcie brzucha.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.