To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

nauka pływania

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Ciocia Magda
Pomóżcie Wadze podjąć decyzję icon_rolleyes.gif

Z tym roku dziewczynki pójdą na naukę pływania, i to na nowy basen, którego nie znają. Waham się między zakończeniem swojej obecności w szatni (jako mama dużych dzieci), a siedzeniem na brzegu basenu (wtedy też muszę przebrać się w strój kąpielowy, czyli rozumiem, że prowadzący chcą rodziców do takich zachowań zniechęcić icon_wink.gif ).

Na pierwszych zajęciach wolałabym je chociażby zaprowadzić nad brzeg wody (żeby nie wskoczyły przypadkiem do dużego basenu, no i w ogóle - nowe miejsce, trochę strach).

Z drugiej strony z poprzednich lat wiem, że w mojej obecności moje dzieci totalnie ignorują instruktora - czują się chyba zwolnione z wypełniania poleceń.

Wiem, że to błahy problem, ale poradźcie coś blagam.gif
sdw
Magda,jak ignrują to się nie przebieraj wink.gif Moze w nowym otoczeniu będa lekko stremowane i nim wskoczą zapragną się rozjerzeć? A jak już się rozjerzą do instruktor do akcji wkroczy i nie będą miały możliwosci skakania? wink.gif

Dobrze mi pisac i rady dawać a sama właśnie latam w poszukiwaniu dwóch strojów kąpielowych odpowiednich na basen - dla córuchny i matuli icon_twisted.gif I kombinuję jak to pogodzic, zeby z nią na basen jeździć icon_confused.gif icon_rolleyes.gif Bo zajęcia mają mieć w ramach kształcenia zintegrowanego icon_twisted.gif icon_lol.gif

Realsumując, mówię nam - puścić dzieci się upić. Wtedy nie będziemy myślały czy sie potopiły wink.gif
grzałka
poszłabym napierwsze zajęcia- tak kontrolnie
a potem już tylko w szatni
anita
Magdaleno icon_wink.gif zawsze zaprowadzasz dzieci do małego basenu do trenera. Potem mówisz papa i wracasz 5 minut przed koncem jak sie dzieci juz tylko bawią, odbierasz i zaprowadzasz do szatni. Same mogłby nie trafic tam jest pełno szatni i pełno drzwi. W tzw. miedzyczasie kiwasz im z trybun. Matki w strojach siedzacych obok wygladają nie teges, (przynajmnie dla mnie) a i dzieci wtedy strasznie sie rozpraszają. A to że nie wolno w normalnych strojach tam siedziec to wymysł sanepidu nie "basenowych"
Ciocia Magda
Anita,
Co ja bym bez Ciebie zrobiła icon_question.gif przytul.gif

dzięki
Litka
Magda ja to sie boje, że Piter się rozryczy i koniec. Chociaz pana Waldka słucha i lubi go.
Ciocia Magda
u nas w zeszłym roku tak się właśnie kończyły próby nauczania przez instruktorkę - ryk wniebogłosy i przyklejenie do mamy (a la boa dusiciel).
No nic, będziemy się dzielić wrażeniami.
anita
Lidka Piotrek z tych wrazliwych więc dobrze, że Pana Waldka zna, na pewno bedzie dobrze.

A Zosia i Ewelina są dwie, bedą tam też inne dzieci, zabawki no i niesamowite podejście Waldka do dzieci icon_smile.gif spodoba im się na pewno,
a Ty Magda bedziesz cała dzika i dumna z trybun sie przygladać wink.gif uwielbiam to, jak widze postepy to duma mnie rozpiera i rumieńce mi wyskakują z radości wink.gif

Szczerze mówiac to juz się nie moge doczekac tych zajęć icon_smile.gif
iff
Magda ja robilam, tak ze zaprowadzalam do szatni, pomagalam sie rozebrac, doprowadzlam do instruktora i czesc pracy mialam wolne, nie czekalam az wejda do wody, to w koncu juz praca instruktora by wprowadzic dyscypline, jednakze zawsze mialam mozliwosc podgladu postepow, a to za drzwi a to z lozy a to z szatni
lepszy wariant jak instruktor jest w szatni, wtedy Piotrek sam szedl i musialam zaufac jego samodzielnosci, teraz jeszcze pol biedy, ale jak bedzie chlodniej trzeba wymusic na dziewczynkach samodzielnosc w suszeniu wlosow
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.