Znacie jakieś sposoby, wizyta u lekarza na razie odpada, bo nie mam kasy, a na darmową się u nas długo czeka.
Będę wdzięczna za wszelkie podpowiedzi.
Znacie jakieś sposoby, wizyta u lekarza na razie odpada, bo nie mam kasy, a na darmową się u nas długo czeka.
Będę wdzięczna za wszelkie podpowiedzi.
Dzisiaj czytałam o prawidłowym ODDYCHANIU. Jako wspaniałym sposobie na wyciszenie. Dziewczyna opowiadała, jak leżała po wypadku czekając na karetkę i ktoś w ten sposób ja poinstruował, że oddychając w określony sposób przestała czuć strach i ból.
Niestety, z gazety nie dało się dowiedzieć, jak to konkretnie zrobić. Ale może coś znajdziesz. Może coś w okolicach jogi?
Asia może jakiś samotny wypad do lasu, w góry, gdziekolwiek...
masz szansÄ™?
Pysiu -nie mam najmniejszej szansy
Wszystko we mnie kipi i buzuje i boję się, że wystarczy iskra, a wybuchnie, a teraz muszę być dla wszystkich moich i musze być spokojna - tylko jak to zrobić
Wysilek fizyczny i to na maxa!!!
Asia... znam to uczucie.
Niestety nie ma na to złotego środka. Każdy musi znaleźć swój sposób na wyciszenie. Mnie najczęściej uspokaja zieleń, natura. Podobno joga jest bardzo skuteczna. Oddychanie, o którym ktoś wspomniał. Medytacja. Modlitwa. Asia, trzymam kciuki. Wszystko się powoli poukłada...
Asiu muzyka relaksacyjna...kupic mozesz w kazdym sklepie muzycznym, jest duzy wybor. Polozyc sie na podlodze, otworzyc okno, pooddychac, zamknac oczy i wczuwac sie w muzyke, wyobrazajac sobie piekne ustronne miejsca...Poza tym ziolowe tabletki na uspokojenie...raz na jakis czas nie zaszkodza, a na pewno uspokoja. Mnie kiedys Anuk z Mika polecily, gdy nie moglam zdac tego cholernego prawka, teraz w okresie jakiegos wzmozonego napiecia lykam i jest dobrze.
Mnie odpręża i świetnie też nastraja taniec....nawet takie powirowanie na paluszkach po pokoju... Spróbuj może coś pomoze...
Asia,
Valdispert, a jak za drogi to zwykłe: Tabletki ziołowe na uspokojenie (dużo tańsze). Dokładnie tak się nazywają. Jeśli masz dostęp do leków ojców Bonifratrów (niektóre apteki sprowadzają), to możesz kupić miksturę o nazwie Nervina (też tania). A tu znajdziesz informacje o medytacji: https://kobieta.interia.pl/news?inf=659851
Dzięki dziewczyny
Z tabletkami, nawet tymi ziołowymi, na razie uważam, bo karmię, a Michasia wyciszać nie chcę, to raczej on wycisza trochę mnie, bo nie sposób się nie uśmiechnąc widząc roześmianą mordkę niemowlaka, który tylko czyha, by uchwycić mój wzrok i głośno się roześmiać. W takim momencie wszystkie złe myśli odchodzą... ale niestety wracają. Jutro spróbuję sie wybrać na spacer do lasu, może grzybka jakiegoś znajdę, spróbuje też medytacji, oddychania - musi sie udać. Na dziś jestem posiadaczką czterech czystych okien - to też jakiś zysk. Jeszcze raz bardzo Wam dziekuję. asia
Asiu, nawet przy karmieniu możesz brać sobie Sedatif PC. Tabletki są homeopatyczne i na mnie w krytycznym momencie podziałały rewelacyjnie. Polecone mi zostały przez koleżankę z naszego forum, za co jestem jej bardzo wdzięczna
A co do karmienia, to sprawdziłam że można u kilku pediatrów (Jasiek miał wtedy jakiś tydzień) i wszyscy zgodnie pozwolili Trzymam kciuki
a mi pomaga pływanie. Idę na base SAMA i pływam sobie w tę i nazad i tak ze 40 minut. Cisza, tylko szum wody. Pływanie zmusza Cię też do uregulowania oddechu. Po takim pływanku od razu mi lepiej
o rany teraz widze że niejestem sama ,może to jakies pozostałosci po sciąży ( może głupipio myśle)ja też mam okropne problemy ze sobą,czasem mam wrażenie że wybuhcne i jestem wtedy okropna a wcale tego nie chce
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|