To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Co robić?

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

ziółko
Kochani pomóżcie! Strasznie się zaplątałam! Chodzi o to, że nie wiem czy w związku z dramatycznie uciekającym czasem (co niekorzystnie odbija się na mojej metryce) zająć się powiększaniem rodzinki czy też dać sobie na wstrzymanie i pomyśleć o szczepieniach jakiś (np. przeciw żółtaczce, grypie...). A jak Wy to rozwiązałyście, Kochane? Szczepiłyście się, czy nie?
Dora2
zrób sobie badania przeciwciał IGg i IGm na różyczke , nie wiem czy robią cos takeigo na ospę. To cie troche uspokoi bo jezeli masz przeciwciała to mozesz spokojnie zachodzic w ciąże, najlepiej z wynikami isc do swojego ginekologa i on Ci powie co robic
ziółko
CYTAT(Dora2)
zrób sobie badania przeciwciał IGg i IGm na różyczke , nie wiem czy robią cos takeigo na ospę. To cie troche uspokoi bo jezeli masz przeciwciała to mozesz spokojnie zachodzic w ciąże, najlepiej z wynikami isc do swojego ginekologa i on Ci powie co robic



Kochana Doro2!Dzięki za odpowiedź. Trochę zmieniłam to, co napisałam wcześniej, bo pokręciłam (chodziło mi o szczepionkę przeciw żółtaczce, a napisałam o różyczce)icon_redface.gif
Co do różyczki to przechodziłam w dzieciństwie i poza tym zrobiłam badania na IgG (choć pani gin kazała zrobić IgM). mam nadzieję, że to IgG wystarczy(wyszło 154.67 IU/ml czyli że chyba dużo tych przeciwciał).
W sprawie ospy, której nie przechodziłam - pytałam w laboratorium i nie mają testów. gin nie namawiał mnie na szczepienie, bo powiedział że szczepionka u dorosłych tez może wywołać jakieś komplikacje (?). Namawiał za to do szczepienia przeciw żółtaczce i to A+B. No i chyba dam się namówić, bo akurat Żółty Tydzień. Wiąże się to, niestety z kilkumiesięczną przerwą w staraniach o maleństwo, ale chyba warto, nie?
justin
ziółko, na pewno warto.
Powiem Ci o moim wyborze.
Staralismy się o dzidziusia kilka lat. Stuknęła mi trzydziestka. Nie myslałam o niczym innym jak tylko o tym, żeby być w ciąży.
Przeciw żółtaczce jeszcze się nie zaszczepiłam (wiem, że to lekkomyslne), ale ciągle a to nie mam czasu, a to nie mam kasy icon_confused.gif , ciągle to odkładam.
Jeśli masz jeaszcze siłę czekać, to zaszczep się i odczekaj , a potem życzę złotego strzału icon_biggrin.gif
Dora2
Ziółko pewnie że warto, polecam . Ja mam zaszczepioną tylko B i też zastanawiam sie nad A ale nie tym razem chyba. Udanego szczepienia i powodzenia. Pozdrawiam
ziółko
dziewczynki kochane! no to idę się szczepić. UWAGA! do 24 września trwa żółty tydzień i szczepionka na typ B kosztuje 35zł (normalnie 60 albo 70) a na A+B koło stówki(normalnie 165zł) więc warto skorzystać!

Justin!
Ja też opowiem Ci moją historię. Miałam zaszczepić się już 2 lata temu (pracuję z nosicielami żółtaczki typu B i w ogóle wypadałoby na wypadek cesarki i tak dalej). Poszłam do swojej lekarki rodzinnej, a ta nagadała mi strasznych bzdur, że przez ROK nie mogę zachodzić w ciążę i że "musi to być naprawdę pewna antykoncepcja". icon_eek.gif Byłam wtedy parę miesięcy przed ślubem i ta kwestia roku przeraziła mnie na tyle skutecznie, że zrezygnowałam. Dopiero niedawno dowiedziałam się, że wcale tak nie jest i w zasadzie po drugiej dawce można odczekać miesiąc i już się starać i gdyby udało się zajść w ciążę - wtedy rezygnuje się z tej 3dawki szczepionki. Półtora roku od ślubu szybko przeleciało, a tu ani dzidziusia ani szczepionki icon_sad.gif i 30 się czai psiakrew! Ale co tam - pod koniec grudnia (po szczepionkach) obiecuję zabrać się ostro do roboty! icon_biggrin.gif
Dora2
i tak trzymaj. Sprawdzimy w grudniu , na forum, jak tam z ta ostrą robotą było wink.gif
Pozdrawiam i trzymam kciuki
ziółko
trzymam, trzymam icon_wink.gif
dzisiaj poszłam się zaszczepić. Zadziwiające było to, że pani najpierw mnie zaszczepiła, a potem zaczęła wypełniać kartę i zadawać pytania m.in. "czy jest pani w ciąży?". Chronologia jej działań mnie poraziła. Poza tym skrytykowała moje plany prokreacyjne po drugiej dawce sugerując, że powinnam wstrzymać się z tym do kwietnia (czyli przyjąć tą 3 dawkę za pół roku i dopiero potem). Pesymistyczna opcja sado-maso...
Dora2
icon_eek.gif no brawa dla tej Pani. A co by zrobiła jakbys jej powiedziała ze jesteś w ciązy? wyssałaby tą szczepionkę? Co do ilości dawek i terminu ciąży to pogadaj z ginem, bo cos mi sie wydaje ze ta pani to jakas mało kompetentna (ale moge sie mylić). Pozdrawiam
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.