To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

smutno mi :(

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

moniczar
Chcielibyśmy mieć drugiego bobaska ale patrząc realistycznie poprostu nas na niego nie stac icon_sad.gif; po opłaceniu wszystkich rachunków zostałoby nam 400 zl na życie (z czego trzeba byłoby kupić jeszcze pieluchy czyli ok. 150zl miesiecznie minimum). I jak tu planować powiększenie rodziny? Nie chwaląc się jestem gospodarna ale za 250-300 zl miesięcznie nie potrafilabym wyżywić nas wszystkich (a gdzie pieniądze na ubrania dla Kajci ktora rośnie i owoce, jogurty itp. ktore potrzebuje?).
Ech smutno mi ... Ale może za 2 lata.... A tak bardzo bym chciała już teraz
akuka
Moniczar, potrafię sobie wyobrazić, jak Ci smutno... Sama byłam w podobnej sytuacji po urodzeniu Julki. Tak bardzo chciałam już mieć drugie dziecko, różnica wieku ok. 2 lat była moim marzeniem... icon_lol.gif
Pomojając kalkulacje związane z różnicą wieku u dzieci wink.gif dochodziła czysta chęć "mienia" drugiego dziecka właśnie teraz, już!
Niestety musieliśmy poczekać z decyzją, bo 1) kwestia finansowa - bardzo kiepska, 2) kwestia mieszkaniowa - jeden, niewielki pokój u rodziców...

Poczekaliśmy, i... wszystko się odmieniło (a uwierz mi, nie było na to widoków icon_rolleyes.gif )!
Mamy własne mieszkanie a i syt. materialna nieco nam się poprawiła icon_cool.gif

No i mamy wreszcie nasze drugie, upragnione (po pierwszym upragnionym wink.gif ) dziecko 06.gif

Wierzę, że wszystko się Wam ułoży i Wy też doczekacie się swojej kolejnej Dzidzi icon_lol.gif
kasiarybka
Moni mogłabym napisać dokładnie to co Akuka icon_smile.gif
Poczekaj cierpliwie.....opłaca się icon_smile.gif
moniczar
Dzięki trochę mi pomogło.... trochę
Użytkownik usunięty
moni, wymarzyłam sobie małą różnicę wieku między dziećmi. Urodziła się Julia. Sytuacja finansowa poleciała na łeb na szyję. Stwierdziliśmy, że na poprawę możemy czekać wieki. Postanowiliśmy, że po obronie mojej mgr pomyślimy. W niecały miesiąc po rzeczonej obronie już byłam w ciąży. Trochę "odgórnie" nam to poszło. Planowanie i nieplanowanie. Nie zarabiamy tragicznie, ale obciążenia mamy takie, że niejednokrotnie po opłaceniu rachunków i zwrocie długów na życie zostaje nam np. 100 zł. Pożyczamy, potem oddajemy... i tak w kółko. Ale jakoś jeszcze zipiemy. I mamy dwoje FANTASTYCZNYCH Dzieci!!! Będzie dobrze! Wszystko się ułoży!
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.