To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

A jak u debiutantów przedszkolnych z samoobsługą?

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

madama
...Bo nie wiem czy bardzo się stresować... icon_confused.gif

Jutro pierwszy dzień w przedszkolu.
Wiem, że Piotruś (3l 5 m) poradzi sobie sam z toaletą i jedzeniem. Ale moim zmartwiemiem jest samodzielne ubieranie się, tzn. nie jest w tym najlepszy icon_rolleyes.gif , no i z kapciami może być problem icon_sad.gif , bo w domu praktycznie nie nosi kapci.

A jak jest u Was?
i.
My debiutowaliśmy w zeszłym roku - Jurek miał niecałe 3 lata.
Z ubieraniem było słabo, z wkładaniem kapci też.
Pomagały mu panie - nie było z tym problemu. Także nie stresuj się.
Akalabeth
To prawda, u maluszków panie pomagają dzieciaczkom we wszystkim
semi
Z tego, co mówi "nasza" icon_lol.gif pani dyrektor u starszaków jest podobnie- tzn. do toalety chodzą naturalnie same, ale już w czasie posiłków i wychodzenia na spacery towarzyszy im dodatkowa pani, która pomaga w ubieraniu, krojeniu, nakładaniu butów itd.
domi
Ja najbardzeij obawiam sie właśnie tego korzystania z wc. Czy sama pójdzie bez przypominania? w domu nie ma problemu, chce siku to idzie, zdejmuje majtki i siada na sedes, nawet sie podciagnie, byle jak ale podciągnie. Ale tam...nieśmiała jest, moze sie wstydzić... .
Akalabeth
Patryk dzisiaj, debiutant w przedszkolu zesikal się dwa razy w majtki. Panie przebrały, zsikane ubranka wyprały, wysuszyły i oddały gotowe do domu przepraszając, że nie wyprasowały icon_lol.gif
madama
No i było tak jak przewidywałam, obiad cały zjedzony (naleśniki dzieci postanowiły zjeść rączkami icon_wink.gif ), toaleta zaliczona. Przy ubieranu panie pomagały, nie wiem dokładnie ile, ale nie było chyba najgorzej. icon_cool.gif Byli nawet na dworze.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.