proszę. Zrobił mi się guz w piersi. W poniedziałek mam wizytę u chirurga onkologa. Lekarka rodzinna posępnie kręci głową. Staram się nastwić pozytwnie i myśleć, że będzie dobrze. Łatwe to to nie jest, niestety.. ..
będę trzymac
Trzymam kciuki
Trzymam mocno. Będzie dobrze
emi, trzymam. A Ty trzymaj się i z zamartwianiem poczekaj do wyników. Mam nadzieję, że okaże się, że nie było się o co martwić!
trzymamy .b
Emi bedzie dobrze-musi byc
Trzymam mocno!!
CYTAT(emi) Staram się nastwić pozytwnie i myśleć, że będzie dobrze.
I tak trzymaj. Ja ze swej strony kciuki zaciskam i myślę o Tobie ciepło. P.S. Jeśli chcesz pogadać, to pisz na priv.
Dziękuję dziewczyny . Jakoś mi lepiej z myślą, że trzymacie.
będzie dobrze
Basia.
Emi, głowa do góry. Nie każdy guz to problem. Ale wiem, jak się czujesz, bo przeżyłam to samo. Miałam wtedy 14 lat i umierałam ze strachu. Trzymam mocno kciuki i czekam na dobre wieści
Emi, trzymam mocno.
Emi, trzymam kcuki!
trzymam mocno mocno będzie dobrze!!!!!!
Trzymam kciuki, na pewno wszystko będzie dobrze
CYTAT(Ika) Emi, głowa do góry. Nie każdy guz to problem. Ale wiem, jak się czujesz, bo przeżyłam to samo. Miałam wtedy 14 lat i umierałam ze strachu. Trzymam mocno kciuki i czekam na dobre wieści
Ja miałam 18... Wiem, co czujesz, znam ten strach... Trzymaj się... Ja dołaczam do ciepło myślących i trzymających kciuki..
I ja jestem ze swoimi myslami,....może się pomodlę ?
Wszystko będzie dobrze, wszystko będzie dobrze, wszystko będzie dobrze..... jestem z Tobą.
Trzymam mocno.
Dziewczyny, bardzo, bardzo Wam dziękuję za wsparcie, jesteście wspaniałe . Wygląda na to, że wszystko dobrze!!!!
Emi, kamień z serca.
Bardzo się cieszę.
Emi
doskonale Cię rozumiem, bo miesiąc przed moim rozzwiązaniem dowiedzielliśmy się, że moja mama (48 lat) ma nowotwór. Pierwsza reakcja - wyrok śmierci. Teraz jest po histerektomii i zaczyna radio i chemio terapię. I co najważniejsze - są szanse, ze z tego wyjdzie. U Ciebie "tylko i aż" guz piersi. Ciesz się, ze zdiagnozowany szybko - na etapie guza. Nie martw się reakcją lekarza. Oni często boją się przekazywać takie informacje pacjentom, stąd być może jej zachowanie. NAJWAŻNIEJSZE, ŻE NAWET JELŚLI TO JEST JAKIEŚ PASKUDZTWO, TO DZIŚ W PRZEWAŻAJACEJ MIERZE WYLECZALNE. Ja ze swoją 5 dniową córką trzymam kciuki z całego serca i czekam na info jak się czujesz. Pozdrawiam To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|