To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Dodatkowe zajęcia dla 4-latka

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

eMariola
Mamy kilka możliwości dodatkowych (platnych oczywiście) zajęć i nie wiem co wybrać.
W 3-latkach córka chodziła na taniec, teraz może chodzić jeszcze na angielski, judo i gimnastykę korekcyjną (ale to już lekarz zdecyduje)
Młoda oczywiście chce chodzić na wszystko, no ale to niestety kosztuje.
Mnie szczególnie o ten angielski chodzi. Czy jest sens dawać 4-latka na takie lekcje? Czy to nie za wcześnie?
Proszę podzielcie sie swoimi doświadczeniami i opiniami.
Ika
Ja bym wybrała angielski i judo. Na jakąś sztukę walki i tak zamierzam Młodego posyłać, a angielski to dla mnie podstawa. IMHO jest sens posyłać czterolatka, bo tu nie chodzi o to, żeby od razu zaczął gadać w obcym języku, ale osłuchanie się z językiem też jest bardzo ważne. Będzie mu łatwiej uczyć się tego języka później. A na pewno podstawowe słówka załapie....
U nas w przedszkolu właśnie dziś jest zebranie, mam nadzieję, że zostanie poruszona kwestia angielskiego (dyrektorka mi powiedziała, że to zależy od ilości chętnych). Mam nadzieję, ze chętnych będzie wystarczająco dużo, bo angielski w przedszkolu wyjdzie taniej, niż prywatnie. A poza tym uważam, że dzieci w grupie jakoś lepiej się uczą przez zabawę.
eMariola
Wiesz Ika, tylko ten angielski w moim przedszkolu to co rok ma taki sam program. No ale osluchać rzeczywiście się może.
A judo to jej marzenie, tylko z tego co widziałam w ubiegłym roku to na te lekcje chodzili sami chłopcy.
Ale myslę, że ona tez sobie poradzi.
U mnie angielski 30 zł - tylko nie pamiętam czy raz czy dwa razy w tygodniu.
EwaKW
CYTAT(eMariola)
W 3-latkach córka chodziła na taniec, teraz może chodzić jeszcze na angielski, judo i gimnastykę korekcyjną (ale to już lekarz zdecyduje)
.


Mam pytanie troche obok tematu.
Czy o tym ze dziecko moze chodzic na gimnastyke korekcyjna musi decydowac lekarz?
Ja swojego 3 latka zapisalam mimo iz wad postawy itp nie stwierdzono
pozdrawiam
eMariola
W naszym przedszkolu takie są wymogi jesli chodzi o gimnastykę korekcyjną-lekarz dokonuje kwalifikacji. Ale myslę że jakby ktoś się uparł, to też dopuszczą-w końcu to odpłatne.
No chyba, że to może zaszkodzić, tego nie wiem.
feroMonik
U nas gimnastyka korekcyjna jest dla wszystkich - lekarz ocenia wady, ale zdrowe tez chodza. Sadze ze zawsze jest sens.
Kari07
Bastek cały tok chodził na gimnastyke korekcyjną chociaz wskazań od lekarza nie miał żadnych. Napewno mu to nie zaszkodziło a zabawę miał fajną. A poza tym - profilaktyka.
Na gimastykę był zapisancyh w sumie 6 czy 8 dzieci a na angielski - 80% procent przedszkolaków.
W tym roku gimnastke mają normlanie w grupach jako zajęcia wiec korekcyjną mu odpuszczę .
Angielski mu obiecałam bo chce chodzić i niech chodzi.
Villi
To ja się dopisze, choc z problemem odwrotnym... jak wytłumaczyc 4-latkowi ze na angielski nie pójdzie? Mały widzi że jest ciężko, ale na angielski chodzi około 80% przedszkolaków... i teraz musze mu jakoś to ładnie i logicznie uzasadnić, choc sama nie wiem jak icon_sad.gif
mama_do_kwadratu
Posłałbym na judo.
Angielski li tylko ze względów towarzysko- integracyjnych.
iff
EwaKW
u mnie jest tak, ze jesli dziecko nie ma wskazan medycznych to chodzi na gimnastyke korekcyjna jakby ogolnorozwojowa, a te dzieci co maja wskazania glownie cwicza te zalecane im cwiczenia, panie sobie dziela dzieci na grupki i jedne sa w ogolnej a jedne o tej samej ze tak powiem "tematyce"
grzałka
też bym posłała na judo
angielski raczej wątpię, że jest z native speaker'em, a jako taki ma niewielka wartośc przy "osłuchiwaniu" dziecka z językiem imho
Fasola
Wg mnie sport - ja najbardziej, jeśli chce, angielski - powielam zdanie Grzałki. Sprawności komunikacyjnej na takich zajęciach nie nabierze, nie ma szans a jeśli ma się osłuchiwac, to owszem, jest to kapitał na całe życie, bo dzieci własnie system fonetyczny łapią bezbłędnie - gorzej jesli system fonetyczny lektora będzie nie do końca w porządku... To zapłacę za to, że moje dziecko w przyszłości będzie musiało korygowac przedszkolne zaszłości. Figa. Zapisze na angielski, o ile moje dziecko będzie jedynym niezapisanym dzieckiem w grupie, żeby mu przykro nie było.
Kari07
U nas pojawiła się opcja basenu w przedszkolu- raz w tygodniu.
Ale jakoś nie bardzo mnie to przekonuje bo raczej wątpię sam zadbał o wysuszenie się a powątpiewam w opanowanie pań nad grupką przedszkolaków w szatni icon_smile.gif
A sezon jesienny + basen ....Jakos tego nie widzÄ™
A na basen i tak chodzimy sami ( ha! wybudowaki na basen 5 min spacerkiem od bloku) i wtedy wolę go dopilnować.
Elak
Ja Julkę zapisałam na judo.
Na angielski też będzie chodzić, koszt jest niewielki a dzieci naprawdę łapią słówka. Michała nie zapisałam i teraz żałuję. Też tak myślałam, że zbyt mały, że nic nie wyniesie z zajęć.
A jak zobaczyłam jak dzieci z jego grupy śpiewają po angielsku na przedstawieniu dla rodziców, to byłam zaszokowana. Naprawdę pięknie!
Teraz Misiek poszedł do zerówki w szkole i z tego co zdążyłam się zorientować, to też większość dzieci zna angielski. A on, cóż jest w tyle. Kolejny stres, bo inni potrafią on nie. Czyja wina - no cóż moja, bo go nie zapisałam i sama też nie usiadłam, żeby podstawowych słówek nauczyć icon_redface.gif .
Z Julką błędu nie powtórzę, a Michałowi staram się teraz szybko pomagać.
Swoją drogą, jak obserwuję co się teraz dzieje, to istny wyścig szczurów w zerówkach (czego te biedne dzieci nie robią, czego nie potrafią icon_rolleyes.gif )
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.