Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > grupy regionalne > dolnośląskie
Witam.Czy któraś z Was rodziła w tym właśnie szpitalu?Jakie wrażenia?A może któraś miała cesarkę?Napiszcie wszystko co wiecie.Ja będę właśnie za 3 dni miała cięcie w tym szpitalu.Czekam na wieści!
I jeszcze jedno:)
Ile się leży w tym szpitalu po cesarce, czy gola do cesarki, czy robią lewatywe, jaka jest opieka po operacji, jakie warunki, czy jesteście zadowolone?Napiszcie wszystko co wiecie .Czekam niecierpliwie!!!
No nie wierzę ,że żadna z Was nie rodziła na 1 go Maja!!!
Został mi już tylko 1 dzień do porodu więc proszę-ODEZWIJCIE SIĘ!!! A może chociaż słyszałyście od koleżanek itp cosik na jego temat??? C Z E K A M ! ! !
Czesc
Ja tam nie rodzilam ale slyszalam ze sa tam dobre warunki ze oddzial polozniczy jest po remoncie i raczej slyszalam same pozytywne opinie. Jesli chodzi o lewatywe to jesli wiesz o ktorej bedziesz cieta to nie jedz nic w tym dniu tylko pij. Ja tez jestem po cesarce godzine wyznaczono mi ranna wiec nic nie jadlam. Moj ostatni posilek to kolacja ale niestety nie zrobilam kupki po tej kolacji wiec zrobiono mi delikatna lewatywe. Nie bylo tak zle. Ja bylam bardzo przestraszona a ty jak sie czujesz? Pozdrwiam i milego porodu
Urodziłam 7 tyg temu na 1-go Maja więc jakby któraś miała pytania co do szpitala to chętnie odpowiem szczególnie,że jestem bardzo zadowolona.
Ja też rodziłam na 1 maja, tydzień temu. Niestety mój szpital był zamknięty, a z Kamieńskiego odesłali nas z kwitkiem. Najbliżej było właśnie tam.
Nie polecam. Przed porodem sm odmówiono mi lewatywy, nie położono dzieciątka na brzuch, nie znieczulono dokładnie szycia, a gdy kwiczałam z bólu za każdym wbiciem igły pan doktor pocieszał mnie przez 10 szwów, że to już koniec. Salki poporodowe swoim wystrojem, białymi kaflami przypominają raczej zaplecze sklepu. Nie ma salki "poczekalni" dla niemowlaczków, kiedy chce się isc do łazienki zostawia się dziecko samo w pokoju. Jedyne co moge powidzieć dobrego to to, że położne i salowe są miłe (nie wszystkie oczywiście). A ta Pani, która odbierała Filipka była rewelacyjna. CYTAT(Natasha) A ta Pani, która odbierała Filipka była rewelacyjna.
Czy to nie była Pani Iza?????? Przykro mi , że tak kiebsko wspominasz pobyt na 1-go maja.Ja mam zupełnie odmienne wspomnienia.
Wiesz, Monika że z tego wszystkiego nie wiem nawet jak się ta Pani nazywa. Jest niższa, ma rudawe krótsze włosy, trochę krzykliwy makijaż. Wiem też że ma syna Filipa.
11 kwietnia 2004 rodziłam na 1 Maja i jestem bardzo zadowolona poród rodzinny w bardzo miłej atmosferze - wszystie połozne na oddZiałe noworodkowym milutkie az się dziwiłam radziłam sobie dobrze ale w pierwszym dniu co chwila drzwi się otwierały i któraś pytała czy w czyms nie pomóc- taką samodzileną mame zostawiaja w spokoju ale nie na pastwę losu - i zadne pytanie nie pozostaje bez odpowiedzi . lekarki tez bardzo miłe choc bardziej zasadnicze - polecam wszystkim - na oddziale jest czyściutko - ... no może jeDzonko niezbyt - reszta naprawde OK
Bonczku, po pierwsze serdeczne gratulacje
Po drugie - urodziłaś, ale płcią dziecięcia się nie pochwaliłaś Po trzecie - cieszę się, że jesteś zadowolona ze szpitala - w kupie raźniej, zwłaszcza, że krytykujących sporo. A tu teoria znów się potwierdza - te które tam rodziły, są na ogół zadowolone. CYTAT(bonczek) 11 kwietnia 2004 rodziłam na 1 Maja
Bonczek nasz Kamilek tez z 11 kwietnia Wlasnie skonczyl 4 latka
Witam Wrocławianki
Mam małe pytanko - Natasha a czemu odesłali cię z kwitkiem z Kamińskiego? Zastanawoiam się nad szpitalem, stąd moje pytanie....
Bonczku!
Ja też chcę rodzić na 1 Maja i też chcę aby był to poród rodzinny, a ponieważ jest to moja pierwsza ciąża i pierwszy poród proszę o informację jak to wszystko wygląda. Czy poród rodzinny trzeba uzgodnić wcześniej, czy jest on na jakiejś specjalnej sali (i co wtedy gdy jest ona zajęta), ile to kosztuje, itp. (oczywiście chciałabym wiedzieć jak najwięcej żeby się tak nie stresować tym wydarzeniem).
poród rodzinny kosztuje 150 zł jest osobna specjalna sala
raczej nie będzie zajeta bo z tego co widziałąm to raczej jeden- dwa porody dziennie i nie wszytskie mamy rodza z tatusiami my bylismy wecześniej wszytsko obejrzeć , na dole na izbie przyjeć po porostu trzeba powiedzieć ze rodzisz z mężem opłata u siostry oddziałowej juz po wszystkim - ja płaciłam w srode a rodziłam w niedziele opieka jak mówiłam bardzo dobra - poożne usmiechaja się do dzidziusiów a jedna jak pobierała mu krew nawet razem ze mną łzy roniła - choc przyznaje ze byłam szybko sprawna i radziłam sobie sama - tylko kapiele pod kranikiem mnie troche przerażały - ale kąpia pielęgniarki lekarki miłe - udzielaja odpowiedzi na kazde pytanie - w ogóle cały zcas czułam że zawsze o cos moge poprosić i zapytac tylko jedzonko - fatales -
Dzieki!
Jedzonko to chyba w każdym szpitalu jest fatalne!
Dziewczynki też się tam wybieram, napiszcie jeszcze jak z przygotowaniami do porodu, czy golą i robią lewatywę? Jeśli tak to kto, czy w izbie przyjęć?
Lewatywy mi nie zrobili w ogóle.
A ogoliła położna pod sam koniec, jak się okazało, że jednak konieczne będzie nacięcie.
Mi też nie zrobili lewatywy podobno dlatego, ze malo personelu, a polozna nie bedzie do kazdej rodzacej biegala z lewatywa (bylysmy tylko dwie) Z goleniem to nie wiem, bo zrobilam to sama wczesniej.
mi lewatywę zaproponowali na izbie przyjęć z zaznaczeniem ze nie musze się godzic ale ja chciałam ( byłam po obfitym sniadaniu wielkanocnym...) i połozna zrobiła to na górze - bardzo delikatnie i było OK (pierwszy raz w zyciu) ) na sali porodów rodzinnych - tatusia poprosiła na zewnatrz , goliła tez tam - chciałam to zrobic sama ale poród mnie troszke zaskoczył w Niedzielę Wielkanocną
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|