To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Przykre dni w pracy... :(

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Sylwia M.
Przychodzą czytelnicy, do których wysłałam w piątek upomnienia w związku z przetrzymaniem książek. Muszą płacić kary od 6,50 do prawie 30 zł. Było ich tym razem wyjątkowo dużo, bo nie wysyłałam pism w czasie wakacji, wiedząc, że ludzi może nie być w domu.

No i niestety część tych osób bardzo nieprzyjemnie się odzywa i zachowuje, twierdząc z uporem maniaka, że "przecież biblioteka była w wakacje zamknięta". Mówią, że byli tutaj KILKA RAZY. Kiedy pytam, czy zapoznali się z treścią wywieszki na drzwiach, odpowiadają, że właśnie tam było tak napisane.
A tam jest OD LAT napisane, że biblioteka jest nieczynna w czasie wakacji w soboty. Ludzie "nie widzą" tych słów "w soboty". Co ja mam na to poradzić???
Niektórym proponuję że przejdziemy się do drzwi i zobaczymy razem. No to wtedy zamiast pójść już jestem wręcz obrzucana inwektywami. No a w ogóle to to, że ktoś ma zapłacić "sucho" wyliczoną karę zgodną z regulaminem jest dowodem mojej NIEUPRZEJMOŚCI. Bo "za poprzednich pań nie miał takich problemów". Wierzę, lecz bynajmniej nie jest to kwestia charakteru bibliotekarza icon_evil.gif .

Ale wiecie, co najbardziej boli? To, że jak mróweczki pracowałyśmy przez wakacje (gdy jedna szła na urlop, druga pracowała ze zdwojoną siłą), obsłużyłyśmy w tym czasie 1930 osób, wypożyczyłyśmy 3241 książek, przyjęłyśmy i opracowałyśmy paręset książek, nie mówiąc już o zajęciach dla dzieci nie wyjeżdżających z domu...

A ktoś mi próbuje wmówić, że cały ten czas leżałam do góry brzuchem, jemu na złość, i jeszcze każę mu za to płacić...


icon_evil.gif icon_evil.gif icon_evil.gif

Nie oczekuję odpowiedzi, chciałam się tylko wyżalić...
śmieszek
Sylwia, znam urok takich momentów w pracy. Skrzydeka opadają....
Ja ostatnio podpisałam bardzo fajną i dobrą umowę w pracy - no coś super. Niestety znalazł sie ktoś kto ją źle zinterpretował i zrobiła się nieprzyjemna atmosfera.... sprawa się wyjasniła, ale moja radość została przyćmiona tą jak to nazwać .... a nie wiem wink.gif
Adelajda
Sylwia a tak z ciekawości jaka jest teraz kara za przetrzymanie książki? Bo mi właśnie przypomniałaś, że mam takie i muszę się na to przygotować finansowo. icon_wink.gif
.uzytkownik.usuniety.
Echhh, Sylwia - uroki pracy z ludźmi. Ale przecież właśnie dlatego, że z ludźmi, czasem potrafi być tak cudownie, że żyć się na nowo chce.

Życzę odwrócenia złej passy,

Z
iff
Adelajda kazda biblioteka ma swoj system karania, tzn swoj cennik, u mnie w szkolnej bylo 20 groszy za jeden dzien zwloki za jedna ksiazke, ksiazek mialam 5 i 3 miesiace zwloki, wyszlo ponad seta, ale moglam w rozliczeniu oddac ksiazki, ktore zakupilam nowe a teraz nie byly mi juz potrzebne.. no moja wina z tym przetrzymaniem, tak dlugo pisalam prace icon_rolleyes.gif
Sylwia M.
To prawda - każda biblioteka ma swój system. U nas jest 3 zł/1 miesiąc/1 książka + 3,50 zwrot kosztów listu.
iff
Sylwia a ogolnie Ci wspolczuje, wlasnie takich slepokow, ktorzy i tak wiedza lepiej i zaplacic nie maja zamiaru,
ale to chyba kazda praca , gdzie egzekwuje sie albo zwrot czegos albo kary jest chyba nieprzyjamna
Sylwia tylko po wakacjach ten problem urasta ?
mnie ta biblioteka po nocach sie snila, no ale w koncu zdobylam sie na odwage icon_wink.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.