Dylan (3,5 roku) od jakiegos czasu chodzi do przedszkola. Mozna to nazwac przed-zerowka. Zaczal sie juz rok szkolny wobec tego maluchom laba sie skonczyla i zaczela sie nauka. Dzis pani nauczycielka napomknela mi ze moj syn ma problemy z odroznianiem liter alfabetu i cyfr. Co z tego ze wysmienicie liczy do mniej wiecej 20 kiedy nie bardzo umie napisac swoje imie? Prawde mowiac nie wiedzialam co powiedziec. Czy wasze dzieci w wieku 3,5 lat umieja pisac? ew odrozniac litery, czy tylko moj madrala jest 100 lat za murzynami?
Ewo, to wszystko pewnie zależy od systemu edukacyjnego w danym kraju i predyspozycji dziecka. W Polsce naukę liter wprowadza się bodajże w zerówce (sześciolatki)
Jak dla mnie trzylatki nawet wcale nie muszą umieć liczyć Mój pięciolatek odróżniał cyfry od liter już dawno, ale literkami zaczął interesować sie dopiero teraz. Z cyframi nie ma problemu odróżnia, potrafi nazwać, już chyba od jakiegoś roku, ale zapisać nie umie, a mi specjalnie nie zależy na tym żeby już umiał. Kalina potrafi odróżnić cyfry od liter, cyfry rozpoznaje, ale podobnie jak brat jeszcze nie zapisuje. Ma jeszcze czas. Basia.
EFF tutaj sie nie uczy dzieci liter w tym wieku a zwlaszcza zapisu, dopiero w grupie sredniakow w przedszkolu jest nauka rozpoznawania liter, dzieci, koloruja kontury liter i cyfr, dopiero 6 latki zaczynaja pisac i czytac, ale programowo tylko drukowanymi, w pierwszej klasie czyli 7 latki jest nauka pisania pisanymi i w zasadzie juz jest wymog czytania
, nic sie nie martw mojej kuzynki dziecko z usa szlo do szkoly czy preschool jako 4 latek i tez pisac nie potrafilo, wiec nie wiem u was to taki wymog ogolny, stanowy ?
Michał odróżnia może ze trzy , cztery cyfry Litery dwie
O ich napisaniu nie wspomnÄ™ To ile lat "za murzynami" jest moje dziecko ?
W naszym starym przedszkolu była nauka czytania wg jakiejś pani, której nazwiska nigdy sobie nie przypomnę. Dzieci zamiast znaczków miały podpisane wieszaczki, codziennie wieszano na tablicy kartki z imionami obecnych przedszkolaków, podpisane były imionami krzesełka i szafki. Wszędzie wisiały literki. Jak to zebrać do kupy pojęcia nie mam, ale Jasiek zna cały alfabet - zaczyna skladać literki. Liczy świetnie do nie wiem ilu - ale to już zainteresowania własne
Nie mam nic przeciwko uczenia takich maluchów. Z tym, ze poprzez zabawę tylko i wyłącznie. Dlatego zwracanie uwagi, że synuś z czymś sobie nie radzi jest chyba lekkim przegieciem.
Moja Mika umie odróznić wśród kilku liter "A" "M". Nie wiem dlaczego akurat te literki sobie upodobała . Napisać ich nie umie i nawet nie próbuję jej nauczyć, będzie chciała to jej pomoge napisać. Próbowałam poprowadzić jej rączkę ale powiedziała wyraźnie, że nie chce pisać, wiec ok. Umie policzyć do 10 i nawet nie zmuszałam jej do tego. Sama pytała -policzysz mi? Liczyłam a ona powtarzała. nigdy bym nie powiedziała, ze moje dziecko mogłoby policzyć do 20 albo, ze stać je by napisac te 2 literki.Ma jeszcze na to czas. Nikt inny też nie powinien tego wytykać. CYTAT(domi) Moja Mika umie odróznić wśród kilku liter "A" "M". Nie wiem dlaczego akurat te literki sobie upodobała . .
Domi, to są właśnie te dwie litery, które odróżnia Michał CYTAT(milly) W naszym starym przedszkolu była nauka czytania wg jakiejś pani, której nazwiska nigdy sobie nie przypomnę. Dzieci zamiast znaczków miały podpisane wieszaczki, codziennie wieszano na tablicy kartki z imionami obecnych przedszkolaków, podpisane były imionami krzesełka i szafki. Wszędzie wisiały literki. Jak to zebrać do kupy pojęcia nie mam, ale Jasiek zna cały alfabet - zaczyna skladać literki. Liczy świetnie do nie wiem ilu - ale to już zainteresowania własne
Karolka jest teraz w drugiej grupie - czterolatków, choć jeszcze sama 4 lat nie ma. W środę mieliśmy zebranie i panie z jej grupy właśnie mówiły o takim systemie nauki literek jaki wymieniła milly. Ich zamierzeniem jest, aby każde dziecko znało literki swojego imienia (co bardzo sprawiedliwe jest przy np.: Oli i Karolinie ). Tak samo mają mieć porozwieszane swoje imiona w różnych miejscach. Mają też zaczynać się uczyć cyferek, liczenia... Najpier poznawać swoje imiona, znać litery swojego imienia, a potem nawet innych dzieci . Cóż zobaczymy co z tego wyjdzie... Podobno dzieci kończące przedszkole, do którego Karolka chodzi - potrafią czytać w większości płynnie, w najgorszym wypadku sylabizując... Karolka zna już sporo liter - dużych. Z niektórymi ma problemy. Ale ja do niczego jej nie zmuszałam, ona sama pytała mnie o literki, więc jej odpowiadałam. Potrafi też pisać literki, które zna. Krzywo, bo krzywo, ale widać co to jest . Cyfer nie zna. A liczy bezbłędnie do 13, dalej często jej się coś myli... CYTAT(domi) .
Moja Mika umie odróznić wśród kilku liter "A" "M". Nie wiem dlaczego akurat te literki sobie upodobała . Może dlatego, że z tych literek składa się wyraz "MAMA". Dziecko wie co dobre
effka twoje dziecko nie jest za murzynami. jedne umieja drugie nie. Prawde mowiac Ola (lat 5 i cos) wlasnie prawie umie literki. A ula (lat trzy i cos...) tez. Uczy sie z nia. Nie wiem czemu Ola nei miala takich zainteresowan jak Ula i prawde mowiac mnie to nie boli. Niech ciebie tze nie boli.
Mój prawie czterolatek zna kilka liter, ale cyfr od liter jeszcze nie odróżnia. Wszystko to dla niego sa litery. Imię co najwyżej przepisze.
A tak w ogóle to pisze piękne E - z czterema kreskami
Kuba zna wszyskie cyferki od 0 do 9. Nie uczyłam go, sam pytał co to jest i odpowiadaliśmy mu. Z literkami podobnie. Ale on w tej kwestii dziwny jakiś jest, bo mającnieco ponad 2 latka chciał wiedzieć jak się dane literki nazywają. Na komputerze, w wordzie lub na gg np, napisze już kilka słów- min swoje imię. Tego też go nie uczymy specjalnie.
CYTAT(milly) W naszym starym przedszkolu była nauka czytania wg jakiejś pani, której nazwiska nigdy sobie nie przypomnę.
Wg Heleny Modrzejewskiej. My tez to przerabiamy i jest to bardzo fajna sprawa. Nadia zna coraz wiecej liter i widze, ze z checia sama przeglada sobie i "czyta" ksiazki, gazety, wszystko. W tym roku dojdzie nam "nauka" matematyki i logiki metoda prof. Gruszczyk-Kolczynskiej - na troche podobnych zasadach co H.M. Wczoraj na zebraniu byla o tym mowa - brzmi to bardzo interesujaco i zachecajaco, zobaczymy jak bedzie w praktyce.
Na zebraniu dowiedziałam się, że u nas w przedszkolu też uczą czytać od maluchów, ale jakąś inną metodą (jakiś Amerykanin, coś "U....". Nie ważne zresztą) Uczą czytać nie po literce, ale całe wyrazy. Wygląda to mniej więcej tak, że na tydzień wybrane są jakieś 5 wyrazów, napisane na dużych kartkach, małymi drykowanymi, czerwonymi literami. I 4-5 razy dziennie codziennie dzieciom pokazuje siępo kolei te kartki. "Tu jest napisane "pies," "Tu jest napisane "lala." Te kartki pokazuje się na kilka sekund. I podobno ta metoda (opracowana kilkadziesiąt lat temu dla dzieci upośledzonych) daje rewelacyjne efekty.
Osobiście nie jestem przekonana, zobaczę za kilka lat , ale koleżanka sama tak dziecko nauczyła czytać. W tempie błyskawicznym. Dla wyjaśnienia - nie jestem nadambitną matką. Moje dziecko umie liczyć, napisze i odróżni cyfrę 1 ("Jedyneczka" ) i podpisze się (jeśli przypomnę, jak wygląda "J"). Uważam, że ma czas i wszystko w swoim tempie. Widzisz więc Efffka, że my to w epoce kamienia łupanego jeszcze CYTAT(FFkaGrant) Dzis pani nauczycielka napomknela mi ze moj syn ma problemy z odroznianiem liter alfabetu i cyfr. Co z tego ze wysmienicie liczy do mniej wiecej 20 kiedy nie bardzo umie napisac swoje imie? Prawde mowiac nie wiedzialam co powiedziec. Czy wasze dzieci w wieku 3,5 lat umieja pisac? ew odrozniac litery, czy tylko moj madrala jest 100 lat za murzynami?
Effka, powinnaś się spytać w jakim wieku, wg nauczycielki, powinien był nauczyc się literek Bo moim zdaniem w wieku 3,5 roku podpisywanie się imieniem nie jest obowiązkowe, wiele dzieci w tym wieku zna poszczególne litery, ale nie łączą ich samodzielnie w wyrazy. "Podpisywanie się" u trzylatków to zazwyczaj odrysowywanie tego co rodzice nazywaja imieniem Co nie zmienia faktu, że nauka tego "odrysowywania" ćwiczy sprawność ręki i zapoznaje z literkami. W ubiegłym roku w przedszkolu Ewa była jedynym dzieckiem w swojej grupie, które umiało podpisywać swoje rysunki imieniem. Więc, przynajmniej w Polsce, pisanie w tym zaawansowanym wieku 3,5 lat nie jest obowiązkowe Z tego co wiem polskie przedszkola "zaczynają" literki w grupie pięciolatków.
A może nauczycielce chodziło o to, że Dylan myli terminologię?
Ewa też czasem pyta "Jaka to litera?" wskazując na cyfrę... CYTAT(FFkaGrant) Dylan (3,5 roku) od jakiegos czasu chodzi do przedszkola. Mozna to nazwac przed-zerowka. Zaczal sie juz rok szkolny wobec tego maluchom laba sie skonczyla i zaczela sie nauka. Dzis pani nauczycielka napomknela mi ze moj syn ma problemy z odroznianiem liter alfabetu i cyfr. Co z tego ze wysmienicie liczy do mniej wiecej 20 kiedy nie bardzo umie napisac swoje imie? Prawde mowiac nie wiedzialam co powiedziec. Czy wasze dzieci w wieku 3,5 lat umieja pisac? ew odrozniac litery, czy tylko moj madrala jest 100 lat za murzynami?
ja troche nie na temat... zrobilo mi sie przykro gdy przeczytalam ostatnie zdanie. Wiem ze to takie powiedzenie, ale jakos go nie lubie.
Oliwia ma teraz 4,5 roku. Nadal dla niej cyferki to są literki. Część prawdziwych literewk poznała jak miała 3,5 roku. Wtedy nauczyła sie pisać wg wzoru proste słowa typu mama, tata, lala. Potrafiła gdy zobaczyła literkę "A" mówić "a jak apteka". I tyle. Teraz potrafi juz bez wzoru pisać te proste wyrazy, a trudniejsze typu "Oliwia" musi mieć napisane na wzór (bo inaczej myli jej sie czasem kolejnosć literek). Jak zobaczy napisany wyraz mama, umie go przeczytać. Może inne dzieci w jej wieku umieja biegle czytać, pisać i liczyc. To co umie jest tylko dzieki jej zainteresowaniu literkami i mojej pomocy. Sprawia mi to radość, ze chce poznać. Jednak ja nie naciskam bo co ona będzie sie uczyła w pierwszej klasie na polskim? szlaczków? Po co tak gnać, wyścig szczurów do przedszkola adaptować.
Aniu-czlowiek tak czasem palnie cos bez zastanowienia i bez zadnych zlych intencji...Mnie tez sie zdarza
FFka to znaczy ,ze u Was jest mniej wiecej tak jak u nas z ta szkola i literkami Wszystko zalezy od dziecka i nauczyciela.Moj najstarszy w tym wieku potrafil odroznic i nazwac wszystkie litery i jak zaczynal szkole znal je wszystkie ale moj Darek byl inny niz wszystkie dzieci i niema go co porownywac ... Za to moj szanowny Adam lat teraz juz 5 i pol chodzacy do szkoly juz od poprzedniego roku ma w doskonalym powazaniu literki i takie tam...Podpisac sie umie ale nie odroznia jeszcze wszystkich literek i cyferek i czeka mnie duzo pracy bo w tym roku juz MUSI je poznac.Idac do pierwszej klasy ,w przyszlym roku powinien juz umiec czytac i pisac .Trafila sie nam normalna nauczycielka ktora zna mozliwosci swoich podopiecznych i nie naciska bo twierdzi,ze wszystko przychodzi samo-jeden jest gotowy wczesniej inny pozniej.Wiem jednak,ze jezeli Adam nie zalapie tego w tym roku czekaja nas duuuze klopoty w przyszlym U nas duza czesc odpowiedzialnosci za stan wiedzy dziecka szkola zwala na rodzicow.Przepraszam ale system tutejszy uwazam za porabany i niezyciowy niestety nic na to poradzic sie nieda.FFka nie zamartwiaj sie bo jeszcze za wczesnie na to.Powodzenia
Ilona, a u Was też zadają: "naucz sie czytać czytankę, str..."
CYTAT(Ilona) Aniu-czlowiek tak czasem palnie cos bez zastanowienia i bez zadnych zlych intencji...Mnie tez sie zdarza
Ilona, wiem, i dlatego po zastanowieniu postanowilam nie pisac wrednego posta, tylko po prostu prawde. Bo wiem, ze nie wszyscy sobie zdaja sprawe, ze cos takiego moze kogos dotknac. Tekst "sto lat za murzynami" w kontekscie nauki czytania sprawil mi przykrosc, w dodatku zostal pozniej powtorzony dwa razy dla tych ktorzy jeszcze nie wiedza: moj maz jest "murzynem". Skonczyl szkole publiczna w Afryce, i jakos na studiach doktoranckich zbiera same piatki. W wieku trzech lat nie czytal, i tez wszyscy sie martwili, bo jego siostra czytala juz plynnie. Znam Iff i nie posadzam jej o jakiekolwiek uprzedzenia , ale Effki nie znam, dlatego chcialam tylko powiedziec, ze nawet na forum dla Polakow warto uwazac co sie pisze
Ania to ja powtorzylam
bezwiednie, bezmyslnie... no tak po prostu jak sie czasem przyslowia przytacza, najmocniej Cie przepraszam, bo uzywajac tych slow nie mialam na mysli zeby kogos urazic jeszcze raz najmocniej Ciebie przepraszam CYTAT(iff) Ania to ja powtorzylam
bezwiednie, bezmyslnie... no tak po prostu jak sie czasem przyslowia przytacza, najmocniej Cie przepraszam, bo uzywajac tych slow nie mialam na mysli zeby kogos urazic jeszcze raz najmocniej Ciebie przepraszam Iff, no przeciez napisalam ze wiem bo Cie znam ! (tylko musze walczyc zeby w jezyku polskim sie takie kwiatki nie pojawialy, no nie ?)
a ja nawet nie doczytalam Twojej ostatniej wypowiedzi, tylko tak okropnie mi sie wstyd zrobilo za moje bezmyslne teksty
jeszcze raz przepraszam tez Cie bardzo lubie i Mojzeszka ,
Michasia ma 3 lata i 3 miesiące i od jakiegoś ponad pół roku rozróżnia wszystkie litery alfabetu, a ostatnio zaczyna probowac czytac (co jej się udaje na krótkich słowach! ) i ciagle zwraca uwagę na napisy, tytuły ('cio tu jest napisane, mamoooo?') ale nie chodzi do przedszkola, samo jej jakoś przyszło/przychodzi
cleo CYTAT(iff) Ania to ja powtorzylam
bezwiednie, bezmyslnie... no tak po prostu jak sie czasem przyslowia przytacza, najmocniej Cie przepraszam, bo uzywajac tych slow nie mialam na mysli zeby kogos urazic jeszcze raz najmocniej Ciebie przepraszam Ania, ja równiez powtórzyłam i tez jest mi bardzo wstyd Przepraszam
A mój Antoś nie czyta i literek nie zna. Nawet by mi do głowy nie przyszło martwic sie tym faktem. Uważam, ze nauka czytania w tym wieku jest zbędna i do niczegi dziecku nie potrzebna. Wystarczy, że nauczy się tego w zerówce, a nawet w 1 klasie.
Chyba, ze byłoby tak, jak z Michasią Cleo, która sama sie tym interesuje. Wtedy odpowiadałabym na pytania i rozwijala zainteresowania. ale tak nie jest. Przynajmiej na razie Antka interesuja inne rzeczy.
oskar w wieku 3 lat znał alfabet i potrafił liczyc do 20 sam tego chciał, do przedszkola nie chodził. Pół roku później zapomniał wszystkie literki nauka na serio zaczęła się gdy miał 4,5 r.
CYTAT(Ania Mojzeszkowa) CYTAT(FFkaGrant) Dylan (3,5 roku) od jakiegos czasu chodzi do przedszkola. Mozna to nazwac przed-zerowka. Zaczal sie juz rok szkolny wobec tego maluchom laba sie skonczyla i zaczela sie nauka. Dzis pani nauczycielka napomknela mi ze moj syn ma problemy z odroznianiem liter alfabetu i cyfr. Co z tego ze wysmienicie liczy do mniej wiecej 20 kiedy nie bardzo umie napisac swoje imie? Prawde mowiac nie wiedzialam co powiedziec. Czy wasze dzieci w wieku 3,5 lat umieja pisac? ew odrozniac litery, czy tylko moj madrala jest 100 lat za murzynami?
ja troche nie na temat... zrobilo mi sie przykro gdy przeczytalam ostatnie zdanie. Wiem ze to takie powiedzenie, ale jakos go nie lubie. Ania wiesz ze to bylo zupelnie nie zamierzone. Przepraaszam
Iff, Addero i Effko - wiem ze to bylo zupelnie niezamierzone, i niniejszym przyjmuje przeprosiny
tak naprawde to teraz nawet glupio sie czuje, ze ktos sie przeze mnie poczul glupio ale same rozumiecie, ze musze prowadzic akcje uswiadamiajaca
O nie Moko!! mam rozumeic, ze mam sie zbytnio nie cieszyć, bo zaraz zapomni? aaa!!
no własnie- liczyc tez do dwudziestu potrafi. i porządkowe liczenie tez umie
Weronika też się "doszkala" (ależ słowo) Na klawiaturze wie gdzie M, A i W. "Liczy" do sześciu...zaraz potem jest 10, ale WIE co to znaczy Jeden, Dwa Trzy (policzalnie, czyli, że jeden chrupek, jedna czekoladka, dwa chrupki, dwie czekoladki, ale trzecia (trzy) czekladka wie teoretycznie, bo trzeciej nie dostaje ).
Reszta jest chyba wyuczona, związana z liczeniem stopni przy schodzeniu ze schodów, z liczenie kredek itp. CYTAT(Cleo) O nie Moko!! mam rozumeic, ze mam sie zbytnio nie cieszyć, bo zaraz zapomni? aaa!!
no własnie- liczyc tez do dwudziestu potrafi. i porządkowe liczenie tez umie Cleo, zapomni, jeżeli mu nie pomożesz zapamiętać. Lepiej, żeby nie zapomniał, bo warto umiec czytać, ale i tak sie to nie zmarnuje - kiedys duzo szybciej odrobi i zacznie czytac. Effka nie martw sie, że trzeba dziecko nauczyc, tylko naucz Wszystkim radze, zeby przed pójściem do szkoły nauczyli dzieci czytac i to płynnie. Mój mały tez tak "zapomniał" i w zerówce robiłam wyscigi, zeby umiał zanim zacznie sie to 'naucz sie czytać czytanke". Zdązylismy. A uczenie sie czytanki to droga do pogłębienia (powstania) dysleksji - nakazuje dokładnie to, co u dyslektyków stanowi problem do wyelimonowania - zastepowanie czytania uczeniem sie na pamięć i domyślaniem sie brzmienia słów. Kiedys Bogusia przysłała mi linki do forów rodziców uczących dzieci w domu (homeschooling), którzy z powodu dysleksji zabrali dzieci ze szkoły. Co nie było mozliwe w szkole w domu okazywało sie w cudowny sposób wykonalne Tak więc ucz Effko dziecko literek, to może byc całkiem niezła i chętnie podejmowana zabawa, a dzieki temu uchronisz dziecko i siebie od ewentualnego zabierania go ze szkoły, co mogłoby na przykład kolidować z Twoja pracą
Nie no Cleo trzeba pomagac pamietac dziecku, u nas młody zapomniał bo miał głęboko gdzieś uczenie się i w ogóle słuchanie matki.
Przypomniał sobie całkowice sam, od tak wieczorem zaczął bawic się w szkołę. Aha wtedy bardzo nam pomógł laptop dziecięcy.
uuu, laptop dzieciecy to by bylo to! nasza córeczka to chyba milosc do komputerow po tatusiu odziedziczyla -sama sobie od dawna filmiki ptorafi odpalic, ine mówiąc juz o obsludze myszki itp..
jak ten laptop wyglada? ale to pewnie dla wiekszych dzieci??
Cleo, jak Michasia obsługuje komputer, to dziecięcy laptop może być co najwyżej chwilową atrakcją, ewentualnie fajną zabawką na dłuższą trasę np. w pociągu.
skanna- chwilowÄ… atrakcjÄ…, ale juz nie bedzie powrotu do NASZEGO komputera:))
ale z drugiej strony-skonczy se to zaraz tak, ze akzde z nas bedzie rpzed swoim monitorem siedzialo przykute:(
Laptopów jest od groma, w kazdym sklepie dziecięcym czy supermarkecie.
Sa rózne laptopy z róznymi funkcjami. My mamy z kilkoma programami do poprawnej wymowy, liczenia, do nauki alfabetu, z funkcja dzielenia wyrazów na sylaby i głoski i wiele innych. nadadza się dla dzieci od 2r.ż. Tu masz duży wybór laptopów https://www.allegro.pl/showcat.php?id=11821 CYTAT(Cleo) skanna- chwilową atrakcją, ale juz nie bedzie powrotu do NASZEGO komputera:))
ale z drugiej strony-skonczy se to zaraz tak, ze akzde z nas bedzie rpzed swoim monitorem siedzialo przykute:( Cleo, uwierz mi, bo mówię z doświadczenia - nie będzie mowy o tym, żeby przejść tylko na laptop , no może na parę dni. W porównaniu z komputerem laptop jest raczej mało atrakcyjny dla dziecka.
skanna-czy znasz sposób, by taką formę pojmowania atrakcyjnosci dopasowac do mego męża, ktory na odwrót- laptopa wynosi ponad komputer i w kołko słyszę o kolejnych modelach, któe'pasują do linuxa','które są poręczne', 'które -zobaczysz-jak na ułatwia pracę'
cleo
a czy te laptopy dzieciece do netu mozna podłaczyc?>
moko-dzięki, odkrywam nową niszę zabawkowa hehe.a tu 'imiminy' nidługo...
eee to jak nie ma netu to Michasia omze faktycznie wzgardzic, bo gdzie będzie nicka jr oglądac i sezamkową i polly?
ale- myslę sobie, moze to fajny prezent być, bo Miśka jakos nie miala nigdy duzo elktronicznych zabawek, tych fisherpriceow i innych...praktycznie jak miala pol roku dostala ze 3 grajace grzechotki,a potem wypzoyczylysmy na pare miesiecy pianinko dla maluchów z gwiazdkami świecącymi cleo CYTAT(joannabo) Ilona, a u Was też zadają: "naucz sie czytać czytankę, str..."
Na razie nie-jesli chodzi o Adasia bo on dopiero Senior kindergarten i naprawde mam z nim klopot z tymi literkami Darek w Senior czytal juz plynnie i mial zadawane teksty do przeczytania ale bardziej musialam uwazac na to czy rozumie co czyta.Moje dziecie ma zdiagnozowane opoznienie w rozwoju mowy i rozumienia.Czujecie to?W wieku lat trzech nie umial mowic ale znal wszystkie literki i cyferki Boszeszzz jak ja sobie przypomne co ja z nim przeszlam... Teraz juz na poziomie klasy drugiej(w pierwszej tez to bylo)w szkole jest tzw Fifth Block-specjalny program dla dzieci z problemami w czytaniu.Jeszcze na razie zadan domowych brak. Co do laptopa to polecalabym jednak co innego-sa u nas i w UK takie interaktywne ksiazeczki-dotykasz litery i ja slyszysz,polaczone z grami ktore zmuszaja dziecko do zapamietania .Dolaczone sa do nich w roznych zestawach mowiace ksiazeczki-jest to o wiele lepsze -moje dzieci mialy i jedno i drugie i powiem,ze to drugie jest lepsze.Prosze nie brac pod uwage mojego Adama -wybitnie odporny na nauke osobnik Tylko,ze nie wiem czy macie cos takiego po polsku?
Pucio, Feluś i Gucio (jest i o przedszkolu i o emocjach część), Kicia Kocia, Z Muchą na luzie ćwiczymy buzie. Do literek mamy taka dużą książkę gdzie na każdej stronie inna litera i obrazki z nią związane, Księga Malucha bodajże.
W tym wieku można już kupić dla malucha jego pierwszy elementarz: https://bookolika.pl/pokaz-produkt/elementa...lka-akademia/14 Dobre zadania dla 4 latka ma w ofercie Bookolika To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|