Już połowa września - jak wasze przedszkolaki?

Kubuś jest podziębiony więc dzisiaj został w domu. Na wieść o tym, ze nie pójdzie dzisiaj do przedszkola rozpłakał się... . Wiem, wiem, cieszę się jak głupi do jeża, ale to przecież oznacza, że jest mu tam dobrze i lubui tam chodzić.
Z drugiej strony mam sygnały, że polubiły go wszystkie panie, także te spoza jego grupy. Dyrektorka powiedziała mężowi, że to zupełnie inne dziecko niż to które chodziło na zajęcia adaptacyjne. Współpracujące, bawiące się z dziećmi, bezpośrednie i kontaktowe.

No dumna z syna jestem

A jak u Was?

Co nieco na ten temat jest w wątku o zblizającej się godzinie zero

U nas też jest już wszystko OK . Pierwsze kilka dni były powiedziałabym "niespokojne". Karolka nie chciała nic opowiadać o przedszkolu - temat tabu po prostu... Wstydziła się w przedszkolu nowych pań. Bała się im powiedzieć np. co lubi jeść a czego nie... No i właśnie, gdy zaczęłam się już martwić co będzie dalej... zaczęło być lepiej . Karolka się rozkręciła. Już chętnie zostaje w przedszkolu, bez lęku w oczach. Podchodzi za każdym razem do okna i ja wychodząc z przedszkola macham jej na pożagnanie - to największa atrakcja w tej grupie . Gdy była w maluszkach (teraz jest w krasnalach) nie bardzo była możliwość machania dzieciom przez okno...
Teraz Karola już chętniej o przedszkolu opowiada. Odpowiada na pytania (jeśli pamięta ). Sama kilka razy dziennie też od siebie coś powie...
Wczoraj np. miała pierwsze zajęcia z angielskiego i co prawda po angielsku nie potrafiła mi jeszcze nic powiedzieć , ale za to opowiedziała jak wyglądała lekcja, że pani miała obrazki z rysunkami, co było na rysunkach, że pani mówiła jak to się po angielsku wymawia, a dzieci powtarzały i ... że ona się wstydziła trochę pani . Mam nadzieję, że ta nieśmiałość jej przejdzie... Ale i tak jest naprawdę OK .

U nas dzisiaj właśnie wystąpił płacz za mamą... A tak było pieknie...

U nas jak u Jaco :0
Dziecko zupełnie inne niż na zajęciach adaptacyjnych, inne in plus
Chetnie uczestniczy we wszystkich zabawach proponowanych przez panie, samodzielny, usmiechnięty.
Ulubiona zabawka - wózek z lalką

Szym po 2 tygodniach chodzenia do przedszkola zachowuje sie jak stary przedszkolak

Chętnie chodzi, pani Mirka mówi że jest grzeczny i ładnie bawi się z dziećmi. Uważam że trafiła mu się świetna pani. Naprawdę kobieta ma podejście do dzieci. Podziwiam ją. Drugiego dnia już znała wszystkie imiona dzieci, zawsze przychodzi po Szyma i wprowadza go za rękę do sali a jak przychodzę po niego mówi co robił, jak spał i co zjadł.

Zdarza mu się płacz tylko jak nie pozwalam mu zabrać jakiejś zabawki do przedszkola ale w końcu ustaliliśmy że zabawki czekają w samochodzie i jak tylko wyjdzie może się nimi bawić

U nas niemal idealnie. Leosiowi zdarza się popłakiwac w ciągu dnia, ale to w celu zwrócenia na siebie uwagi. Jest zadowolony, uśmiechnięty, lubi przedszkole. Ja też lubię przedszkole!!! Panie wspaniałe, mamy z nimi świetny kontakt. Oby tak dalej. Boje się tylko, że zacznie się chorowanie. Za oknem plucha, dzieci ciągają nosami, oj zacznie się, zacznie...

a nas źle. Marysia zaczyna wycie już w domu, że nie chce do przedszkola. Potem wyje kiedy wciskam ją do samochodu, wyje kiedy próbuję wyjechać z bramy na drogę wojewódzką, co zajmuje czasem ilkanaście minut, wyje przez 5 km jazdy samochodem, nie daje sie rozebrać krzycząc, że chce do domu. Nie moge jej oderwać od siebie, żeby wyjść z przedszkola.
A kiedy wyjdę to po 15 min jest spokój i dziecko podobno świetnie się cały dzień bawi.
po powrocie z przedszkola jest pogodna i gadatliwa, ale o przdszkolu mówi tylko, że było źle.

Żyrafo, pozwól że zapytam,bo widzę,żeście z naszej okolicy -do jakiego przedszkola chodzi Twoja corka??

U nas dzisiaj debiut.

Siedzimy w domu, Leoś przeziębiony. I wściekły, że nie może iść , co mnie cieszy. mam nadzieję, że jeszcze w tym tyg. wróci do przedszkola.

A Szym ma anginę Zadzwonili z przedszkola że ma 38,5 st gorączki, zabrałam go od razu i pojechaliśmy do lekarza. Doktorka stwierdziła poczatki anginy (wirus, podobno ostatnio sporo dzieci to ma).
Dobrze że moja mama mogła z nim zostać i od razu mogłam po niego pojechać bo nie wiem co bym zrobiłą.

Angina to bakt.choroba a wirus to wirus.

Ech, leo w tym tyg. do przedszkola nie wróci. podobno ma zapalenie gardła. Pani doktor oczywiście z rozpędu przepisuje antybiotyk - jak na wszystko!!! Na moje stwierdzenie, że jeśli to nie jest konieczne prosze nie przepisywac, stwierdza pogodnym głosem-no to nie przepiszemy . oburzają mnie te praktyki. co pokorniejsza mama wychodzi z przychodni z antybiotykiem, na wszystko-na katar, kaszel, chyba zaczerwienione gardło itd. I naturalnie pcha się z patyczkiem do oglądania. Moj dziecko gardło pokazuje tak, że do żołądka można zajrzeć. Kiedy idę prywatnie i płacę 70 zł pani rzyjmuje do wiadomosci, że trzeba spróbowac bez patyka, bo ma odruch wymiotny i wpada w szał. W przychodni do razu cmokanie, kręcenie głową i pchanie się z patykiem, chociaż wierzcie mi, pokazuje idealnie. Oczywiście kończy się histerią, a pani doktor zadowolona . Nie cierpię tych bab. I nie mam do nich zaufania. Przepraszam, miało być o przedszkolu, ale własnie wróciliśmy z przychodni i wściekła jestem jak diabli.

Emi, może zmień lekarkę. Nasza jest w publicznej przychodni. Od razu uprzedzam, ze gardło tylko bez patyka. Bez patyka jest szansa, że Żuczek gardło pokaże, z patykiem - za cholerę. Jak nie pokaże, to pani doktor musi się oprzeć na moim opisie (Żuczek pięknie rozdziawia paszczę przy myciu zębów, wszystko mu mogę obejrzeć). I nie ma cmokania ani innych objawów dezaprobaty. Raz mnie pani doktor tylko zapytała, czy Mały ma jakis uraz na tle tego patyczka. Odpowiedziałam, że raczej nie, chyba że pamięta, jak mu w niemowlęctwie usiłowano patykiem paszczękę na siłę rozdziawić...


Acha, my też właśnie po anginie. Agak, tak samo jak u Ciebie - telefon z przdszkola, że gorączka, za chwilę nie mógł przełykać...

Ika, zazdroszczę. U nas nie ma na kogo zmienić. Dwie baby, obie okropne. jedna przychodnia . jedna wspaniała lekarka, ale tylko w szpitalu, lub prywatnie - 70 zł . Nie mamy wyboru.

Ok. 70 % angin ma etiologię wirusową.

Anginę – zapalenie migdałkĂłw podniebiennych (tonsillitis acuta, angina) - wywołują chorobotwĂłrcze wirusy i bakterie. Istotną rolę w rozwoju anginy bakteryjnej odgrywa rezydowanie w gardle niewielkiej liczby chorobotwĂłrczych bakterii z grupy paciorkowcĂłw oraz lokalne osłabienie układu odpornościowego, ktĂłre umoĹźliwia ich szybki rozwĂłj.



1. ZACZYNA SIĘ OD INFEKCJI WIRUSOWEJ

Wirusowy prolog

Inicjatorem anginy bywa zakażenie wirusowe górnych dróg oddechowych wywołujące zapalenia gardła. Wirusy infekujące nos i gardło powodują obfite wytwarzanie mediatorów zapalenia i silne podrażnienie śluzówki nosa i gardła. Objawami zapalenia gardła są trudności w przełykaniu wywołane ostrym bólem i złe samopoczucie. Często towarzyszy mu katar i suchy kaszel. Błona śluzowa gardła jest przekrwiona.
Zapalenie gardła sprzyja anginie

W wirusowym zapaleniu gardła mediatory zapalenia "rozszczelniają" mikronaczynia błony śluzowej oraz pobudzają gruczoły wydzielnicze i lokalny układ nerwowy. Skutkiem jest obfita wydzielina kataralna i obrzęk śluzówki, który blokuje ujścia zatok przynosowych, itp. Powoduje to komplikacje chorobowe w postaci: ostrego nieżytu błony śluzowej, zapalenia zatok oraz ostrego zapalenia gardła. Infekcja wirusowa i jej objawy osłabiają lokalny układ odpornościowy gardła, który kontroluje i ogranicza liczebność rezydujących tutaj nielicznych bakterii chorobotwórczych. Jeśli objawy zapalenia gardła utrzymują się ponad 3 dni lub nasilają się; utrzymuje się wysoka gorączka - należy dopuszczać rozwój zapalenia wirusowego lub zakażenia bakteryjnego - na migdałki podniebienne. A to oznacza już anginę! Fakt przedłużania się ostrego zapalenia gardła należy zgłosić lekarzowi 1 kontaktu.

Odporność gardła na zarazki

Decydująca dla obronności immunologicznej gardła jest silna reakcja odpornościowa na atak zarazkĂłw (wirusĂłw, bakterii) - jak teĹź sprawność osłon fizjologicznych – głównie mechanizmu śluzowo-rzęskowego. Zdolności obronne nosa i całych drĂłg oddechowych zależą od tempa mobilizacji komĂłrek odpornościowych niszczących wirusy; wydzielania niszczących zarazki immunoglobulin, enzymĂłw proteolitycznych, interferonĂłw, przeciwciał, itp. Dzięki tym mechanizmom błona śluzowa gardła i wydzielina śluzowa stanowi skuteczną tzw. nieswoistą ochronę przeciwko zakaĹźeniom. Jest to lokalna bariera obronna zwana medycznie „pierścieniem gardłowym Waldeyer'a”

Odporność na wirusy przeziębienia


Gdy słabnie odporność na zarazki.

Upośledzają zdrowie i odporność na infekcje drĂłg oddechowych złe warunki bytu i niektĂłre choroby. Osłabiona tym lokalna odporność gardła sprzyja rozwojowi zapalenia wirusowego gardła w anginę. Wymieńmy czynniki sprzyjające rozwojowi infekcji gardła i powikłaniom: praca pod gołym niebem, brak ogrzewania mieszkania w zimie, nadmierne przechłodzenie w czasie rekreacji, itp. Ponadto osłabiają odporność przewlekłe choroby układu oddechowego (astma, obduracyjna choroba płuc, leczenie immunopresyjne, leczenie onkologiczne, palenie tytoniu, itp. Wskutek osłabienia odporności zapalenie wirusowe moĹźe przejść w zakaĹźenie bakteryjne. Świadczy o tym ewolucja objawĂłw zapalenia wirusowego. Bezgorączkowe przeziębienie kataralne, z wodnistym wyciekiem i “zatkaniem” nosa, bĂłlem gardła i kaszlem – zamienia się w zakaĹźenie bakteryjne, z wysoką gorączką, zaczerwienieniem i obrzękiem migdałkĂłw, ropną wydzieliną oraz wzrostem bĂłlu gardła, ktĂłry staje się tak silny, Ĺźe utrudnia połykanie.
Jak dochodzi do aktywizacji chorobotwĂłrczych paciorkowcĂłw?
Dzieje się tak, poniewaĹź gęstniejąca wydzielina śluzowa, jeĹźeli zalega w drogach oddechowych, staje się poĹźywką, w ktĂłrej mnożą się bakterie, zwykle i tak stale rezydujące w drogach oddechowych: pneumokoki, pałeczki hemofilne (poprzednia nazwa – Haemophilus influenzae), Moraxella catarrhalis, streptokoki – czyli paciorkowce ropotwĂłrcze. Te ostatnie stają się przyczyną ropnej anginy. Podejrzewany o udział w anginie Gronkowiec złocisty nie jest bakterią, ktĂłra często prowadziłaby do zakaĹźeń drĂłg oddechowych; jego obecność nie ma tu Ĺźadnego znaczenia.
”Współdziałanie” wirusĂłw i bakterii w rozwoju anginy.
Jak łatwo zauwaĹźyć rozwĂłj anginy jest wynikiem współdziałania paciorkowcĂłw i wirusĂłw. O tym, Ĺźe wirusy najczęściej inic[uĹźytkownik x]ą anginę świadczą „wirusowe” objawy większości angin - ostre zapalenia spojĂłwek, objawy nieĹźytu krtani i tchawicy oraz przekrwienie błony śluzowej podniebienia.
BĂłl gardła – rozpoznanie - leczenie



2. ANGINA WIRUSOWA

Jak często chorujemy na anginę wirusową?

Uważa się, że zakażenia wirusowe stanowią przyczynę ostrego zapalenia migdałków w ponad 70% przypadków. Najczęściej są to zakażenia wywołane przez: adenowirusy, rhinowirusy, coronawirusy, enterowirusy (wirus Coxackie), RS, paragrypy, wirus Epstein-Barr.

Specyfika anginy wirusowej - objawy
Typowym objawem wirusowego zapalenia migdałkĂłw jest tzw. angina rumieniowa, ktĂłrą charakteryzuje silne przekrwienie błony śluzowej gardła. Ściślej mĂłwiąc - przekrwienie łukĂłw podniebiennych, migdałkĂłw i tylnej ściany gardła. Na migdałkach nie ma nalotĂłw, a jedynie surowiczy wysięk w kryptach migdałkowych. Ale uwaga! Objawy tej anginy często współistnieją z objawami ostrego kataru i zapalenia krtani – toteĹź mogą być nieco zamaskowane..
Angina wirusowa może powiększyć migdałek gardłowy
Zapalenie i powiększenie migdałków u dzieci, zwłaszcza w anginach wirusowych, może dotyczyć także migdałka gardłowego. Wraz z powiększeniem migdałków podniebiennych - powoduje to niedrożność nosa i zaburzenia oddychania w czasie snu.

Jak odróżnić anginę wirusową od innych postaci?
Anginy wirusowe trwają zazwyczaj 5-7 dni – podobnie, jak przeziębienia wirusowe, DłuĹźej utrzymują się objawy anginy paciorkowcowej, a objawy anginy towarzyszące mononukleozie zakaĹşnej mogą być obecne przez wiele tygodni.

Jakie znamy postaci anginy wirusowej?

Wyróżniamy następujące postaci anginy wirusowej:

- Ostre zapalenie migdałków podniebiennych

- Angina wirusowa wywołana przez wirusy Coxackie

- Anginy towarzyszące chorobom wirusowym

Ostre zapalenie migdałkĂłw podniebiennych – choroba małych dzieci
Ta angina wirusowa najczęściej zdarza się u dzieci poniżej 9 roku życia o nie w pełni dojrzałym układzie odpornościowy. Często występuje również u osób dorosłych. Występuje najczęściej zimą i wiosną, kiedy to dodatkowo osłabia odporność brak witamin, ciepła i słońca.
Angina wirusowa wywołana przez wirusy Coxackie

Ten szczególny rodzaj anginy wirusowej, wywołanej przez wirusy Coxackie, tzw. angina herpetica charakteryzuje się występowaniem na łukach podniebienno-językowych i języczku drobnych pęcherzyków, które pękając tworzą bardzo bolesne owrzodzenia. Choroba przebiega z wysoką gorączką.

Anginy towarzyszące innym chorobom wirusowym
Objawy anginy wirusowej mogą towarzyszyć również mononukleozie zakaźnej. Występują również w przebiegu opryszczki, półpaśca, odry, różyczki, nagminnego zapalenia przyusznic oraz w grypie.


3. ANGINA BAKTERYJNA

Jak często atakują nas anginy bakteryjne

Zakażenia bakteryjne stanowią 10-30% zapaleń migdałków. Zakażają i powodują zapalenia migdałków przede wszystkim paciorkowce ropne grupy A. Najczęściej zakaża paciorkowiec Streptococcus pyogenes grupy A (90-95% angin bakteryjnych).
Inne anginy bakteryjne

MoĹźliwe, ale rzadkie jest rĂłwnieĹź zakaĹźenie anginą niepaciorkowcową – bakteriami: Streptococcus pneumoniae, Staphylococcus aureus (K+), Moraxella catarrhalis, Haemophilus influenzae.

Angina bakteryjna wywołana przez przez paciorkowcowe.

Angina tego typu wywołana paciorkowcem ropotwĂłrczym o nazwie Streptococcus pyogenes grupy A stanowi 90-95% angin bakteryjnych. U wielu osĂłb drobnoustrĂłj ten bytuje na migdałkach w sposĂłb bezobjawowy, ale w przypadku gwałtownego oziębienia czy przegrzania, czy innego osłabienia lokalnej odporności – a więc w niesprzyjających warunkach – z niewinnego kolonizatora staje się groĹşnym agresorem i powoduje anginę paciorkowcową, ktĂłra róşni się wyraĹşnie od zakaĹźenia wirusowego. W anginie „paciorkowcowej” gardło jest intensywnie przekrwione i występuje wysoka gorączka; nie towarzyszą jej natomiast katar, chrypa ani wyciek z nosa – typowe objawy dla wirusowego zapalenia nosogardzieli, ktĂłre moĹźe przebiegać bezgorączkowo lub z niewysoką gorączką.

Czy zakaĹźenie paciorkowcem jest niebezpieczne dla zdrowia?
DrobnoustrĂłj ten jest szczegĂłlnie niebezpieczny, poniewaĹź moĹźe powodować chorobę reumatyczną, jak i ostre zapalenie nerek. Ten, jak inne paciorkowce wytwarzają co najmniej 20 toksycznych związkĂłw niszczących tkanki chorego. NajwaĹźniejsze z nich to streptolizyna O i S, powodujące rozpad czerwonych ciałek krwi (erytrocytĂłw) i uszkodzenia innych komĂłrek. Paciorkowce wytwarzają rĂłwnieĹź inne toksyny, w tym takie ktĂłre wywołują wysoką gorączkę, jak teĹź egzotoksynę A – ktĂłra odpowiada za zespół wstrząsu toksycznego.

Rozpoznawanie anginy paciorkowcowej
Wyhodowanie paciorkowca z wymazu z gardła i migdałkĂłw uznawane jest za tzw. złoty standard rozpoznawania anginy paciorkowcowej. W latach 80-tych pojawiły się szybkie testy określające czy w zakaĹźeniu – tj. w wymazie pobranym z gardła występują paciorkowce. Dokładność tych testĂłw wynosi ok. 60-90%, co w znacznym stopniu ułatwia diagnozę i leczenie lecznie zwalnia z wykonania tzw. posiewu, ktĂłrego wynik oceniany pod mikroskopem jest podstawą rozpoznania.

MoĹźliwe objawy anginy paciorkowcowej
Podstawową dolegliwością jest bĂłl gardła, nasilający się przy połykaniu, ktĂłry moĹźe promieniować do ucha. Występuje wysoka gorączka, bolesne powiększenie węzłów chłonnych szyi. Choroba objawia się bĂłlem gardła i trudnościami i bĂłlem w połykaniu, bĂłlem ucha, bĂłlem głowy i ogĂłlnym złym samopoczuciem, często bĂłlem brzucha. Migdałki podniebienne są powiększone i przekrwione, a z ich krypt moĹźe wydostawać się ropa. Błona śluzowa gardła jest zmieniona zapalnie – zaczerwieniona. U większości chorych jest obrzęknięta, z wysiękiem osocza krwi. Węzły chłonne szyi są powiększone i bolesne. Mogą pojawić się wymioty i bĂłle brzucha.

Angina Plauta i Vincenta

Ta angina bakteryjna występująca głównie u mężczyzn ma nietypowy przebieg. Zmiany występują na 1 migdałku i maja charakter brudnoszarego nalotu. Główna dolegliwość to lekkie bĂłle gardła – po stronie zmienionego migdałka – nasilają się przy połykaniu. Powiększone są węzły chłonne po stronie chorego migdałka. Charakterystyczny jest przykry zapach z ust chorego. X5

Błonica (dyfteryt)
Ta postać anginy bakteryjnej (wywołana przez maczugowce błonicy, itp.) dotyczy głównie dzieci i jest niebezpieczną dla życia chorobą zakaźną wywoływana przez bakterie. Większość dzieci jest na nią odporna dzięki szczepieniu di-te-per (przeciw błonicy, tężcowi i krztuścowi).

Dlaczego dyfteryt zagrażą zdrowiu i życiu dziecka?

Ta choroba może wywołać zapalenie płuc oraz niewydolność serca spowodowaną porażeniem układu bodźcowo-przewodzącego mięśnia serca. Mogą też pod jej wpływem ulec porażeniu mięśnie kończyn.

Kiedy może dojść do zakażenia błonicą?

Do zakażenia może dojść, kiedy dziecko z jakichś względów nie zostało objęte obowiązkowym szczepieniem lub nie przeszło jeszcze podstawowego cyklu szczepień. Ponieważ błonica przenosi się przez kichanie, kaszel a nawet przez dotyk, dziecko z dyfterytem powinno być odizolowane od otoczenia.
Typowe objawy dyfterytu
Błonica zaczyna się tak jak angina: zapaleniem, bólem gardła, bólem głowy. Dziecko ma kaszel i chrapliwy głos oraz temperaturę powyżej 38°C. i przykry zapach z ust. Węzły chłonne mogą być bardzo powiększone. Na migdałkach pojawiają się białawe naloty.



4. LECZENIE ANGINY

Samoleczenie, czy opieka lekarza?
Przy wirusowej anginie moĹźna się leczyć samemu, gdyĹź infekcje wirusowe drĂłg oddechowych ulegają zwykle po kilku dniach samowyleczeniu. Inaczej jest, gdy uaktywnią się i zakażą migdałki bakterie - paciorkowce kolonizujące naszą jamę ustną i gardło. Paciorkowce, normalnie niegroĹşne i w zasiedlające gardło w nasileniu kontrolowanym ściśle przez układ odpornościowy – wskutek osłabienia odporności infekcją wirusową lub z innych przyczyn - mogą się przekształcać się w formy inwazyjne i wysoce szkodliwe dla gardła i innych narządĂłw. Paciorkowce wytwarzają np. tzw. białko M, ktĂłre ułatwia przyleganie zarazkĂłw do nabłonka błony śluzowej i utrudnia zwalczanie zarazkĂłw. W takiej sytuacji nieskuteczne staje się leczenie lekami bakteriostatystycznymi, przeciwzapalnymi i przeciwbĂłlowymi - „bez recepty”. Wniosek – poprawne leczenie anginy uzaleĹźnione jest od zdolności rozpoznania przyczyny zakaĹźenia gardła? Inaczej leczymy anginy wywołane przez wirusy, inaczej anginy bakteryjne. Umiejętność rozpoznania objawĂłw zakaĹźenia wirusowego, w odróşnieniu od anginy bakteryjnej - pozwala rozstrzygnąć, kiedy leczyć się samemu, a kiedy bezwzględnie udać się po pomoc do lekarza.

Jak odróżnić anginę wirusową od bakteryjnej?

Podstawą różnicowania angin są charakterystyczne objawy, ponieważ w praktyce ambulatoryjnej nie są dostępne szybkie testy wykrywające paciorkowca grupy A.

Za anginą wirusową przemawia:

- stopniowe narastanie objawĂłw choroby,

- współwystępowanie ostrego kataru, zapalenia spojówek, zapalenia krtani i tchawicy (kaszel, chrypka),

- przekrwienie błony śluzowej gardła, łuków podniebiennych i migdałków bez obecności ropnych nalotów,

- stany podgorączkowe lub gorączka nie przekraczająca zwykle 38,5°C,

Za anginą paciorkowcową przemawia:

- nagły początek ostrych objawów choroby z dotkliwym bólem gardła uniemożliwiającym połykanie

- wysoka gorączką – powyĹźej 38,5°C,

- intensywnie czerwono-różowe zabarwienie błony śluzowej gardła i migdałków

- obecność czopów ropnych w kryptach migdałkowych,

- Powiększone i bolesne węzły chłonnych szyi,
Leczenie anginy wirusowej
Gdy objawy wskazują na anginę wirusową stosujemy leki hamujące rozwój bakterii (antyseptyczne) w postaci tabletek do ssania, płynów do płukania gardła lub aerozoli. Formę leku należy dobrać do wieku chorego, zwłaszcza dziecka. Dodatkowo stosuje się leki przeciwzapalne i przeciwbólowe. Wirusowe zapalenia gardła powinny być leczone objawowo bez włączania antybiotyku. Nadmiernie częste stosowanie antybiotyków w wirusowych zapaleniach gardła sprzyja rozwojowi antybiotykooporności drobnoustrojów bytujących na błonach śluzowych górnych dróg oddechowych, zwłaszcza Streptococcus pneumoniae.

Leczenie anginy paciorkowcowej
Angina bakteryjna wymaga porady lekarza. Wczesne podanie antybiotyku w anginie paciorkowcowej moĹźe zapobiec powikłaniom w postaci ostrego kłębkowego zapalenia nerek i choroby reumatycznej. Brak poprawy po 3-4 dobach antybiotykoterapii moĹźe świadczyć o nieskuteczności stosowanego leku (jeśli lek był przyjmowany w odpowiednich dawkach z zachowaniem zalecanych odstępĂłw czasowych). Leczenie anginy paciorkowcowej, ktĂłrego celem jest przede wszystkim eliminacja drobnoustroju, powinno być prowadzone przez 10 dni. Problemem staje się szybko narastająca ilość szczepĂłw bakteryjnych opornych na stosowane antybiotyki. W kaĹźdym przypadku niepowodzenia w leczeniu anginy naleĹźy rĂłwnieĹź rozwaĹźyć inną jej przyczynę – np. mononukleozę zakaĹşną. U dzieci po przebytej anginie paciorkowcowej naleĹźy wykonać badania laboratoryjne: OB, leukocytozę, ogĂłlne badanie moczu, aby nie przeoczyć powikłań w postaci kłębkowego zapalenia nerek czy gorączki reumatycznej

Leczenie błonicy (dyfterytu)

Jeśli podejrzewamy błonicę powinniśmy natychmiast wezwać lekarza lub zawieść dziecko do najbliższej przychodni. Chore dzieci leczy się w szpitalu antybiotykami i surowicą, która częściowo neutralizuje toksyny bakterii.

Jak zabezpieczamy się szczepionką przed błonicą?

Pierwszą dawkę szczepionki wstrzykuje się w 2. miesiącu życia, drugą po sześciu tygodniach, trzecią po dalszych sześciu, a następne pod koniec drugiego roku życia. Dawki przypominające podaje się w zerówce i później w szkole.
Błonica czyli dyfteryt


Uwaga na powikłania anginy!

Jama ustna i gardło łączą się z innymi narządami, takimi jak uszy, zatoki, płuca. Dlatego organizmy kolonizujące jamę ustną i gardło mogą wywoływać zakażenia przez rozprzestrzenianie się do innych organów. Może wystąpić zapalenie ucha środkowego, zapalenie zatok lub ropień okołomigdałkowy. Ponadto może wystąpić ryzyko gorączki reumatycznej (występuje u ok. 3% chorych); ostre zapalenie kłębuszków nerkowych (wikła 10-15 % infekcji). Dlatego w przypadku ostrego zapalenia migdałków podniebiennych zawsze należy zasięgnąć porady lekarza.

No! Dobra robota!

He he ten tekst znam juz prawie na pamięć

ok. chyle czoła. ide sie douczyc.

rety, cyd, to ja tyle lat w niswiadomosci żyłam. ide do garów lepiej i dzieciaka karmic a nie tu głupoty wypisywac

mamjul , ja tyz , pzrez wiele lat myslałam ,z e angina to jeno paciorkowce
mimo zem nieludzki doktor, to wlasciwie dopiero posiadanie dziecka wzbogaciło ma wiedze w tym temacie
cyd

Cydorka, ogromne dzięki. Młody nigdy nie chorował i nie miałam zupełnego pojecia co to takiego "angina".
Biedaczek wczoraj w pewnym momencie miał 39,8 i mówił że nie będzie jadł żółwi... Dziś jest już lepiej, nie kaszle, ma lekki katar i jest trochę marudny.
Ale do przedszkola chciał rano iść

mamajul, życie mnie douczyło - a raczej 12 angin Szymka

Moje córy chodzą do "Chatki Puchatka". Przedszkole jest bardzo fajne. Pewnie, że się znajdą jakieś "ale", ale są przytłoczone ilością pozytywów.
Niestety Maryś rankami zupełnie nie kuma, że ma dobre przedszkole i że jej zadaniem jest dobrze się bawić.
Nie mogę powiedzieć, że jest coraz gorzej - bo chyba się nie da, ale na pewno nie jest lepiej. Jak długo może to potrwać?

Żyrafo, a co to znaczy, "nie jest lepiej"? Bo reakcje dzieci na przedszkole mają różne natężenie i różne przyczyny.... Napisz więcej, to może uda się poradzić coś konkretnego.

"nie jest lepiej" tzn nadal nie może się ze mną rozstać. później podobno bawi się świetnie (a nawet już rozrabia) i po powrocie do domu jest pogodna i rozgadana. O przedszkolu nie chce specjalnie opowiadać, ale ja też za bardzo nie naciskam.
Wydaje się, że problemem jest samo rozstanie. Rady podręcznikowe typu "szybko wyjść, nie przedłużać rozstania" wydają mi się niemożliwe do realizacji ponieważ Maryś wczepia się w moje ubranie i mogę ją co najwyżej oderwać z częścią gardeoby. Próbowałam z nią posiedzieć, żeby się oswoiła z dziećmi przy mnie - zadziałało za pierwszym razem, za drugim rozpacz była jeszcze większa niż standardowo. Próbowałam pójść do przedszkola wcześniej, kiedy grupy jeszcze nie sa podzielone, żeby mogła być z siostrą - też zadziałało tylko za pierwszym razem. Te wszystkie eksperymenty też na pewno nie są dobre bo ciągłe rozstania "inaczej" na pewno nie są czymś stabilizującym wielki świat Delfina.

No i nie wiem czy opowiadać bajeczki "o tym jak to Kamyczek nie chciał iść do przedszkola a potem mu się spodobało" czy właśnie dac jej spokój.

Najgorsze jest to, że ja jestem jeszcze w domu i niby mogłabym ją zostawić tutaj, ale szukam pracy (równie intensywnie co bezskutecznie) i wolałabym, żeby się maluch uprzedszkolnił zanim wybędę z domu na stałe. Wyrzuty sumienia mam jak stąd do Krakowa (albo "jeszcze bardziej niż niebo jest wielkie" - jak mówi Smok).

Zyrafo, jesli płacz jest tylko na poczatku to ja bym sie nie martwila Badz pewna siebie i usmiechnieta - dziecko wyczuwa twoje wahanie! Nie rozwazaj, czy moze moglabys zostawic ja w domu. Ona wyczuwa twoja niepewnosc, wiec liczy ze moze cos wkora. Jestem o tym gleboko przekonana.

Zegnajcie sie krotko, cieplo i stanowczo wychodz. Ja jestem za odrywaniem i nieprzedluzaniem pozegnania. Nie czekam az dziecko przestanie plakac, bo wtedy placze zdecydowanie dluzej (dopoki jestes).

Moment pozegnania powinien byc KROTKI, zeby nie zdazyla wzbudzic w sobie smutku, zaczac myslec, ze bedzie tesknic itd.

To raczej nie bedzie trwac wiecznie. Naprawde. Moja mama zawsze mowi, ze podczas calej wieloletniej kariery jako przedszkolanaka miala tylko jedno dziecko ktore CIAGLE plakalo (bardzo smieszne, nie?)

Maja czasem marudzi, czasem robi smutna mine, ale juz nie wyje i nie urzadza scen histerycznych. Czego i tobie zycze.

Aha, w drodze do przedszkola ja nie rozmawiam o przedszkolu, ale o tym ze leci ptaszek, zolkna liscie itp. Odwracanie uwagi chroni mnie przed tym, ze Majka juz od rana nakrecala sie na NIE.

Ja też się staram nie rozmawiać o przedszkolu rano - jedyny temat który jest w stanie odwrócić uwagę Marysi od tego, że idzie do przedszkola to budowa i funkcjonowanie pojazdów kołowych z naciskiem na silnikowe . Nie jestem mocna w te klocki, ale na szczęście przepisy ruchu drogowego też są tematem względnie interesującym .

Dzisiaj było lepiej . Okazało się, że Maryś ma kolegę, któremu pokaże swój samochód. I przy niewielkiej pomocy w postaci siostry poszła!!! A wieczorem powiedziała, że ona już się przyzwyczaiła do przedszkola i tylko jeszcze trochę sobie jęczy .

Zobaczymy jutro - mam nadzieję, że kumpel Delfina nie rozchoruje się zbyt szybko

Żyrafo a może poczytajcie sobie Lulaki? Tam główny bohater sobie marudzi codziennie rano, my to z Flo czytamy, obszernie marudzenie omawiając, kto marudzi, dlaczego i po co i po takiej lekturze jej poranne marudzenie jest po prostu powtórzeniem marudzenia (uff, ale zamarudziłam ) Hubercika i pewnego rodzaju naszą poranną "grą" a nie rzeczywistym problemem.

W ubiegłym tygodniu nawet zdarzyło się, że Flo zapominała pomarudzić a w tym nie wiem jak będzie bo na razie nam się nie udało pójśc do przedszkola i chyba nie uda...

Zilka, a gdzie kupiłaś te Lulaki? Tyle słyszałam o tej książce, a nigdzie nie mogę jej dostać... Przydałyby się nam, oj przydały...

Żyrafo, przepraszam, że dopiero teraz, ale jak przystało na matkę dwójki dzieci, która nie pracuje i ma dzieci w róznych placówkach opiekuńczo - wychowawczych , nie mam ostatnio na nic czasu...
Widzisz, dzięki Tobie odkryłam wzgędność przedszkolnego problemu . Bo u nas też jest codzienne, poranne marudzenie i płacze przy rozstaniu, z okresowym czepianiem się ubrania włącznie. Ale po moich zeszłorocznych doświadczeniach z Tomkiem i pierwszym kontakcie Oli z przedszkolem parę lat temu, dla mnie to w ogóle nie był problem i dotąd mówiłam wszystkim, że Tomek świetnie adaptuje się w przedszkolu...
Myślę, że jesli dziecko marudzi czy nawet mocno płacze tylko przy rozstaniu czy przed wyjściem do przedszkola, nie moczy się w nocy, nie ma kłopotów z zasypianiem, bólów brzucha, lęków, itp., w przedszkolu chętnie się bawi, je, ma kolegów i zapamiętuje np. wierszyki czy piosenki, to trzeba mu po prostu dać czas. Dzieci są różne, na różnym etapie ich życia pojawia się zapotrzebowanie na kontakty społeczne, może w Marysi póki co chęć bycia w grupie dzieci walczy z chęcią bycia blisko mamy i stąd problemy z rozstaniem... Dużo tez zależy od tego, czy dziecko miało wcześniej doświadczenia w rozstawaniu się z mamą, czy ma pewność, że mama zawsze wróci, wynikającą z tego rodzaju doświadczeń. No i wreszcie od Twojego sposobu reagowania na płacz Marysi. Im Ty będziesz pewniejsza, że nic strasznego się nie dzieje i spokojniejsza, tym spokojniejsza będzie ona...
Ale rozumiem, że juz najgorsze za Wami i teraz będzie już z górki...

Ida, Lulaki kupiłam w Badecie, w takim przedszkolnym pakiecie.

Ida.dorota ja też myślę, że nie dzieje się nic strasznego. Wszelkie problemy"odreagowawcze" nas nie dotycza (a zwłaszcza problem moczenia nocnego bo Maryś uparła się żeby spać z pieluchą).
Więc dziarsko i pogodnie prowadzę dziatwę do przdszkola co rano.
A tak z innej beczki: do jakiej placówki prowadzasz starsze dziecię? Bo ja szkoły szukam...

Zilka, ja ze wsi jestem i nie wiem co to Lulaki ani Badet a chętnie bym poczytała jęczące historie mojej starszej

Żyrafo, Badet był jednym ze sponsorów zlotowych, na pewno na stronie zlotu jest ich bannerek.

W Badecie trza w zestawie kupić, tutaj można osobno. Wysyłka zdaje się 9 zł niezależnie od wielkości zamówienia.

Dziękuję, właśnie wysłałam zamówienie.

Moja Majka jakoś Lulaków nie chce czytać - ale pożyczyła koleżance, która chce

Ida.dorota, jak zwykle - święte słowa! Ja też poranne jęki i parę łezek w przedszkolu traktuję jako normę. Ważne że wychodzi w dobrym humorze!

Powiem wam coś jeszcze - Maja twierdzi, że ona w przedszkolu jeszcze płacze i będzie płakała nawet starszakach W tym dużo jest gry, nawyku, rytuału - dokładnie tak jak zauważyła Zilka.