moja Olimpia dziś połknęła kolczyka/i(?) :(

Olimp obudziła sie dziś z popołdniowej drzemki, ja kończyłam obiad, siedziała chwile na nocniku, potem ja ubrałam, już w buty itd bo zamierzałam iść z nia na spacer, poszłam sie tylko pprzebrać, zabrałam śmieci, i wychodzimy, cofnęłam się bo przypomniałam sobie że musze jeszcze otworzyc okno i zauważyłam że w pokoju leży pudełko z jej kolczykami, skąd się tam wzieło?, leżało wysoko na półce nad biurkiem, jak i kiedy ona sie tam wdrapała, i... dopiero zapaliło mi sie czerwone światło, o Boże pomyslałam... otworzyłam pudełko a w środku pusto, przypomniałam sobie że siedziała w tym miejscu jak poszłam sie przebrać, to byla naprawde chwila, wpadłam w popłoch, zaczęłam biegać szukać i nic, pytam Olimpka gdzie są kolczyki, a ona, mi na to :Oli sama am , więc jej mówię, Olimpka włożyłaś do buźki tak? i co wyplułaś? -Yyyy, zjadłaś? ; tak-ona mi na to
O Jezu co robić?
Dzwonię na usg, pan mówi że trzeba na izbe przyjęć, więc pojechałam, czekam i czekam, dostaje na łeb, a Oli szaleje jak zwykle, przez głowę kłębią mi sie myśli i to poczucie winy podsycane przez ...(mniejsza już kogo), po coś ich nie schowała głębiej?....

Jezu, a jak się jej wbiją, jak cos sie stanie, co będzie, co bedzie....
lekarz od niechcenia dał skierowanie na rtg
a tam morze ludzi... Jezu ile to jeszcze potrwa?
Wreszcie jest zdjęcie, pani mnie woła i mówi jest jeden,prosze wrócić z zdjęciem na izbe przyjęć...
I znĂłw przeraĹźenie, gdzie drugi, co bedzie, co bedzie????
Znów ta kolejka, czekam, czekam, wreszcie mnie zawołano.Lekarz znów od niechcenia poinformował mnie że owy kolczyk jest juz w jelitach i mam kontrolować kupki,
a gdzie drugi?
kazał mi szukać w domu
przerzuciłam wszystko od podstaw i NIE MA!!!

Strasznie się boję!!!!

Matko kochana, te nasze dzieciaki nas wykonczą nerwowo.

Eta, spokojnie, jeżeli jest już w jelitach to ok. Wyjdzie na 100% z kupką, a drugiego kolczyka szukaj i zapytaj małą czy połknęła obydwa, w co wątpię, bo przecież rtg by wykazało.

Będzie dobrze.
jak mój Tygrys przeżył zawalenie sie komody na niego ( ), to Twoja mała połknięcia kolczyka nawet nie odczuje.
Tylko Ty się trochę podenerwujesz

Pisz co i jak

wiesz Miluczku jak go z niej wydobędę to w ramke oprawie i do konca życia jej wypominać to będę
i wszystkim jej fircykom pokażę, żeby ostrzec przed kupowaniem sroce biżuterii, bo szkoda no nie

a to były jej najładniejsze kolczyki...

ech żartuję, a ściska mnie i co chwile sprawdzam czt oddycha,
żeby już było po wszystkim
no i gdzie ten drugi przeklęty kolczyk?

nigdy wcześniej mi takiego numeru nawet nie próbowała zrobić, nie sądziłam że może cos takiego odstawić...

ech jak te dzieci pilnować???

Nie znam jeszcze takiego dziecka, które by nic sobie nie zrobiło.

Upilnować się nie da

Dziś TIger znów rąbnął się w łepetynę , poryczał minutę i kazał się postawić znowu na podłodze, żeby móc szaleć.

Choćbyś nie wiem jak pilnowała to i tk dziecko znajdzie sposób żeby coś sobie zrobić. Niestety

PS. Ja też po różnych ekscesach łażę całą noc ipatrzę czy młody oddycha

Moja córeczka mając 6 lat połknęła spinkę do włosów, niewielką ale metalową:/ U nas niestety skończylo się na interwencji gastroskopowej(w narkozie) ale dlatego, ze po ponad tygodniu spinka nadal tkwiła w żołądku. Nie pisze tego broń Boże zeby cię straszyć - w waszym przypadku powinno być łatwiej- kolczyk jest jednak duzo mniejszy niż spinka... nam kazano dawać jeść dużo chleba, ziemniaków żeby "ciało obce" miało się z czym "zabrać" w dalszą drogę. trzymam kciuki, zeby wszystko się dobrze skończyło!

na rtg już wczoraj kolczyk był niby w jelicie grubym, dziś bylismy w poradni gastroenterologicznej, ta wizyta od dawna była umówiona ale przy okazji i w sprawie kolczyka mogłam sie skonsultować, na razie lekarz nas uspokaja i każe czekać 6 dni, jak nie wyjdzie, to wtedy będziemy myśleć...
trzymajcie kciuki!!!!!!PROSZĘ!

Eta,

byle kolczyk nie pogneby tych transformersow jakimi sa nasze dzieci..... wierz mi. Za pare dni bedziesz sie smiala z przygody.

Moje dziecko mając coś między trzy a cztery lata połknęło 10 groszy. Czy wyszło drugą stroną, to nie mam zielonego pojęcia. W każdym razie żyje i ma się dobrze, a ma prawie cztery razy tyle.

Gdybym miała się przejmować każdą rzeczą, którą robią moje dzieci, to w chwili obecnej byłabym już łysa

pozdrawiam
s.

Jesli ze szlachetnego kruszcu to jeszcze go odzyskasz...

Eta, trzymam kciuki.'
BoĹźe drogi, pilnuj te nasze dzieciaczki .

Elązbietko napewno wszystko skończy sie dobrze.
Dzieci maja to do siebie,Ĺźe polykaja zakazane rzeczy:)

dzięki dziewczyny

zaczynam czuć sie jak poszukiwacz złota
kupa była, niestety karatów w niej zero

czekam dalej

wiesz sammy różnica jest taka że 10 groszy to sie o nic nie zachaczy i sobie przejdzie te drugą stroną, kolczyk może się wbić w coś ostrym końcem i powodować jakiś ropień, zapalenie itp, nie jestem matką panikarą wręcz przeciwnie

Gastroenterolog kazał czekać 6 dni, dziś mija 7 i nic, poza tym nie daję głowy że ona tego dnia go łyknęła
Dziś jedziemy do szpitala...

ho
kolczyka nie ma
nie wiem kiedy i którędy wyszedł, ale nie ma

no i całe szczęście

No to dobrze.. Może z Ciebie, Elu, kiepska poszukiwaczka złota?

Najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło