To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

wymyślony przyjaciel

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

mamajul
NO nie tak do końca wymyślony. Przyjaciel-synek-aktor z teatru icon_wink.gif - mojej Julki to misio.
Zaczęło się od ukochanej postaci z teatru- JAnek Wędrowniczek.
Misio został nazwany Jankiem. Czasem zwany JAnem.
No i ciasteczka, picie czy ksiazeczka czesto sa "dla Janka". Rozmowy z nim prowadzi , całe scenki teatralne nawet.
CZy to taki okres w życiu Małego CZłowieka z wymyślonymi postaciami, czy ja mam się martwić??? Bo trwa to już jakiś czas. Ponad pół roku.
W necie nie udało mi się nic znaleźć, a na wertowanie lit z bibl. jakoś czasu mi nie starcza. NA net zresztą tez nie. Jakoś ten mój syn absorbujący jest. Jak to chłop. icon_cool.gif wink.gif icon_lol.gif
ewis_
imaginary friend... zawsze myślałam, że to kolejny chory twór Amerykanów icon_wink.gif do czasu, gdy moje własne dziecię nie nabyło takiegoż icon_smile.gif

Nazywał się Stworek (ale oryginalnie icon_rolleyes.gif ) i Ewa się nim opiekowała ze 2-3 miesiące. Ostatnio słyszałam o nim w sierpniu, nad morzem - kilka razy musielismy poń wracać na plażę, bo zasnął a Ewa o nim zapomniała...
Po powrocie do Warszawy już nie mówi o Stworku więc domniemuję, że został sobie nad tym morzem...



A odpowiadając: Normalny etap. Niektóre dzieci mają , inne nie. Czasem trwa kilka tygodni, a kiedy indziej kilka lat. Ponoc niegroźne. Zalecenia: traktować z pełną powagą.
A_KA
Karola też miała wymyślonego przyjaciela... Nawet bardzo wymyślonego i nie jednego, a właściwie całe stado icon_lol.gif . Teraz już jej to prawie przeszło... Ale jeszcze z rok, pół roku temu miała sporo niewidzialnych przyjaciół. Z tego co pamiętam była : niewidzialna mała Karolinka (wymyślona przez teściową, a kontynuowana przez moją córcię...). Był też - niewidzialny chyba Wojtek, którego "poznała" z bajki (o myciu włosów), który zawsze pomagał nam myć włosy Karoli i czasem w ciągu dnia też towarzyszył... Był też okres, gdy chodziło za nią stado zwierzątek - misie, pieski, kotki, myszki itp. Wchodzili na schody z nami, wchodzili do domu i w dodatku musiałam bardzo uważać, żeby ich nie zdeptać icon_lol.gif .
Wydaje mi się, że wymyśleni przyjaciele w przypadku Karolki zaczęli "odchodzić" wraz z pojawieniem się prawdziwych przyjaciół z przedszkola.
Styka
Moja Ewa tez co jakiś czas bawi się z jakąś wymyśloną postacią, chociaż z żadną nie przyjaźniła się długo icon_wink.gif.

A tu do poczytania icon_lol.gif
wyobraźnia dwulatka
mamajul
dziękuję icon_smile.gif.
A przed chwilka, gdy dzieci (synchronicznie icon_eek.gif icon_lol.gif ) spały to przy herbatce natknęłam się na obszerny artykuł na ten temat w Dziecku, ostatnim icon_smile.gif
A.L.
Dziewczyny nie uwierzycie ale Azor nadal zyje icon_rolleyes.gif . I ma sie calkiem dobrze. Ja chyba powinnam wydac ksiazke w kilku tomach.
Tom I - "Wyobraznia dwulatka"
Tom II- "Wyobraznia trzylatka"
Tom III- " Wyobraznia czterolatka"
I tak dalej...
Moze wzbogacilabym sie jak Joanne Rowling na Harrym Potterze? wink.gif
Styka
Asia! icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif
Mama Mojzesza
Asiu, a wlasnie mialam napisac ze dawno temu usmialam sie tak, ze do dzis pamietam, kiedy czytalam o Azorku Twojej Milenki icon_lol.gif
jesli wydasz te ksiazke, to ja napewno kupie icon_lol.gif
KM
mamajul, Kacper wszędzie chodzi z Małgosią icon_lol.gif Czyli mam dwójkę dzieci icon_rolleyes.gif A może to koleżanka icon_wink.gif
mamajul
icon_lol.gif
u nas jest juz cała wataha misiów. ... icon_confused.gif icon_lol.gif
Elak
Moje dzieci majÄ… BRATA icon_eek.gif .
Moje maluchy są jednomyślne, mają brata mieszkającego na wsi.
Teraz temat jest rzadziej poruszany (mam nadzieję, że im przechodzi), ale jeszcze rok temu brat był na pierwszym miejscu. Jak rodzice robili coś nie tak, to dzieci chciały jechać do brata. Brat ma wszystko prócz imienia.
Tak więc ja mam troje dzieci.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.