To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Zbawienne działanie morza

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

dora31
Drogie mamy
Mam dwóch alergików (alergia wziewna i prawdo podobnie też na niektóre
pokarmy),którzy non stop chorują.Przeplata się u nich zapalenie
oskrzeli,zmiany skórne,gardło.biegunki,wymioty.Niedawno obydwaj byli w
szpitalu. icon_cry.gif
Starszy synek (5,5 roku) był 1,8 roku na sterydach po kórych jego stan
jeszcze się pogorszył.
W ciągu ostatnich kilku miesięcy były TYLKO 3 dni w ciągi których odydwaj
byli zdrowi-ciągle tylko antybiotyki(oprócz leków alergicznych).
Czemu o tym pisze....
A więc byliśmy 2 tygodnie nad morzem.Jechałam tam przepełniona lękiem gdyż dzień wcześniej byłam z młodszym synkiem (10 miesięcy)u lekarza i jeśli by mu się nie polepszyło miał iść do szpitala!
Jednak pojechaliśmy.Pierwsze co zrobiłam to poszukałam tam pediatry,ale o dziwo nie było to potrzebne!!! icon_lol.gif
Od samego początku dzieci czuły się wspaniale.Nie było pogody,wiał silny
wiatr a one kąpały się codziennie,albo tylko moczyły nóżki w zimnym morzu i...nic żadnego kaszlu,kataru,zmian skórnych.Apetyt im dopisywał co także jest dziwne. icon_biggrin.gif
Ze starszym oczywiście w inne lata też jeździłam ale zazwyczaj na krócej i nigdy do mnie nie dotarło zbawienne działanie morskiego klimatu na alergików (przynajmniej tych moich).Tak wię polecam taki wyjazd wszystkim mamom z podobnymi problemami.Mam też nadzieję,że moje dzieciaczki nie zaczną chorować po powrocie do domu.
pozdrawiam
anax
dobrze że o tym napisałaś.Jeszcze dzisiaj pokażę to mężowi.Mój syn jest alergikiem zarzywa leki wziewne.Jak rok temu byłam w Rabce i lekarka powiedziała żeby jak najczęściej zmieniać klimat to mój mąż to zbagatelizował.W tym roku jedziemy na dwa tygodnie nad morze.Mam nadzieje że mu się poprawi i mąż będzie chciał częściej tam jezdzić. Syn ma 4,5 roku i pierwszy raz będzie nad morzem.Dodam że mąż jest strasznym domatorem i woli siedzieć w domu.Dlatego ja jak moi rodzice wybierają się na jakąś wycieczke nawet jednodniową to zabieram synka i jedziemy.Ale jak sama piszesz to jeden dzień nic nie da.
wielkie dzięki za ten post
agarad
a ja napisze o przypadku w którym morze nie pomogło a wręcz zaszkodziło!
moja kolezanka (z dzieckiem zlergicznym-pokarmowa, wziewna i chyba wszystko co mozliwe icon_sad.gif ) wróciła właśnie z nad morza, niestety jej dziecko źle zniosło zmianę klimatu i już trzeciego dnia pobytu trafiło do szpitala z atakami dusznosci i trudnosciami w oddychaniu. jej synek miał zaleca ten wyjazd nad morze jako leczniczy (ma tez poczatki astmy) ale niestety Jemu nie pomogło. po powrocie lekarka stwierdziła, że niestety u alergików czasem taka reakcja może wystąpić.
pozdrawiam agnieszka
anax
agarad? icon_evil.gif






wielkie dzięki ale tego postu to już mężowi nie pokarzą bo bym jeszcze na wczasy nie wyjechała icon_razz.gif
feroMonik
To jest bardzo częste zjawisko - na początku, wskutek zmiany klimatu dziecko się może nawet rozchorować. Dopiero w drugim, a najlepiej trzecim tygodniu skorzysta z dobroczynnej zmiany klimatu. Dlatego należy wyjeżdżać na długo icon_smile.gif
anonimowy
hej
Mój starszy syn też ma początek astmy i żadnych duszności tam nie miał.Nie jest to więc regułą.
pozdrawiam
Dorota z chłopakami icon_biggrin.gif
Basza
Naszym znajomym przytrafiła się podobna sytuacja, a okazało się,że poza sezonem w mieszkaniu przebywa pies właścicieli i atak astmy był właśnie tym spowodowany.
Jak się nie spróbuje trudno oceniać. Przychylam się jednak do opinni o korzystnym działaniu morza na alergików.
Dorka-gośc
Też bardzo polecam wyjazdy nad morze i to takie dłuższe. Rok temu jak nasz synek był 2 tyg. z babcią, a zaraz potem 2 tyg. z nami nad polskim morzem wszelkie zmiany skórne przeszły mu jak ręka odjął. Nabrał apetytu icon_eek.gif (a chudzina z niego straszna!)i bardzo się zahartował. Zimne fale Bałtyku idealnie nadają się do tego celu wink.gif . Mały kąpał się każdego dnia po kilka razy, chodził rozebrany po plaży nawet jak wiał wiatr i ja siedziałam za parawanem, bo marzłam icon_smile.gif, a dla niego było OK . Efekt taki, że całe lato, jesień i zima przeszła bez większych przeziębień i żadnych antybiotyków icon_biggrin.gif
anax
właśnie przyjechałam z wakacji.Muszę powiedzieć że Szymek nad morzem czuł się rewelacyjnie.Przez całe dwa tygodnie nawet nie kichnoł.
Chodził na place zabaw po których wychodził spocony i obawiałam się że go zawieje i się rozłoży a tu nic.Wieczorami nad morzem było chłodno a on moczył nogi.poprostu super.Zobaczymy jak będzie się czuł przez cały rok.Może akurat będzie lepiej.A so do AZS to w jego przypadku słona woda na skóre mu nie pomogła.Słyszałam że słona woda wysusza ciałko i jest gładkie.Szymek przez czały czas miał plamki na kórze które go swądziały i je drapał.
cola
Mój syn miał przez 4 miesiące katar bez przerwy. Od lutego do czerwca. Wyjechaliśmy nad morze na pierwsze 2 tygodnie czerwca, oczywiście z katarem i na dodatek kaszlem. Przez pierwszy tydzień nic się nie zmieniło poza wysypką, która pojawiła się na całym ciele. Prawdopodobnie alergia na słońce lub wodę morską. Jednak po paru dniach swędząca wysypka znikła, a Marek po woli pozbywał się kataru i kaszlu. Wrócił do domu całkiem zdrowy. Poprawa następowała dopiero w drugim tygodniu pobytu, dlatego żałuję, że nie mogliśmy zostać dłużej. Na pewno odporność byłaby lepsza po dłuższym pobycie.

Polecam wszystkim dzieciom chorującym na drogi oddechowe (nie tylko alegikom) wyjazd nad morze. To powietrze na prawdę działa cuda.

Do tej pory Marek nie ma kataru. Przed nami jednak jesień, więc trochę się boję, że znowu się zacznie. icon_sad.gif

Pozdrawiam wszystkie mamy małych alegików. icon_biggrin.gif
kaskasto
CYTAT(anax)
agarad? icon_evil.gif  

wielkie dzięki ale tego postu to już mężowi nie pokarzą bo bym jeszcze na wczasy nie wyjechała icon_razz.gif


anax niestety tak też się może zdarzyć. Jak mja wyjeżdżałam w zeszłe wakacje z Mikiem nad morze, właśnie miał wtedy ataki kaszlu i tym podobne to lekarz mówił, że albo mu pomoże albo wręcz zaszkodzi bo u alergików tak jest. Ale w naszym przypadku pomogło icon_smile.gif mimo iż to nie całkiem była zmiana klimatu bo mieszkam w pomorskim i do morza nie mam aż tak daleko icon_smile.gif
Mam nadzieję, że twojemu maluszkowi też pomoże icon_smile.gif
Pecia
CYTAT(kaskasto)
CYTAT(anax)
agarad? icon_evil.gif  

wielkie dzięki ale tego postu to już mężowi nie pokarzą bo bym jeszcze na wczasy nie wyjechała icon_razz.gif


anax niestety tak też się może zdarzyć. Jak mja wyjeżdżałam w zeszłe wakacje z Mikiem nad morze, właśnie miał wtedy ataki kaszlu i tym podobne to lekarz mówił, że albo mu pomoże albo wręcz zaszkodzi bo u alergików tak jest. Ale w naszym przypadku pomogło icon_smile.gif mimo iż to nie całkiem była zmiana klimatu bo mieszkam w pomorskim i do morza nie mam aż tak daleko icon_smile.gif
Mam nadzieję, że twojemu maluszkowi też pomoże icon_smile.gif


Kaskasto
Wy w takim razie ,zeby zmienic klimat powinniscie wyjezdzac w gory.

Mam znajomych w Bukowinie tatrzanskiej, i chociaz tamto powietrze sluzy alergikomm to wsrod mieszkajacych tam dzieci tez sa alergie. I lekarze zalecaja im wyjazdy , zeby zmienic klimat.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.