Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Maksio od zawsze nie znosi wszelkich zabaw muzyczno-ruchowych, a już grupowych to nienawidzi wyjątkowo, w zajęciach przedszkolnych oste
ntacyjnie nie uczestniczy - siedzi pod ścianą i patrzy na dzieci, na moje wyraźne życzenie nie jest szczególnie zachęcany przez wychowawczynie, bo wiem, że namawianie wzmaga u niego reakcję na nie... w dodatku jest wyraźnie dumny z tego faktu jakby uważał, że jest ponad włączanie się w takie głupoty
czy też macie takie oporne egzemplarze? mija im? bo czasem mam wrażenie, że Maks przesadza z akcentowaniem swojego autsajderstwa
semi
Fri, 30 Sep 2005 - 22:35
Leo kiedy miał niespełna cztery lata chodził - ze mną - do akademii przedszkolnej. Trzy razy w tyg. po dwie godziny. I notorycznie, te trzy razy w tygodniu, przez niemal 10 m-cy, w czasie zabaw muzyczno-ruchowych bojkotował zajęcia. Siedział ostentacyjnie pod ścianą - identycznie jak Maksio . Mało tego - by zademonstrować swój stosunek potrafił robić coś dokładnie na odwrót, niż reszta. I tak dzieci za raczkę tańczyły w prawo, Leo jak szalony biegał na zewnątrz kółka w lewo, dzieci się kładły, Leo wstawał. Itd. Żeby na pewno nikt nie przegapił, że on ma to w głębokim uszanowaniu i jest na nie . Czasem mnie coś brało, nie powiem, ale go przetrzymałam nie namawiając i nie zmuszając. Z czasem polubił jedną czy dwie zabawy i łaskawie brał w nich udział. W tej chwili, o rok starszy, uczestniczy we wszystkich zabawach, jakie w przedszkolu na rytmice pani organizuje. Byłam pewna dalszego ciągu bojkotu, nawet porozmawiałam o tym z przedszkolanka prosząc o nie interweniowanie. I przeżyłam szok patrząc, jak moje buntownicze dziecko z radością na buźce tańczy poleczkę . Czyli w przypadku mojego syna wystarczyło przeczekac i nie zmuszac. Z nim tak zawsze
grzałka
Fri, 30 Sep 2005 - 22:44
no, ja mam outsiderkę- przez pierwsze półrocze w maluchach ani razu nie włączyła się do grupowej zabawy (panie też były przeze mnie uczulane, zeby nie naciskac), w drugim już zdarzało sie, że się zdecydowała
ale jakoś specjalnie tego nie podkreślała, dumna z tego nie była, po prostu nie, bo nie ma ochoty i tyle, z nieśmiałości to nie wynikało
a teraz chyba jest lepiej, ale w sumie to nie wiem- zapytam
aha, ja jako wieczny outsider w ogóle sobie tym głowy nie zaprzątam, dla mnie to jakies takie....naturalne
agabr
Fri, 30 Sep 2005 - 22:59
Jedrek zabaw tanczonych nie lubi, coraz mniej ale jednak, ostatnio kiedy szlismy na urodziny kolegi zapytal "czy na pewno nie bedzie tancow".b
Potwora
Sat, 01 Oct 2005 - 11:01
Mój Maksio kocha wszytskie zajęcia muzyczna - ruchowe za to nienawidzi plastycznych, siedzi wtedy obrażony na cały świat pod ścianą, czasem gdzieś ciśnie kredką albo plasteliną.
oraz:
CYTAT
i patrzy na dzieci, na moje wyraźne życzenie nie jest szczególnie zachęcany przez wychowawczynie, bo wiem, że namawianie wzmaga u niego reakcję na nie... w dodatku jest wyraźnie dumny z tego faktu jakby uważał, że jest ponad włączanie się w takie głupoty
Każdy egzemplarz jest inny Czy z tego wyrosną dowiemy się za pare lat
Rafaelka
Sat, 01 Oct 2005 - 23:23
CYTAT(aluc)
czy też macie takie oporne egzemplarze?
Mamy.
Wg Rafała "robienie pajacyków jest głupie, a poza tym męczące".
Z tego co wiem, nie był szczególnie naciskany przez panią, którą zresztą moje dziecko darzy wielką sympatią.
Podobno coś drgnęło w tym roku. Nawet mi opowiadał, że wspólnie z dziećmi przedstawiali burzę. Rafał wybrał sobie rolę wiatru i jak twierdzi - "powiewał".
addera
Mon, 03 Oct 2005 - 11:37
No to ja mam egzemplarz inny
Michał uwielbia rytmikę, środa jest najlepszym dniem tygodnia, bo po śniadaniu jest rytmika A najbardziej mus ię podoba jak pani gra na pianinie
paulap
Wed, 05 Oct 2005 - 08:58
CYTAT(addera)
A najbardziej mus iÄ™ podoba jak pani gra na pianinie :wink:
A może pani mu się podoba?
feroMonik
Thu, 06 Oct 2005 - 13:31
Aluc, moja Maja z zasady na początku nigdy nic nie chce. Ale ja - w przeciwieństwie do ciebie - zachęcam, namawiam, kuszę itp. Nie chcę w niej kultywować tej "aspołeczności".
Chodzimy dodatkowo na angielski, na rytmikę. Na początku - różnie, przez miesiąc, dwa - nie chciała, ale potem zaczęła się włączać i co najważniejsze sprawia jej to radość.
Tak samo jeśli chodzi o zabawy z dziećmi - na początku nie, potem bardzo tak! Po prostu ona długo się rozkręca, jest typem obserwatora a do tego straszna indywidualistka i przekora.
Teraz też mi często na złość mówi, że nie będzie chodzić np. na angielski. Ale potem się dopytuje, no kiedy znów pójdziemy, czy już jest piątek
To samo z rytmiką - podczas zajęć nic nie chciała robić z dziećmi, a potem w domu wyśpiewywała piosenki i pokazywała babci kroki
Ika
Thu, 06 Oct 2005 - 17:01
CYTAT(aluc)
Maksio od zawsze nie znosi wszelkich zabaw muzyczno-ruchowych, a już grupowych to nienawidzi wyjątkowo, w zajęciach przedszkolnych oste
ntacyjnie nie uczestniczy - siedzi pod ścianą i patrzy na dzieci, na moje wyraźne życzenie nie jest szczególnie zachęcany przez wychowawczynie, bo wiem, że namawianie wzmaga u niego reakcję na nie... w dodatku jest wyraźnie dumny z tego faktu :? jakby uważał, że jest ponad włączanie się w takie głupoty
czy też macie takie oporne egzemplarze? mija im? bo czasem mam wrażenie, że Maks przesadza z akcentowaniem swojego autsajderstwa
Żuczek ma to samo. Zaangażowałam psychologa przedszkolnego do obserwacji i działania, ale bez przesady. Byliśmy też dzisiaj na badaniu psychologicznym - wykazało, że inteligencja w górnej granicy normy, pani psycholog się wyraziła, że gdyby uzyskał jeszcze jeden punkt więcej, musiałaby powiedzieć, że jest wybitny. Jak dla mnie w tej sytuacji może sobie nie lubić grupowego podskakiwania w rytm muzyki
aluc
Thu, 06 Oct 2005 - 21:43
"Maksiu, byłądzisiaj rytmika?"
"Była"
"A brałeś udział?"
"Nie" (z wyraźną dumą i zadowoleniem)
feroMonik, Maks aspołecznie zachowuje się jedynie względem zajęć, gdzie musi udawać słoneczko w rytm muzyki w konkretne zabawy typu wożenie piasku taczką zabawia się bardzo społecznie, chociaż ma wyraźne skłonności menedżerskie
feroMonik
Fri, 07 Oct 2005 - 09:54
Po mamusi ma
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.