To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

czy zabule za telefon ???

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

AniaM**
mama dziś rozmawiała i źle odłożyła słuchawke tzn. nie rozłączyła się
(rozmówca się rozłączył)

zauważyłam po ponad 11 godzinach że licznik minut dalej chodzi, ale w słuchawce była zupełna cisza

czy to znaczy że cały czas leciały minuty w tepsie, czy jednak połącznie się przerywa?


może ktoś miał taką sytuacje? mam już zbierac kase na gigantyczny rachunek?
miluczek
Z tego co się orientuję, to nie masz się czego obawiać
Jeżeli rozmówca się rozłączył, to połączenie zostało przerwane.
A licznik nabijał czas pracy telefonu.
Tak myślę icon_rolleyes.gif
aluc
CYTAT(miluczek)
Z tego co się orientuję, to nie masz się czego obawiać
Jeżeli rozmówca się rozłączył, to połączenie zostało przerwane.
A licznik nabijał czas pracy telefonu.
Tak myślę icon_rolleyes.gif


mój zeszłomiesięczny rachunek za telefon świadczy, że miluczek dobrze myśli icon_biggrin.gif
AniaM**
jenki dziewczynki, abyście miały racje, bo już więcej nic na forum nie napisze (bo mąż mnie ukatrupi)

ale sama nie wiem co myślec, bo dzwoniłam na błękitną linie i facet mi powiedział że połączenie się przerywa gdy dzwoniący się rozłącza (a nie ta druga strona)
nie mógł mi sprawdzic stanu rachunku bo nie jestem właścicielem telefonu i nie znam hasła (męża nie zapytam, bo akurat jest w pracy,no i wogóle nie chce żeby wiedział)
Paula.
Aniu raczej dziewczyny majÄ… racjÄ™. U nas odkÄ…d zmieniliÅ›my telefon zdarza siÄ™ to nagminnie, mamy majÄ… problem, z tym który przycisk na sÅ‚uchawce nacisnąć, a rachunki jakoÅ› od tego czasu nam siÄ™ nie zmieniÅ‚y. Przy czym raz odkryÅ‚am, że telefon jest nie „odÅ‚ożony”, gdy na liczniku byÅ‚o 5 godzin, a że byÅ‚o to rano, czyli telefon leżaÅ‚ caÅ‚Ä… noc, przypuszczalnie „licznik siÄ™ obróciÅ‚”.
użytkownik usunięty
[post usunięty]
aluc
Zona gada racjÄ™
mnie wielokrotnie i namietnie odpytuje się z jakichś bzdur, które wymagałyby przytargania segregatora i znalezienia odpowiedniego dokumentu, na pytanie o hasło odpowiadam "a jakieś tam mam, ale nie mam pojęcia jakie", na inne równie istotne pytania "o bosz, a skąd ja mam to wiedzieć?", dobrze, że znam nazwisko panieńskie mojej matki icon_biggrin.gif

ale najlepsze jest, jak mnie pytają o numer telefonu, na co zawsze odpowiadam enteligentnie "nooo ten, z którego dzwonię" icon_biggrin.gif trudno, nie pamiętam własnego numeru telefonu i jakoś nie mogę pojąć że im się nie wyświetla
użytkownik usunięty
[post usunięty]
Mama Anka
Ja na haslo rzucam wszystkie imiona w rodzinie i trafiam icon_wink.gif .
Nie powinnas zaplacic, niby z kim mialabys rozmawiac jak sie rozmowca rozlaczyl, durny ten pan z tepsy ze rozmowe konczy ten co zaczyna i wtedy sie nie placi. To sie kupy nie trzyma, ale nie wymagajmy zbyt wiele. icon_rolleyes.gif icon_wink.gif icon_biggrin.gif
semi
W lipcu zadzwoniłam do męża na komórkę ze stacjonarnego - pech chciał, że bliżej mi było do sacjonarnego, niż do własnej komórki, z której mam do niego darmowe rozmowy icon_evil.gif - rozmowa trwała 2 minuty. Oba telefony zostały rozłączone na bank. Dwa tyg. później zadzwoniła kobieta z Błękitnej Linii z info, że ta rozmowa trwała jakąś nizwykła liczbę minut-już nie pamiętam jaką-i że zapłacimy za nią ...170 zł zł. Naturalnie reklamowaliśmy, dotarliśmy nawet do panów zajmujących się sprawdzaniem linii i guzik z pętelką. Najzabawniejsze, że mąż w tym czasie, kiedy rzekomo trwała rozmowa, dzwonił do wielu osób ze swojej - zajętej jakoby - komórki. panowie technicy stwierdzili,że pewnie centralna nie rozłączyła i ze to się czasem zdarza, oraz że może nam reklamację uwzględnią. icon_rolleyes.gif Na razie nie zapłacliśmy, reklamacja w toku. Z tamtej strony cisza. To tak troche obok tematu, ale mi się przypomniało,, bo wszystko się we mnie na te absurdy panujące w tepsie gotuje icon_evil.gif - czasem można odłożyć słuchawki z obu stron i tez zapłacić icon_evil.gif
Ludek
Mi się wydaje, że to faktycznie dopiero jak dzwoniący się rozłączy to przestaje leciecieć czas połączenia. Ostatnio dzwoniła do mnie mama. Odebrałam tel. bezprzewodowy, który rozładował się zanim doszłam do drugiego aparatu. Jak podniosłam słuchawkę, to mama nadal była czyli połączenie nie zostało przerwane.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.