To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

zapasowe ubrania

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

cydorka
oj się dzis w tym temacie zirytowałam na moje przedszkole

zostawiłam na począyku września ubrania na zmiane podpisane w szafce janka w reklamowce
nadgorliwa jestem winc zostawialm dwie zmiany
i to byl blad
dzis rano znalazlam reklamowke nie w szafce janka
zdziwilo mnie to bo moje dziecie w piatek nie bylo w nic przebierane
nic to wyjelam z innej szafki ale cos mnie tknelo, zagladam do srodka a tam icon_eek.gif icon_evil.gif połowy ubran nie ma

nie mialam rano czasu porozmawiam po poludniu
ale zrobilam wizje lokalna i stwierdzilam ze czesc dzieci nie ma w szfkach wogole zdanych zapasowych ubranek
mam nadzieje, ze ubranka janka nie sluza jako zapas dla innych dzieci
wrrrrrrr
cyd
marghe.
Cyd, moze syt. awaryjna wymagała wyciągnięcia Janka ubrania?
Szczerze mówiąc.. nie przeszkadzałoby mi gdyby jakies dziecko zostało ubrane w Gaby ubranie ( i vice versa) .. pod warunkiem,ze zostałabym o tym powiadomiona. No i rzecz jasna dostałabym zwrot nastęnego dnia
akuka
Hmmm, no więc moja mała także została wyposażona na początku września w "zapas" - 1 zmiana. No i ostatnio właśnie "się przydażyło" na podwórku. No po prostu nie zdążyła do przedszkola na siusiu icon_wink.gif
Więc Pani zmianę założyła i wtedy dopiero wyszło na jaw, że matka nie pomyślała o skarpetkach, które również niestety uległy zamoczeniu icon_eek.gif icon_lol.gif
No i moje dziecko zlądowało do domu w pożyczonych. Oczywiście szybciutko je wyprałam i następnego dnia odniosłam z powrotem.

I tu mam dylemat. Bo z jednej strony cieszę się, że w np. zimny dzień moja mała nie będzie paradowała bez skarpet (no, już na pewno nie będzie, bo zaniosłam nasze). Z drugiej strony jakoś nieswojo mi się robi na myśl, że MAJTKI mojej Julki może nosić inne dziecko... (pal sześć spodenki, rajstopki, czy bluzeczkę...)
A może majtek nie pożyczają? Może obligo icon_wink.gif każde dziecko powinno mieć w przedszkolu przynajmniej zapasowe majteczki?
cydorka
ale ja kochane nic nie mam przeciwko( jasne jak nie wszyscy rodzice daja dzieciom ok rozumiem pożyczyc można- zapytac o to cięzko bo mnie w przedszkolu niet, ale poinformować mozna czyz nie?)
natomiast mam to, że
a- nic o tym nie wiem
b- ubrania do mnie nie wróciły
cyd
marghe.
ups.. A wiesz, ze ja omajtkach nie pomysłałam. Znaczy sie Gaba ich nie ma.. zapasowych.
pirania
Cydorka- na pewno sluza.
u mnie w przedszkolu panuje kult samodzielnosci, ja mam 3 zapasy ubran, non stop wracam z siata pelna do domu a moje dziecko i tak wraca w pozyczonych.

jakos nie mam z tym wiekszych problemow- no trudno zdarza sie- raz my chodzimy w cudzych, raz oni chodza w naszych..... tak Bogiem a prawda to wierze przedszkolance na slowo ze w mojej siatce znajduja sie moje ubrania.....
cydorka
CYTAT(pirania)
Cydorka- na pewno sluza.  
u mnie w przedszkolu panuje kult samodzielnosci, ja mam 3 zapasy ubran, non stop wracam z siata pelna do domu a moje dziecko i tak wraca w pozyczonych.  

jakos nie mam z tym wiekszych problemow- no trudno zdarza sie- raz my chodzimy w cudzych, raz oni chodza w naszych..... tak Bogiem a prawda to wierze przedszkolance na slowo ze w mojej siatce znajduja sie moje ubrania.....


ok pirania ale my nie chodzimy w cudzych a nasze do nas nie wracaja
jak rozumiem mam czekac az z janka reklamowki znikna wszystkie ubrania, nie przyniesc nastepnych i czekac az janek w cudzych do domu przyjdzie?
a nawet jak przyjdzie- upiore i oddam
ale to chyba nic dziwnego ,ze chce miec swoje
nie zebym miala tak gigantyczne poczucie wlasnosci
ale ja tak znowu duzo ubran dla Janka nie mam
i wcale mi sie nie usmiecha miec ich coraz mniej
cyd

cyd
Buffik
myslę, że należałoby spytać pani. u Kuby w przedszkolu mają takie przedszkolne rzeczy na zapas i jak któraś mama zapomni dać 2ga zmianę ubranek to wtedy dziecko ubierają w te przedszkolne.

Kuba ma na zmianę cały komplet, raz miał wpadkę i został przebrany w zmienny zaestaw a spodenki i majteczki dostałam następnego dnia, bo panie od razu je zaprały i powiesiły, zeby wyschły a ja już chciałam pytać co z tymi ubrankami.

Ubranek nie podpisuję, jak na razie nic nie zginęło, mam nadzieję, że tak już zostanie ...
pirania
nie no oczywiscie nie masz czekac skoro wasze nie wracaja, tylko nalezy upomniec panie by pozyczone ubrania byly jak najszybciej zwracane. U nas dzieci sa oddawane z informacja ze dziecko jest w cudzych skarpetkach, przynosi sie do domu pierze i oddaje.
Elak
Moja Julka ma zapasowe ubranka w przedszkolu.
W piątek coś się stało, po leżakowaniu nie zdążyła do toalety. Przypuszczam, że pani nie pozwalała wstawać (bo jak leżą to mają leżeć icon_twisted.gif ).
Dobra tak czy siak odbierając Julkę pani powiedziała, że coś się przytrafiło, ale jest przebrana. Wieczorem rozbieram ją i okazuje się, że ma na sobie jakieś majtki i skarpetki, ale nie nasze icon_confused.gif
A przecież miała swoje zapasowe!
No, nie spodobało mi się to, dzisiaj muszę sprawdzić co jest w jej torbie!
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.