To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

5- latki i sport

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

marghe.
No włąsnie?
Uprawiają Wasze pociechy jakieś sporty?
Nie wyczynowo, rzecz jasna icon_lol.gif

Moja nie lubi sie męczyć (po mamusi:) )
lubi basen, z wody mogłaby nie wychodzić..ale pływa w rękawkach ./ kólku

na rowerze jeździ tak sobie
na skakance nie skacze

niemrawa jest icon_smile.gif

moze na tenisa Ją zapisać?
Sylwia M.
Olga to co domowe "chłopaki". We wszystkim ich naśladuje. A więc: karate, piłka nożna, "brzuszki", "pływanie". Bieganie. Zwisanie wink.gif (bo jeszcze nie umie się podciągać).
Bardzo chętna jest do sportu. I dobrze, może nie będzie taką łamagą jak ja wink.gif , dla której wf przez całe lata jawił się jako największy koszmar (chociaż nawet nie byłam gruba icon_rolleyes.gif ).
Olga nawet żąda, aby wypuszczać ją razem z Adamem za blok na podwórkowe mecze piłki nożnej które chłopaki rozgrywają między sobą. Musi być wówczas ubrana w piłkarski strój Adama (Adam ma trzy komplety, więc się godzi). Sama koszulka sięga jej do łydek icon_rolleyes.gif .
Parę razy ją puściłam latem. Skoro chłopaki się od niej nie odganiają, to co mi szkodzi wink.gif .
e_Ena
Mój pięciolatek chce się bardzo zapisać na karate, widzieliśmy kiedyś pokaz, bardzo mu się podobało. Waham się jeszcze trochę, nie wiem czy to mądre, zapisywać takie małe dziecko na takie zajęcia icon_confused.gif ale tam jest grupa dla 5 -8 latków więc chyba krzywdy sobie nie zrobi icon_confused.gif . Zobaczymy od przyszłego tygodnia.
ilona
U nas na razie nauka plywania a co dalej zobaczymy.Adas rusza nie nieustannie po prostu nie da rady utrzymac go w spokojnosci minute icon_wink.gif Mam nadzieje ,ze cos go w przyszlosci zainteresuje -na razie oprocz plywania tylko pilka.
Ciocia Magda
moje chodzą na basen - nauka pływania, więc już bez rękawków, które były niezbędnym akcesorium w zeszłym roku (spodziewałam się protestów ale nie, nadal uwielbiają wodę icon_biggrin.gif ).

no i jeszcze balet. chyba największym wabikiem są stroje icon_wink.gif , ale liczę na efekty w postaci wyprostowanej postawy.

w przedszkolu gimnastyka korekcyjna (ale to chyba norma).

na dworze głównie się gonią i wspinają. na rowerze jeszcze nie jeżdżą (tzn. jeżdżą ale z naszą pomocą), rolek nie znają.

Największy problem to chodzenie icon_eek.gif - przejście na sąsiednie osiedle to już duży problem. Ot dzieci samochodowe.
iff
Ena sprobuj , moze maly sie sam zniecheci bo cwiczenia beda za trudne, ale moze wlasnie go wciagnie karate, dla takich malych dzieci to w wiekszej czesci sa zajecia ogolnorozwojowe a dopiero potem jakas czesc karate
moj Piotrek w tamtym roku zaczal przygode z karate i sobie bardzo chwalil
marghe.
Z GAby jest rewelacyjny piechur.
Przynajmniej tyle icon_smile.gif
e_Ena
CYTAT(iff)
Ena sprobuj , moze maly sie sam zniecheci bo cwiczenia beda za trudne, ale moze wlasnie go wciagnie karate, dla takich malych dzieci to w wiekszej czesci sa zajecia ogolnorozwojowe a dopiero potem jakas czesc karate
moj Piotrek w tamtym roku zaczal przygode z karate i sobie bardzo chwalil


iff, a możesz coś więcej napisać o tych treningach? jak to wyglądało? czy oni po prostu naśladowali ruchy prowadzącego icon_eek.gif , czy jakieś inne ćwiczenia wykonywali?
iff
Ena u mnie wygladalo to tak, ze moj Piotrek koniecznie chcial na karate, bo kolega chodzil, ale ja nie znalazlam nic dla 5 latkow, tylko od 8 lat wzwyz, ale uprosilam faceta-trenera aby zgodzil sie na udzial w dwoch zajeciach i niech dziecko samo odpadni-tzn zdecyduje o odpadnieciu, ale okazalo sie ze fizycznie sobie daje rade ze starszymi i trener zgodzil sie na systematyczne treningi
a wygladalo to tak ze z 1,5 h godziny 50 minut to jakby taka rozgrzewka, ale w miare solidna, pan ma posluch wielki i nie ma obijaczy, czyli biegi przeplatanka, sklony, wymachy, a potem wlasnie takie nasladujace juz ruchy

ale w tym roku ze wzgledu na toze godziny karate nam nie odpowiadaja zapisalam moich dwoch chlopcow na judo, pierwsza grupa to 5 latki, gdzie chodzi moj 3 latek, te zajecia trwaja godzinke i na razie tak na dobra sporawe nie maja nic wspolnego z judo, ale sa cwiczenia i ogolnorozwojowe i po prostu zabawy zrecznosciowe,
starszego zapisalam do grupy starszej 8 latkow wzwyz tylko dlatego, ze go starsza grupa fascynuje i motywuje do starannego wykonywania cwiczen, tam juz sa cwiczenia i rozwojowe i juz zaczeli cwiczyc pady

co mnie sklonilo oprocz zmiany godzin na zmiane sportu ?
widzialam dzieci trenujace judo rok-poltora, taki 6-7-latek potrafil przezrzucil dorosla osobe przez siebie i mnie to zafascynowalo pod wzgledem praktyki, ze oprocz fanu zabawy wynosi praktyczne umiejetnosci i w razie czego sobie poradzi, jako element samoobrony

chlopcy traktuja to rekreacyjnie, trener ma podejscie do mniejszych dzieci i ma posluch i to sie liczy bo jak bylam na zajeciach z aikido to te dzieci zero posluchu wrzask, bieganie i tottalnie brk dyscypliny na zajeciach, wiec nie podobalo mi sie zwlaszcza, ze mlodszy sobie wtedy olewa wspolprace
Kasia2006
marg,
mój młody podobnie do Twojej córeczki. Rower go męczy, na rolkach już umie- my jeździmy- ale nie chce mu się, pływanie dopiero w tym roku mogliśmy pójść od wody! skandal.
Lubi biegać. To wszystko. Aha i uwielbia narty, no ale na nartach jeździmy tylko tydzień w roku, wiec żaden to sport. A i tutaj się męczy, hihihi.
pirania
moja chodzi na gimnastyke artystyczna- 2 razy w tygodniu teoretycznie godzinka, ale mozna zostac na druga, wiec zostaje na ogol przynajmniej pol godziny.

na rowerze nie ma zmiluj jezdzi, rekord to 18 km dziennie.

jezdzi na rolkach tez dosyc ekstremalnie po pare km.

Wody sie boi strasznie, wiec nie zmuszam icon_smile.gif
April.
A mój Marcin to chyba jakiś odmieniec icon_biggrin.gif
Na rowerze jeździ słabo ( jeszcze na czterech kółkach ) przede wszystkim wolno ( bo przeciez można sie przewrócić! ) Na basen zaczął chodzić - myślał ,że będą się bawić, delikatnie na płyciźnie, żeby oczu nie zamoczyć - jak zobaczył co Pan chce z nimi zrobić - zrezygnował.
Na placu zabaw, owszem, po drabinkach ale powolutku.

Przez całe swoje życie tylko raz przewrócił się i zdarł sobie lekko skórkę
( nawet krew nie leciała ) kilka razy się uderzył.

Jest ostrożny do przesady ( nie wiem po kim icon_rolleyes.gif )

Teraz mam problem, gimnastyka w przedszkolu. Nie chce w niej uczestniczyć. Płacze, prosi Panią o zwolnienie. Na razie mu odpuszcza.
Rozmawiałam z nim ale nie mogę dojść gdzie jest problem - czy przebieranie się w specjalny strój, zdejmowanie skarpetek ( !! ) czy same ćwiczenia - bo on ich nie umie. Rozmawiam, tłumaczę, proszę.....
Doszło do tego, że nie chce chodzic do przedszkola. Bez przerwy mówi o tych ćwiczeniach. Rytmikę lubi, o dziwo.
Może to dlatego się boi, że jeszcze nie spróbował - on nie z tych , co rzucają się na wszystkie nowości. Tylko jak to zrobic? Zmusić?
marghe.
April, po Gabie widzę, że zmuszaniem nic nie osiągne.
Moze dać Mu jeszcze trochę czasu? Moze zapisać gdzies indziej na rytmikę i chodzić z Nim, patrzec jak sie zachowuje?
Poza tym gdziejest powiedzqiane,z e kazde dziecku MUSI lubic cwiczenia?

ps. Gaba odkryła hula hop..
Silije
Julka umie pływać i nurkować, ale chodziła na basen od 10 miesiąca życia, to musiały być efekty. Jeździ na rolkach, (a ja razem z nią). Na 2-kołowym rowerze dopiero opanowała podstawy. Chodzi na zajęcia taneczne. I po górach chodzi z nami.
Jednak narty to jak na razie był kompletny niewypał.
Kocurek
Mikołaj pływa nieźle, bnie boi się wody i na desce śmiga całkiem, całkiem (basen) a w jeziorze porusza się w kółku.
Rower - nie rewelacyjnie, 4 kółka, i to kiepsko - chęci mnóstwo, ale nie ma biedak z kim na ten rower iść icon_rolleyes.gif
Po drabinkach, drzewach, czołgu itp. przeszkodach z parku śmiga b. sprawnie.
Sprinterem jest kiepskim, nie lubi biegać długo, męczy się szybciej niż rówieśnicy.
Piechur - rewelacja, kilka kilometrów to dla niego betka.
Rolki, łyżwy, narty - co to jest? icon_wink.gif
marzka.
Fajnie jest mieszkać w dużym ( trochę większym chociaż ) mieście icon_smile.gif..., u nas o zajęciach typu karate , taniec, piłka nożna dla maluchów można tylko pomarzyć...,
ale robimy chociaż to co możemy czyli nauka pływania na basenie( strach przed zamoczeniem oczu, został najpierw delikatnie przełamany w wannie, a pomogła w tym fajka do nurkowania) a jak zrobi się trochę cieplej wrzucimy Matka na optymisty. W zeszłym roku był jeszcze trochę za mały.Mam nadzieję, że nie będzie się bał, z nami pływa i bardzo mu się to podoba, węzłów uczy się zapamiętale ( tylko węzła sznurowadłowego nie chce:)).
Na rowerze śmiga na 4 kółkach, na początku też się bał,że spadnie, ale ochraniacze załatwiły problem.
Ze sportów zimowych preferuje sanki, oczywiście kiedy na nich siedzi icon_wink.gif
Tynia
A my chodzimy na kurs tańca, bo Mateusz jest zbyt bojacy na cokolwiek innego. Muszę jednak przyznać, że kurs tańca w naszym przypadku to był strzał w dziesiątkę. Mały chodzi chętnie i widać postępy po każdych zajęciach. No i na rowerze jeżdzi, ale na 4 kółkach.
marghe.
CYTAT(Tynia)
A my chodzimy na kurs tańca, bo Mateusz jest zbyt bojacy na cokolwiek innego. Muszę jednak przyznać, że kurs tańca w naszym przypadku to był strzał w dziesiątkę. Mały chodzi chętnie i widać postępy po każdych zajęciach.  No i na rowerze jeżdzi, ale na 4 kółkach.


Tyniu, gdzie chodzicie??
Bo nam własnie zlikwidowanop zajęcia taneczne.. icon_evil.gif
madziula
Taniec- fajna sprawa, tyle że nie dla Bartka, w przedszkolu zapisałam go na takie zajęcia ale młody tylko podpiera ściany icon_confused.gif
Lubi zabawy w basenie (nie pływa) , jeździł na rowerze 2 kołowym, mam nadzieje że przez zimę nie zapomniał, lubi też hulajnoge i bieganie za piłką. Już nie może się doczekać wiosny icon_biggrin.gif i ja tez.
Tynia
CYTAT(marg.)
CYTAT(Tynia)
A my chodzimy na kurs tańca, bo Mateusz jest zbyt bojacy na cokolwiek innego. Muszę jednak przyznać, że kurs tańca w naszym przypadku to był strzał w dziesiątkę. Mały chodzi chętnie i widać postępy po każdych zajęciach.  No i na rowerze jeżdzi, ale na 4 kółkach.


Tyniu, gdzie chodzicie??
Bo nam własnie zlikwidowanop zajęcia taneczne.. icon_evil.gif

Chodzimy do klubu Lira, zajęcia są w poniedziałki i środy o 16.30, prowadzą je Sylwia i Marcin Ścieglińscy (Studio Tańca Brava), koszt 50zł/miesiąc
Ludek
Podłączę się pod wątek choć Diana jest z 2001 r., ale 2 miesiące chyba nie robią różnicy icon_smile.gif.

Diana jest typem bardzo spokojnym, manualnym i mało usportowionym. Jednak zeszły rok był okresem intensywnego rozwoju w kierunku sportowym.
1. Nauczyła się jeździć na rowerze na dwóch kółkach. Niestety jeździła tylko na rowerku 12”, za nic nie chciała przesiąść się na większy.
2. Nauczyła się jeździć na rolkach, które wcześniej zakładała i po przejechaniu 20 m zdejmowała.
3. Polubiła też hulajnogę
4. W zimę założyła łyżwy i pojechała J

Oprócz tego od zawsze uwielbia basen, jak to wodnik icon_smile.gif.

Przetestowaliśmy kilka rodzajów zajęć zaczynając od plastycznych. Wydawało mi się, że najbardziej będą jej odpowiadać. I zdziwiłam się bardzo, bo wybrała łyżwiarstwo i gimnastykę artystyczną/akrobatyczną. I na te zajęcia chodzi.

A i jeszcze zapomniałam o nartach. To najnowsza umiejętność. Na początku było ciężko. Wytrzymywała 30-40 min i miała dość. Przełamała się na czwartej lekcji i była rozpacz, że lekcja się skończyła. Śmiga teraz szybciej od mamusi:).

CYTAT(Ms. MEZ)
Największy problem to chodzenie  :shock: - przejście na sąsiednie osiedle to już duży problem. Ot dzieci samochodowe.


U nas to tez problem icon_sad.gif.

CYTAT(pirania)
moja chodzi na gimnastyke artystyczna- 2 razy w tygodniu teoretycznie godzinka, ale mozna zostac na druga, wiec zostaje na ogol przynajmniej pol godziny.


Chodzi na AWF?
marghe.
CYTAT(Tynia)
CYTAT(marg.)
CYTAT(Tynia)
A my chodzimy na kurs tańca, bo Mateusz jest zbyt bojacy na cokolwiek innego. Muszę jednak przyznać, że kurs tańca w naszym przypadku to był strzał w dziesiątkę. Mały chodzi chętnie i widać postępy po każdych zajęciach.  No i na rowerze jeżdzi, ale na 4 kółkach.


Tyniu, gdzie chodzicie??
Bo nam własnie zlikwidowanop zajęcia taneczne.. icon_evil.gif

Chodzimy do klubu Lira, zajęcia są w poniedziałki i środy o 16.30, prowadzą je Sylwia i Marcin Ścieglińscy (Studio Tańca Brava), koszt 50zł/miesiąc

a gdzie sie owa Lira mieści?
akuka
Ej, no Marghe, nie wiesz, gdzie jest Lira ??? icon_eek.gif wink.gif

Przy Łojewskiej, na odcinku międzu Chodecką i Łabiszyńską.
Idąc od Chodeckiej, to po prawej stronie, 1 przystanek icon_lol.gif

Julka troszkę pływa, teraz wróciliśmy z nart - trochę liznęła, ale zacięcia do tego nie miała.

Poza tym jeżdzi na rowerze dość dobrze (na 2 kółkach).
No i chętnie i szybko biega.

Też myślałam o tenisie. No na coś na pewno w tym roku muszę ją zapisać, bo mi z nadmiaru energii dom latem rozniesie wink.gif
marghe.
ano nie wiem
a powinnam ? icon_biggrin.gif
a Ty wiesz gdzie dzwoneczek? icon_razz.gif

Gaba nadal dośc nieruchawa.. po mamusi icon_redface.gif
Tynia
No ja wiem gdzie jest dzwoneczek icon_biggrin.gif , a Lira jest dokładnie tam gdzie napisała Akuka
Five
ja bym bardzo chciała Natalkę od września zapisać na taniec towarzyski, ale finanse 41.gif i jak Ludzik dojdzie 37.gif
hogata
Moja Natala od roku chodzi na zajęcia taneczne i bardzo jest zadowolona.
Żadnych sportów wyczynowych nie uprawia jak narazie, chociaż... właściwie wszystko czego się "czepi" wygląda wyczynowo:rower (2 kółka), narty, huśtawka... Aż mi się czasem robi słabo...! 37.gif
Five
fajnie icon_smile.gif
Moja ani 2 kółek, ani nart, ani nie tańczy icon_sad.gif
ale umie czytać, liczyć i pisać icon_smile.gif
raczej taka spokojna jest i bardziej jej w główkę idzie,a nie na siłę wink.gif zupełny kontrast Emlki icon_twisted.gif
Kasia2006
czesc,
zerknęłam do Was bo się ostatnio troszke zalamalismy ze nasz synek (styczen 2000) nie uprawia sportow.
I poczytalam i troche mi lepiej, moze te nasze pociechy z 2000rocznika to beda intelektualiści hihihi.
Młody tak naprawde to umie jeździć na nartach - sami się zastanawiamy jak to sie stało- biorąc pod uwagę że cała reszta czyli rower, pływanie, rolki- tylko liźnięte, bo rodzice się uparli.
Ale jak nie trzeba to najchętniej rysuje, bawi sie lego, no generalnie nie przemęcza się fizycznie:-)

Wiem że dla dziecka ważny jest ruch , ale nie wiem już czy powinniśmy go zmuszać do czegokolwiek.???

Chciałąm się jeszcze Was zapytać do jakiej szkoły zapisujecie swoje pociechy? I jak z W-fem tam i zajęciami sportowymi??

Czy tez sie tym przejmujecie, i radzicie odpuścić temat i poczekać??

dzieki wielkie.

ps. tańca próbowaliśmy- ale ..."to dla dziewczyn"- chociaz lubi bardzo sam w domu tańczyć, hihihihi. icon_lol.gif
Five
CYTAT(Kasia2006)
ps. tańca próbowaliśmy- ale ..."to dla dziewczyn"- chociaz lubi bardzo sam w domu tańczyć, hihihihi. icon_lol.gif

moja znajoma na początku jakby "zmusiła" syna aby poszedł na tańce, na początku nie chciał chodzić ,teraz tańczy już 5 lat jeździ na turnieje i był nawet na mistrzostwach Polski i nie wyobraża sobie życia bez tańca icon_smile.gif
Moja Natalka to raczej chyba rzeczywiście intelektualistką będzie icon_wink.gif Zupełnie inaczej niż Emilka icon_smile.gif
Małgorzata
Ja dziewczyn do niczego nie zmuszam. Pływanie z nurkowaniem (nurkowanie nawet lepiej niż pływanie icon_cool.gif ) bez rękawków i ze skokami do wody. To są po prostu wodne dzieci. W szkole i w przedszkolu jest taniec - więc obie automatycznie biorą udział w zajęciach. Marysia całkiem dobrze jeździ na rowerze, bo u nas na wsi, to jest wręcz konieczność i dodatkowo od czasu do czasu z różnym zapałem chodzi na karate. Jak chce - to chodzi, jak nie chce - to jej nie wyganiam na siłę. Zapomniałam jeszcze o konikach, ale to już naprawdę nieregularnie i trudno to nazwać prawdziwą jazdą konną
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.