Nie rozsnący brzuch a poronienie...

Czesc
Nie wiem,czy to tu powinnam napisać...Bo chyba nie poroniłam,ale sama nie wiem co się dzieje Jestem w 4,5 miesiąca ciąży i nie mam brzucha- w ogóle.Moja siostra (poroniała 1 raz) powiedziała,żebym poszła do ginekologa,bo ona kiedy poroniła (była w 5 miesiącu) też nie miała brzucha Ciąża obumarła Bardzo się boje Kiedy dowiedziałam się,że jestem w ciąży,nie chciałam tego dziecka,ale teraz z biegiem czasu- ja i mój mąż-tak bardzo je pokochaliśmy,że myśl o stracie dzidzi napawa nas przerażeniem Pomyśłałam,że napisze do was,zapytam się czy któraś miala podobną sytuacje...Prosze,powiedzcie coś...

Pedz do lekarza.!!!

To znaczy,że to nienormalne,że nie mam jeszcze brzucha?Nawet wypukłości?Pocieszam się słowami innych,że przecież jest tyle kobiet,które mają malutkie brzuszki i wszystko jest Ok...Wizyte u lekarza mam 18 października...Bardzo się boje

idź do lekarza. Czy lekarz ci nie mówił lub nie czytałaś o ruchach płodu, które powinnas czuć? U mnie ciaży nie było widac do ok. 6m.

*pierwszej

Chcesz do tego czasu czekać?

najważniejsze to nie panikować

"wyskoczenie" brzucha nie manic wspólnego ztym czy się poroni czy nie tylko z figurą/wagą ciężarnej,faktem czy to jej pierwsze dziecko czy kolejne

nie słuchać głupot

taka oto historia...
dziewczyna miała skaczące cykle,w końcu po 5 miesiącach poszła do lekarza i ... jest w ciąży od maja -szczupła,ba-powiedziałabym płaska jak deska a dziecię ma się dobrze


chodzisz do lekarza? wszystko jest ok?

aaaa -odnośnie ruchów -mówią,że w kolejnychciążach czuje się je wcześniej a...... to nieprawda -jazciąży naciążę czułam później

p.s
a takieschize to chyba wszystkie ciężarne mają dopóki ruchów czuć nie będą -dotego czasu powinni nam wypożyczaćaparaturę do USG żebyśmy same w domu mogły się monitorować i od zmysłów nie odchodzić

Ruchów jeszcze nie czuje...Mam nadzieje,że wszystko jest dobrze...Co do tego aparatu USG to nie głupi pomysł Mika Z chęcią bym małego teraz podglądała i miałabym pewność,że wszystko ok,a tak spać nie moge,humor- straszny, i ogólnie-wielki strach.

Do lekarza przy najmniejszych wątpliwościach należy pójśc. Nawet na pogotowie.

Z drugiej strony, od któregoś tygodnia, nie pamiętam dokładnie którego, ale u mnie było od wizyty pod koniec trzeciego, nieodzownym punktem wizyty u lekarza było "słuchanie" bicia serca.
Tak więc, poza tym, że palpacyjnie były stwierdzane postępy, to jeszcze słychać było (moja waga wtedy nic wskazywała, na oko też nic nie było widać).
USG też było w przewidzianych terminach, ale p. doktor w gabinecie nie miała, a ja nie miałam potrzeby, żeby co chwilę badanie przeprowadzać, bo mnie to stresowało.
Inna sprawa, że choć za bardzo widać nie było, to ja nie miałam wątpliwości, że w ciąży jestem.

A ruchy na początku są delikatne, można ich nie zidentyfikować.

w sumie ma rację Mika. Ja tez w ciąży panikowałam. W sumie doszłam, że za mało danych mamy. Co mówił ci wczesniej lekarz prowadzący?
Miałaś ciąże zagrożoną, poroniłaś? Może masz do niego tel, możesz zadzwonić i zapytać co robić? On ma twoje wyniki badań, historie przebiegu ciąży.

Na ostatnim badaniu u niego byłam w 12 tygodniu ciąży.Powiedział,że jest Ok.I,że pomierzymy małego na następnej wizycie,bo teraz jest za mały.No i,że brzuch też urośnie do następnej wizyty A tu-ZONK-nie urósł Może nie mam racji, i za bardzo biore sobie do serca to co mówią inni,ale przecież to ciąża- z nia nie ma żartów: albo jest dzidzia albo jej nie ma

Eeeeee, bez przesady, nie straszcie dziewczyny...

Brzucha to może nie mieć i do 7 miesiąca, ale jeśli lekarz stwierdzi, że dziecko się rozwija prawidłowo, to tak jest!!!
A w 4,5 miesiącu, to nawet nie ma co panikować, że brzuch nie rośnie.
Może zależeć to od budowy kobiety, od mięśni itp.

Moja mama pracaowała w poradni chorurgicznej przyzakładowej, gdzie pewnego dnia zgłosiła się pracownica z bólami brzucha. Doktor (starej daty chirurg) kazał zrobić RTG, ale za chwilę tknięty przeczuciem (?) zadzwonił do pracowni RTG żeby zdjęcie było "płytkie", tzn. mało promieni.
Babka rodziła (zdrowego dzidka ) a wyglądała jak z wzdęciem.

To taka historyjka na uspokojenie skołatanych nerwów ciężarnej w 4 m-cu

Czy mam rozumieć, ze lekarz ustala ci wizyty w ciąży co 12 tygodni?

Jeśli chodzi o mały brzuch a raczej jego brak - zwiazku z poronieniem nie musi mieć to zadnego. Owszem, może, jednak poronienie objawia się nie tylko nie rosnacym brzuchem. Bardziej niepokoiłabym sie skórcvzami, krwawieniem, plamieniami, twardnieniem brzucha.

Kiedy lezałam na patologii ciąży bedac w siódmym miesiacu ciązy, poznałam pewna dziewczynę. dziewczyna z uporem maniaka twierdziła, iz jutro rodzi. Poród, jak mówiła, miała mieć wywoływany. Niemal wszytskie pacjentki oddzialu współczuły jej szczerze sądząc, iż poroniła i będzie miała zabieg czyszczenia macicy. Dziewczyna ważyła 52 kilo i byla płaska jak deska. Nie wystawalo jej nic. Zero brzucha. Oczywiscie urodziła Piękną dziewczynke ważąca 2600. Po porodzie brzuch nieco większy nić w ciąży aczkolwiek nadal płaski.

Trzy lata temu urodziła dziecko moja bliska kolezanka. O tym, iż jest w ciązy (a raczej była) dowiedziałam się w dniu jej porodu. Widywałysmy sie średnio dwa razy w tygodniu. Brzuch miała płaski.

Innej koleżance brzuch zaczął nieznacznie powiekszac sie kiedy skończyła siódmy miesiac ciąży. naprawde widoczny stał sie na tydzien przed porodem.


Podobnych historii mogłabym wpisac zatrzęsienie. Pozostanę przy trzech. mam nadzieję, ze nieco cię uspokoja

Hmm...ja jednak zmieniłabym na tryb "co miesiąc do lekarza"...

Właściwie trudno mi sobie wyobrazić inna opcję....znaczy rzadziej niż raz w miesiącu u gina i raz w miesiącu wszystkie podstawowe badania (+ dodatkowe, jeżeli akurat przewidziane).

Radzac Ci zebys poszla do lekarza nie mialam na mysli tego, ze maly brzuch ma jakis zwiazek z poronieniem itepe.Sa kobiety ktore i w 9 miesiacu maja brzuch malutki, jakby byly np w 4 miesiacu co najwyzej.
Dziwi mnie tylko, ze jesli boisz sie ze ciaza obumarla i masz tego typu watpliwosci,to radzisz sie na forum. Przeciez my nawet tu Twojego brzucha nie widzimy, wiec trudno ocenic, co jest.
Idz do lekarza. Zwykle badanie pozwoli stwierdzic, co jest z Twoim malenstwem. Zrob tez badanie Usg.

Wiola, bardzo mozliwe, kiedy bylam w ciazy (na poczatku) przyjechalam na dwa miesiace do polski, poszlam w tym czasie do lekarza (NFZ), i tez mi wyznaczyl nastepna wizyte za 3 miesiace (w koncu znalazlam sobie innego lekarza )

Kari, jesli nie masz mozliwosci isc prywatnie, a na NFZ wczesniej sie nie dostaniesz, polecam wizyte na pogotowiu(ostry dyzur) - idz wieczorem, powiedz ze zaczal Cie bolec brzuch i obawiasz sie ze ciaza obumarla (strasznie brzmi ale wtedy dokladnie Cie zbadaja). Jesli bedzie ok, puszcza Cie do domu, i bedziesz spokojna
Tylko wez wszystkie dokumenty, bo Cie nie przyjma.
Ale jesli nic Cie nie boli, nie masz plamienia albo nic w tym stylu - to sie nie martw, patrz wyzej o plaskich brzuchach

Wizyty u ginekologa mam ustalane co 3-4 tygodnie.Jest tu na forum taki temat o dziewczynie,która w ogóle nie wiedziała,że poroniła:żadnych bóli i krwawień.Także nie wiem co myśleć.Jutro rano wepchne się w kolejke do mego gina i tyle Nie ma co szarpać nerwów.Chciałabym poczuć już ruchy maleństwa.Wtedy wiedziałabym,że napewno z nim wszystko ok...

Dziękuje dziewczyny za rady i słowa pocieszenia dla ciężarnej panikary

Mały brzuch się zdarza mówicie?Wolałabym jednak widzieć jak mój brzuch rośnie z miesiąca na miesiąc, a nie czekać aż mi "urośnie" w ciągu jednej nocy Ale widać taka moja uroda I waga też ma cos z tym wspólnego?To znaczy,że skoro waże 48 kilo to ,że mogłam się spodziewać,że nic nie będzie widać?

Tak w ogóle to przepraszam,że zawracam wam głowe To forum z poważnym problemem,a ja tu z wątpliwościami przyszłam...Głupio mi

Jeszcze raz dziękuje wszystkim za słowa otuchy

Brzuch brzuchem ale powinnas wyczuc powiekszona macice przez powloki brzucha.Lez plasko i sprawdz palpacyjnie Powinnas wyczuc jakby goz zaraz powyzej wzgorka lonowego.Ciezarna macica jest twarda jak kamien-jesli nastapilo poronienie nie wyczujesz tego"kamyczka"

Sprawdziłami coś tam wyczułam-jakby taki poziomy "pas",ale wcale nie jest twardy Fakt,że jest twardszy od brzucha,który jest wyżej,ale nie jest jak kamień.Czy to źle czy tak ma być?

Karolka! Ty tego brzuszka lepiej za często nie dotykaj, bo jeszcze doprowadzisz do skurczów macicy. Także wiesz...

Małym brzuchem się też nie przejmuj. Mnie zaczął się pokazywać w 6 m-cu, a "wywalił" porządnie w 7.
Niemniej jednak, idź jak najszybciej do lekarza, niech Ci bicia serca posłucha.

I kobito nie przepraszaj, Ĺźe masz problem! Po to jest to forum!
Trzymaj się i daj znać, jak dzidzia!

/Kari, waga wyjsciowa z płaskim brzuchem tez niewiele ma wspólnego Kiedy zaszłam w pierwsza ciąże też ważyłam coś koło 48 kilo, co nie przeszkodziło mi przybrac na wadze drugie tyle Mój brzuch był piokaźnych rozmiarów już w 7 tygodniu. Wtedy też zmuszona zostałam nabyć ciążowe ogrodniczki W nic nie wchodziłam

Karolka, Ty się chyba za duzo naczytałaś .....
Najlepiej chyba zrobisz jak faktycznie udasz się do lekarza.
Powodzenia

Byłam dzisiaj wkońcu u lekarza.Powiedział,że wszystko jest wporządku Widziałam kręgosłup,żebra i mózg No i słyszałam bicie serduszka... Piękne O brzuszku powiedział,żeby się nie martwić bo pewnie jeszcze "wyskoczy", a nawet jeśli będę jedną ta na 100 z małym brzuszkiem w 9 miesiącu to ,żeby się nie przejmować bo to nie ma nic wspólnego z rozwojem maleństwa

Pozdrawiam

Cieszę się, że wszystko w porządku. Co do małego brzuszka to ile zaoszczędzisz na kremach na rozstępy to twoje .

Też o tym myślałam Tyle tylko,że rozstępy nie pojawiają mi się na brzuchu, a na udach i tyłku Także "zwrotu" nie będzie