To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

mój dylemat przedprzedszkolny

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Eta
Ile ma Olimpia widać poniżej , na przedszkolaka jeszcze sie teoretycznie nie kwalifikuje. Byc może jescze w tym roku bede potrzebowała mieć ją gdzie zostawić 3 razy w tygodniu od wczesnego rana do min 16ej
Nikt z rodziny nie wchodzi w gre. Nie będzie mnie stać na opiekunkę. Nie chciałabym jej tez posyłać do tego okropnego żłobka, Oli była tam kiedyś 3 dni i źle to wspominam
Ale przejdÄ™ do sedna
czy takiego przedprzedszkolaka przyjmą mi do przedszkola i to w środku roku?
i przede wszystkim czymała na tym nie ucierpi jak wejdzie w taka juz zwartą grupę dzieci...?
kamami
Spotkałam się z prywatnymi przedszkolami, gdzie są organizowane grupy już dla dwulatków.
kamami
Eta
to miasto ma coś 40tys mieszkańców
1 żłobek, 4(chyba)przedszkola, żadnych prywatnych, wiem, najpierw powinnam tam pójść i się dopytać, ale najpierw was pytam, co mi cały wachlarz za i przeciw i wszelkich info wyłożycie icon_biggrin.gif
agabr
Ale Eta nikt nie zna Twojego dziecka.Juz to kiedys pisalam wiek 3 lata jest b umownym wiekeiem gotowosci przedszkolnej -i tak beda dzieci ktore sie swietnie adaptuja w wieku lat 2, a sa i takie dla ktorych odpowiedniejszy bedzie wiek czterech lat.To b trudno wyrokowac.
Pomijajac juz aspekt , ze tzw gotowosc przedszkolna weryfikowana jest dopiero w momencie pojscia do przedszkola.
SprawÄ… kolejnÄ… sa miejsca - to jest b zroznicowane w zaleznosci od miasta i nikt nie powie "tak sa miejsca i w srodku roku" albo wrecz przeciwnie.Postaw jakos inaczej pytanie , czy wyslalabym swoje dziecko w wieku lat 2 do przedszkola? nie , nie wyslalabym bo nie mialam takiej koniecznosci ani ochoty ale to ja.b
Eta
ok, masz racjÄ™ Aga, prawie icon_wink.gif
więc zapytam tak, czy wysłałybyście 2latka do przedszkola czy żłobka?
raczej o to mi chodzi
o konieczności nie mam co dyskutowac, poprstu jesli uda mi sie wreszcie dostać te prace to bede gdzies musiała małą zostawic, nie ma opcji babci/ciocia itp
opiekunka tez raczej nie bo nie stac mnie bedzie na takÄ…
jasne ze gdybym mogła i miała na to kase zapisałabym sie do takiego przedszkola razem z Olimpią, żeby z dziecmi sie pobawiła, czegos pouczyła i zarazem z mamą nie rozstawała
głównie martwi mnie to że weszłaby już w grupę dzieci które sie znają od jakiegos czasu a ona byłaby gringo icon_confused.gif i jeszcze rok młodsza icon_confused.gif
Saskia
2-latka nie
2,5 latka- do rozważenia - syn poszedł jak miał 2,9
przede wszystkim zorientuj się, czy przyjmą dziecko poniżej 3 r.ż - państwowe placówki lubią być restrykcyjne
no i jak już ma zaczać chodzić to IMHO lepiej żeby codziennie, nie 3 razy w tygodniu, bo nie złapie przedszkolnego rytmu
powodzenia
ania
Agusek
Eta
Ala poszła do przedszkola mając 2 lata i 3 miesiące.
To zależy od dziecka i przedszkola. U nas akurat było piejsce w grupie maluchów, Ala komunikatywna i bez pieluchy.
I tyle icon_wink.gif
Powodzenia.

PS - Żłobek był koszmarem icon_confused.gif
ewis_
ja bym wysłała do żłobka
piszesz, że była 3 dni i był koszmar - u nas nieciekawie było z 10 pierwszych żłobkowych dni - potem super (i tak jest do tej pory icon_smile.gif )
addera
Ja jak aleve, wysłałabym do żłobka.
Michał poszedł do żłobka jak miał 2 lata i prawie 6 msc.
Agusek
Ala chodziła do żłobka 6 miesięcy. NIE przyzwyczaiła się. Cóż taki model. Przedszkole zaakceptowała z marszu. Tam dzieci mają więcej ciekawych zajęć i zabaw. Do tej pory nie mam problemu z porannym wstawaniem i odprowadzaniem. A w żłobku histeria icon_rolleyes.gif
cóż - żłobek żłobkowi też nierówny wink.gif
Eta
Dla mnie najwieksza zgroza tutejszego żłobka jest to że dzieci nie są wyprowadzane na dwór, Oli się tam poprostu nudziła, ale ona tez nie miała szansy się z tą nuda oswoić bo po 3 dniach zachorowała i nie było odwrotu potem wykryto u niej lamblie wiec oczywiste ze nie mogła tam szybko wrócić
z reszta informowałam o tym panią dyrektor która moim zdaniem powinna poinformować o tym innych rodziców czego nie zrobiła icon_evil.gif

poza tym Olimpo jest bardzo delikatnie to ujmując rezolutna i bardzo samodzielna, w prostych codziennych czynnościach nie potrzebuje w zasadzie pomocy, do nocnikowania sama sie rozbierze/ubierze i jeszcze sama nocnik wyleje icon_smile.gif
za to potrzebuje mocno czujnego oka bo szatan jest potworny icon_twisted.gif

aleve, addera podajcie mi argumentu które u was wzieły góre nad przedszkolem

bo ja właśnie tak jak Agusek muślę że w przedszkolu dzieciaki mają więcej ciekawych zajęć icon_rolleyes.gif
addera
CYTAT(Eta)
za to potrzebuje mocno czujnego oka bo szatan jest potworny  :twisted:  

aleve, addera podajcie mi argumentu które u was wzieły góre nad przedszkolem

:


No jeden argument podałaś sama powyżej icon_wink.gif
U nas w żłobku non stop były trzy panie na 18 dzieci. W przedszkolu dzieci jest niestety więcej, a chwilami pani tylko jedna.
Michał jak poszedł do żłobka tez był zupełnie samodzielny, sam jadł, sam korzystał z toalety, sam się ubierał ale ja nie zdecydowałam się na to, żeby był najmłodszy w grupie przedszkolaków. Stwierdziłam, że jeszcze ma czas i tyle.
No i w żłobku zdecydowanie mniej dzieci jest, dzieci chore były odsyłane do domu - dla mnie OK, bo ja teraz widze te kaszlące i smarkające maluchy w przedszkolu i rodziców wręczających paniom przedszkolankom leki do podania to mnie @#$&^%$*&&^% icon_twisted.gif
addera
CYTAT(Eta)
 


bo ja właśnie tak jak Agusek muślę że w przedszkolu dzieciaki mają więcej ciekawych zajęć icon_rolleyes.gif


Ja nie zauwazyłam, żeby Michał nudził się w żłobku, ale może on do jakieś dziwnego żłobka chodził icon_wink.gif
Naprawdę dużo się nauczył przez ten rok i bardzo lubił chodzić do żłobka, nawet w czasie wakacji jak złobek był czynny to tam chodził.
Aha, u nas dzieci wychodziły na dwór. Co prawda nie w każdą pogodę ,ale często.
Eta
addera widać żłobowi waszemu daleko mocno do tutejszego icon_sad.gif
pani w grupie jest tylko jedna, dzieciaki nawet kaszląco-kichające nie były odsyłane, ba ja nawet zasugerowałam pani że moje dziecko ma chyba temp. ale pani machnęła ręką że napewno nie tylko zgrzała sie bo tu tak goraco, a wietrzyć nie ma jak.

Poprostu uważam że ten jedyny tu żłobek to koszmar, ale może głupia jestem i w przedszkolu będzie jeszcze gorzej...

Jezu, jak wynajmÄ™ nianie, to nawet na niÄ… nie zarobiÄ™... icon_cry.gif
KM
Eta, byłabym za przedszkolem tylko, że z tego co się orientuję nie ma szans na przyjęcie dziecka z 2003 r. przed wrześniem 2006 do państwowego przedszkola (może się mylę).

Nie wiem na ile samodzielna jest Twoja Olimpka, Kacper niechętnie korzysta z sedesu poza domem (wogóle preferuje nocnik), nie wyciera samodzielnie pupy, nie potrafi założyć bluzy czy spodni, nie pije z kubka(chyba, że niekapka wink.gif ). To wyklucza go jako przedszkolaka.
agabr
Km spokojnie to co napisalas wcale nie wyklucza , Jedrek w przedszkolu korzysta z sedesu , w domu z nocnika (przed pojsciem do przedszkola nie korzystal z sedesu , te sedesy przedszkolne sa malenkie) widzialam tez ze niektore dzieci maja swoje nocniki w przedszkolu.To samo z wycieraniem pupy w przedszkolu sam w domu zdarza mu sie poprosic mnie.a kubek niekapek_w czym problem?niech pije z niekapka.takze spokojnie nic nie wyklucza.Zapewniam jest cala masa malo samodzielnych dzieci.b
agabr
I jeszcze cos , zdecydowanie moim zdaniem bardziej istotna jest gotowosc psychiczno-emocjonalna , te wszystkie umiejetnosci to marginalia.b
KM
Agnieszka, rozmawiałam z dyr. państwowego przedszkola, powiedziała, że nie wolno przynosić niekapków, bo nikt nie będzie ich mył. Jak się dziecko zatruje (od brudnego niekapka icon_wink.gif ) to rodzice obwinią przedszkole. Dlatego jest zakaz.

Różne przedszkola różne zasady icon_rolleyes.gif
ulla
CYTAT(KM)
Eta, byłabym za przedszkolem tylko, że z tego co się orientuję nie ma szans na przyjęcie dziecka z 2003 r. przed wrześniem 2006 do państwowego przedszkola (może się mylę).


Weronika z 2003, co prawda z lutego, ale została przyjęta do państwowego przedszkola. I radzi sobie świetnie.

Po pierwszych oporach, krótkich zresztą, bp chodzi od początku października, z czego tydzień spędziła w domu chora, teraz potrafi rano mnie obudzić przed budzikiem i domagać się "mama kakałko zrób, bo musimy iść do przedszkola".
Eta
KM oj to dziwne to przedszkole icon_confused.gif
tu jedynym wymogiem, z tego co narazie mówią znajome mamy przedszkolaków i tych przedprzedszkolaków icon_wink.gif to sprawa informowania że dziecko wogóle chce siusiu i minimalna samodzielność w jedzeniu, dzieci przecież i starsze używaja butelek które tam panie wyparzają i problemu nie robią

mnie Aga też zatanawia ta indywidualna emocjonalna gotowość...
ale tak szczerze czy ktoś pyta czy dziecko jest emocjonalnie "dojrzałe" na żłobek

Prosze was uświadomcie mnie jaka jest różnica miedzy grupą starszakowych żłobkowiczów a "kotów" przedszkolnych?
Bo ja włsnie tej kwestji nie kumam
Eta
no i po kłopocie, nie mam pracy więc przynajmniej o to mnie już głowa nie boli icon_confused.gif
Eta
no i po kłopocie, nie mam pracy więc przynajmniej o to mnie już głowa nie boli icon_confused.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.