To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Na spacer do kościoła?!

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

gosiat
Moja Zuzia chodzi do normalnego państwowego przedszkola. Nie ma w przedszkolu religii.
W ubiegłym tygodniu wszystkie dzieci z przedszkola przed południem poszły na spacer do parafialnego kościoła, gdzie było "nawiedzenie obrazu". icon_eek.gif
Czy to normalne? Mi w zasadzie nie koniecznie to przeszkadzało, bo jesteśmy katolikami, ale to chyba bardzo nie w porządku wobec rodziców dzieci innych wyznań lub niewierzących.
Sylwia M.
No to kochana, masz szczęście, że jesteś katoliczką icon_wink.gif . Bo gdybyś nią nie była, to dopiero miałabyś okazji do robienia icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif .
Za przedszkolem idzie szkoła, i jak na przykład w szkole mojego dziecka [b]chodzenie na parafię do księdza na imieniny całą klasą - na lekcji informatyki, z poślizgiem na polski na przykład.[/b. Wszystkich przykładów bezprawnego mieszania edukacji "państwowej" z życiem religijnym nie chce mi się nawet wymieniać. Na moje pytanie odnośnie tych imienin, zadane przez telefon Pani Dyrektor, odpowiedziała ona, cytuję: "tak, dzieci poszły, proszę pani. Taka jest dzisiaj moda i mogę panią zapewnić, że nikt mnie za to nie skarci" (miała na myśli swoich ewentualnych przełożonych czy organy kontroli). Miała rację icon_cry.gif .

Każde domaganie się rozdziału Kościoła od Państwa jest w Polsce postrzegane jako atak na kościół, jako BRAK TOLERANCJI (tak!). Argument? "A co w tym złego, że dzieci pójdą do Kościoła"? Ja na to odpowiadam: "co złego? to samo, co indoktrynacja Państwa katolickich dzieci przez na przykład Świadków Jehowy czy ewentualnie Żydów, że nie wspomnę o zachętach do studiowania Koranu... Życzylibyście sobie Państwo tego? Przecież nie ma nic złego w poznawaniu innych religii...". Niestety, jest to obijanie się o betonową ścianę.
mama_do_kwadratu
Gdyby to się zdarzało nagminnie, można się dziwić, ale w jednorazowym pójściu do kościoła nie widzę nic zdrożnego. W końcu to element naszej kultury. Moje dzieci zwiedzały w przedszkolu kościół katolicki i protestancki. Tak samo ja zwiedzałam synagogę i meczet.
Czy dzieci były zmuszane do padania na kolana i wyśpiewywania hymnów ku czci świętych? Nie sądzę.
gosiat
Raczej nie były zmuszane, ale Zuzia twierdzi, że modliła się i śpiewała.
Sylwia M.
CYTAT(Mama_Do_Kwadratu)
Moje dzieci zwiedzaÅ‚y w przedszkolu koÅ›ciół katolicki i protestancki. Tak samo ja zwiedzaÅ‚am synagogÄ™ i meczet.  
Czy dzieci były zmuszane do padania na kolana i wyśpiewywania hymnów ku czci świętych? Nie sądzę.


Jest różnica między zwiedzaniem kościoła, a prowadzaniem na uroczystości religijne. I to zasadnicza. Te wymienione w pierwszym poście dzieci nie zwiedzały kościoła; założę się, choć mnie przy tym nie było, że nie prezentowano im ciekawostek architektonicznych, piękna bryły czy też misternej rzeźby ambony icon_wink.gif .

Pomiędzy zmuszaniem a neutralnością zaś jest cała gama "subtelnych środków", jednak nadal podpadających pod coś niedopuszczalnego. Np. sugestia, presja, stwarzanie takich a nie innych okoliczności.
Wyobrażacie sobie 4-5 latka, który powie wprost do Pani przedszkolanki (czego mu przecież nikt nie zabrania) "nie chcę uczestniczyć w religijnych obrzędach katolickich, bo moi rodzice i nasza rodzina nie są katolikami"? icon_eek.gif Bo ja nie icon_confused.gif
sdw
Sylwia, gdyby przedszkolakom prezentowno piękno bryły czy też misterną rzeźbę ambony, to dopiero zrobiłabym tak icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif

Na nabożeństwie dzieci innychwiar miały okazję zobaczyć, jak modlą się chrześcijanie. Na przykład icon_wink.gif Jako żywo nie miałabym nic przeciwko gdyby moje dzieci zostały zabrane do meczetu, synagogi czy gdzie tam jesczze i miały okazje poznac obrzędy innych wiar. Bo i co w tym złego? icon_rolleyes.gif

Kultura, to nie tylko piękno bryły i misterna rzeźba.
cymru
CYTAT(wiolontela)
Jako żywo nie miaÅ‚abym nic przeciwko gdyby moje dzieci zostaÅ‚y zabrane do meczetu, synagogi czy gdzie tam jesczze i miaÅ‚y okazje poznac obrzÄ™dy innych wiar. Bo i co w tym zÅ‚ego?  :roll:  

Kultura, to nie tylko piękno bryły i misterna rzeźba.



No tak ale 99.9% muzulmanow nie zyczyloby sobie wizyty w Kosciele. Nie mowiac o bardziej emocjonalnych reakcjach. I chyba o to tu chodzi - uzyskanie zgody rodzicow. U nas na wyjscia trzeba pozwolenie uzyskac. A wszelakie inne imprezy sa obwieszczane duzo przed wiec gdybym miala cos przeciwko wizycie strazakow to zostaloby to uwzglednione. I chyba o to chodzi.
aluc
rozumiem, żę w planie mają jeszcze zbór, synagogę, cerkiew i meczet icon_wink.gif

to znaczy nie rozumiem
addera
A ja też nie rozumiem. Moim zdaniem ta wizyta była zbędna.
I cymru chyba ujęła sedno tej sprawy - chodzi o zgodę rodziców. Ja chciałabym być o takich planach poinformowana wcześniej .
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.