To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

zazdrość o drugie dziecko?

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

izamr
2,5 tyg temu urodziłam córeczkę. mam juz 19-miesiecznego synka. Na początku przez 3 dni był problem, bo Karolek był zazdrosny o siostrę, tzn.treagował gdy ja karmiłam. ciagnał mnie za rękę. teraz juz zaakceptował i praktycznie nie reaguje, a nawet uda mu sie zrobić "moja dzidzia". ale w nocy wyje. budzi sie i wyje. obawiam sie, ze to jego odreagowanie stresu zwiazanego z pojawieniem sie siostrzyczki. nie mogę mu wytłumaczyc tego faktu, bo jest za mały i nie rozumie (nie da sie z nim jeszcze pogadac), nie pomaga przytulanie, nie pomagaja krzyki. powoli wysiadamy z meżem, bo jak K. w nocy wpadnie w szał, to nie da sie go uspokoić. tak moge to nazwać SZAŁ. to jest jakis atak histerii. nie chcemy mu dawać w takich wypadkach klapa, bo obawiam sie, że źle to zakoduje. co robić? wykańczam sie powoli. w dzień robimy wszystko tak, aby mały jak najmniej odczuwał obecność siostry - czyli karmienie jak go nie ma, nie przytulamy jej przy nim itp. i ok. w dzień jest dobrze. w nocy koszmar. HELP!!!!!!!!!!!!!!!
alatanta
........
SylwiaK
Droga Izu! U mnie to niestety przede mną a moja Nela przechodzi teraz okres mamy, tzn. wszędzie i wszystko chce robić ze mną. Mam więc obawy że mnie to też czeka, jednak z mężem ustaliliśmy, że już teraz w nocy to on zajmuje się Nelką, tzn wstaje jak marudzi czy chce pić i ustaliliśmy też, że gdy urodzi się nasz synek a będzie taka potrzeba, to ślubny będzie z nią spał (mała na dniach przenosi się do swojego pokoju). Nasza córka przez 4 miesiące spała z jednym z nas i się nie budziła tylko wtulała. Może to Wam pomoże. Może taki sposób spania przezwycięży szały Waszego synka. Na pewno jest to okres przejściowy, ale wierzę, że wszyscy się z tym męczycie. Trzymaj się
iff
moze te krzyki nie sa zwiazane z pojawieniem sie siostry, ja mialam ze starszym synem cos podobnego, krzyczal w nocy i nie szlo go uspokoic, podobno w wieku okolo 2 lat dziecko tak ma dziajalaca wyobraznie ze zaczynaja mu sie snic koszmary czy inne rzeczy dla niego nieprzyjemne
najlepiej go rozbudzic, ale na spokojnie, jesli nie da sie to posadzic go i dac cos do picia, u nas skutkowalo calkowitym rozbudzeniem, i potem na spokojnie mozna bylo go uspic na nowo

nie krzyczcie na niego, nie szturchajcie, on tez jest w nowej sytuacji, sam sobie nie poradzi, co on winien ze jest starszym bratem i teraz swia zaczy sie obracac wokol mlodszej siostry

zycze powodzenia i cierpliwosci
ilona
Terrory nocne-nic sie na to nie poradzi,taki etap.Nie reagujcie na niego nerwowo w ciagu dnia,poswiec mu troszke czasu-tylko jemu,dbaj zeby mial odpowiednio dluga popoludniowa drzemke (czasem przemeczenie tez daje takie nocne koszmary).Przechodze wlasnie to samo z najmlodszym (22 miesiace)i jedno co na razie udaje mi sie powiazac z tymi atakami histerii to brak popoludniowej drzemki-jesli Mikolaj nie pozwoli sie polozyc na bank mozna sie spodziewac takiego placzu.Najgorsze,ze dziecka nie mozna latwo z tego snu na jawie wybudzic...Moj sie tak drze i pokazuje cos paluszkiem jakby diabla widzial...brrrrrr
izamr
CYTAT(alatanta)
A może gdyby Karol spał z Wami w jednym łóżku byłoby lepiej?

Wiem - może to niepedagogiczne i wiele mam raczej stara się wykopać swoje pociechy z własnej sypialni... ale...


Nie wiem czy dobrym pomysłem jest wykonywanie wszelkich czynności przy młodszym dziecku z pominięciem starszego.  
Wprawdzie Karolek jest jeszcze malutki, ale z powodzeniem może maczać łapki w wanience "pomagając" kąpać siostrę (polecam stawianie wanienki na podłodze), potem (wiem ze to nie higieniczne) wsadzenie Jego do tej wanienki, może smarować pupę maścią (napewno zrobi to niezdranie), podawac papmpersa, włazic do łóżeczka i przytulać siostrzyczkę, pokazywac jej zabawki (które małej jeszce nie zaciekawią, ale on bedzie się swietnie bawił) jesli karmisz butelką może przytrzymac butle przy końcu, ja karmiłam piersią konrada mając jednoczesnie na kolanach Karolinę (wróciła wówczas do "cycania")... łatwiej jej było zaakceptowac, ze młody jest przytulony do cyca kiedy ona była przytulona do drugiego... troche gimnastyki ale sie opłaca- po tygodniu starsze zrozumie, ze jemu zwyczajnie jest niewygodnie...

nie wiem czy w czymś pomogłam - u nas jest troszke wieksza róznica wieku (dwa latka)
co jeszcze...  
aha - napewno nie krzyczeć i nie bic- to tylko zaogni sytuację. Karol zacznie sobie kojarzyć siostre z rygorem i zaostrzeniem atmosfery w domu...


próby spania z nami nie wypaliły, młoda go wtedy wybudza i bardziej krzyczy.
natomiast jesli chodzi o przewijanie, rzeczywiscie robiłam to z Karolekiem, wysmarowała małej kaftanik kremem, ale to nic. rzeczywiscie zaraz sobie poszedł, bo mu sie to znudziło. karmię piersią, w dzień Karol nie reaguje, w nocy jak spał z nami, przytulał mi sie do pleców i jeczał, więc wydaje mi sie to bardziej stresogenne dla niego, niż jak śpi obok w pokoju.
kurcze, tyle rzeczy juz próbowałam... chyba musi minać wiecej czasu
izamr
CYTAT(alatanta)
A może gdyby Karol spał z Wami w jednym łóżku byłoby lepiej?

Wiem - może to niepedagogiczne i wiele mam raczej stara się wykopać swoje pociechy z własnej sypialni... ale...


Nie wiem czy dobrym pomysłem jest wykonywanie wszelkich czynności przy młodszym dziecku z pominięciem starszego.  
Wprawdzie Karolek jest jeszcze malutki, ale z powodzeniem może maczać łapki w wanience "pomagając" kąpać siostrę (polecam stawianie wanienki na podłodze), potem (wiem ze to nie higieniczne) wsadzenie Jego do tej wanienki, może smarować pupę maścią (napewno zrobi to niezdranie), podawac papmpersa, włazic do łóżeczka i przytulać siostrzyczkę, pokazywac jej zabawki (które małej jeszce nie zaciekawią, ale on bedzie się swietnie bawił) jesli karmisz butelką może przytrzymac butle przy końcu, ja karmiłam piersią konrada mając jednoczesnie na kolanach Karolinę (wróciła wówczas do "cycania")... łatwiej jej było zaakceptowac, ze młody jest przytulony do cyca kiedy ona była przytulona do drugiego... troche gimnastyki ale sie opłaca- po tygodniu starsze zrozumie, ze jemu zwyczajnie jest niewygodnie...

nie wiem czy w czymś pomogłam - u nas jest troszke wieksza róznica wieku (dwa latka)
co jeszcze...  
aha - napewno nie krzyczeć i nie bic- to tylko zaogni sytuację. Karol zacznie sobie kojarzyć siostre z rygorem i zaostrzeniem atmosfery w domu...


próby spania z nami nie wypaliły, młoda go wtedy wybudza i bardziej krzyczy.
natomiast jesli chodzi o przewijanie, rzeczywiscie robiłam to z Karolekiem, wysmarował małej kaftanik kremem, ale to nic. rzeczywiscie zaraz sobie poszedł, bo mu sie to znudziło. karmię piersią, w dzień Karol nie reaguje, w nocy jak spał z nami, przytulał mi sie do pleców i jeczał, więc wydaje mi sie to bardziej stresogenne dla niego, niż jak śpi obok w pokoju.
kurcze, tyle rzeczy juz próbowałam... chyba musi minać wiecej czasu
kamami
A może tata spróbuje spać z synkiem. U nas takiego problemu nie było. Jednak do tej pory jak, któryś budzi się w nocy to albo ląduje w naszym łóżku lub śpi z nimi tata
kamami
nika19
przyłączam sie do wypowiedzi dziewczyn
Natalia wprawdzie nie reagowała na pojawienie sie brata nocnymi krzykami, ale było wiele takich sytuacji w których widzieliśmy ze jest o niego zazdrosna. Objawiało sie to głównie dostawaniem SZAŁU. kopaniem nas, biciem i potokiem słów, i niestety również tych niecenzuralnych.
Najpierw ustalilismy z mężem, że bedziemy uwage koncentrować na Natalii. I o to poprosilismy tez rodzine licznie odwiedzającą nas coby oglądnać maleństwo. I podziałało. Rodzina stanęła na wysokosci zadania. Młodsze dziecko zostało oglądniete, a Natalia była w centrum uwagi. Przy niezbednych czynnościach przy Ignacu staralismy sie zaangazować Natalię: "Bardzo byś mi pomogła, gdybyś wyrzuciła do kosza tego mampersa" pamietam ze jak pierwszy raz N. zrobiła to to później przez jakieś pół roku miałysmy zabawe - ona porywała pampersa i wyrzucała, a ja udawałąm ze tego nie widze i sie dziwiłam gdzie podział sie ten pampers - uwielbiała to!
a i jeszcze bardzo czesto oglądalismy jej fotografie z dzieciństwa zeby mogła zobaczeć jaka była mała.
U nas też był podział na sypialnię (od 12 w nocy). Ja spałam z Ignasiem a Natalia z tatą. Natomiast zasypiali w jednym pokoju. Ignasia kładłam pierwszego (po nakarmieniu), dzieki temu nauczył sie sam zasypiać, a później Natalię - dzieki temu była dowartościowana, że jest wieksza i chodzi spać później od brata. No i mama czytała jej książke.
często również powtarzalismy sobie (zeby nie zapomnieć) ze to jest jeszcze małe dziecko.
często wchodzilismy w jej uczucia starając sie odgadnąc co jej jest. Jak zaczynała zachowywać sie skandalicznie to szukalismy przyczyn - zwylke było jej smutno, lub była rozzalona, że nie zajmujemy sie nia tylko bratem. Taka akceptacja uczuc jej wystarczała. Sama świadomość tego że my wiemy co ona czuje, uspakajała ją.
izamr
ustaliłam tak dzień całej rodzinki, aby miec czas tylko dla K. w ciagu dnia - na spacer, pójście po niego do żłobka itp. i jak w nocy nie lecimy do nego jak zaczyna jeczeć, to zazwyczaj zaraz sam zasypia, najgorzej jak sie rozbudzi. czekam, moze bedzie lepiej icon_smile.gif
nika19
icon_smile.gif
Akalabeth
CYTAT(Ilona)
Najgorsze,ze dziecka nie mozna latwo z tego snu na jawie wybudzic...Moj sie tak drze i pokazuje cos paluszkiem jakby diabla widzial...brrrrrr


Patryk tak miał właśnie w okolicy 2 roku życia. Teraz zdarza mu się sporadycznie. Masz rację, ciężko było go obudzić. Dotknąć mogłam go tylko ja, jak czuł tate to zaczynał kopać, bić. Ja go brałam na ręcę i chodziłam po sypialni śpiewając, mówiłam że jestem że go kocham, że wsyzstko już dobrze. On się po jakimś czasie rozbudzał i jak się uspokajał to pytałam czy się położymy. Po położeniu z powrotem do łóżka zasypiał natychmiast jakby nic sie nie stało. Trwało to tak około pół roku, chociaż sporadycznie zdarza sie do dziś, ale przez te pół roku, były takie akcje prawie codziennie.
HannaMaja
Moja Ania też tak miała - nie wiem czy to była reakcja na pojawienie się siostry, ale trwało to ok 2 lat i jeszcze czasem jej się zdarza. Samo zaczęło wygasać. Oczywiście robiliśmy co w naszej mocy, żeby nie czuła się odepchnięta, mniej ważna itd. Może to pomogło.
Na pewno skutek skupienia się na Ani jest taki, że Ola musi sobie za każdym razem wywalczyć naszą uwagę. I choć teraz potrzeby dziewczyn się wyrównują to mechanizm pozostał.
Ciężko jest mieć rodzeństwo, ale mam nadzieję, że później będą zadowolone.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.