To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Hashimoto

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

katiek
Mam.
Wyniki dostałam.
I kurczę zła na siebie jestem.
Bo to mam.
A ponad 4 lata wierzyłam, że jednak nie, że to tylko przejściowe problemy z tarczycą.
A teraz staram się nie popadać w lekką paranoję, ale nie jest łatwo.
Wiem że Kingę przebadać muszę. Mimo że jest mała, że wyniki teraz mogą być niemiarodajne-blabla bla....- muszę, bo zwariuję z niepokoju-wolę znanego wroga niż czającego się gdzieś za plecami.
Ogólnie dziś nie za dobry dla mnie dzień-inne hormony też nie różowo-zaczynam leczyć się Bromergonem po którym moje piersi bedą grzeczne i Luteinką ,po której chyba moje jajniki zaczną śpiewać.
Zaczyna mi odbijać....
katkasia
Katiek, ja jestem w trakcie diagnozowania. Też mam podejrzenie. Jakie miałaś wyniki? Jutro odbieram TSH i FT3 i FT4.
Robiłaś p-ciała p - tarczycowe?
Może na priva???
kajanna
Witajcie w gronie chorych na Hashimoto! icon_sad.gif
Atena
CYTAT(kajanna)
Hashimoto! icon_sad.gif


Jejku... dziewczyny... icon_redface.gif co to jest????


A.
Ika
Atena, wystarczy wrzucić w wyszukiwarkę: https://www.resmedica.pl/zdart11002.html


Dziewczyny, moja ex-teściowa to miała, ale ona była w o tyle gorszej sytuacji, że kiedy u niej wykryto, to doświadczenie z tą chorobą było mniejsze...
Z tym się da żyć, głowa do góry. Aczkolwiek współczuję...
Cleo
Na pewno będą cię prowadzic dobrzy lekarze, będzie dobrze!
katiek
Dzięki za odzew.
Katkasiu jutro napiszę na pw bo dziś mam urodziny i byliśmy w CZD i w ogóle nie myslę już logicznie
Potwora
Dziewczyny, moja siostra to ma i żyje najnormalniej na świciecie, po prostu codziennie bierze hormony i tyle, trzeba niestety pamietać o regularnych wizytach u endokrynologa. Ciążę przeszła bez zakłóceń. icon_biggrin.gif
Atena
Dzięki Ika ...


A.
mamuśka81
Wznawiam temat.
Wczoraj odebrałam wyniki z krwi i zrobiłam usg tarczycy. Przyznam się , ze mam niezłego stracha. Podobno tarczyca wygląda bardzo źle icon_sad.gif. Wg lekarza to Hashimoto. Nie miałam nigdy styczności z ta chorobą, co więcej- nigdy nie słyszałam o jej istnieniu. I chyba stad moje przerażenie. Mam kompletny mętlik w głowie, dlatego proszę o jakiekolwiek informacje o tej chorobie. Takie z doswiadczenia, a nie opis medyczny icon_wink.gif. Najbardziej martwi mnie ewentualna ciąża, czy ryzyko jej straty jest większe?czy dziecko może z powodu tej choroby urodzić się chore? Mam milion wątpliwości icon_sad.gif. Prosze o kontakt dziewczyny które zmagają się z tą chorobą i mają już pewne doświadczenia w tym temacie. Może ktoś poleciłby mi dobrego endokrynologa w Warszawie???
katiek
Patti, spokojnie, czy maiałaś robione przeciwciała? Jeśli nie, to poproś lekarza o skierowanie albo zrób prywatnie. Jeśli będziesz dziecku krew pobierać-warto zainwestować w TSH plus ew. też przeciwciała-Hashimoto lubi występować rodzinnie.
Kingowe wyniki na szczęście pięknie w normie i kamień mi spadł z serca.
Rozmawiałam kiedyś z dobrym endokrynologiem wezwanym na konsultację przez wspaniałego ginekologa, który mi wszystko o tej chorobie opowiedział i mówił, że jest to choroba podstępna, która potrafi przez ładnych kilka lat być w ukryciu, pacjent ma dobre wyniki, nie wymaga żadnych leków, usg jest prawie w normie i nagle bum-albo ostra niedoczynność albo ostra nadczynność. Dlatego powinno się sprawdzać TSH co 2-3 miesiące najrzadziej, żeby szybko to wyłapać. I co rok najrzadziej usg.
Niestety realia są takie, że TSH zrobią państwowo raz na rok, a usg raz na 2-3 lata.
Dlatego jeśli ma się wykryte i jest się w ciąży, to, jeśli nie można wyprosić skierowania od lekarza, to warto samej sobie robić TSH nawet co miesiąc, bo wahania hormonów mogą być bardzo niebezpieczne dla dziecka i ogólnie dla donoszenia ciąży.
Co do lekarza w Warszawie to niestety nie pomogę, bo moja p. doktor zmieniła pracę i zamiast niej jest jakaś (*&&^%% 21.gif
IzaS
Hej, ja też mam hashimoto, wykryte zupełnie przypadkowo, biorę hormony i wiem, że to już tak na zawsze. Da się żyć...
miska71
Ja choruje od ok 3 lat... a moze i dluzej tylko o tym nie wiedzialam... 3 lata temu wykryto u mnie ta chorobe przypadkiem, potem okazalo sie ze odziedziczylam prawdopodobnie po mamie...
Nie ma co panikowac, regularne wizyty u dobrego endok., przyjmowanie systematyczne lekow, usg co jakis czas i wszystko jest ok. Ja odwiedzam lekarza co pol roku, robie wowczas usg i TSH, przyjmuje Euthyrox od Pon do Czw 75 a od Pt do Nd 100 i wyniki sa super. Mam 27 lat i lekarka uwaza ze w tym wieku najlepiej gdy TSH jest pomiedzy 1 a 2 i takie tez mam...
Tylko raz na USG wyszla mi jakas zmiana w tarczycy ale po biopsji okazalo sie ze to wezel chlonny.
Ciaze przeszlam bez zaklocen, czesciej odwiedzalam lekarza, robilam badania, bralam wieksze dawki hormonow aby starczylo takze dla malenstwa i wszystko bylo ok.
Kazdy noworodek po porodzie ma wykonywane badania m.in.hormonow tarczycy, gdy wyniki sa ok to nawet nas o tym nie informuja, gdy cos jest nie tak przychodzi info. do domu poczta... ta choroba ujawnia sie zazwyczaj dopiero w okresie dojrzewania wiec u malych dzieci spotykana raczej nie jest...

Jedyne co przeraza mnie to jej ewentualne skutki uboczne typu przedwczesna menopauza, cukrzyca, astma, bielactwo... bardzo sie tego boje... wiadomo nie musza wystapic - ale moga:(

Jakby ktos mial pytania to zapraszam na PV bo sporadycznie jestem tu na forum.
LilySnape
CYTAT(Ola Fisia @ Wed, 02 Nov 2005 - 18:01) *
Dziewczyny, moja siostra to ma i żyje najnormalniej na świciecie, po prostu codziennie bierze hormony i tyle, trzeba niestety pamietać o regularnych wizytach u endokrynologa. Ciążę przeszła bez zakłóceń. icon_biggrin.gif

Ja też bez zakłóceń tarczycowych w ciąży i z Hashimoto.

Biorę codziennie tabletki i jest OK. Mogłabym być mniej senna no ale cóż, da się z tym żyć.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.