To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

drugie dziecko po 9 latach

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

KASIA 35
Mam prawie 10 letnia corke i polrocznego synka. Jestem bardzo szczesliwa, ale nie raqdze sobie tak idealnie, jak to sobie wyobrazalam przed porodem... Niby jestem starsza, dojrzalsza, bardziej zorganizowana, to wszycho prawda. Ale przestalam czuc sie kobieta. NA NIC NIE MAM CZASU!!!! A raczej nie mam w ogole czasu dla siebie. Biegam pomiedzy jednym dzieckiem a drugim, ze scierka od kurzu w rece i spisem zakupow w drugiej, pilnujac trzech bulgocacych w kuchni garow i odbierajac jednoczesnie sluzbowe telefony.. CZY WY TEZ TAK MACIE???? Czuje ze czas ucieka i choc wiecznosc czeka icon_smile.gif to ja chce sie jeszcze przed zestarzeniem poczuc KOBIETA!!!!
irminka2
Może powinnaś trochę odpuścić?
Nie wszystko musi być idealnie na błysk, zamiast biegać ze szmatą ścierając kolejny pyłek , który tylko Ty widzisz- usiadź na chwilę i poświęć sobie 15 minut.
Męża niczym nie mozesz obciążyć? 10 letnie dziecko też sporo może pomóc.
Wiem co mówię bo urodziłam trzecie , gdy starsze miały 13 i 12 lat.
Nigdy nie czułam się bardziej kobietą niż z tym maleństwem na ręku.
Naprawdę świat się nie zawali , jak coś zrobisz następnego dnia, a dla rodziny na pewno będzie lepiej jak nie będziesz się niepotrzebnie stresować.


Irmina
Monia5
Moja córcia ma 7 lat prawie 8 Kacperek 6 miesięcy i musze ci powiedzieć,ze radze sobie dosyć dobrze fakt czasami zdarząja sie gorsze dni,że niewiem za co sie złapać(sprzątanie,gotowanie,córka woła o lekcje,mały ma zły dzień marudzi)ale wtedy sie pocieszam,że przeciez w końcu mały zaśnie,z córcią zrobie lekcje,nie spieszac sie ugotuje obiad.Na moją córke zawsze moge liczyc pomoże mi przy małym(mogę iść sie nawet wykapać) icon_smile.gif a wieczorem po 12 godzinach pracy wraca mój mąż i jak Kacperek nie śpi to ja mam czas dla siebie.Mąż doskonale sie nim zajmuje mimo,że wrócił z pracy icon_biggrin.gif A czy czas ucieka?Nie, nie odniosłam takiego wrażenia nadal czuje sie kobietą icon_biggrin.gif bo wychowuje dzieci i z utęsknieniem czekam na mężą ,i zawsze znajde czas żeby sie umalować ładnie ubrać bo to w niczym nie przeszkadza.
A więc Kasiu, faktycznie odpuść sobie,czy cos sie stanie jak nie zrobisz obiadu na czas,jak nie posprzatasz? Tobie sie tez od zycia cos należy.Zostaw męża z dziećmi i wyjdz chociażby do sklepu na zakupy pomoze zobaczysz icon_biggrin.gif Głowa do góry..
Dagunia
No to witaj w klubie Kasiu! icon_lol.gif
U mnie Justa ma jedenaście lat z haczykiem a Amelka prawie piętnaście miesięcy. Też było mi ciężko, zwłaszcza na początku, kiedy mąż wyjechał na parę miesięcy za granicę, jak Amelka miała 3 miesiące. Miałam wtedy spore załamki, że sobie nie radzę, z niczym nie wyrabiam. Moja kochana starsza siostra, matka dwójki a do tego psycholog icon_wink.gif dała mi dobrą radę. - odpuść sobie. Zajmuj się dziećmi i sobą, a jak będzie trochę bałaganu, czy kurzu, albo podrośnie sterta prania - to trudno. Nie wymagaj od siebie, żeby wszystko było zrobione w 100% - no i odpuściłam. I Tobie radzę to samo. Teraz jest już łatwiej, mąż wrócił i zajmuje się małą, a i Justynka też pomaga, bawi się z Amelką, czy troszkę przypilnuje i jest lepiej.
addera
Witam, u mnie różnica między dziećmi też jest 9 lat.
Dominika w styczniu skończy 13 lat, Michał w marcu - 4 lata.
I ja ... czujÄ™ siÄ™ kobietÄ… icon_lol.gif
No czuję się i już icon_wink.gif A nawet bardziej się czuję niż 5 lat temu icon_wink.gif
Doruśka
u mnie 10,5 roku róznica.i ja tez sobie nei radzę.wciaż mam coś na wczoraj.chetnie wysłucham porad.
A.L.
Boze dziewczyny to jak to jest?
Nie radza sobie mamy , ktora maja dzieci z mala roznica wieku-i to rozumiem.
Nie radza sobie mamy, kiedy roznica wynosi 3-5 lat, bo starsze juz tyle rozumie i jest okropnie zazdrosne i w ogole sajgon.
I te z duza roznica wieku tez nie??? Nie zalamujcie mnie, ja wlasnie doszlam do wniosku ze urodze drugie, jak Milena bedzie starsza i bardziej samodzielna, jak bedzie miala 9 albo 10 lat. Liczylam na to, ze mi czasem maluszka przypilnuje jak bede chciala wyskoczyc po chleb albo wziac prysznic.
Jezu, to ja chyba bede mama jedynaczki!


zalamana A. icon_wink.gif
CrazyMary
Ale czy przy duzej różnicy wieku jest trudniej? Bo ja zawsze myślałam ze jest odwrotnie. Pocieszcie, bo u mnie małej na pewno nie będzie. icon_twisted.gif
Doruśka
ja moge wypowiadac sie za siebie: miałam dobra pracę, miałam czas dla siebie, mogłam sobei na wiele pozwolić, dziecko "nauczone" wszystkiego chodziło do szkoły,samodzielne!! a tu nagle: pieluchy nocne wstawanie,strata pracy,wciazna cos brakuje.na szczęście ze starsza nie ma problemó większych(sprzątac nei chce icon_wink.gif
wiem,ze to egoistyczne,ale cieżko jest.natomisat zalety: nei ma zazdrosci miedzy dziećmi,starsza zabierze czasem małą do kina,czasem z nia zostanie, uspi,wykapie .. pobawi sie,niestety rzadko.
addera
A ja nie narzekam.
Dominika była samodzielna jak urodził sie Michał, teraz ze wzgledu na sytuacje naszą rodzinną zrobiła sie jeszcze bardziej samodzielna icon_confused.gif Nigdy nie miała obowiazku opieki nad Michałem. Zabawa z nim też raczej wynika z jej inicjatywy. Zdarzają się sytuacje kiedy jestem zmuszona poprosic ja o chwilę uwagi, albo zaintersowanie Michała czymkolwiek, ale nie zauważyłam sprzeciwów (robię to rzadko, bo nie chcę jej obciążać - w końu Michał jest moim dzieckiem , nie jej).
A tak poza tym, to urodzenie drugiego dziecka po 9 latach wpłynęło korzystnie na mnie - co z tego, że obowiązków jest wioęcej, skoro - czuję się młodsza (macierzyństwo mnie jakoś odmłodziło icon_wink.gif ), bardziej kobieca i znajduje czas na takie rzeczy na jakie wczesniej mi go brakowało (czytanie książek, aerobic). I zauważyłam jedną prawidlowość, którą powtarzam od lat trzech - im więcej mam obowiązków, tym lepiej jestem zorganizowana. icon_lol.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.