To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

czego NIE WOLNO jeść w czasie ciąży?

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2
Ulcia i Julcia
- gum do żucia (nawet żuć icon_wink.gif )
- większości lekarstw (to wiadomo)
- tuńczyka (?)
- słodzików
- wszelkich nowalijek
- ?
To tak, żeby mieć pod ręką taką listę.
Ula
Karolka18
Dlaczego nie wolno gum do żucia icon_eek.gif ?
myszowata
Trochę mnie zaskoczyłaś tą guma - ja żuję w kółko bo i w kółko jem a mycie zębów 10 razy dziennie też nie jest najzdrowsze (a moje psują się na potęgę). A tuńczyka to chyba ze względu na sól. Nowalijek - icon_eek.gif
Z tego co ja wiem:
-serów pleśniowych (również typu Feta)
-warzyw marynowanch
-Coca - coli i innych gazowańców
-nadmiernej ilości soli (to przede wszystkim)
-tatara i innych potraw z surowego mięsa
Ja odstawiłam jeszcze kawę i czarną herbatę (zielona zdrowsza i lepsza) icon_biggrin.gif
Paula.
CYTAT(Ida25)
TrochÄ™ mnie zaskoczyÅ‚aÅ› tÄ… guma - ja żujÄ™ w kółko bo i w kółko jem a mycie zÄ™bów 10 razy dziennie też nie jest najzdrowsze (a moje psujÄ… siÄ™ na potÄ™gÄ™). A tuÅ„czyka to chyba ze wzglÄ™du na sól. Nowalijek -  :shock:  
Z tego co ja wiem:
-serów pleśniowych (również typu Feta)
-warzyw marynowanch  
-Coca - coli i innych gazowańców
-nadmiernej ilości soli (to przede wszystkim)
-tatara i innych potraw z surowego mięsa
Ja odstawiłam jeszcze kawę i czarną herbatę (zielona zdrowsza i lepsza) icon_biggrin.gif

Ja do listy Idy dodałabym jeszcze wędzone ryb, a co do tuńczyka to myślę, że generalnie konserw nie należy jeść w dużych ilościach.
Gumę także żułam i to całkiem sporo, bo ja generalnie z tych żujących icon_wink.gif
A herbatÄ™ i tak zwykle pijÄ™ owocowÄ….
Kojkoj
Paula+++

Nowalijki tylko sprawdzone, bo te ogolno dostępne to jedna chemia i dlatego lekarze nie zalecają. No chyba, że ktos ma działkę, albo sprawdzone źródło
Paula.
Kojkoj zgadzam się w pełni co do nowalijek.
Zacytowałam po prostu całą wypowiedź Idy.
mia123
Napewno nie powinno sie jesc za dużo orzechów ziemnych, poniewaz moga silnie uczulic.
Mika
pitu pitu wink.gif
z całej listy tylko surowego mięsa i serów pleśnowych nie jem wink.gif -a tych ostatnich tylko dlatego,że ...nie lubię icon_lol.gif

z roku na rok ciężarne w jakąś jedzeniową paranoję popadają? icon_rolleyes.gif
pierwszy raz byłam w ciąży 9 lat temu i nikto żadnych zakazach (prócz tatara) nie mówił,a niedługo to ciężarna będzie mogła tylko źródlaną wodę i chleb z własnej mąki i wypieku jeść

kto wymyśla te wszystkie chore pierdoły?

jem na co mam ochotę -jak urodzę to nawet jak będę chciała,to wielu rzeczy ze względu na dziecko nie będę mogła

jeśli wierzycie w te wszystkie bajki to dorzucę jeszcze,że w ciąży nie należy spożywać nabiału w większej ilości,bo rodzą się dzieci na nie uczulone,drobiu nie bo kurczaki się wściekły,wołowiny,bo gąbczaste zwyrodnienie,wieprzowiny bo coś tam,a soja jest genetycznie modyfikowana wink.gif

już nie wiem czy to ja jestem głupia czy głupoty inni zaczynają wymyślać icon_confused.gif

p.s
chociaż nie przestrzegałam żadnej "ciężarnej diety" (a wręcz przeciwnie -jadłam co popadnie i żłopałam colę litrami) mamdwójkę zdrowych dzieci,z czego te chowane nacoli,chipsach i KFC nadwyraz inteligentne wink.gif

luuuuzik mamuśki-ciąża to nie choroba-chociaż czasem myślę,że niektórym mózg wyżera icon_cool.gif
Katjuszka
Dopiero szykuję się do roli mamy, i jak zaczęłam czytac ten wątek praie się załamałam, że własciwie tylko woda i chleb zostają, naszczęście Mika zakończyła tą dyskusję, i ja przychylam się do jej wypowiedzi. Chyba nie ma co przesadzac z ograniczaniem żywności bo mozna popaśc w skrajności a takie rozwiązanie chyba nie przyniesie nikomu nic dobrego icon_biggrin.gif
AJA
CYTAT(Mika)
kto wymyśla te wszystkie chore pierdoły?

jem na co mam ochotę -jak urodzę to nawet jak będę chciała,to wielu rzeczy ze względu na dziecko nie będę mogła


Ja też jadłam wszystko, nawet w szpitalu przed samym porodem miałam gazowane napoje (bo lubię) zresztą jako jedyna na sali.

A tak na marginesie jedzenia po porodzie dowiedziałam się wtedy od wszystkowiedzącej teściowej, że nie mogę jeść chleba. icon_eek.gif icon_eek.gif
Mika
hehehe położnicy chleba nie dają a 4-miesięcznym dzieciom do ręki wkładają icon_lol.gif icon_wink.gif
Kasia Sz.
CYTAT(Ida25)
warzyw marynowanch


A tych dlaczego ?
Kasia Sz.
CYTAT(Kojkoj)
Nowalijki tylko sprawdzone, bo te ogolno dostępne to jedna chemia


Podobnie jak większość wędlin, pieczywa czy słodyczy... icon_smile.gif
myszowata
Skoro ktoś stawia pytanie to odpowiadam. Nie znaczy to, że sama tych rzeczy nie jadam bo jestem w ciąży (większości z nich i tak nie lubię) i nie sądzę, żeby to świadczyło mojej o jedzeniowej paranoi. Przekazuję innym co usłyszałam od ciężarnych i ginia. Natomiast jedno co mi szkodzi na 100% to sól - strasznie puchnę. Tak więc zazdroszczę, że jecie wszystko, bo ja niestety nie icon_sad.gif .
PS. Jeśli chodzi o zarażone mięso, to też się z tego śmieję icon_biggrin.gif

Miłego dnia i smacznego wink.gif
Kasia Sz.
Ok Ida icon_smile.gif mam nadzieję, że nie poczułaś się urażona, jeśli tak, to przepraszam.

A sól to szkodzi i bez ciąży. Ja nauczyłam się jeść większość potraw bez soli (lub bardzo ograniczyłam jej ilość) i nawet łatwo mi to przyszło, tak więc Ida tylko na zdrowie nam to wyjdzie icon_smile.gif
myszowata
Kasiu absolutnie siÄ™ nie gniewam icon_biggrin.gif

Może tak wywnioskowałaś z mojej wypowiedzi, ale ja teraz niestety tak mam. Dzisiaj rano wyprułam sie na faceta, który stał na ulicy i krzyczał :"Niech pani nie bije tego psa icon_exclaim.gif ".
A było tak, że przyszedł listonasz (mam dwa sznaucery - olbrzymy), które go bardzo nie lubią. Szczekały i nie słyszałam co on do mnie mówi przez furtkę, a w końcu jak mu oddawałam awizo i podłożył bliżej rękę to mój jeden "maluszek" chciał go capnąć. Więc dostał po nosie (nigdy w życiu nie biłam zwierząt i nie zamierzam tego robić) - lekko. A tu facet z japą, więc mu się dostało. Teraz już tak mam icon_biggrin.gif

Jeszcze raz pozdrawiam i stwierdzam, że niesłone jedzenie jest może i zdrowe - ale ochydne.
Kasia Sz.
Po pierwsze: nie znam psa bez alergii na listonoszy icon_wink.gif
Po drugie masz prawo mieć zmienne nastroje - sama wiem coś o tym, ale nam podobno wolno, prawda ? icon_wink.gif
A po trzecie - niektóre potrawy solić trzeba, inaczej faktycznie są niezjadliwe, np. mięso. Nie wiem co Ci poradzić, może jakieś aromatyczne przyprawy typu czosnek czy inne zioła pomogłyby trochę ? Bo to nie sztuka jeść i nie mieć z tego przyjemności icon_smile.gif

Ja też serdecznie pozdrawiam icon_smile.gif
Ulcia i Julcia
CYTAT(Mika)
pitu pitu  :wink:  
z caÅ‚ej listy tylko surowego miÄ™sa i serów pleÅ›nowych nie jem  :wink: -a tych ostatnich tylko dlatego,że ...nie lubiÄ™  :lol:  

z roku na rok ciężarne w jakÄ…Å› jedzeniowÄ… paranojÄ™ popadajÄ…?  :roll:  
pierwszy raz byłam w ciąży 9 lat temu i nikto żadnych zakazach (prócz tatara) nie mówił,a niedługo to ciężarna będzie mogła tylko źródlaną wodę i chleb z własnej mąki i wypieku jeść

kto wymyśla te wszystkie chore pierdoły?

jem na co mam ochotę -jak urodzę to nawet jak będę chciała,to wielu rzeczy ze względu na dziecko nie będę mogła

jeÅ›li wierzycie w te wszystkie bajki to dorzucÄ™ jeszcze,że w ciąży nie należy spożywać nabiaÅ‚u w wiÄ™kszej iloÅ›ci,bo rodzÄ… siÄ™ dzieci na nie uczulone,drobiu nie bo kurczaki siÄ™ wÅ›ciekÅ‚y,woÅ‚owiny,bo gÄ…bczaste zwyrodnienie,wieprzowiny bo coÅ› tam,a soja jest genetycznie modyfikowana  :wink:  

już nie wiem czy to ja jestem gÅ‚upia czy gÅ‚upoty inni zaczynajÄ… wymyÅ›lać  :?  

p.s
chociaż nie przestrzegaÅ‚am żadnej "ciężarnej diety" (a wrÄ™cz przeciwnie -jadÅ‚am co popadnie i żłopaÅ‚am colÄ™ litrami) mamdwójkÄ™ zdrowych dzieci,z czego te chowane nacoli,chipsach i KFC nadwyraz inteligentne  :wink:  

luuuuzik mamuÅ›ki-ciąża to nie choroba-chociaż czasem myÅ›lÄ™,że niektórym mózg wyżera  8)

Mika, czepiasz się jak baba w ciąży wink.gif . Chcesz, to jedz, nie, to nie. Niech każdy do własnego talerza zagląda. W końcu to nawet tym kobietom, co paliły i piły w czasie ciąży też się czasami dzieci zdrowe rodzą.

A co do listy, to pamiętam od poprzedniej ciąży, że te gumy i słodzik musiałam wyrzucić, nie pamiętam, dlaczego, pewnie chodziło o "sztuczności".
Tuńczyk i łosoś to podobno kumulują szkodliwe substancje. No i też kojarzę sery pleśniowe i surowe mięso.
Chyba jednak nie za długa ta lista.
Pozdrówka
Ulka
petisu
Ja niestety jem sól łyżkami. Nic na to nie poradzę, zawsze lubiłam dużo, a teraz nie posolonego nie zjem. Całe szczęscie nie puchnę i ciśnienie mam normalne (nareszcie, całe życie jechałam na 95/45).
Gumę żuję (fuj aspartam ale co poradzę), gazowanych raczej nie piję ze względu na benzoesan sodu (ach te laborki z toksykologii....), surowego mięsa nigdy nie tknęłam, a za pleśniowymi tęsknię strasznie icon_cry.gif . Dobrze, że mi feta, mozarela i oscypki zostały. Mam też straszną ochote na marynowane grzybki i włąśnie, ze je zakupię jak tylko wypatrzę.
Czyli oprócz surowego mięsa i serów pleśniowych reszta ograniczeń wynika z moich własnych przekonań. Niewiele się zmieniło.
petisu
Gumy zawieraja aspartam-rakotwórczy, wynaleziony jako broń biologiczna:). Ryby morskie(??)zawierają metale ciężkie, można tylko te drugie. Ja tam zjadam ryby, bo po raz pierwszy w życiu mi smakują.
Anai_
A ja jem wszystko to na co mam ochotę icon_smile.gif I grzybki marynowane, i oscypki, i tatara też jadłam...
A kilka godzin przed porodem zażyczyłam sobie by mi do szpitala przynieśli Colę... i cieszę się że sobie ją wypiłam, bo chwilkę potem zacząłam rodzić... A potem przez miesiąc piłam mineralną i sok jabłkowy...
Ach... trzeba się najeść zawczasu, bo potem znowu będzie co najmniej półroczna abstynencja od połowy dań...
Aha zapomniałam napisać... Alkoholu nie tykam, nawet lampki wina. Tzn. od czasu jak się dowiedziałam o ciąży... bo ta była niespodziewana i na początku drugiego miesiąca wypiłam trochę wina na imprezce rodzinnej, ale z Dzidzią wszystko oki, więc nie schizuję icon_smile.gif
eni20
ja w ciazy tez wszytsko jadalam! Nawet teraz jak karmie nie robie zbytnio ograniczen i mojemu maluszkowi nic nie jest!
AJA
CYTAT(anai&julas)
Aha zapomniałam napisać... Alkoholu nie tykam, nawet lampki wina. Tzn. od czasu jak się dowiedziałam o ciąży... bo ta była niespodziewana i na początku drugiego miesiąca wypiłam trochę wina )


Ja w ciąży piłam czerwone wino, ponieważ ono wzmaga produkcję czerwonych krwinek bardzo potrzebnych dla maluszka. Niedużo bo lampke raz na jakis czas icon_biggrin.gif (na tydzien lub dwa). Najlepsze wino "egri bi kawer" (napisałam tak jak się czyta) tzw. "bycza krew". Wino wytrawne.

Wspomaga produkcję krwinek czerwonych: barszcz czerwony i orzechy włoskie. icon_biggrin.gif
justin
podobno nie można jeszcze pasztetu, bo tak jak sery plesniowe moga zawierać jakies tam bakterie: listeria chyba się zowią.

Ja w ciąży to od czasu do czasu pozwalałam sobie na szklaneczke piwa, lekarz mi zalecił, rozluźniająco, bo gdzieś od 20 tyg. miałam cały czas skurcze icon_confused.gif
mama_do_kwadratu
CYTAT(Kasia Sz.)
Po pierwsze: nie znam psa bez alergii na listonoszy icon_wink.gif

TrochÄ™ nie na temat, ale ja nie znam listonosza/inkasenta bez alergii na psy icon_wink.gif
Ika32
No cóż, ja tez naczytałam się , że wielu rzeczy nie wolno jeść w ciązy, więc poszłam do gina i okazuje się, że mogę jeść: pasztety, ser cammebert, feta, surówizn nie i nie jeśc serów pleśniowych typu:Lazur, a- omijać tez owoce sytrusowe oraz napoje gazowane. I tego sie trzymam ( choć pare łyczków coli zawsze gdzies tam dorwę)
Katjuszka
CYTAT(Ika32)
-  omijać tez  owoce sytrusowe oraz napoje gazowane. I tego  sie trzymam ( choć  pare  Å‚yczków  coli  zawsze gdzies  tam dorwÄ™)


o matko a ja tylko cytrusy jem i jem i jem....
i colę piję, no bez przesady, ale często
fete jadłam
tuńczyka nie bo mnie do ryb odrzuca

i wszytsko dobrze
byle z umiarem chyba o to chodzi

ale jak pomyśle co będzie podczas karmienia icon_rolleyes.gif chyba mnie troche ubędzie icon_wink.gif
ciacho
a dlaczego nie można jeść cytrusów?
Adriannna
Ja tez o cytrusach nie slyszalam. Poza tym pozeram ogrome ilosci owocow...zawsze lubilam, ale to co teraz sie dzieje jest wrecz niemozliwe. Praktycznie nic innego moglo by dla mnie nie istniec. A co do gazowanych napoi, czasem tez mnie bierze przeogromna ochota na cole, ale to raz na 2,3 tygodnie. Wystarczy kilka lykow i jest spokoj. Za to opijala bym sie bez przerwy sokiem malinowym z gazowana woda...jakos nie czuje po tym zadnego dyskomfortu i dzidzia jak narazie tez sie dobrze rozwija.

Dlaczego woda gazowana nie jest dozwolona, czy ktos moglby mi to wyjasnic?
elza1977
dziewczyny nie popadajcie w paranoje, dopiero jak bedziecie karmic piersia to zobaczycie co to przestrzeganie diety. Wiec korzystajcie jak mozecie. Ja urodzilam w lutym, cała ciąże jadłam normalnie to na co miała ochotem - surowego miesa faktycznie nie powinno sie jesc ze wzgledu na toksoplazmoze ( ale ja dwa razy sie skusilam) i obowiazkowo dziennie jadlam pol tabliczki milki mlecznej. ( przytylam 14 kilo a po porodzie od razu zrzucilam 8.5) Ale absolutnie nic z konserwantami i unikac gazowanych

pilam tez czasem slaba kawe, wino lub piwo

Petisu jesli chodzi o sol to zatrzymuje w organizmie wode i po pierwsze wiecej sie tyje po drugie puchnie( szczegolnie pod koniec ciazy) a po trzecie mozna sie narazic na zatrucie ciazowe. Nie oznacza to jednak zeby nic nie solic, poprostu postaraj sie ograniczac , ja tez nie wyobrazalam sobie jedzenia bez soli- solilam duzo ale jakos sie przyzwyczailam
vika
tak czytam i czytam i się strasznie dziwię, bo przecież od pożucia gumy i tej ilości aspartamu, który w niej jest to niewiele może się stać; gazowane piję na potęgę- dopiero w ciąży mam ochotę na wodę gazowaną, więc ją piję, bo nie rozumiem dlaczego nie wolno icon_eek.gif i jeszcze białą oranżadę, bo strasznie mam na nią ochotę i ostatnio nawet troszkę coli popijam ,bo ciąża ku końcowi się zbliża, a wiadomo, że po nie będę mogła icon_exclaim.gif

nowalijki, tak jak i inne warzywa kupowane w sklepach- wiele sprowadzanych z zagranicy, mają mnóstwo chemii, ale niech mi ktoś powie wobec tego co jej nie ma icon_question.gif konserwy też zjadam od czasu do czasu, zwykłe wędliny przecież też mnóstwo soli i innych sztucznych dodaTKÓW mają, a jakoś nie wydaje mi się, że tak większość ciężarnych to do chlebka sobie sama szyneczkę piecze, czy coś icon_exclaim.gif

serów podobno nie wolno takich, co z niepasteryzowanego mleka są robione, czyli wszystkie pleśniaki, niektóre fety, mozzarelle, ale i to wydaje mi się, że niewiele może zaszkodzić, bo przecież to co kupujemy w sklepie, jest robione z surowców przebadanych;

dziwią mnie te cytrusy, wiem że nie wolno ich jeść przy karmieniu, ale w ciąży to pierwsze słyszę; ja na początku ciąży jadłam praktycznie same grejpfruty, bo tylko na nie miałam ochotę, później żarłam non stop cytryny, później miałam chęć na pomarańcze i wreszcie na kiwi i ananasy icon_exclaim.gif

mi lekarz powiedział tylko, żeby nie jeść surowego, lub niedosmażonego mięsa i to wszystko icon_exclaim.gif

i kawy nie pijam, ale nigdy jakoś za bardzo nie piłam, więc to nie problem, i herbatę czarną ograniczyłam- ale czytałam, że można pić do 4 herbat dziennie, lub dwie słabe kawy icon_exclaim.gif
vika
marynowana papryczka jest pycha i nie wiem dlaczego miałaby szkodzić w ciąży i grzybki marynowane pycha icon_biggrin.gif

może jakieś maski tlenowe powinnyśmy nosić, bo powietrze teraz takie niezdrowe, sam smog icon_question.gif icon_exclaim.gif
ghanima
Zgadzam się z Miką,nie można popadać w paranoię,Jem poprostu wszystko na co mam ochotę,myślę,że natura wie najlepiej,a papryczka jest żeczywiście pycha :)
asia77
wiecie tak czytam i czytam i dochodzę do wniosku żeby nie popadać w paranoję. surowego mięsa nie jem bo nie lubię, nowalijki za to jem jak królik zwłaszcza rzodkiewki, normalnie wcinam jak cukierki icon_smile.gif
słodyczy nie jem bo mnie odrzuciło. gazowane piję i zapijam się karmi icon_smile.gif tak ze trzy w tygodniu wypić muszę icon_smile.gif wyniki mam super, Dzidzia zdrowa icon_smile.gif po prostu jak ze wszystkim nie należy "przeginać"
Wampir Basik
hmmm ja słyszałam tylko ze nie wolno pić wiecej alkoholu niż 1 szklanke tygodniowo, że pasztetów i serów pleśniowych też nie bo zawieraja jakieś tam bakterie, surowych jajek (nawet kogla mogla) bo salmonella :/...ale o cytrusach, gumie do żucia czy nowalijkach nie słyszałam nic...no i jeszcze zeby ograniczyć kawe i herbate no i nie pijać duzo gazowanych...aha i że nie wolno ostrych...ja na początku ciąży byłam tym bardzo przejęta i starałam sie tego wszystkiego unikać ale mnie zaczeło to męczyć więc stwierdziłam że dłużej tak nie dam rady i sobie zjadłam wielką pikantną pizze i popiłam cola i jakoś mi nic nie było a dzidziuś ma się cały czas dobrze...wiec nie wiem czemu miałabym tego dalej unikać





Vitalinea
Dziewczynki ciąża to nie choroba 03.gif
Ja na innym forum się doczytałam ze soku malinowego nie wolno a lekarka aż padła ze śmiechu
Czego nie wolno??
- serów pleśniowych
- mięsa surowego nie mylić z np. wędzonym)
- słodzików
- napoje gazowane niewzkazane ale nie zabronione. Moja gin mi powiedziała że cole litrami piła w ciazy a dzieciak zdrowy 03.gif
- leków typu ibuprom itp jak i wielu innych

Orzechy, czekolada ( w normalnych ilościach) wręcz są wskazane !!!
- tez ktoś mi wpierał ze nie wolno 03.gif
Katjuszka
[quote=Vitalinea]Dziewczynki ciąża to nie choroba 03.gif
Ja na innym forum się doczytałam ze soku malinowego nie wolno a lekarka aż padła ze śmiechu


dokładnie ale że soku malinowego no dobre dobre icon_wink.gif

i tylko ciekawe kto to wszystko wymyśla icon_wink.gif
ziajcia
Wampir Basik, rozbrolio mnie to, co napisalas o szklance alkoholu na tydzien. Mam nadzieje, ze mialas na mysli wino albo piwo, bo np szklanka wódzi to juz cos icon_eek.gif

Ja tam jem wszystko oprocz tych plesniowych i kompletnie odstawilam pieczywo i zastapilam chrupkim roznego rodzaju, z ziarnami, light itp. Staram sie tez jesc gotowane, nie smazone i w sumie sie oplaca, bo oprocz brzucha, to nigdzie mi nie przybylo w sumie icon_biggrin.gif , a dodam, ze nie chodze glodna wcale i jem czesto ale male porcje.
Wampir Basik
hehehe no oczywiście ze chodziło mi o szklanke wina czy piwa...bo wódka zacznijmy od tego ze jest niedobra... 29.gif hmmm..z tym sokiem malinowym to spox..ja pije prawie sam malinowy hehehe
Adriannna
Ja tez praktycznie na malinowym jade od poczatku ciazy i zadnych dolegliwosci jak narazie u malej nie stwierdzono. Zreszta z tym malinowym sokiem to bzdura jakas.
Vitalinea
CYTAT(Adrianna78)
Ja tez praktycznie na malinowym jade od poczatku ciazy i zadnych dolegliwosci jak narazie u malej nie stwierdzono. Zreszta z tym malinowym sokiem to bzdura jakas.


Na innym forum dziewczyna wypisała stertę przypraw, orzechy i czekoladę.
Jak pamiętałam z pierwszej ciązy to orzechy wręcz lekarz kazał mi jeść i czekoladę również ale w rozsądnych ilościach.
No więc pytam co złego w czekoladzie??- I padła odpowiedź- ZAPARCIA !!! No ale przecież bez ciązy ona też powoduje zaparcia jak się wcina tabliczkę dziennie icon_smile.gif

Pewnego dnia wydrukowałam ową listę przypraw i produktów i poszłam z tym do lekarza tak z własnej ciekawości... kartka wręcz obeszła pół przychodni wywołując ogólny śmiech czego to kobiety nie wymyślą icon_smile.gif

Tak więc kochane nie przesadzajmy icon_smile.gif i nie doszukujmy się na siłę zabronionych produktów czy czynności.
AgucioreQ
moze bedziemy piły wode i chleb suchy jadły ? i tak do konca ciazy icon_lol.gif bo jak sie zab złamie to i tak ciezarne maja usługi za free icon_lol.gif
mania1976
Herbaty nie za bardzo wolno pić, szczególnie tej pochodzenia azjatyckiego, gdyż nawożona jest ludzkimi odchodami i może zawierać pałeczki okrężnicy, marynaty zawierają ocet, który zabija hemoglobinę i przyczynia się do anemii, napoje i soki malinowe zawierają substancje, które powodują przedwczesne skurcze macicy, czekolada zawiera magnez(co jest akurat korzystne, ale oprócz zaparć powoduje szybszy przyrost wagi(puste kalorie). Napoje gazowane zawierają dwutlenek węgla, co jest mało korzystne dla rozwijającego się płodu. Coca-Cola zaiera tak samo jak kawa duże ilości kofein. Nowalijki - hmmmm... no cóż, idzie wiosna, zjadłby się coś zielonego, a na własnej działce to będą dopiero koło połowy maja najwcześniej....Siła wyższa, może i zawierają chemię, ale jak im się oprzeć? Pozdrawiam i bez paranoi, przecież w dużej mierze nasz organizm sam selekcjonuje pożywienie i większość trucizn sam wydala. icon_lol.gif
ziajcia
Otoz z roznych zrodel wiele slyszalam, ze nie mozna jesc sera plesniowego, bo one sa robione z niepasteryzowanego mleka. I tu moje zdziwnienie, jak przy okazji zakupow, poprzeglodalam sobie te serki z roznych firm i okazalo sie, ze wszystkie sa z pasteryzowanego, wiec juz sama nie wiem, czego sie tych serow tak czepiaja i zabraniaja 21.gif
MartaMarcin
Mam pytanie w związku z serami pleśniowymi- Skoro sery pleśniowe są szkodliwe to jak to się dzieje, że francuski rodzą zdrowe dzieci?
malgosiak
Ja nie Francuska, ale w literaturze francuskiej, zwlaszcza tej ciazowej, jestem baaardzo na bierzaco. Bede we Francji rodzic icon_wink.gif
W tzw "fachowej" francuskiej literaturze odradzaja spozywanie serow plesniowych, jak i kazdych innych, ktore sa przygotowywane z nie pasteryzowanego mleka (np feta, mozzarella). To ma wyeliminowac ewentualne ryzyko zakazenia sie bodajze bakteriami listerozy. Wiec jesli Francuski biora pod uwage sugestie lekarzy, dotyczace diety, to pewnie dlatego rodza zdrowe dzieci icon_wink.gif
malgosiak
Olinka26, jak lubisz plesniowe, to te z pasteryzowanego mleka jedz na zdrowie icon_wink.gif Oczywiscie z umiarem. Aha doczytalam jeszcze w francuskich ksiegach, ze raczej nalezy skorke odkrajac. No chyba, ze uzywasz serka do zapiekanek icon_wink.gif Wtedy hulaj dusza piekla nie ma wink.gif
MartaMarcin
Ja mam bardzo dobrą znajomą we Francji, ona z kolei twierdzi, że nikt nie panikuje na sery pleśniowe tak jak my w Polsce. No ale cóż, każdy ma prawo do swojej opinii.
mania1976
Serki pleśniowe jak sama nazwa wskazuje, są poddawane działaniu pleśni, a pleśń z kolei zawiera duże ilości penicyliny, która jest silnym antybiotykiem. Ogólnie wiadomo, że w czasie ciąży należy unikać wszelkich antybiotyków, za wyjątkiem kilku, które warunkowo można łykać. Dlatego właśnie nie należy zajadać się serami pleśniowymi, i nie ma znaczenia, że się odkroi skórkę, w serze i tak jest penicylina. Pozdrówka.
Wampir Basik
dobrze ze ja i tak nie lubie serów pleśniowych 01.gif za to nie moge się oprzeć ostrym daniom któych mi zabraniają jeść 41.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.