Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > nasze problemy > niepĹodnoĹÄ i problemy z zajĹciem w ciÄ
ĹźÄ
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72
dzieki Blonka z tym =seksieniem= sie to lekarz mówił żeby się wstrzymać na czas brania tabletek (żeby plemniki były jak najbardziej żywotne) ale teraz to ja nie wiem przecież kiedy dokładnie pęknie pęcherzyk. A czy taki test owulacyjny mogłby mi w tym pomóc?? Nigdy tego nie używałam i nie wiem na ile jest dokładny?? Kurcze już sie zaczynam denerwować jak jest jakiś problem!! Ale idą święta i trochę moje myśli napewno odbiegną od tematu dzidzi;))
np u mnie testy owu sie nie sprawdzily bo wyszly pozytywne a owu nie bylo....
pamietaj ze jak robisz test owu i masz 2 kreski to jeszcze nie znaczy ze jest pozytywny.. musza byc 2 kreski o tej samej barwie albo ta testowa nawet mocniejsza... ja tak mialam ale owu i tak nie bylo bo pecherzyk nie pekl...
Nie ma co ufac w 100% takim testom.. Jedynym i wiarygodnym zrodlem jest usg. Taki tesk czasem pokazuje pozytywny wynik kilka dni przed i po owulacja.
DZIEWCZYNKI ZYCZE WAM Z CALEGO SERCE ZDROWYCH I POGODNYCH SWIAT!!! sPELNIENIA MARZEN I DUUZO RADOSCI!!!
Chciałabym Wam złożyć życzenia świateczne a na noworoczne jeszcze czas
zycze Wam aby świeta były spokojne, w gronie rodziny, ale przedewszystkim, żeby były zdrowe pysznego karpia, dobrego kompotu i pieknej choinki!! nooo i OBY MIKOŁAJ NIE ZAPOMNIAŁ O WAS I CHOĆBY Z OPÓŹNIENIEM ALE ZOSTAWIŁ POZYTYWNE TESTY CIĄŻOWE a juz zaciazonym zycze zdrowych dzidziusiów w brzuszkach no i zycze juz mamusiom szczesliwych chwil z dziecmi
Cześć dziewczyny!
Na niepłodność leczę się jakieś półtora roku. Jestem właśnie po pierwszym cyklu z Clo. Od 3 do 7 dc łykałam Clo, dodatkowo 4,6 i 8 dc zastrzyki z Puregonu, a na pęknięcie Ovitrelle. Urosły mi 4 ładne pęcherzyki, które potem pękły....ale niestety nie udało się tym razem. Jeszcze pare miesięcy temu przeżywałam to wszystko strasznie, ale od kiedy znalazłam się w klinice niepłodności wzięłam się w garść (na początku leczyłam się u zwykłego endokrynologa i uważam ten czas za stracony) i dlatego tak mocno tego nie przeżywam. Oczywiście parę łez poleciało, ale jest ok. Może któraś z Was miała bądź ma podobny problem? Życzę wszystkiego dobrego
cześć Karina bedzie dobrze ja mam narazie jeszcze silna nadzieje;) nie wiem ile to potrwa ale mam nadzieje że bedzie dobrze. Ja narazie dostaje tylko clo więc to zupełnie inny przypadek ale zobaczysz doczekasz sie jak nie teraz to nastepnym razem:)
A wszystkim Wam dziewczymy zycze spełnienia marzeń, zdrowych dzieciątek, owocnych cylki z clo i nie tylko, wszystkiego najlepszego )))
Uff ja już (dopiero) po kolacji wigilijnej
Mon17, czyli jedziesz na samym Clo? A próbowałaś innego sposobu, czy na razie lekarz zalecił Ci taki? Jakie miałaś pęcherzyki? W pierwszym cyklu z Clo byłam pod opieką lekarza z kliniki niepłodności w Wa-wie stąd takie leki, dodatkowo biorę bromocorn (mam za wysoką prolaktynę) i kurcze myślałam, że się uda, nawet strach nas obleciał, że tyle pękło pęcherzyków Z racji tego, że mieszkam troszkę daleko od Wa-wy, w tym cyklu (drugim) zgłoszę się na monitoring u mnie na miejscu do ginka i mam zamiar brać sam Clo, a potem na pęknięcie Pregnyl. Tylko boję się, że mi te pęcherzyki przy samym Clo ładnie nie urosną, ale cóż spróbuję. Dzisiaj jest 5 dzień łykania Clo, a w czwartek monitoring. Plisss trzymajcie kciuki !!! I oczywiście ja też trzymam za Was wszystkie kciukasy !!!!!!!!!!!!!!!
karinka bez leku na prolaktynie nie zajdziesz..... bierz co ci lekarz zaleci, nie odstawiaj sama leku bo sobie zaszkodzisz.......................
blonka źle mnie zrozumiałaś Bromocornu nie zamierzam odstawić,mam go brać do czasu ciąży.
Chodzi mi o Puregon, po którym (tak jak po Clo) dodatkowo rosną pęcherzyki - w tym cyklu go nie biorę (bo nawet ten lekarz, którego mam na miejscu nie wypisuje go). Jedynie łykam Clo, a później Pregnyl na pęknięcie. A jak tam u Ciebie blonka?
mi sie wydaje ze puregon ma dobre dzialanie, ja go bralam i w cyklu w ktorym go bralam nie zaszlam ale cykl dalej sie udalo, jajeczka podobno rosna troche dluzej niz jeden cykl wiec mysle ze puregon jeszcze dzialal no i bralam ovitrelle na pekniecie, a w cyklu w ktorym sie udalo bralam tylko clo i ovitrelle.
jak wam mijaja swieta? ja sie bycze, jutro idziemy na chrzciny.. o dziwo dobrze sie czuje nie mam mdlosci nie jestem oslabiona itp tylko bardziej spiaca moze ;p ale mi to nie przeszkadza ;p wczesnie chodze spac dzis wyjatkowo siedzimy z mezem i ogladamy tv
To powiedzmy, że jestem na podobnym etapie co Ty, więc może się uda skoro mówisz,że Puregon działa dłużej
Karina ja jestem na samym clo tak zalecił lekarz. jestem pod stałą kontrolą i chodzę na monitoring (ide jutro ciekawe co powie), sama nic nie biore dodatkowo bo lepiej niech prowadzi mnie ktos kto sie na tym zna i mam nadzieje mi pomoże w dotarciu do celu;) Mi ogólnie wogóle nie rosły pęcherzyki więc dostałam clo ale niby pekały więc jak narazie nie ma efektów i tak sie zastanawiam co potem lekarzma w planie ze mną począc jak nic nie bedzie. Chodz mam nadzieje że sie uda teraz;))
W czwartek bede trzymała kciuki za ciebie A po świetach to jestem chyba 3 kilo cięższa oj nie lubie takie siedzenia bo pogoda nie sprzyja wogóle spacerom;(( pozdrawiam was dziewczynki
Mon 17 ja bromocorn biorę z zalecenia lekarza, bo mam wysoką prolaktynę.
Trzymam kciuki, napisz jutro koniecznie!!! Też się boję czy urosły, ale zobaczymy.
Dziewczyny dowiedziałam się o kolejnej koleżance w ciąży, to jest niesprawiedliwe, że niektórym tak łatwo jest zajść...
Tak to już jest ,mnie też zawsze to lekko dołuje .
Mon17 i jak pęcherzyki ????????????????????????????
[post usunięty]
cytowany post usunięto miałam waśnie to samo napisać. Karina a bardzo masz podwyższoną prolaktynę? ja miałam podwyższoną gdy robiłam IUI i się dziwiłam dlaczego mimo, że mi pękło ładnych 5 pęcherzków to w ciążę zajść nie mogę. Wysoka prolaktyna hamuje owulację.
Rosa masz rację.
milutka, wiem, wiem, że hamuje. Przed zaczęciem leczenia miałam do zrobienia masę badań zleconych przez lekarza z kliniki, m.in.prolaktynę, której wynik był 55,92 ng/ml (wynik badania jest z początku listopada br, więc może się obniżyła). I jedynie ta prolaktyna okazała się zła, reszta badań w porządku. Ginka powiedziała mi, że prolaktyna może spaść dopiero po 3 miesiącach (ale też różnie to bywa - może wcześniej spaść). A na jakim etapie jesteś teraz? Mon17 czekamy na super wiadomości. Kobietki piszcie coś, będzie raźniej
fakt... innym przychodzi to tak łatwo, dlaczego nie nam? wczoraj myslalam nad tym czy po ciazy wylecza mi sie hormony, jesli nie to czeka mnie znow walka, bez sesnu a mąż chce 3.. czuje presje.
a tak w ogole myslalam ze ciaza leczy zmiany skorne tym czasem znow sie cos z szyjka moja dzieje, znow plamienia, i nadzerka jeszcze wieksza niz byla :/
Blonka plamienia na początku ciąży się zdarzają, a co do hormonów to nie wiem myślę, że jak teraz miałaś problemy to przed następnym planowaniem warto znowu się przebadać, musisz zapytać gina.
Miałam takie przeczucie, bo w końcu brałam sam Clo... Chyba nie będzie dobrze, największy pęcherzyk miał dzisiaj w 10 dc - 7mm. W tamtym cyklu jak brałam dodatkowo Puregon w tym czasie pęcherzyki miały 17, 16mm. W poniedziałek idę znowu na usg , może podrosną do tego czasu... Gin powiedział, że w tamtym pierwszym cyklu jajniki "dostały dużego kopa" w postaci hormonów i być może nie chcą teraz dobrze reagować czy jakoś tak. Powiedział też, że w następnym cyklu może być lepiej. A ogólnie może być różnie. Nie wiem czemu, ale ja myślę,że pęcherzyki są takie małe, bo brałam tylko Clo. Jeśli ten cykl się nie uda to wracam z powrotem do kliniki w Warszawie, tam chyba jednak czuję się lepiej... A na monitoring najwyżej na miejscu. Nawet mój M mi to zaproponował, pewnie on też ma większe zaufanie do kliniki. A Wy co myślicie o tym wszystkim?
jestem po usg i jest jeden pęcherzyk (lekarz mówił że zwykle jest więcej ale dobre i to) wczoraj miał 17 mm więc musze czekac do piatku i wtedy poprzytulać sie z mężem no i druga szansa jest ale czy tym razem sie uda??? mam nadzieje że tak chodz szczerze to sie nie nastawiam juz tak bardzo jak ostatnim razem bo naprawde rozczarowanie wielkie i łzy niestety. Najważniejsze że szansa jest!!!
Tylko tak sie zastanawiam co jak po tym braniu clo nic sie nie zmieni co wtedy jest następne w kolejce do zamierzonego efektu?? Miałyscie któraś tak?? A co do tego że niektórym tak łatwo jest doczekać sie dzidziusia to tez to uwarzam za niesprawiedliwość ale potem mysle że takie upragnione, wyczekane dzieci to sa najkochańsze skarby na świecie TRZYMAJCIE KCIUKI;)
KARINA moim zdaniem poczekaj co przyniesie ci ten cykl bede trzymać kciuki żeby sie udał napewno będzie dobrze!!
Mon17 dzięki, ale ja jetem taaaaaaaka niecierpliwa
A u Ciebie super wiadomość !!! Dalej trzymam kciuki
I co dalej jak się nie uda? Jeśli bierzesz sam Clo i leczysz się u zwykłego ginka to radzę Ci poszukać kliniki w okolicy i tam się zgłosić. Oni już wtedy się nie patyczkują z samym Clo. Mam na myśli siebie. Dostałam Clo, Puregon i na pęknięcie Ovitrelle. Nie udało się się, ale być może cykl był niepłodny.
oj z niecierpliwościa to tez u mnie trudno ale nietety trzeba czekac akurat w tym nic nie przyspieszymy;)) kurcze a z ta klinkia to musze sie rozejrzeć ale to za jakis czas!! ale dzieki za info równiez bede trzymac kciuki za ciebie i wszystkie dziewczyny!!
Rosa tak na marginesie, jesteś lekarzem czy jesteś taka oczytana? Czytałam Twoje różne wypowiedzi i są one b. mądre
Cześć wszystkim!
Jak tam po Sylwestrze? Mój tym razem spędziłam z rodziną w domku, ponieważ już parę razy zawiodłam się na tych wszystkich balach i imprezach, że miałam ich dosyć. A wracając do tematu - byłam dzisiaj na USG. Mam dwa pęcherzyki 10,11mm w 14 dc. Tak wiem, są małe, ale idę na następny monitoring w czwartek. Ginek powiedział, że miał pacjentki, które miały owulację coś ok. 20dc, czy jakoś tak, w każdym razie późno i zakończyło się to ciążą. Także może jeszcze podrosną leniwe jajeczka jeszcze przez te parę dni. Jak nie to próbujemy dalej. milutka dzięki. Jak tam Twoja sytuacja? Mon17 brałaś coś na pęknięcie? blonka jak tam Ty i Twój bobasek?
Na p.ęknięcie nic nie biorę bo same pękają ale jakoś nie ma efektów!! No ale mam nadzieje teraz coś wyniknie jestem pełna nadziei choć ostrożnie żebym sie znowu mocno nie zwiodła!! Poczekamy sobie do 16 stycznia jeszcze 2 tygodnie i sie wyjaśni. Jakbym jednak dostała to mam przyjść do gina po następna recepte na clo i wtedy podwójna dawka od 4 dc a wtedy monitoring.
A po sylwestrze to ja sie wybawiłam na całego. Co prawda w domu i z rodzinka ale naprawdę było fajnie;)) A jak u was?? Macie któraś jakieś dobre wieści?? Bardzo trzymam za was kciuki kochane dziewczynki mam nadzieje że ten Nowy Rok dla nas wszystkich będzie spełnieniem marzenia o jakie walczymy:))
wrociłam z usg wczoraj pozno i juz nie chcialo mi sie kompa wlaczac... wszystko jest ok, maluch rośnie zdrowo, tylko wg usg jest ciagle opoznienie o 5 dni i chyba juz tak zostanie... widziałam znów serduszko i ginka puscila je na glosnik... 170 uderzen hehe widac bylo w powiekszeniu twarzyczke, oczka, czoło usta ruszało sie juz i o ile sie nie myle ma niecałe 3 cm... mam karte ciazy
a cisnienie za wysokie, wizyta u kardiologa za 2 dni... Piekne widoki <3 Kochane oby kazda z Was takie malonstwo zobaczyła u siebie w tym roku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
mon 17 a jak Twoje hormony i czy mąż się badał? Będzie dobrze
blonka zazdroszczę!
Blonka super wiadomości nam dajesz:) tak sie ciesze z Twojego szczęścia naprawdę!!!! Dzidzka to napewno okaz zdrowia i zobaczysz ten czas tak szybko mija że obejrzysz sie a juz będziesz tulic swoje maleństwo w ramionach. Puki co ciesz sie ze stanu wyjatkowego i zapamietaj każda chwilę
Co do moich hormonów to jestempod stałą opieką endokrynologa i lekarz powiedział że wyniki mam super i z jej strony nie ma żadnych przeciwskazań do starania sie o dzidzkę mąż badał sie jakis czas temu i też nie ma przeciwskazań!! Więc nie wiem co jest nie tak że efektów nie ma?? Nie mam pojęcia, puki co żyje nadzieją) Karina czekam na wiadomośc z Twojego czwartkowego usg i bede myślami z Toba
Dzięki za kciuki dziewczyny - mam pęcherzyk 16mm (prawie 17mm), a więc jest z czym działać.
Ogólnie jest ich 3, ale dwa kolejne są mniejsze i chyba z nich już nic nie będzie. Musi jeszcze troszkę podrosnąć i w sobotę robię sobie zastrzyk z Pregnylu i cały weekend mamy działać. Mon17 jedziemy na tym samym wózku
oj Karina bardzo mocno bede trzymac kciuki za Was;) obys była następną szczęściarą
Następną? Czy chcesz nam coś powiedzieć mon17
nie nie chodziło mi o Blonke ale jakby cos u mnie sie zmieniło napewno sie pochwale narazie nie ma czym:(( tobie życze dwóch wyraźnych kreseczek
Nie smutaj, jak nie tym to następnym razem.
Ja też się tak mocno nie nastawiam jak kiedyś. A kiedy testujesz?
czekam do 16 jak nie bedzie niechcianego okresu to mysle dwa dni pózniej zrobie test!!! Ale jakoś tak jestem nastawiona że jednak dostane:( no ale zobaczymy?? A ty kiedy zrobisz teścik?? no kurcze oby nam sie tym razem udało
Ginka (jak brałam leki w klinice za pierwszym razem)powiedziała, że najwcześniej robić test 10 dni od podania zastrzyku na pęknięcie i najlepiej hcg, a nie sikańca. Ale u każdej z nas jest inaczej z tymi testami, raz wychodzi wcześniej, a raz później. Czyli wypada 17-sty - a więc dzień po Tobie. Idziemy prawie łeb w łeb
Zastanawia mnie też jedna rzecz, że ostatni mój cykl miał 29 dni, a zawsze miałam tak mniej więcej 22. Ciekawe czy może to mieć coś wspólnego z niewłaściwym wynikiem testu ??? Nie wiem, a może to głupie pytanie...
dziewczyny mi 3 lekarzy mowilo ze kazdy test nawet z krwi powinno sie wykonywac w dniu okresu gdyz czasem zagniezdzenie wystepuje pozniej tak jak to bylo u mnie... mimo zastrzyku owulka sie lekko przesunela i zagniezdzenie tym samym tez... a nawet jak jest owu w terminie to jajeczko moze dluzej wedrowac tam gdzie trzeba... a po 2 czasem zostaja resztki hcg z zastrzyku we krwi i moze zafalszowac wynik...lepiej sie wstrzymac niz potem stresowac ujemnym wynikiem lub falszywie dodatnim...
pozdrawiam!!
blonka a jeśli ja mam takie nieregularne cykle to kiedy ten test mam zrobić ???
(powinnam zacząć od tego, że ja okresu normalnie nie mam) Ale glupol jestem, jeszcze do niczego nie doszło, a ja się martwię kiedy test zrobić
karinka jako staraczka teoretycznie wiesz kiedy masz przewidywana owulacje, wiec od tego momentu dolicz 14 dni i to bedzie dzien testu... faktycznie test z krwi moze wyjsc wczesniej ale nie zawsze, znam kilka przypadkow ze 11 dni po beta byla ujemna a 15 dni po juz byla dodatnia... np moja kuzynka zrobila sobie bete 10 dni po owulacji niby i wyszla ujemna, byla wlasnie po inseminacji... a kilka dni pozniej byla juz beta wysoka... i nie wiadomo dlaczego, cos sie musialo przesunac... u mnie beta po terminie miesiaczi i to sporo beta byla 333 a jak bym zrobila przed terminem wyszla by mi jakas smieszna wartosc np 6 i bym pomyslala ze to resztki z zastrzyku...
W takim razie powinnam testować pod koniec stycznia bądź później
A jeśli chodzi o Twoją kuzynkę skoro zrobiła sobie betę 10 dni po i wyszła negatywna to znaczy, że zarodek się jeszcze nie zagnieździł. A te kilka dni później jak zrobiła kolejną już się zagnieździł.
CYTAT HCG - test na obecność ciąży Ciążę można potwierdzić poprzez badanie krwi na obecność gonadotropiny kosmówkowej (hCG), zwanej inaczej choriogonadotropiną. Hormon wytwarzany jest przez blastocystę (zapłodniona komórka jajowa na kolejnym etapie podziału) po implantacji w macicy i przez kosmki łożyska. Jego zadaniem jest m.in. podtrzymanie produkcji progesteronu przez ciałko żółte jajnika, niezbędnego dla rozwoju ciąży https://www.mamo-tato.pl/article_show.php?a...=9&ss_id=13
no dokladnie tak, czytalam gdzies wlasnie ze czasem zagniezdzenie trwa dluzej, nie zawsze jest to 7 dni...
na innym forum zapytalam "eksperta" lekarza kiedy moge zrobic test, to odpowiedzial ze najlepiej 14 dni po owulacji, w tedy powinien byc termin miesiaczki. W innym przypadku moze byc niewiarygodny.. np wyjdzie Ci ujemny, a okresu dalej nie bedzie i bedziesz sie denerwowac, albo jeszcze inaczej, wyjdzie ci ujemny test i odstawisz progesteron ktory moze wyrządzić sporo krzywdy kiedy gwaltownie spadnie.. to moja wiedza na ten temat moze sa i jeszcze inne teorie, ale po 3 latach staran sie troche naczytalam tego wszystkiego i lekarzy wypytywalam o rozne rzeczy.. mysle ze Rosa byla by tu madra kobitka i byc cos powiedziala na ten temat
Tak progesteron jest bardzo ważny w zagnieżdżeniu się i we wczesnej ciąży - dlatego dodatkowo powinno się zrobić ten hormon jeśli hcg będzie dodatnie.
Biorę bromocorn na obniżenie prolaktyny i mam nadzieję,że mi się w końcu obniżyła, to była jedna rzecz, którą trzeba było "naprawić" w moich hormonach. Ale zastanawia mnie jeszcze progesteron, którego ginka nie zlecała mi przebadać. Zapewne jak zaszłabym w ciążę to pewnie dostałabym ten progesteron na podtrzymanie, prawda? Ale czy nie uważasz, że wcześniej też powinnam go zbadać czy jest w normie ???
progesteron badalam w 20 dc i 21 dc jak mialam owulacje w 16 dc...
jezeli jest za niski to trzeba brac w fazie lutealnej luteine albo duphaston.. ale jak okres sam przychodzi po owulacji to pewnie masz ok.. ale mozna sprawdzic...
Tak, przychodzi mi teraz sam po tych hormonach.
Wczoraj mąż zrobił mi zastrzyk z Pregnylu, ale dzisiaj czuję się dobrze, tzn. jajniki w ogóle mnie nie bolą. W tamtym cyklu po zrobieniu zastrzyku z Ovitrelle (na pęknięcie) następnego dnia jajniki napiep.... mnie cały dzień. i dopiero wieczorem poczułam ulgę - czyli pękły pęcherzyki. Martwi mnie to, bo może nie zadziałał... Blonka Ty miałaś zastrzyk na pęknięcie, prawda? Czy Ciebie bolały jajniki? W ogóle czułaś coś?
W kwietniu 2011r. miałam stymulowany jeden cykl i dostałam Pregnyl, po którym pęcherzyk mi nie pękł, może historia się powtórzy...
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|