To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Clostilbegyt

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72
perelka00007
Byłam dziś na wizycie, pęcherzyk urósł do 13 mm, endometrium dr mówi,że ok, mam zgłosić się w niedzielę.Z tego stresu nie spytalam co dr planuje... czy kolejną inseminację, czy coś innego. Jak myślicie mogę poprzytulać się z mężem do niedzieli czy lepiej zaczekać...?
Byłam tak zdenerwowana,że o nic nie zapytalam,sama nie wiem czemu.... 32.gif
Blonka
pchelka 13 mm to jeszcze sporo do owulki icon_smile.gif mozecie sie poprzytulac icon_smile.gif
perelka00007
Właśnie wróciłam z wizyty. Endometrium ok, pęcherzyk 19 mm, dziś dostałam zastrzyk z ovitrelle i jutro iui.
Mam nadzieję,że nareszcie się uda.Wczoraj miałam jakieś plamienie, 32.gif ale dr nic mi nie odpowiedzial, jak o nim wspomniałam...
słoneczko82
Będzie dobrze trzymam za was dziewczyny kciuki
perelka00007
32.gif
właśnie wróciłam z wizyty,miałam iui, ale dr nie daje wielkich nadziei....wyniki nasienia męża są jeszcze gorsze niż miesiąc temu... 32.gif sugerował bardzo mocno zastanowić się nad in vitro....
gozi86
hej dziewczyny!
u mnie nadal nic, ciąży jak nie było tak nie ma. Nadal mam brać Clo i Bromocorn, lekarz zasugerował także aby zrobić mężowi badanie nasienia. Jestem trochę podłamana, bo myślałam, że jednak nam się uda.
użytkownik usunięty
[post usunięty]
gozi86
pewnie masz racje, tylko najpierw to ja miałam problemy, brak owulacji itd. Ale mimo leczenia nadal się nie udaje więc pora przebadać męża. Mam jeszcze takie pytanie, czy jest może na forum jakaś Pani z okolic Rzeszowa i jej mąż robił badanie nasienia?
Endi
Witajcie
chciałabym Wam opisać moją sytuacje: otóż od wrzesnia ubiegłego roku staramy się z m o dziecko, niestety nasze starania nie przynoszą pozytywnego efektu, a co najgorsze jest coraz gorzej. Mam nie regularne cykle i jak stwierdzono również cykle różne, raz jest owu a raz nie ma, mój m z kolei leczy sie gteraz na bakterie coli, ktore wyszly podczas badania nasienia, niestety leki spowodowały pogorszenie plemników, ktore juz i tak byly nie za ciekawe. W marcu tego roku zaczełam leczenie Clostylbegyt'em pierwsza dawka od 4-8 dc i ciąża icon_biggrin.gif niestety w 10 tyg. poroniłam icon_sad.gif - puste jajo płodowe, nie wiem z jakiego powodu i co mogło być przyczyną, teraz czekam na 2 @ po zabiegu łyżeczkowania i chce zacząć brac ponownie Clo, jestem w 32 dc, ale juz wiem, ze to nie ciaza icon_sad.gif Obawiam sie troche czy jest sens zazywania Clo, jak wyniki nasienia meza sa złe...

Lekarz ostatnio cos mi wspomnial o inseminacji i nie wiem co robic.. tak sobie mysle czy wziasc ten Clo teraz z 2 kuracje i jak sie nie uda to kolejne juz na inseminacji. Troche sie obawiam inseminacji, wiem tak mniej wiecej tylko jak to wyglada i jak przebiega, ale czy w jakims stopniu jest bardziej szkodliwe niz natuarne zajscie w ciaze?


perelka
a powiedz mi jakie twoj m mial wyniki nasienia?

użytkownik usunięty
[post usunięty]
Endi
Rosa włąsnie sie tak zastanawiam co mam zrobic, czy sprobowac naturalnie sie starac jeszcze z Clo czy moze od razu zglosic sie do gina i powiedziec, ze chce inseminacje. Nie wiem tylko czemu tak niewielu osob proponuja takie rozwiazanie (przynajmniej w moich stronach), dlatego myslalam, ze jednak jakas ingerencja w orgaznizm jest i dlatego jakis haczyk tez sie znajduje. Mam teraz ogromny dylemat. A czy wiesz jak sie przygotowuje do tego zabiegu? Jakies leki, zastrzyki? Czy od razu bez niczego sie przychodzi na umowiony dzien, plemniczki itp.
użytkownik usunięty
[post usunięty]
Endi
Rosa wielkie dzięki nikt jeszcze nie wyjasnił mi dokładnie tego tak jak Ty icon_smile.gif porozmawiam dzisiaj z m. i postanowimy co dalej ..
Endi
Ale tu cichoooo na tym wątku.. jest tu ktoś?

u mnie 33 dc @ nie ma, brak jakichkolwiek objawów icon_sad.gif
gozi86
w piątek jedziemy na badanie nasienia, mam nadzieję, że wyniki wyjdą w miarę ok...
dżoana85
Hejka, u mnie bez zmian w ostatnim cyklu miałam dwa pęcherzyki, które pękły bo na usg było widać ciałka żółte i płyn w zatoce dauglasa, a ciąży nadal brak. Mąż ma dobre wyniki nasienia, jajowody mam drożne (stwierdzone najpierw przez laparaskopie, a później miałam hsg). Ten cykl próbujemy tylko na bromergonie. Jutro idę zbadać prolaktynę, bo miesiąc temu wyniosła 46 ( norma 3-25). Po wakcjach ruszamy z inseminacją i może coś to pomoże, bo już sił mi brakuje.

Perelka co tam u Ciebie, jak tam samopoczucie?
Endi
CYTAT(dżoana85 @ Wed, 08 Aug 2012 - 17:43) *
Hejka, u mnie bez zmian w ostatnim cyklu miałam dwa pęcherzyki, które pękły bo na usg było widać ciałka żółte i płyn w zatoce dauglasa, a ciąży nadal brak. Mąż ma dobre wyniki nasienia, jajowody mam drożne (stwierdzone najpierw przez laparaskopie, a później miałam hsg). Ten cykl próbujemy tylko na bromergonie. Jutro idę zbadać prolaktynę, bo miesiąc temu wyniosła 46 ( norma 3-25). Po wakcjach ruszamy z inseminacją i może coś to pomoże, bo już sił mi brakuje.

Perelka co tam u Ciebie, jak tam samopoczucie?


dżoana my z m rowniez postanowilismy podobnie, teraz przez 3 cykle staramy sie tylko na Clo, a pozniej idziemy na inseminacje, mam tylko nadzieje, ze jednak sie uda w tych pierwszych 3 miesiacach i ze dziecko bedzie zdrowe, bo niestety za pierwszym Clo poroniłam, wiec troche sie boje, ze moze sie to powtorzyc.

Dobranocki icon_wink.gif

Endi
O jacie znowu tu tak cichoooo

Zna ktoś jakieś dobre, naturalne i sprawdzone co ważne sposoby na wywołanie @ ???
gozi86
Mamy już wyniki nasienia męża:
objętość- 3
czas upłynnienia- 45
ph- 7,4
całkowita liczba- 126
koncentracja plemników- 42
ruch całkowity- 45
ruch postępowy- 20
prawidłowa budowa- 17

Ogólnie wyniki w normie, poza ruchem postępowym. CZy mimo to mamy szanse zajść w ciążę, czy nie bardzo...
Endi
CYTAT(gozi86 @ Thu, 16 Aug 2012 - 09:41) *
Mamy już wyniki nasienia męża:
objętość- 3
czas upłynnienia- 45
ph- 7,4
całkowita liczba- 126
koncentracja plemników- 42
ruch całkowity- 45
ruch postępowy- 20
prawidłowa budowa- 17

Ogólnie wyniki w normie, poza ruchem postępowym. CZy mimo to mamy szanse zajść w ciążę, czy nie bardzo...



według mnie każdy ma sznase na zajście w ciążę, dla przykładu przedstawiam ci ostatnie wyniki mojego męża ( teraz ma antybiotykoterapie ze względu na bakterie w nasieniu ) i za jakies 2 tyg. idziemy je powtorzyc, by sprawdzic jakie są postepy:

objętość - 2 ml
upłynnienie - 15 min
pH - 8,5
całkowita liczba plemników w ejakulacie - 24 mln
koncentracja plemników (ilośc w 1 ml) - 12 mln
ruch całkowity - 55%
ruch postępowy - 42%
brak ruchu - 45%
żywotność - 62 %
prawidłowa budowa - 17%

tylko nie wiem co z tą koncetracją leukocytów ma 2-4 w.p.w ( cokolwiek ten skrót znaczy) a norma to 0-5 w.p.w. i nie wiem o co w tym chodzi i czy to ważne??? 41.gif

Poza tym jak widać twoje wyniki są lepsze niż nasze, ważna jest liczba plemnikow i ich koncetracja - my jestesmy ponizej normy, ale i tak lekarze dają nam szanse, dlatego teraz z m postanowilismy probowac naturalnymi siłami z pomocą Clo dla mnie na jajeczka, bo mam problemy z owu. a jak sie nie uda przez 3 cykle to idziemy na inseminacje. Badz dobrej mysli icon_wink.gif

A ja mam jeszcze jedno pytania dla dziewczyn... Jak pisałam wczesniej czekam na @ dzisiaj jest 41 dc wziełam luteine przedwczoraj rano, wieczorkiem i wczoraj rano - zauwazylam po tych 3 dawkach małe plamienie wczoraj wieczorem, wiec nie wzielam kolejnej luteiny, bo myslalam, ze przyjdzie @ - dzisiaj wstalam rano i nic 32.gif wiec wzielam sobie teraz kolejna luteine i czekam, tylko nie wiem czy ta @ w koncu przyjdzie, ile mam tych tabletek brac, bo ja juz ogłupiałam???

gozi86
my narzie też będziemy się starac naturalnie, w poniedziałek idziemy do lekarza, zobaczymy co powie...
perelka00007
Dżoana ja we wtorek dostałam@(31 dc). Fakt,że trwała niecałe dwa dni,ale dziś rano zrobiłam test i jest negatywny 32.gif M.ój dr gdzieś wyjechał i wraca dopiero w przyszły czwartek, więc nie pozostaje mi nic innego jak w tym cyklu rozpocząć starania naturalnie,bez żadnych wspomagaczy. Jestem już po 4 cyklach z clo....Ale nasienie męża się pogorszyło.
Przed pierwszą iui wyniki były następujące:
liczba plemników przed preparatyką 20
ruchliwość w %
1) ruch progresywny szybki (A) 5
2) ruch progresywny wolny (B) 15
3) ruch w miejscu © 25
4) brak ruchu (D) 55

Liczba plemników po preparatyce 12
odsetek plemników hiperaktywowanych (%) 40

Przy drugiej iui wyniki:

liczba plemników przed preparatyką 12
ruchliwość w %
1) ruch progresywny szybki (A) 5
2) ruch progresywny wolny (B) 15
3) ruch w miejscu © 20
4) brak ruchu (D) 60

Liczba plemników po preparatyce 8
odsetek plemników hiperaktywowanych (%) 20

Jestem załamana 32.gif , wróciłam wczoraj z urlopu,ale wcale nie wypoczęłam. 32.gif ....ciąglę myślę kiedy się uda...

Co ja jeszcze mogę zrobić? Dr ostatnio wspominał o in vitro, czy to jest ostatnie wyjście z mojej sytuacji??? 32.gif
użytkownik usunięty
[post usunięty]
perelka00007
Rosa mam 27 lat, do tej pory mialam dwie inseminacje, ale ostatnio dr Wołczyński radził,że trzeba się zastanowić nad in vitro, wyniki się pogarszają, i mowił,że na jakiejś konferencji belgijskiej czy jakiejś innej(zapomniałam) znacząco ograniczono możliwości i wskazania do wykonywania inseminacji.....
Inseminacje robię prywatnie, na NFZ nawet nikt nie zaproponował.
Jak to znosimy?Mąż raczej się nie przejmuje, uważa,że on jest ok, ja bardzo przeżywam tą całą sytuację, to wyczekiwanie czy @ przyjdzie czy nareszcie nie...i nie czuję wsparcia ze strony mojego M 32.gif
iza1982
Hmmm jeśli mąż uważą, że on jest ok, to chybapowinien wiedzieć, że nie - czy Ty mu wprost powiedziałas, ze ma kiepskie nasienie? Być może podświadomie uważa też, ze macie jeszcze czas i w końcu się uda...
bo 27 lat to jeszcze młody wiek, ze tak powiem...
Poniekąd ten czas rzeczywiście macie i z takimi wynikami szanse też, tak jak Rosa napisala, na różne scenariusze. Pytanie, czy poprostu chciałabyś jeszcze jakiś czas popróbować naturalnie, ale pytanie, czy nie macie już za sobą dłuższego okresu naturalnych starań, skoro padla decyzja o inseminacji... Jesli tak, ten scenariusz bym odsunela. Inseminacja podnosi Wasze szanse, ale nie jaoś oszałamiająco - jeśli macie pieniążki i siłę na przyjęcie potencjalnych porażek, moznaby podejśc do kilku inseminacji, zanim podejmiecie decyzje o in vitro. Natomiast jeśli Wasz/Twój stan emocjonalny jest mówiąc wprost zły, to można iść w strone metody, ktora da Wam największe szanse i skróci Twoje cierpienie - czyli in vitro. Choć tu też warto pamiętać, że nie każde in vitro jest udane... A powiedz jak długo się staracie?

Cokolwiek zdecydujecie, bardziej angażuj w to męża... nie możesz tego dzwigać sama, nawet jesli, on ma z tym luz narazie, powinien wiedzieć, że potrzebujesz wsparcia, żeby móc Ci je okazać. Łatwej podjąć decyzje np. o 3 kolejnych inseminacjach, jeśli wiesz, że nie będziesz sama, jeśli się nie uda... albo cieszył, jeśli sie uda oczywiście icon_smile.gif
perelka00007
Iza w sumie staramy się od ponad dwóch lat...
Ja staram się M angażować jak tylko mogę, on wie jakie ma wyniki,ale wg niego jeśli wyniki nie są zerowe,czyli,że nie jest całkowicie bezpłodny, to trzeba wierzyć,że się uda.On jakby nie zdaje sobie sprawy,że to ja łykam leki,które nie są obojętne dla zdrowia,po których tyję itp.....
iza1982
To powiedz mu to. Ważny jest wspólny front, czyli albo sie angażujecie razem, albo odpuszczacie i wracacie za jakiś czas kiedy Wam obojgu będzie zależeć. Podchodzenie na luzie w Waszej sytuacji, nie jest błędem samo w sobie... Macie czas, zeby się na luzie starac naturalnie jeszcze jakis czas, jesli to jest decyzja OBOJGA. Ale z Twoich wpisow wynika, ze Ty tego luzu nie masz. Poza tym 2 lata to już jest sygnał, ze może trzeba pomóc naturze. i po 2 latach masz już prawo być w kiepskiej kondycji emocjonalnej i Twój mąż powinien to rozumieć, nawet jeśli u niego to ciśnienie nie występuje. I powiedz mu, ze jesli będzie czekał z "emocjami" do momentu, aż będzie całkowicie bezpłodny, to wtedy juz nikt tego nie wyleczy, nikt mu nie pomoże zostać "biologicznym" ojcem. Wtedy pozostanie inseminacja lub in vitro nasieniem dawcy... Może go uświadom troche, że jeśli wyniki są coraz gorsze, to czas gra na jego niekorzyść(tfu tfu), niepłodność męska raczej się nie leczy...
Postaw go troce do pionu, jako mąż podejmuje obowiązek wspierania Ciebie. Ja bym podeszła jeszcze do kilku inseminacji, ale wtedy, kiedy mąż weźmie to na serio, że a go potrzebuje w tych chwilach, zeby rozumiał, jak mi cięzko w okresie podchodzenia do kolejnych prób, żeby był przy mnie, zajął mnie czymś, rozśmieszył, dodawał otuchy w chwliach zwątpienia i utulił, nawet jeśli on tych chwil zwątpienia nie ma...
nulek27
Perełka mój M też nie chciał się angażować w leczenie ,twierdził że się nie zna itp .Wyniki nasienia jak ja to określałam kiepska średnia krajowa ,jak pod chodziliśmy do iui raz były lepsze raz gorsze ,byliśmy u androloga który stwierdził że nie ma tragedii ,wyniki były np. koncentracja 25 ,ruch postępowy 20 ,całkowity 60 po selekcji 10 albo te z gorszych koncentracji 25 ruch A 5, ruch B 10 i właśnie z tymi byliśmy u androloga .
Nie wiem co Ci poradzić ,leczysz się w klinice i to jest plus ,wiem że jest ciężko ,musicie razem usiąść i porozmawiać co dalej zamierzacie .Życzę powodzenia .
Endi
Dziewczynyyyy... wczoraj w końcu przyszła @ dzieki luteinie (mialam juz 42dc) jestem szczeliwa, ze z tej radosci musialam sobie kupic nowe buty ech... chociaz nawet nie sa mi zbytnio potrzebne. Po jutrze biore Clo - w marcu jak wzielam za pierwszym razem nam sie udalo (poronilam) i teraz caly czas mysle, ze bedzie tak samo tzn. ze sie uda za pierwszym razem - glupie moje myslenie - ale jakos tak samo sie robi, chociaz wtedy wyniki mojego m byly wporzadku, a teraz spadly ponizej normy i nie wiadomo czy bedzie tak łatwo nawet przy Clo. Trzymajcie kciuki, chcialabym zeby w koncu nasze marzenie z m sie spełnily...
użytkownik usunięty
[post usunięty]
dżoana85
Perelka, u mnie mój mąż też na początku podchodził to ciąży bez zaangażowania, dopiero po ciąży pozamacicznej zobaczył, że nie jest tak prosto. Mimo, że miał dobre wyniki nasienia to rzucił palenie icon_smile.gif W poniedziałek wybieram się do dr J. Domitrza i zobaczymy co mi poradzi w dalszym leczeniu. Ten cykl stramy się naturalnie z testami owulacyjnymi.
gozi86
Perełka mam takie pytanie do Ciebie, jak ogólnie zniosłaś inseminacje? Gdzie była wykonywana, tzn. w szpitalu czy w jakimś gabinecie prywatnym? Wiem tylko tyle, że podobno cewnikują czy to prawda?
iza1982
nie cewnikują, kładziesz sie na chwile na fotel, wkładają Ci taką cieniutką rurkę przez szyjke do macicy i przez nią podają nasienie. Wszystko trwa góra 5 minut, nie czujesz tego prawie, potem w ciągu dnia może wystąpić lekkie plamenie/krwawienie, ale ono nie swiadczy o niczym złym...
perelka00007
Gozi jest tak jak pisze Iza.Nie cewnikują,po inseminacji leżałam na fotelu ok. 15 minut.Iui miałam a Artemidzie -w prywatnej klinice.
dżoana85
Perelka, ja od jutra zaczynam leczenie w Artemidzie. Ile płaciłaś za inseminację? i co wchodzi w tę cenę, bo słyszałam, że można tam wykupić pakiet inseminacja+wizyty+leki do stymulacji.
perelka00007
Ja właśnie wykupiłam taki pakiet za 650 zł, sama iui kosztuje ok.400-450 zł.
gozi86
dzięki dziewczyny, za info icon_smile.gif
Endi
Ja dziewczyny dzisiaj zaczynam kurację z Clo, strasznie jestem ciekawa co z tego wyjdzie... poprobujemy pare cykli, a jak nie wyjdzie to rowniez idziemy na inseminacje, chociaz moj gin powiedzial, ze juz mozemy sprobowac taka droga, bo ma słabe parametry nasienia, no ale czy faktycznie nie lepiej sprobowac wlasnymi silami chociaz z 3 cykle, co wy o tym myslicie? Czy przy słabym nasieniu, nie uda sie napewno?
gozi86
ja już po wizycie u gina. Stwierdził, że wyniki męża są w normie. tak więc mamy się starać. Ja dalej mam brać Clo... Mam nadzieję, że w końcu się uda...
Endi
CYTAT(gozi86 @ Mon, 20 Aug 2012 - 20:04) *
ja już po wizycie u gina. Stwierdził, że wyniki męża są w normie. tak więc mamy się starać. Ja dalej mam brać Clo... Mam nadzieję, że w końcu się uda...



No to gozi probujemy... Ja mam dzisiaj 7 dc. wiec jutro mam ostatnia dawke Clo, narazie nie czuje zadnych dolegliwosci czy objawow na owulacje, ale to za wczesnie raczej.
gozi86
no działamy icon_smile.gif a od kiedy bierzesz clo? Ja od 5-9 dc. I teraz już po 2 tabletki
perelka00007
To się staramy icon_smile.gif , tylko ja w tym cyklu bez clo, ale może się uda 02.gif Kupiłam sobie castagnus, M łuka l-karnityne i inne witaminki.
Trzymam kciuki za Was dziewczyny!
perelka00007
Dżoana a jak tam u Ciebie po wizycie, jaki kierunek obrał dr?Ja dopiero w środę idę na wizytę, bo mój dr chyba byl na urlopie i dopiero w sobotę wraca, a kolejka niecierpliwych pacjentek zrobiła się baaardzo długa pod jego nieobecność...
gozi86
Perełka a co to M łuka l-karnityne? pierwsze słysze icon_smile.gif
dżoana85
Byłam w poniedziałek w Artemidzie i zawiodłam się. Nic ciekawego się nie dowiedziałam. Wracam po wakacjach do swojej Pani doktor, narazie zbijam prolaktynę bo mi strasznie skacze i staramy się naturalnie.
Endi
CYTAT(gozi86 @ Thu, 23 Aug 2012 - 17:45) *
no działamy icon_smile.gif a od kiedy bierzesz clo? Ja od 5-9 dc. I teraz już po 2 tabletki


Ja od 4-8 dc i po 1 tabletce.. zobaczymy, u nas jeszcze jest problem ze strony męża icon_sad.gif
perelka00007
Gozi mój M ma słabe wyniui nasienie, dr polecil prokseed plus,ale to kosztuje 230 zł na miesiąc, i mówił,że właśnie l-karnityna wpływa korzystnie na poprawę nasienia, zwiększa ilość i ruchliwość plemników.
przeczytaj może tą stronkę https://www.lkarnityna.pl/l-karnityna-a-nieplodnosc.html
gozi86
U mojego męża plemniki są zbyt mało ruchliwe, ale znów nasienie ma dużą objętość, więc lekarz stwierdził, że ze strony męża nie ma przeciwskazań. Ale zobaczymy jak to się dalej potoczy, czy nam się uda w końcu?
Mam jeszcze takie pytanie. Czy tałam dziś, że aby polepszyć nasienie, można podawać mężowi kwas foliowy. Czy któraś z was to robiła? Bo ja chyba poproszę męża aby zażywał Folik, napewno nie zaszkodzi, a może coś polepszy icon_smile.gif
dżoana85
Gozi86, kwas foliowy jak najbardziej i napewno nie zaszkodzi mężowi.
gozi86
Dziś miałam wizytę u gina, zobaczyć jak tam moje pęcherzyki. Po 20 dniu cyklu mam zrobić progesteron i jeszcze raz prolaktyne. Ale mamy działać z mężem icon_smile.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.