To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Clostilbegyt

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72
chaton_ania
Stresuje sie. Nie wiem co mi ten lekarz znajdzie. Poza tym skad taka blokada moze byc??
Miala takie cos ktora z Was?

Od dzisiaj przyjmuje luteine.
tyczka
Aniu, blokada i zaburzenia jajeczkowania są najczęstszą przyczyną niepłodności kobiecej ( na szczęście - także przeważnie najłatwiejszą do wyleczenia ).

Cykle bezowulacyjne przychodzą także z wiekiem, jest ich znaczne więcej po 30-tym roku życia.

Nie ma czegoś takiego, jak "skąd" - ot, pęcherzyki nie dojrzewają ze względu na zaburzoną gospodarkę hormonalną.
Może być PCO, może być stres, cykle mogą być wydłużone z tysiąca innych powodów. Badania na insulinooporność również wiele dają, lekarz wówczas przepisuje lek na cukrzycę, a który reguluje pracę jajników w dłuższym okresie czasu. Najlepsze efekty daje połączenie metforminu wraz z klomifenem + ew. progesteron w drugiej połowie cyklu.
Pozdrawiam.
chaton_ania
Biore od poczatku roku Glupohage 750. Na dzień dzisiaj mam już dwie tabletki na dobe.

Moje PCO mam od lat, a 30 lat skonczylam we wrzesniu.

Denerwuje mnie to, ze jest kilka pecherzykow, ale max to 12 mm. Czemu nie chca rosnac?!
dżoana85
Chaton_ania moja koleżanka tak właśnie miała, że żadne leki na nią nie działały, zmieniła lekarza i ten od razu skierował ją na laparoskopię. Po laparoskopii wróciła jej owulacja bez leków i po dwóch cyklach zaszła w ciążę...popytaj się swojego lekarza o ten zabieg...
chaton_ania
Pytalam. Na razie insuline i cukier chce mi zbadac.
POza tym to zastepca ordynatora kliniki leczenia nieplodnosci.
Poza tym ja mu ufam.
tyczka
CYTAT(chaton_ania @ Sun, 21 Apr 2013 - 18:43) *
Biore od poczatku roku Glupohage 750. Na dzień dzisiaj mam już dwie tabletki na dobe.

Moje PCO mam od lat, a 30 lat skonczylam we wrzesniu.


Denerwuje mnie to, ze jest kilka pecherzykow, ale max to 12 mm. Czemu nie chca rosnac?!


Ależ właśnie sobie odpowiedziałaś...
chaton_ania
Chodzi Ci o mój wiek. Nie wiem czy to jest jakiś wyznacznik. Moja koleżanka w wieku 30 lat dopiero dowiedziała się, że ma PCO i w wieku 32 lat urodziła Macka, a mając 35 Wiktora.

Poza tym skoro wiem od 10 lat, że mam tego pasożyta i jestem pod stałą kontrolą lekarską i jestem leczona farmakologicznie to chyba lekarz wie co robi.

Ja tylko mam stresa, że nie wiem skąd taki problem.

Może do najmłodszych nie należę, ale nie sądzę, żebym już była skazana na brak drugiego dziecka, bo skończyłam 30 lat. W to akurat nie uwierze.
k.a.m.i.l.a
chaton_ania, wszystko minie, ja tez nie wierze ze nie bedziesz miala drugiego dziecka, wrecz przeciwnie, jestem pewna ze czeka Cie kolejna ciaza:) Piszesz ze PCO masz od lat, a z tego co widze, córkę urodziłaś 4 lata temu, więc da się. Naprawde uważam że każda z nas będzie miała dziecko, pierwsze, drugie, trzecie, jak tylko przyjdzie nasza kolej. A jeśli chodzi o blokade, trudno, czasem tak bywa, ale mija. Moja koleżanka (grubo po 30-stce, jeśli chcemy wyliczać) starała się o dziecko chyba 6 lat i nic. Byli przebadani, nie było żadnych fizycznych przeciwskazań. Aż zaskoczyło, urodziła syna, a jakiś rok poźniej córkę. I mnóstwo jest takich historii. Więc głowy do góry dziewczyny, nam też się uda:)
kineenne
Byłam wczoraj u gina na kontroli pęcherzyków, ale nic się nie ruszyło nie mam ani jednego w 10 dniu cyklu pecherzyka po lamettcie. Powiem Wam że przeżywam teraz mega kryzys, miałam nadzieje ze zmiana leku przyniesie pozytywne efekty, ale myliłam się. Mam przyjsc za tydzien znowu do gina i umowimy sie na laparoskopie.
k.a.m.i.l.a
kineenne witaj w klubie, ja tez po wizycie, po choragonie moj pecherzyk nie pekl, tylko znow przerosl. Doktor powiedziala ze raczej nie ma sensu kolejny cykl brac leki, mam grube sciany jajnika czy cos takiego, nic nie rozumiem. Chyba poszukam jakiejs kliniki leczenia nieplodnosci.
kineenne
To samo mi powiedział lekarz, że mam prawdopodobnie grube ściany jajników dlatego nie reaguje na leki. Powiedział że przy laparoskopi się nimi zajmie i je ponakówa....
chaton_ania
Kamila to Ty jeszcze nie masz lekarza od nieplodnosci?
Dla mnie to byla pierwsza rzecz jaka zrobilam jak sie dowiedzialam, ze mam PCO.

Moze też mam "grube" jajniki... nie wiem czy to dobrze zabrzmi, ale zaczynam marzyc o laparoskopii i oszczedzic strate czasu...
k.a.m.i.l.a
Nie mam, jeszcze. Szczerze mowiac dawalam nam czas do roku, bo nie bylo pospiechu, nie bylo efektu, wiec poszlam do gina, ale to bylo dopiero 3 mce temu, 2 mce w ogole cos robie, biore leki. A wczesniej przebadal sie tylko moj partner. Pojde do kliniki, jest invimed niedaleko mnie, ale boje sie kosztow, i nie chodzi o to ze szkoda mi kasy, ale wlasnie kupilismy dom i splacamy kredyt...
chaton_ania
W sumie - kredyt na dom to nie jest maly wydatek, a koszty naszego leczenia czasami sa kolosalne. Ja na same wizyty (prywatne) wydaje 300 zł. Do tego leki ok 500 zł na miesiac. Nie licze badan hormonalnych bo to pierwszy raz bede miala na fundusz. Dlatego ciesze się, że ide do szpitala. Oszczedze troszke.

A do lekarz to jazda. Nie trac niepotrzebnie czasu.
J.u.s.t.y.Å›
Cześć Dziewczynki! icon_smile.gif
ja w piątek byłam u lekarza niby po zabiegu jest wszystko ok ale pęcherzyki były słabe bo tylko 13, 14 mm, więc od następnego cyklu wracam do CLO.chociaż mam dziwne wrażenie że wszystko mi się opóźniło i dopiero teraz mam porządne dni płodne.myslicie że to możliwe po tym zabiegu?
adzia25
Witajcie dziewczyny icon_biggrin.gif

Ja we wt rozpoczelam kolejny cykl icon_neutral.gif dzis juz bylam u mojej pani dr, oczywiscie wszystko w jak najlepszy porzadku bialaflaga.gif Od dzis gonal-f przez 7 dni, kontrola i ovitrelle... oby zadzialalo. Widzialam, ze dzis sie zawahala przy dawce, ale stwierdzila, ze skoro pecherzyki ladnie rosna to nie ma potrzeby zwiekszac. To moj 3 cykl z gonalem i po nim u mnie szybko rosna pecherzyki, juz w 11dc sa dojrzale, po clo pamietam ze byl to 15 lub 17

Jesli chodzi o "grube sciany jajnikow" to ja nie jestem za bardzo w temacie, cos tam slyszalam, ale sie nie zaglebialam, czy w tym przypadku robi sie laparoskopie i nakluwa sie jajniki???

J.u.s.t.y.Å› po zabiegu zawsze moze sie cos pozmieniac, takze probowac warto 02.gif
kwiatuszek33 gozi86 dziewczyny co tam u Was?
perelka00007dżoana85 jak sie czujecie, rosniecie juz troszeczke 02.gif
perelka00007
Dziewczyny trzymam za Was wszystkich kciuki&&&&&&&&&&&&&&&

Ja czuje się ogólnie dobrze,czasami mdłości męczyły,ale już jakoś coraz mniej się ich zdarza:-)dzisiaj właśnie o 18 mam wizytę:-)zobaczymy jak maleństwo urosło,bo na płeć to niestety jeszcze za wcześnie....
dżoana85
Dziewczyny i ja się przyłączam do trzymania&&&&&&

U mnie już brzuszek zaokrąglił się, mam nadzieję, że nie przytyję za mocno...
kwiatuszek33
witam Was dziewczyny, to mój 23 dzień cyklu , nadal pije wstrętne zioła ale czuje ze dostane okres, moja połowa podpytuje mnie czy czuje ciążowe wibracie bo nóż widelec się udało, czym doprowadza mnie do złości, choć z drugiej strony jakby nie pytał to też by mi było przykro ze się nie interesuje........... ach ............. w planach mam by od kolejnego cyklu wrócić do clo, zmieniam też lekarza......
adzia25 - trzymam mocno kciuki by ten cykl był owocny w fasolke icon_biggrin.gif
perełko czekamy na wieści jak tam po wizycie ?
dziś ogladałam ciuszki ciążowe na internecie,mam nadzieje ze niedługo bede mogła sobie takie zamawiać, bo to wyczekiwanie jest nieraz wyczerpujące.
perelka00007
Hej!
Po wizycie: wszystko jes ok. dzidzia bardzo ruchliwa:-) ma 37 mm:-)

Przesyłam ciążowe fluidki,żeby więcej nas pojawiło się na innym wątku 02.gif
adzia25
perelka00007 cudne wiesci brawo_bis.gif i trzymam kciuki, zeby bylo tak do samego konca &&
fluidy lapie,lapie, przydadza sie na przyszly tydz 02.gif
dżoana85 i perelka00007 wirtualnie glaszcze Was po brzuszkach, dbajcie o Siebie, no i ciekawe kto tam u Was mieszka. Ja juz pisalam, ze moze sprawdza sie Wasze paseczki ciazowe, tzn macie na nich wozeczki perelka rozowy (dziewczynka), a dzoana niebieski (chlopiec)...??? Zobaczymy... 02.gif
kwiatuszek33 (nie) dziekuje za kciuki, no i zycze Ci obys mogla jak najszybciej kupowac ciuszki. No a jesli chodzi o czekanie... dla mnie zawsze najgorsze sa 2 tyg po owulacji, pod koniec tego czasu "bez kija nie podcodz" 37.gif
dżoana85
adzia25 ja czuję, że to może być chłopiec 06.gif , poczekamy zobaczymy, może za miesiąc będzie już wiadomo...

adzia badałaś hormony po c.p.? tak sobie przypomniałam, że u mnie po c.p. prawie wszystkie hormony miałam poza normę, a przed c.p. wszystko było idealnie...Mimo, że cykl był stymulowany lekami, zawsze miałam owulację to i tak się nie udawało, dopiero po unormowaniu hormonów (zwłaszcza prolaktyny) zaszłam w ciążę bez leków na owulację 02.gif
adzia25
dżoana85 juz za miesiac... 10.gif no to trzymam kciuki zeby dzidzia ladnie pozowala i pokazala sie z jak "najlepszej strony" 01.gif
A badanie po c.p mialam ostatnio przy stymulacji, no ale to nie byla to na pewno pelna lista, no ale wierze ze to co trzeba, ale szczerze nie pamietam co tam bylo 37.gif
Ale powiem wam, ze bez stymulacji u mnie to nie dziala. Jak mialam po c.p 1 m-ac przerwy (tzn bez hormonow) to cykl sie przedluzyl, @ nie przyszla na czas, bo pecherzyk nie pekl, a poprzedni cykl z gonalem (choc niestety nieudany) to owu w 11dc, a @ dokladnie 14 dni po ovitrelle, co akurat mnie nie ucieszylo..., no ale coz walczymy dalej. Moja pani dr powtarza mi, ze nawet para taka ktora nie ma zadnych problemow nie zachodzi w ciaze od razu, wiec cierpliwosci... 29.gif
perelka00007
02.gif Adzia25 a ja czuję,że własnie może być dziewczynka.....zobaczymy
Tak jak pisze Dżoana może za miesiąc bedzie już wiadomo,albo może trochę wczesniej na badaniach prenatalnych:-))))
kwiatuszek33
Dziś mój 26 dzień cyklu, chodzę jakaś poddenerwowana, chciałabym nie dostać okresu.......... ale czuje jak wszytsko we mnie wzbiera........... czekam aż przyjdzie @, wypiłam sobie dziś piwko na rozluźnienie.
chaton_ania
U mnie 23dc i @ dzis zawitala. To mi niespodzianke zrobila icon_biggrin.gif
adzia25
perelka00007 dżoana85 No to czekamy na Usg az sie "ktosie" ujawnia 02.gif a poki co dbajcie o siebie
chaton_ania 23dc 23.gif czy to nie oznaczalo by ze owulacja byla bardzo szybko...???

Dziewczyny co tam u Was slychac?
kineenne i jak tam, dzieje sie cos w zwiazku z laparoskopia?
k.a.m.i.l.a robilas juz rekonesans w klinikach? Koszty z pewnoscia sa powalajace 21.gif Moze jeszcze popytaj, poszperaj w internecie, byc moze w twoim miescie jest jakos dobry specjalista i akurat gdzies na NFZ przyjmuje...
kwiatuszek33 jak tam sie srpawy maja. Moze jednak @ nie przyjdzie?

Ja poki co dalej sie kluje, ale do czwartku (mam nadzieje) juz robia mi sie siniaki na brzuchu 32.gif no...ale co tam, cel uswieca srodki icon_wink.gif Jajniki czuje, mam wrazenie, ze lewy znow bardziej 43.gif
k.a.m.i.l.a
adzia25 maly rekonesans zrobilam, jest u nas Polmedis i Invimed, ceny podobne. Co myslicie dziewczy o Invimed? Rzeczywiscie maja zle podejscie do pacjenta? Czytalam, ze traktuja ludzi przedmiotowo i leca na ilosc a nie jakosc. Jesli ta ilosc jest zakonczona sukcesem to chyba najwazniejsze, prawda? Postanowilismy poczekac do wakacji zanim sie tam udamy, wtedy bedziemy troche lepiej stali z kasa.
kineenne
Byłam dzisiaj u lekarza i dostałam skierowanie na laparoskopie. Mam sie wstawic w szpitalu 15 maja a operacja prawdopodobnie 17...badzmy dobrej mysli:)
kwiatuszek33
Dziś mój 28 dzień cyklu, robiłam sobie test NEGATYWNY,stan emocjonalny hm powiedziałabym ujemny.......
Czekam na @, i od 4 dnia bede brać clo.
Dziewczyny jak brałyście pregnyl czy vitrelle, choragon na pęknięcie pęcherzyka to zastrzyk wykonywałyście sobie same ?
kineenne wierze że wszystko będzie dobrze, sama nie miałam laparoskopii ale ufam ze jak lekarz zalecił to wie w jakim celu
adzia25 siniaczki pewnie szybko znikną i efektu w końcu się doczekamy i będziemy mogły sobie pogratulować, mam przeczucie ze Ty będziesz hm .....następna ..... jeśli chodzi o fasolke 08.gif , obym miała racje
k.a.m.i.l.k.a jesli chodzi o kase to myśle ze większość jedzie na tym samym wóźku, kredyty itd. ach może daj Boże do wakacji uda Ci się bez pomocy fachowej , na pewno fajnie by było i to pomijam już kwestie finansowa ale ważna też zdrowotna bo w próżnie to nie idzie co pakujemy w siebie tyle hormonów
k.a.m.i.l.a
kwiatuszek33 moze sie uda:) My ten domek mamy jeszcze niewykonczony, dlatego teraz z kasa krucho, bo odkladamy na wykonczenie:)Ale juz sie nie moge doczekac urzadzania! A na zastrzyk dostalam skierowanie, sama bym chyba nie dala rady...
adzia25
Pisalam post i pod koniec calego mi skasowalo 21.gif No dobra od nowa icon_wink.gif
kwiatuszek33 mam nadzieje, ze Toje przeczucie okaze sie prorocze 29.gif Ale zycze nam wszystkim zebysmy jak najszybciej zafasolkowaly i pouciekaly stad && za Ciebi poki co trzymam kciuki, @ nie ma jest nadzieja, moze test byl za szybko &&
Jesli chodzi o zastrzyki ja zawsze wszystkie sobie musialam robic sama, pani dr mi tylko pokazala jak (na pileczce) Pierwszy to byla masakra 37.gif teraz to oczywiscie dalej nie jest przyjemne, ale mozna sie przyzwyczic no i teraz lece z automatu, nie myslac za bardzo. Wiem ze w PL dziewczyny raczej maja zlecenia...?

kineenne nastawienie widze dobre, wiec super icon_smile.gif Jesli chodzi o laparoskopie, to z mojego doswiadczenia, nie jes zle. Ja wprawdzie mialam przy okazji ciazy pozamacicznej, wiec tak z marszu z gabinetu trafilam do kliniki(nie mialam czasu sie naczytac i nakrecic 08.gif ) U mnie emocjonalnie to byla masakra, ja ciagle wylam, ale fizycznie, smigalm szybciutok i na drugi dzien mnie wypisali, robienie "siusiu" dawalo pewien dyskomfort, wszysto szybko sie goilo, wiec po 6 tyg dostalismy zielone swiatlo 06.gif

k.a.m.i.l.k.a doskonale Cie rozumiem, my wlasnie skonczylismy sie wykanczac 04.gif teraz konczymy ogrod, nareszcie, no i przyznam, ze koszty sa niebotyczne, a do tego zawsze wieksze niz zalozenia 29.gif Takze trzymam kciuki zeby udalo sie przed latem i 1 pokoik juz tez bedzie mial lokatora icon_biggrin.gif
No a ceny w klinikach, ze leki nie refundowane... 37.gif Ja nie urwalam sie z choinki, wiem ze w kraju kliniki sa pelnoplatne (w sensie nierefundowane) ale koszt takiej wizyty, kosmos, nie przypuszczalam tez ze leki sa na 100% 43.gif
chaton_ania co tam u Ciebie. Jak samopoczucie?Piasalas, ze w przerwa w maju? A jakie plany na potem...?
gozi86
hej dziewczyny!
U mnie 16 dc, wczoraj miałam okropny ból jajników, więc mam nadzieję, że po Clo coś się ruszyło... icon_smile.gif
Niestety mój lekarz pojechał na majówkę i nie mam szansy na monitoring :/
Perełka, Dżoana wspaniałe wiadomości icon_biggrin.gif
chaton_ania
U mnie przeziebienie na maksa. A w poniedziałek rano mam sie stawic na oddziale w szpitalu. Tak wiec mam kilka dni, zeby wyzdrowiec. To sie faszeruje lekami. Flegamina na kaszel, cos tam na katar. Ale co z chrypka?!

I juz jestem zla, bo z jednego dnia zrobily sie 3 dni w szpitalu. Mam nadzieje, ze z jakas wielka choroba nie wyjde. Jednak mam stresa.

Co dalej? Pewnie na podstawie zrobionych wynikow bedzie podjeta jakas decyzja odnosnie leczenia...
kineenne
kuruj siÄ™ chaton_ania !!! <przytul>

U mnie z tym szpitalem to podobnie myślałam, że góra 3 dni będę a tu sie okazuje że najwcześniej wyjde 20maja, a mam sie wstawić o 7 rano 15 maja...Musimy być dobrej myśli!! Miejmy nadzieje, że w końcu dowiemy się co jest nie tak....
chaton_ania
Kineenne a czy z poprzednią ciążą też musiałaś miec laparoskopię robioną czy udało Ci się naturalnie zajśc w ciążę? Ja w ogóle nie lubię szpitali... na samą myśl nogi mi się plączą.

Rutinoscorbin, flegamina i krople do nosa u mnie rządzą, ale jest już dużo lepiej niż we wtorek.
kineenne
Przy pierwszej ciąży nawet nie wiedziałam, że mam zespół policystycznych jajników. Wiedziałam że coś z moim organizmem jest nie tak skoro nie mam regularnych miesiączek, ale udało się. Za drugim podejściem:) Lekarz swierdził, że to cud jak trafiłam do niego w październiku....

Mnie też się słabo robi jak pomyśle, że mam iść do szpitala pewnie co chwila bede badana ginekologicznie przed laparoskopia i az mi sie niedobrze robi, załamka....

adzia25
Dziewczyny wiadomo pobyt w szpitalu- nic fajnego, ale w dobrej sprawie, przebadaja Was i zdiagnozuja porzadnie, a wtedy juz szybciutko bedziecie biegaly z brzuszkami 02.gif
chaton_ania kuuj sie kochana przytul.gif moze jeszcze woda/herbata z cytryna i miodem, mi zawsze pomaga...
kineenne teraz troszke Ci pomoga przed kolejnym cudem icon_wink.gif A dlaczego tak dlugo w szpitalu (w sensie az 5 dni) przez wzglad na inne badania, czy tylko przed/po laparoskopii?
No a badania...ja tez nie lubie, ale sila wyzsza. U mnie w klinice jest 4 lekarzy, a ze ja tam bywam 3 razy w miesiacu 29.gif to nie zawsze trafiam na swoja pania dr, na poczatku to dostawalam palpitacji, a teraz ... po prostu przywyklam. Dzis tez bylam u innej i wracam do niej w sobote (bo pecherzyk nie jest jeszcze "dojrzaly") a moja na weekendzie majowym, ale nie wazne, byle bym byla pod kontrola. Poza tym boli mnie reka od pobrania, w sobote druga, brzuch w siniakach, ech konczy mi sie miejsce bialaflaga.gif Dobra wystarczy tego jeczenia, siniaki przeciez zejda!
Trzymam za Was kciuki, zeby pobyt Wam szybko minal, ale zeby przede wszystkim byl owocny w trafione diagnozy i ustalone leczenie &&
chaton_ania
Badanie ginekologiczne i usg mnie nie martwi. Moge miec robione co chwila.
Boje sie tylko, ze uslysze. Pani juz zadnych szans nie ma.
Poza tym po co az 3 dni tylko na glukoze i insuline. Nic innego moj lekarz nie ma w planach. Pewnie NFZ inaczej za mnie nie zaplaci...
I juz wiem ze bede na oddziale Nieplodnosi i endokrynologii rozrodu - czyli jak znalazl miejsce dla mnie icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif
adzia25
chaton_ania jestem pewna, ze tego nikt Ci nie powie przytul.gif Przeciez pecherzyki sa, rosna, tylko cos je blokuje, takze szybciutko to znajda i wyeliminuja. A te 3 dni to moze faktycznie jakies kombinacje z NFZ 37.gif No ale oddzial specjalizujacy sie, wiec moze jednak posprawdzaja cos wiecej, zrobia dodatkowe badania, moze wiecej specjalistow, wiecej opinii, wiec same plusy icon_biggrin.gif Bedzie dobrze!
chaton_ania
Niech szukaja icon_smile.gif
kineenne
Chaton_ania jak sie czujesz?
Co tam u Was dziewczyny, bo troszeczke cicho sie zrobilo, mam nadzieje ze to przed wielkim boom ciazowym, ktory nas juz niedlugo dopadnie icon_smile.gif
chaton_ania
Lekko poddenerwowana jestem.
Nadal mam katar. Czasami kaszle. Mam tez lekka chrypke.

Torba juz lezy spakowana na korytarzu.
k.a.m.i.l.a
A mnie właśnie rozkręca się @. Miałam nadzieję że może nie przyjdzie. Ale trudno, tak jak pisałam, robię przerwę, nie biorę leków, i wracamy do tematu może w sierpniu:)
kwiatuszek33
Hej dziewczyny, dziś tak szybciutko bo ostatnio nie mam za wiele czasu, okres dostałam w piątek kolejny raz się popłakałam to już chyba co miesięczna rutyna........ ale co tam , to mój 4 dzień cyklu, dziś zaczełam brać clo 06.gif , na czwartek mam gina, zobaczymy co mi powie.
Może maj będzie dla Nas szczęśliwy w brzuszki ciążowe.......... icon_smile.gif
adzia25
chaton_ania mam nadzieje, ze u Ciebie wszystko ok, no i ze ten szpital nie az taki zly, niech tam szybciutko znajda jakis drobiazg i niech lecza, zebys jeszcze szybciej zaciazyla &&
kineenne a jak tam u Ciebie? Jeszcze tydzien, prawda?
k.a.m.i.l.a kwiatuszek33 przytulam mocno przytul.gif i juz trzymam kciuki za nowe cykle &&

A u nas najgorsze 2 tyg rozpoczete 43.gif ta druga faza cyklu jest dla mnie najtrudniejsza, chcialbym to przespac 37.gif
dżoana85
Adzia no to powodzenia, oby ten cykl był szczęśliwy dla Ciebie icon_wink.gif i dla pozostałych dziewczyn też.
chaton_ania
Wróciłam icon_smile.gif
19 fiolek krwi mi pobrali. Dobrze, ze wenflon mialam.

Mam przebadany caly profil hormonalny, test OGTT (glukoza na czczo i po obciążeniu), gospodarke lipidowa, podstawowe badania krwi i Bog wie co jeszcze.

Teraz jestem w domu. W poniedzialek mam dzwonic po wypis i wyniki a pewnie za tydzien w czwartek wizyta i dalsze leczenie na podstawie wynikow.

Dziewczyny - tak sie nasluchalam o PCOS, ze Bogu dziekuje, ze mam Olke.
kineenne
adzia25 trzymam kciuki icon_smile.gif)

chaton_ania super, że już wyszłaś i masz to za sobą, miejmy nadzieje że uda im sie cos znalesc i szybciutko zregenerowac:))

Ja to jak nigdy błagam żeby @ już przyszła, bo mam zgłosic sie do szpitala po @. Mam nadzieje ze tak sie stanie, bo psyhicznie juz od tygodnia nastawiam sie na laparoskopie....

kwiatuszek33 k.a.m.i.l.a przytul.gif
chaton_ania
A mnie chyba na razie laparo minie ponieważ jajniki po hormonach wrocily do normalnego rozmiaru. Cokolwiek to znaczy.

Jedyne o czym marze to, zeby NIE uslyszec, ze mam cukrzyce. To by mnie chyba dobilo... i pewnie bym zrezygnowala z walki... taka jest najgorsza opcja.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.