Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > nasze problemy > niepłodność i problemy z zajściem w ciążę
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72
Trzymam kcikuki chaton_ania, u mnie to samo, dostalam sporo lekow, mam zaczac je brac, gdybym zaszla w ciaze. No i badania dzis zrobilam, tez podgladamy co tam sie dzieje i do roboty!:D
We wtorek mam wizyte. Jestem ciekawa co zobaczymy na usg. Jak na razie to nic nie czuje.
Dziewczyny trzymam za Was kciuki &&&&&&&&&&&&&&&&&
Kamila i ja w listopadzie 2012 przeżyłam ciążę biochemiczną.....w lutym 2013 zaszłam w ciążę i teraz Majeczka od 4 miesięcy jest już z nami:-) Zawiedziona nadzieja boli, ale i też wzmacnia - więc BĘDZIE DOBRZE!!!!! Czekam na dobre wieści
Hej, wiesci na razie nie ma dobrych, pecherzyk niestety zatrzymal sie i nie chce wiecej urosnac, ma zaledwie 15mm, a w czwartek mial 11, wiec przyrost minimalny.
Dziewczyny, naprawde rozwazam inseminacje, ze stymulacja przed, jutro ide znow do lekarza wiec zapytam co o tym mysli. Ja juz chyba nie mam sily, jestem zmeczona tym comiesiecznym wyliczaniem dni, kalkulowaniem, kiedy najlepszy moment na seks, myslami, czy sie uda czy nie. Wiem, ze to "dopiero" 2.5 roku, znam pary, ktore staraly sie nawet 9 lat, ale ja chyba jestem od nich slabsza...
Nie jestes slabsza tylko Ci ciezko. Normalne.
A ma sens inseminacja skoro pecherzyk stanal??
Nie, w tym miesiacu na pewno nie, mysle o kolejnych bardziej.
A jednak pękłMój lekarz orzekł, że jestem numerantką i że gdyby nie on mnie badał dzień wcześniej, to by nie uwierzył
Kamila - brawo. Mi tez dzisiaj pekl przed wizyta. Ale u mnie nie ma problemow z pekaniem. Oby bylo jajeczko teraz czekamy.
W we wtork mialam tylko 18 mm. Dzisiaj 21mm i 14 dc.
Dziewczyny jakiś czas temu chwaliłam się że clo pomógł mi zajść w ciążę. No bo pomógł... tylko że niestety poroniłam, po raz trzeci. Nie wiem czy jestem bardziej zła że znowu mnie to spotyka, czy bardziej smutna że znowu sie nie udało. Dwa tygodnie temu miałam wyłyżeczkowaną jamę macicy w 11 tyg ciąży. I znowu to czekanie...lekarze...leki...nadzieja "a może się udało"...testy ciążowe...itd itp No ile można wytrzymać???
Bardzo duzo mozna wytrzymac jesli ma sie upragniony cel
Cześć dziewczyny
Urodziłam chłopczyka w 27 tyg ciąży waga 990g . Krwawilam juz od 21tyg i dalismy rade dotrwac do 27tyg. Dzięki Bogu udalo nam się dostać do rudy śląskiej gdzie miałam przeprowadzona cesarke. Dawidek jest w najlepszym miejscu gdzie znajduje się oddział neonatologi dziecięcej. Jest silny i musimy walczyć razem z nim. Wczoraj miał swój pierwszy miesiąc.... Dziewczyny Trzymajcie kciuki za małego Ja również trzymam za Was mocno &&&&&& Pozdrawiam
Trzymam mocno zacisniete kciuki.
Kinneene &&&&&&&&&&&&&&
Kineenne zaciskam kciuki i nie puszczam!
Wczorajsza Beta 118,3 w piatek ide znow.
chaton_ania gratuluje! Spokojnej ciąży życzę!
chaton_ania brawo brawo brawo!Gratulacje:)
Hej dziewczyny, co tu taka cisza? U mnie nic sie nie zmienilo, ale moze u Was jakies pozytywne wiesci?
Ja tam czekam do poniedzialku. Ide wtedy na usg.
Na ten dzien - @ nadal nie ma, piersi bolą, są pełniejsze, spie jak niemowlak, mdli mnie czasami. Zrobiłam już wszystkie badania krwi i moczu co powinnam miec zrobione na początku ciaży. To tyle.
u mnie prolaktyna znów wzrosła, dziś odebrałam wyniki we wtorek idę do innego lekarza, może to coś pomoże, skoro mój od 2 lat nie może mi pomóc
Gozi a moze zmien lekarza??
U mnie z nowych wiesci tylko tyle, ze poronilam. Ciaza byla obumarla.
Strasznie mi przykro Ania, naprawde.
A my szykujemy sie do inseminacji...
Byłam dziś u innego lekarza, który zaproponował inseminacje. Troche mnie to zaskoczyło, kompletnie sie tego nie spodziewałam. Myslalam ze da jakies leki, karze zrobic jeszcze jakies badania a on od razu inseminacja. Oczywiscie zrobie wszystko zeby miec dzieciatko, ale boje sie czy to nie zwykle wyciaganie kasy. Z 2 strony do mojego lekarza chodzilam 2 lata i zero efektów... co myślicie?
witam wszystkich ....
Moj problem trwa juz od 7 lat najpierw stwierdzono pco i bralam leki bez rezultatu mam problemy z owulacja schudalam bardzo duzo bo to ulatwia zajscie w ciaze ale nadal nic jajowody mam drozne partner zdrowy a tu nadl nic teraz biore clo w polaczeniu z luteina pierwszy etap za mna i dlej nic ....zaraz zaczynam kolejna serie i mam isc na monitorowanie moja dawka to clo 2 tabletki raz dziennie rano od 3 do 7 dnia cyklu i luteina 1 tabletka 2 razy dziennie od 16 do 25 dnia cyklu ..... jestesmy zalamani
Kasiu przed Wami jeszcze kilka innych sposobow leczenia. CLO kazda z nas z PCO dostaje na poczatek. Jesli nie bedzie rezultatu to przejdziesz na zastrzyki. Moze inseminacja bedzie potrzebna.
Lekarz chyba wie co robi. Hormony masz zbadane??
Dziewczyny jestesmy po inseminacji. Odliczamy. Trzymajcie kciuki.
&& z całych sił zaciskam :*
Boże mam takie negatywne myśli, naczytałam się na forach, że prawie nikomu nie udaje sie za pierwszym razem, ja tez byłam tego oczywiście świadoma, ale w skrytości ducha liczyłam i wierzylam, że nam się uda. Niestety poważnie w to zwątpiłam, a to na pewno nie pomaga. Dziś minął tydzień od IUI, czyli teoretycznie tydzień do spodziewnej @, nic nie czuje, jak byłam w lutym w ciąży, to tydzień przed @ nie mogłam leżeć ani na boku, ani na brzuchu, tak mnie bolały piersi, zupełnie inny ból niż przed @, a tym razem nic, nic nie czuję;(
Kciuki zacisniete
Czekam na informacje.
Zrobilam dzis test, 14 dni po IUI, jedna kreska.
Kamila, nie poddawaj sie. Skutecznosc IUI zamyka sie granicach, srednio - 13-17% cykl. To nie jest wiele.
Dajcie sobie czas.
Skuteczność tej metody(czyli szczyt mozliwości ) to 3/4 próba ja przeszłam 6 prób.Napiszę że opłacało się tak cierpieć i mieć chwilę zwątpienia...
Teraz maluszek ma 2 latka i wszędzie go pełno. Pisze to abyście nie traciły sił do walki
My dzis IUI po raz drugi. Czekamy.
Jak ten czas szybko leci.
Ja zakonczylam pierwszy cykl po poronieniu. Rozpoczelam kolejne tabletki. Nadal mam nadzieje, ze sie uda bez kolejnej laparoskopii.
Trzymaj sie Ania,bedzie lepiej, uda sie nam.
chaton_ania z tego co się zorientowałam to miałaś laparoskopię. Prawdopodobnie też będę ją mniała. Czy ona coś pomogła? Jak to przebiega?
Druga proba nieudana.
Elizo w drugim cyklu po laparce bylam w ciazy. Naturalnej.
Niestety ciaza obumarla Ale juz drugi cykl za mna i zaczynam starania od nowa. W sierpniu ide do lekarza i probujemy. Nie wiem jak moje jajniki. Najwyzej znow zrobilmy jajniki i naklucia
Na Polnej przebiega to tak, ze dostajesz narkoze. Dwa małe nacięcia i jak wszystko jest ok po zabiegu nastepnego dnia idziesz do domu.
Dzięki za odpowiedz. Trzymam Kciuki aby tym razem się udało i abyś cieszyła się maleństwem :*
Witam serdecznie jestem tutaj poraz pierwszy,staram sie o dziecko od 8 miesiecy,badania hormonów mam dobre inne badania tez ale nie moge zajsc w ciążę,gin przepisal mi clostibegyt plus duphostan,czy to mi pomoże? Pomógł wam? Mam nie regularne cykle co 40 mies ale to tylko teraz od 2 mies a wczesniej byly co 30-33 dni,a moze nie mam owulacji i dlatego nie zachodzę w ciążę
Jeżeli zareaguja Twoje jajniki to ciaza sie pojawi jesli nie to dobrego lekarza i systematyczne leczenie pomoze.
chaton_ania ; dziekuje za odpowiedz,mam nadzieje ze cos pomoże moje leczenie,bo nie mam dziecka a mam juz 31 lat i załamuje sie juz powoli duzo sie modle o to ....oby sie udalo.....przeciez tak sobie mysle ze wkoncu urodzilam sie kobieta i chce doswiadcayc macierzynstwa jak kazda kobieta.....
Hej dziewczyny!
Ale tu cicho czy któraś z Was leczyła się może u doktora Przybycienia? Wiem, że przyjmuje w Tarnowie i chyba w Krakowie. Słyszałam o nim bardzo dobre opinie i prawdopodobnie wybiorę się do niego za niedługo, bo u mnie nadal bez zmian. KOleżanka się u niego leczyła i zaszła w ciążę, a starali się ok 5 lat.
cześć wszystkim!
ja też staram się o ciążę z Clo. Pierwsze dziecko udało się zaprosić do brzuszka po kombinacji clo + duphaston. Córcia ma już 2 latka. Teraz staramy się o rodzeństwo. Obecny to mój drugi cykl z clo plus ovitrell i luteina. Na monitoringu okazało się, że wyrosły 4 pęcherzyki, po zastrzyku 3 pękły. Dzisiaj zrobiłam test i są II Mam nadzieję, że wszystko będzie ok. chaton_ania ; dziekuje za odpowiedz,mam nadzieje ze cos pomoże moje leczenie,bo nie mam dziecka a mam juz 31 lat i załamuje sie juz powoli duzo sie modle o to ....oby sie udalo.....przeciez tak sobie mysle ze wkoncu urodzilam sie kobieta i chce doswiadcayc macierzynstwa jak kazda kobieta..... Witam Dziewczyny! Ja juz potracilam sie z czasem ile staramy sie o dzidzie. Z obecnym partnerem jestem 6 lat. Niedlugo stuknie mi 34 lata i nic. Wczesniej leczylam sie bromelgolem i luteina. Nie dalo efektow i odpuscilam. Minelo troche lat, zmienilam lekarza. Zrobil mi wszystkie mozliwe badania. Dzis zjadlam 1 tabletke CLO i jestem ciekawa. Nie wiem czy te tabletki tak szybko dzialaja, ale mam uderzenia goraca... Pierwszy cykl mam bez monitorowania...
To trzymam kciuki &
A mozna wiedziec czemu bez monitorowania?? To trzymam kciuki & A mozna wiedziec czemu bez monitorowania?? Lekarz stwierdził, że mam założyć, że leki działają i ja też mam działać, a jeśli nie załapię w tym cyklu to mam później chodzić co 2 dni na monitoring. Na prawdę bardzo bym chciała w końcu zostać matką, co to za przyjemność być kobietą i nie doświadczyć noszenia dziecka pod sercem i bólu porodu?!
Cześć dziewczyny nie było mnie jakiś czas na tym forum... musiałam odpocząć psychicznie... dobrze mi to zrbiło ale wracam ...... i mam nadzieje ze nie pozostane tu długo, na razie mam 7 dzień cyklu ten miesiąc daje sobie wolne, jak się nie uda, wracam do lekarza i do starań.
Ja mam dziÅ› 9 dzien cyklu i jutro ostatnia tabletka clo i ciekawa jestem czy owulka mnie dopadnie czy nie...
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|