To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Wita Was serdecznie nowy moderator :)

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Użytkownik usunięty
Witajcie. Podjęłam się moderowania tej grupy, ponieważ chciałabym ożywić nieco ten wštek. Kobiet, które przeszły w swoim życiu poronienie jest więcej, niż się wydaje. Ja wiem, że to temat nieprzyjemny i smutny, ale chciałabym, żebu tutaj każda z Was znalazła pocieszenie, ciepłe słowo, a także fachowš radę co do dalszego toku postępowania icon_smile.gif Życzcie mi powodzenia. Mam nadzieję, że spełnię Wasze oczekiwania.
ÂŒciskam cieplutko.
[użytkownik x]
wiesiołek
[użytkownik x], już pisałam na technicznym, ale i tu dopiszę. Uważam stworzenie takiego forum za złypomysł . Sama przeszłam poronienie, w głównej mierze dlatego ,że nie potrafiłam odpowiednio zdjagnozować objawów. Nikt , przy zdrowych zmysłach nie zakłada, że spotka go poronienie i jak jest w ciązy ,to czyta forum ciążowe, a nie o poronieniach. Przez takie sztuczne wydzielenie osoba, która ma doświadczenie nie będzie uchwytna przez kogoś ,kto może jej informacji potrzebować.

Forum które miałoby służyć spotkaniom paru osób po poronieniach jest dla mnie czymś dziwacznym. O wiele lepsze i bardziej przekonywujące dla mnie byłoby pocieszenie z forum ciaza, gdzie ktoś (np. ja) mógłby napisać "owszem pierwszą ciażę poroniłam ,ale teraz mam dwóch fajnych chłpaczków"., albo "też mam to za sobą, ale teraz jestem w ciaży. To daje nadzieję.

A takie kiszenie się paru osób , rozpamiętującyh TYLKO we własnym gronie poronienia??? [użytkownik x], poronienia są częścią ciąży i wątki ich dotyczące powinny stanowić część wątków na ciąży. Zresztą, zobacz jaki tu ruch. icon_confused.gif Przyjdzie jakaś zdesperowana niedoszła mama i nawet nie będzie się miała komu wyżalić. Na ciązy na pewno znalazłaby pociesznie znacznie prędzej.

Połacz to forum z ciazą, a moderować możecie obie.
Użytkownik usunięty
Kochana Wiesiu...
Na technicznym nie zauważyłam (ostatnio nie wertuję b. dokładnie forum), tu Ci odpowiadam. Uważam Twój postulat za niesłuszny... Sama jak wiesz również przeszłam poronienia. Wiem, o czym mowa, wiem, co czuje osoba "po". Wiem, co ja czułam... i z autopsji gwarantuję, że nie szukałabym wątków związanych z poronieniem na ciąży. A ten temat ma być nie tylko dla osób, które są zagrożone poronieniem (bo diagnoza zależy naprawdę od lekarza), ale może przede wszystkim dla tych, którzy już przez to przeszli i szukają pomocy. Bądź to fachowej podpowiedzi, bądź ciepłego słowa pełnego nadziei. A co do nadziei... któż to powiedział, że na poronieniach nie można napisać o szczęśliwym końcu ciąży?! Od tego właśnie jest to okno!!! Jestem mamą (o czym dobrze wiesz) i właśnie po to i dlatego tu jestem icon_smile.gif Zdecydowanie nie zgadzam się z połączeniem tych dwóch wątków. Ja, kiedy poroniłam... nie szperałam w postach o przebiegu ciąży, bo zwyczajnie krwawiło mi serce przy czytaniu postów typu "pierwsze ruchy mojej dzidzi". Dlatego uważam, że tworzenie osobnego miejsca jest tu w zupełności na miejscu.
A co do mojej opinii... potwierdzÄ… to lub wykluczÄ… uczestnicy...
A co do moderowania... Tego całkiem nie mam na względzie... Zajęłam się poronieniami, bo uważam, że mogę coś zdziałać w tej kwestii. I dla żadnego innego względu.
Pozdrawiam.
[użytkownik x]
wiesiołek
CYTAT([użytkownik x])
A co do mojej opinii... potwierdzą to lub wykluczą uczestnicy...[użytkownik x]


Oj ,[użytkownik x], [użytkownik x], jakbyś czytała, icon_wink.gif to byś wiedziała ,że już parę osób na technicznym wyraźnie się wypowiedziało przeciwko takiemu osobnemu forum (i innym zbyt szczegółowym też). Po drugie ilość wątków na tym forum chyba mówi sama za siebie.

Dodatkowo wcale nie jestem przekonana, że wszyscy , kórzy się wypowiedzieli w tym wątku są przeciwko przeniesieniu go do forum ciąża.

Cóż, jak tak dalej pójdzie ,to każdy wątek będzie miał osobne forum.

głos wołającego na puszczy...
Gosc
A ja sie z wami nie zgadzam , jestem tu nowa , pierwszy raz weszlam na to forum i pierwsze co szukalam to podforum " Poronienia" a nie Ciaza czy inne .
Poronilam 12.03.03 w 12 tyg. ciazy i nie bawilo by mnie jak bym miala szukac np. badania po poronienia w podforum ciaza , gdzie sa tematy , moja ;kruszynka ma 12 tygodni , czy bylam na usg i widzialam serduszko . Ja nie mialam okazi zobaczyc serduszka mojego dziecka , nawet niewiem jakiej plci mialao byc.
Poronilam pierwsza ciaze i szukam wszelkich informacji , ale nie szukam ich w podforum Ciaza , bo na sama mysl serce mnie boli.

Pozdrawiam
Użytkownik usunięty
Czytałaś Wiesiu??? Takie samo jest moje zdanie!
weronikaS(*)
Wiesiu nie masz racji. Az się wzburzyłam jak to przeczytałam. Ojej. No naprawde, nie masz racji. Jest wiele osób które poroniły a nie mają pojęcia co dalej, jakie badania, lekarze mało rozmawiają z pacjentkami oprócz podstawowych spraw, jest mnóstwo osób, które mają setki wątpliwości, ręczę ci za to. Sama buszowałam po poronieniu po internecie, bibliotekach, własnych książkach i jedyne informacje, które mi pomogły i były zadowalające to informacje z różnych for gdzie wydzielone są podfora o poronieniach. To ogromny bank wiadomości. Ja potrzebowałam wiedzieć cokolwiek, byle więcej niż mi powiedziano w szpitalu, bo to był skandal jak mało mi powiedziano.

I w życiu nie przyszloby mi do glowy zeby tych rzeczy szukac na podforum o ciąży. Zwłaszcza nie wtedy, kiedy czytanie o ciąży innych tak bolało.
anonimowy
Witam,
Aż we mnie zawrzało jak przeczytałam list Wiesi i musiałam napisać parę zdań!! Otóż mam za sobą 3 poronienia i dalej walczę o to by zostac mamą. Moja walka trwa już trzeci rok i nie wyobrażam sobie sytuacji żeby nie było takich miejsc gdzie można się wymienić doświadczeniami, wiedzą, bólem.....I ABSOLUTNIE nie chciałabym robić tego w wątku ciąża!!Cieszę się kiedy kolejna osoba może przejść do wątku ciąża i udaje jej się po poprzednich niepowodzeniach, ale nie mogłabym czytać o radościach związanych z macierzyństwem!! To tak bardzo boli, po co się jeszcze bardziej torturować. Poza tym, analizując moje doświadczenia, nie chcę sobie wyobrażać sytuacji, że nie ma miejsca gdzie dowiedziałam sie tylu ważnych rzeczy. Właściwie tylko dzięki temu znam przyczynę moich niepowodzeń i jestem już na dobrej drodze do sukcesu. Forum "poronienia" były pierwszym wątkiem jaki zwiedzałam na róznych stronach o tej tematyce. I brak mi słów żeby wyrazić wdzięczność dla tych wszystkich, którzy nie żałowali słów pocieszenia,którzy dali mi właściwie nadzieję. Tak więc jestem jak najbardziej za prowadzeniem tego typu forum!!
pozdrawiam
Perełka
Użytkownik usunięty
Perełko...
Bardzo się cieszę, że jesteœ z nami!!! Ja wiem, o czym mówisz. Wiem, jak ciężko... Ale... ja zaliczam się do tych mam, które "przeszły na wštek cišża". I Tobie również się uda! Na pewno!!! Trzymam mocno kciuki! Nie poddawaj się i bšdŸ z nami! Właœnie dlatego podjęłam się moderowania tego wštku. To nie jest ani łatwe, ani specjalnie miłe... wracanie wcišż do wspomnień. Ale myœlę, że mogę coœ doradzić... a co najważniejsze... zaœwiadczyć własnš osobš, że MOŻE SIĘ UDAĆ!!! Będzie dobrze!!! Uda się!!! MUUUUUSSSSIIII!!!
[użytkownik x]
jackaplacka
Powinno byc takie forum. Tutaj nikt nikomu nie bedzie musial tlumaczyc co czul kiedy stracil dziecko, beda sie rozumialy bez slow takie osoby i wiem ze gdyby to bylo w podforum to serce by im krwawilo w czytaniu gornolotnych podtytulach kobietek w ciazy. Dobrze ze jest, [użytkownik x] icon_smile.gif jestem z Wami i popieram, poza tym to bedzie troche jak terapia jak ktos kogos zrozumie zwlaszcza jak sam przez to przeszedl i pomoze sie komus chocby przez wysluchanie czy pocieszenie badz zapewnienie ze musi byc lepiej najlepiej poparte przykladem icon_smile.gif. Nie sluchaj glosow przeciwnych.
agulla
[użytkownik x] jesteś wielka za to, że moderujesz to forum, to naprawdę ciężkie forum. Jestem za istnieniem osobnego forum, koniecznie.
Agula mama dwóch Aniołków i szczęśliwa mama Zuzuni mojej kochanej -
z trzeciego podejścia
akacha
dołączam się za głosami poprzedniczek - jestem za!
dziękuję ci [użytkownik x], ze podjełaś sie tego, jakże trudnego tematu, nie wiele z nas byłoby na to stac.
jestem po dwóch poronieniach, rzekomo całkiem zdrowa, żadnych przeciwskazań ja i mąż, a ciąze obie straciłam w ok. 7-8 tyg.
chilowo zarzuciłam "praktyki ciążowe", z wielu wzgledów, ake jest to ciagle temat mi bliski, choc bolesny.
i podobnie, jak inne forumowiczki, nie szukałabym pocieszenia na forum ciążowym.
pozdrawiam
akacha
p.s. bardzo sobie cenie wiesiu, twoje wypowiedzi - lecz tu pozwalam sie z Toba niezgodzić. Wybaczysz, mam nadzieję icon_smile.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.