rodzic -przedszkole-czyn spoleczny niezwykle

mam nadzieje ze Beatta sie nie obrazi , ze zakladam nowy watek pod haslem nie pytaj co przedszkole moze zrobic dla ciebie, tylko co Ty mozesz zrobic dla przedszkola .
Wpisujmy pomysly na wszystkie fajne akcje -aktywizacje
Wiekszosc pomyslow ktore wpisze pochodzi z przedszkola malinowej i maliniaka ale b mi sie podobaja

- zbiorka makulatury
-kiermasze wiosenne , przedswiateczne
- teatrzyk wystawiany przez rodzicow dla dzieci
-pikniki rodzinne
-zbiorka baterii
- tablica z urodzinami
c.d.n.
b.

mnie się podoba pomysł z przedszkola Agnieszki (aga.ja), że rodzic chętny przychodzi czytać bajkę na leżakowaniu- bardzo integrujące

i wycieczki do zakładów pracy rodziców też bywają ciekawe- gdzieś już był podobny watek

Nie obrazi się

- galeria prac dzieci
- zbiórka rozmaitych pudełek, zbędnych opakowań po jogurtach, rolek z faksu, papieru toaletowego, materiałów wszelakich
- wizyty w zakładach pracy rodziców (tam, gdzie są takie możliwości i dzieci mogłyby być zainteresowane)

Rodzice zapraszają do przedszkola ciekawą ciocię/wujka/znajomego na przykład artystę plastyka/policjanta/osobę, która gra na jakimś instrumencie etc.

ja uczestniczyłam w odanawianiu-malowaniu zabawek na placu zabaw:)

o, ja teĹź

"Za czasów" Dominki malowaliśmy z R. meble w przedszkolu.
O poscieli napisałam w watku beattty

W tym roku:
- sprzątalismy ogród (grabienie liści, sadzenie krzewów) - zakończone było paleniem ogniska i pieczeniem kiełbasek i ziemniaków
- malowaliśmy płot (panowie malowali )

ja nie o przedszkolu a o szkole
Co roku rodzice odnawiają klasę, malują, sprzatają, remontują.
Zapraszamy nauczyciela do domu - to obowiązek, nauczyciel musi przyjść na wizyte i zobaczyć jak dziecko żyje, w jakich warunkach itp.
Organizujemy wycieczki, zapraszamy gości np. górników (moi koledzy z pracy bardzo chętni są brac udział w takich dyskusjach z dziecmi )
W przedszkolu natomiast pomagaliśmy organizowac wycieczki, piekliśmy ciata na różne okazje. W szkole jest o wiele lepsza atmosfera do współpracy.

U nas była loteria fantowa na potrzeby dzieci z domu dziecka, a także rodzice poprzynosili różne różności typu ciastka, ozdoby a dzieciaki je sprzedawały za zebrane pieniądze kupione prezenty dzieciom z domów dziecka.

U nas rodzice (najchętniej tatowie, jako mniej się ogólnie angażujący w te sprawy) przychodzą i opowiadają dzieciom o swojej pracy / pasjach / interesujących rzeczach.
nasz tata jeszcze się nie odważył (stwierdził, że to co robi tchnie nudą, więc nie będzie dzieciom rozwiewał wyobrażeń na temat dorosłości)

Przepraszam,ja zapytam czy rodzice wszelakiego rodzaju zajecia podejmuja sami czy jest to za namową nauczycielki.Czyli tak: jeden rodzic wpada na dany pomysł zgłasza nauczycielowi i on namawia pozostałych rodziców.Czy też rodzice miedzy soba omawiaja dany "plan"działania.
W moim przedszkolu jakos trudno do czegokolwiek zachęcic panie a co dopiero rodziców