To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

picie ze wspólnego kubeczka - norma?

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

semi
W piątek byliśmy U Leosia na zajęciach - lekcja pokazowa. wszystko pieknie, wogóle to przedszkole wywołuje we mnie autentyczny zachwyt i niedowierzanie, że coś takiego jest możliwe. Nieprzyjemnie zaskoczyła mnie tylko jedna rzecz - otóż na szafce stoi woda, dzieci sobie po nią sięgają, kiedy mają ochotę. Jak zapewniano mnie na poczatku używane są jednorazowe kubeczki, które wędrują do kosza po zużyciu. tymczasem moje dziecię na naszych oczach powędrowało do butli, sięgnęlo po jeden ze stojących obok kubeczkow, napiło się i...odstawiło kubeczek obok pozostałych. Wypytywany potem stwierdził, że kubeczki się odstawia, nie wyrzuca, i że dzieci piją ze wspólnych - tzn nie ma oznaczeń na kubeczku, który jest kogo. Szczerze mówiąc baardzo mi się to nie podoba. Z różnych względów. Przede wszystkim nie chciałabym, żeby zwiększało się jeszcze ryzyko zarażenia jakąś chorobą - Leo i tak łapie wszystko, co możliwe. Po wtóre niezbyt mi odpowiada to, że przedszkole hołduje takim mało higienicznym nawykom. Czym innym łyknięcie wody od kolegi na wycieczce, a czym innym normalne, codzienne picie po innych dzieciach przy pełnej aprobacie i zachęcie pań. Mój mąż twierdzi, że przesadzam i że to nic złego. Może faktycznie przesadzam? Przedszkole jest cudowne, naprawdę trudno cokolwiek tym kobietom zarzucić, tylko to picie...Coś się we mnie burzy, brzydzi mnie to poprostu icon_confused.gif Jak myślicie? To normalne i zostawić icon_question.gif icon_exclaim.gif
sdw
Nienormalne i nie zostawiać icon_evil.gif Chyba mam nerwa na przedszkola ostatnio.
semi
i wcale Ci siÄ™ nie dziwiÄ™ icon_evil.gif
.uzytkownik.usuniety.
Też bym nie zostawiła. I w życiu bym nie pozwoliła dziecku pić z takich przechodnich kubeczków.

Z
Eta
pomijając już taką conajmniej mało higieniczną praktykę mnie jeszcze bardziej wzburza kłamstwo
bo jeśli kłamią co do kubków co miałas okazję sprawdzić skąd wiadomo że w innych sprawach tez nie mydlą oczu icon_confused.gif icon_question.gif

ja narobiłabym rabanu... ze sie inni rodzice dowiedzą i sanepid i wogóle .... czarna lista icon_wink.gif

a tak poważnie to masz prawo się o to burzyć!
_rybka
Pewnie,że tak nie powinno być i masz prawo się burzyć, tylko nie wiem, czy to coś da. Po doświadczeniach mam jak najgorsze zdanie o instytucjach przedszkolnych. No wlaśnie, gdyby tak rodzice się zbuntowali na niektóre praktyki, to może nie byłaby w "mojej" placówce odbierana jako matka-wariatka, której nie jest obojętne, w jakich warunkach przebywa dziecko.
A wspólnota szklankowa i nas obowiązuje. Tylko,że picie podawane jest tylko przy posiłkach, wię jak zostają resztki , to dzieciaki je wypijają, bo w salch jest gorąco.
mamajul
a czesanko wspólną szczotką??- jak widomo dzieci do zdj. muszą pięęęęknie wygladac. no to pani czesu czesu dzieciaczki icon_confused.gif
Kocurek
CYTAT(Zwierzo.)
Też bym nie zostawiÅ‚a. I w życiu bym nie pozwoliÅ‚a dziecku pić z takich przechodnich kubeczków.  

Z


Ja też. W ten sposób można złapać wirusa, bakterię, a nawet próchnicę. Fuuuuuuuuuuuj!!!!!!!!!!!!!!!
W przedszkolu u mojego syna kubki podają do posiłków i po jedzeniu zabierają - każdy ma swój.
Jeśli dziecko wypija w przedszkolu 3 kubki płynów po 200 ml, to jest to spokojnie ilość wystarczająca, i nie ma potrzeby picia więcej.
W ekstremalnych przypadkach (mega pragnienie) na pewno pani pójdzie do kuchni i przyniesie kubek kompotu.
ylona
Witam czytając wasze posty stwierdzam ze takie rzeczy dzieja się w co drugim przedszkolu (niestety icon_evil.gif )picie z jednego kubka jest przykrą sprawą,bakterie chorubska a fee...i takim to własnie sposobem moja córka zaraziła sie szkarlatyna..mimo ze przeczkolanki wiedziały ze panuje w przeczkolu ta okropna choroba,niezrobiły nic w kierunku uchronienia pozostałych dzieci (no tak przeciez to nie ich dzieci )chociażby przez zakaz picia z jednego kubka.O tym ze dzieci pija z jednego kubka dowiedziałam sie niedawno,od innej matki,pytając córkę potwierdziła....wieć gdy tylko wyzdrowieje w 1 dniu po chorobie zanosze do przeczkola jej własny kubek ktory bedzie stać na jej półce,czy się to komus podoba czy nie...i nieomieszkam zachaczyc p.dyrektor...bo tak byc niemoże...i niema się co dziwić ze dzieci gdy pójdą do przeczkola zaczynaja często chorowac.Niezamierzam tego tak zostawić...nawtykam komu trzeba za tak nie higieniczne nawyki(oszczedności na kubkach jednorazowych)
adzia
O rany...i naprawdę w aż tylu przedszkolach jest taki problem icon_eek.gif

U nas dzieci majÄ… podpisane swoje kubeczki i z nich korzystajÄ…...
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.