Ginekolog dziecięcy

Dziewczyny, polećcie dobrego ginekologa dziecięcego, już nie mam siły, mam ciągłe problamy z pielęgnacją "miejsc intymnych" Flo, chucham, dmucham, przemywam i średnio raz na tydzień jest problem, nie wiem jak ją myć, raz myję "bardziej" - źle, myję "mniej" - też źle.
MoĹźe taki lekarz nam pomoĹźe?

Ja sama swego czasu szukałam takowego ginekologa. I wpadłam na stronę:
https://www.junona.pl/
Ja z Ulą tam nie byłam, ale z ofert netowych, ta wydaje mi się przyzwoita. Wpisuję ją, bo może skorzystasz.
Ja Ulę sadzałam w Azucalenie i Vagosanie. Pomogło, ale spodziewam się nawrotów infekcji. Dlatego też w sumie jestem zainteresowana szukaniem dobrego i delikatnego.

Dzięki Edi, chyba tam zajrzymy...

Chociaz ja się obawiam, że "ten typ tak ma" i choć nie oznacza to, że należy nic nie robić to będzie ją to prześladować całe życie (tfu, tfu)

A moĹźe to uczulenie?
Ja przez kilka ładnych lat biegałam raz w m-cu do ginekologa zanim mi zasugerował, że to może być uczulenie na coś. Zanim to coś znalałam minął kolejny rok
Ale problemy się skończyły i od 5 lat nie powtórzyło się ani razu.
U mnie to był papier toaletowy kolorowy (ciekawe czym go barwią?).
Przyjrzyj się papierowi, chusteczkom do pielęgnacji, proszkom i płynom do płukania oraz kosmetykom myjącym. W aptece ponoć można dostać płyn do hig. int. dla dzieci.
Na Azulan czy inne środki z rumiankiem często zdarzają się uczulenia.

Czasami to sama samodzielność mojego dziecka predysponuje do infekcji. Choć już teraz Ula wie w którą stronę ma podcierać pupę, to wcześniej robiła to źle. Dlatego sobie pewnie sama wprowadzała infekcje. Ale ilka może mieć rację. Nie bez kozery wszystko dla kobiet jest hypoalergiczne.

Zilko, w Medycynie Rodzinnej na Belgradzkiej przyjmuje genialna pani ginekolog A. Włodarczak ( Włodarczyk?). Kiedyś jak szukalam namiarów na ginekologa dziecięcego to okazalo się, że ona właśnie przyjmuje również małe dzieci. Na szczęście nam okazał sie niepotrzebny taki specjalista.

moja Marysia ma z tym notoryczne problemy (dlatego unikamy basenĂłw, jezior)
w każdym razie najlepiej jest, kiedy myję ją mydłem seba med dla dzieci
tzn. lekarze twierdzą, że sama woda zupełnie wystarczy, ale ja jakoś nie mogę się przekonać
wszelkie żele intymne powodowały paskudne stany, a przy tym mydle (tfu, tfu) zdarza się to zdecydowanie rzadziej (nadal jednak się zdarza)

ja jak narazie nie byłam z nią u ginekologa (ciągle odwlekami i konsultuję się z moim), ale martwię się jednak, że w końcu do niego trafimy
zilka, jak będziecie po wizycie, to proszę o wrażenia w dwóch zdaniach

Amania, a nie przyszło Ci do głowy, że to może właśnie Twoja niechęć do mycia samą wodą może przyczyniać się do problemów Twojej córci?

To są bardzo wrażliwe miejsca i każdy, nawet najdelikatniejszy płyn albo mydło narusza delikatną równowakę flory bakteryjnej.

Ja też kiedyś miałam taki problemm u niuni.
Poprawiło się po tym jak po zrobieniu kupy w pampa myłam jej pupkę w te pędy, żeby nie zdążyła ona (kupa) dotrzeć tam gdzie nie powinna, a jak się tam pobrudziło, to nie myłam żadnym płynem , tylko delikatnie wodą, albo sadzałam ją do miski żeby się tam wypłukało i potem jeszcze obmyłam czystą wodą.

Poza tym z takimi problememi zgłaszam się do mijej ginekolożki, której ufam, bo wyleczyła mnie z permanentnej infekcji ciągnącej się 4 lata

Czy infekcje o jakich mówicie to zaczerwieniona skóra wokół "pupki przedniej" ? Wczoraj Jula poskarzyła mi się ze pupka ją piecze i swędzie i skóra wygląda tak jak odparzenie. Przyznam szczerze ze się trochę przeraziłam- pierwsza mysl- przedszkolna ubikacja, druga -mamm baneocin - neomycyna w kremie-posmarowałam. Myślicie ze tu internista nie pomoze -trzeba szukać specjalisty?? POradżcie, bo się juz pogubiłam-Ignaś płacze-bo ząbkuje, w chałupie chaos, Julka moczy łóżko prawie co noc- materac ledwo zdaży wyschnąć....

Wiesz co, u nas zaczerwienienie niekoniecznie występuję bo Flo jak się skarży, że ją boli albo piecze to wcale nie zawsze ma zaczerwienione...
Poza tym ja szczerze mówić nie wiem czy to odkażać (czyli wszystko na rumianku) czy jakoś łagodzić kremami... Dlatego idę do specjalisty, jesteśmy umówione na jutro.

No własnie, wraca problem nazewnictwa... W domu to pikuś, każdy coś tam sobie mówi ale już w konwersacji z lekarzem zastanawiam się czego użyję ja i ona...

Coraz trudniejsze te problemy z dzieciakami się robią.

Ja chyba zacznę jednak od pediatry. Jest kochana, ciepła i delikatna.

mam nowego podejrzanego- antybiotyk. Julka brała ostatnio dwa z tygodniową przerwą. Antybiotyk wyjaławia koncertowo, myślę.

Wiem że dzieci przyjmują czasem na Karowej, ale terminy są czasem koszmarne.
Ja Kingę myję Lactacydem czyli tym co siebie. Moja ginekolog mi poleciła. Wszelkie mydła i zwykłe płyny do higieny intymnej zakazała stosować-powiedziała że tak bardzo łatwo doprowadzić do grzybicy, zaś sama woda to już za mało...

Wrażenie... nijakie. Tzn. dobrze, że poszliśmy i tak za późno bo coś tam się jej zrosło... Generalnie dla niej to lekarz jak lekarz, 3-latkowi wszystko jedno czy ucho czy pupa (przednia ) ona i tak nie lubi lekarzy.
Pani doktor w tej Junonie ani dobra ani zła. To znaczy ja oczekiwałam, że jak ktoś ma ofertę "ginekolog dziecięcy" to jest przygotowany na przyjmowanie dzieci, jest tam coś kolorowe, jakieś zabawki, może kolorowy fatruch, naklejki, cokolwiek. Tam nie ma nic, to jest przychodnia kobieca, absolutnie normalny gabinet ginekologiczny, pani doktor w ogóle miała zamiar połozyć Flo na fotelu (jakiś przewijak może mógłby być?) co skutecznie jej Florcia wyperswadowała Obejrzała ją u mnie na kolanach.
Doktor ogólnie miła i uprzejma ale bez wybitnego podejścia do dzieci, wszystko takie nijakie...

Generalnie myślę, że z takimi maluchami jak jest potrzeba to można iść i nic im nie będzie tyle, że do bardzo dobrego lekarza - no ale to jest prawda w odniesieniu do dowolnej specjalizacji, nie tylko ginekologa...

Jakby komuś się przydało to znalazłam nazwę płynu do higieny intymnej dla dziecka - Gyntima. Do kupienia w aptece.

Wyciągam wątek bo szukam tego ginekologa cały czas. Byliśmy o drugiej pani doktor, tym razem w świętej zofii, deczko lepiej w podejściu ale ogólnie to samo.
Czy gdzieś jest jakiś fajny rzeczywisty ginekolog dziecięcy a nie dorabiający sobie dodatkowo normalny ginekolog?

Zilka- na myśl mi przychodzi ImiDz na ul Kasprzaka. Moze tam jest ktoś taki?

Acha, Julką zajęła sie w IMiDZ pani gastroenterolog (przy okazji brzuszka;)) . Odparzona pupa- nawracające stany zapalne- to najprawdopodobniej nadwrazliwosć na jakiś pokarm. Dostała masć i syrop. I zrobione ma szczegółowe badania.

Zilko, idziemy do ginekologa z Mańką we wtorek. Jak będzie opiszę po fakcie.

Kachna, dzięki, czekam niecierpliwie na relację I zyczę udanej wizyty:D

PILNE!!!Z TRÓJMIASTA i okolic moze ktoś zna dobrego ginekologa dziecięcego-co znajde kogos to opinie straszne;((((((((((((((((((albo Elblag i Olsztyn...

co prawda nie mam na stanie dziecka z pupą przednią ale szukając dobrego ginekologa endokrynologa "natkłam" sie na wątek o ginekologach dziecięcych i tam polecali Małgorzatę Walewską-Wolf z CZD

doczytałam, że wątek wiekowy ale może komus się przyada

Polecam tą panią ginekolog: Ginekolog dziecięcy Jagoda Jaworska

Fajny kontakt łapie, jest wesoła, żartuje, co trochę rozładowuje napięcie

Moja córka miała pewne problemy Zapalenia i te sprawy i powiem Wam, ze nie tak latwo było dla niej znaleźc ginekologa.Ginekologów w stolicy jest wielu, jednak jedynie wybranie specjalizuja sie w ginekologii dziecięcej. Warto wcześniej się dopytać czy jest możliwośc przyjęcia dziecka bo ginekolog może na wizycie odmówić.

Ze swojej strony polecam zapisanie się do Balumedu. https://balumed.pl/specjalizacje/ginekolog/ Jest tam kilka dobrych pań doktorek, które przyjmuja rownież i dzieci.