Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Czy dajecie dzieciom przed wyjściem z domu do przedszkola regularne śniadanie?
Kuba do przedszkola dociera dość późno bo w okolicach godziny 9:00-9:30. Trafia akurat na śniadanie, które biorąc pod uwagę, że jest dopiero co po śniadaniu domowym raz zjada a raz nie.
Zastanawiałam się, czy w związku z tym nie zrezygnować z wciskania mu śniadania w domu . Ale przyznam szczerze, że mam obiekcje przed wypuszczeniem dziecka z domu o tzw "suchym pysku". Szczególnie teraz, zimą, bo latem może bym dała szklankę soku i nie miałabym takich dylematów. No ale przecież nie będe stosować innych zasad żywieniowych latem innych zimą.
Jak jest u was?
skanna
Wed, 23 Nov 2005 - 23:45
To może np. kubek ciepłej herbaty, kakao albo mleka?
Gabryśka zjada jogurt czy inne monte, bo lubi. Jak nie ma, nie je nic, bo po co - zaraz śniadanie.
Eta
Wed, 23 Nov 2005 - 23:49
Ja bym nie dawała ale ja ucze sie na własnych błędach związanych z karmieniem dziecka więc mozesz moja wypowiedz olać
marghe.
Wed, 23 Nov 2005 - 23:52
Gaba przychodzi 5 min przed sniadaniem
W domu juz nie jada
najwyzej sie czegos napije,a le też niekoniecznie
ulla
Thu, 24 Nov 2005 - 01:36
Weronika przed wyjsciem z domu wypija kakao. W sumie pomiedzy pobudka, a wyjściem z domu czasem mija godzina, a kakao dostaje zanim ją ubiorę. Potem jeszcze trochę czasu mija zanim znajdzie się w przedszkolu, więc śniadania tam je chętnie (nie wiem czy równie chętnie pije mleko).
Szkoda by mi jej było gdybym nic jej nie dała na poranny rozruch i rozgrzewkę. No i sama się domaga. Śniadania tak wcześnie by i tak nie zjadła, ale po ciepłym kakao jest ok
gosiat
Thu, 24 Nov 2005 - 07:32
Zuzia wyjeżdża do przedszkola o 6:15.
Rano zjada jogurt i wypija kubek wody z miodem.
Śniadanie jest o 8:30. Zuzia twierdzi, że rano w przedszkolu nie jest głodna, więc chyba to jej wystarcza. Z drugiej strony przecież nie wcisnę w nią kanapki o 6 rano.
ulcik
Thu, 24 Nov 2005 - 07:36
moi rano jedzą coś .. kanapkę, jakieś płatki lub jajecznicę do przedszkola droga to 45 minut środkami lokomocji a potem w przedszkolu śniadanie
u.
ps. ale zdaza sie tez tak że nie chcą nic jeść .. i żyją
Ludek
Thu, 24 Nov 2005 - 09:07
Diana zazwyczaj nie jada.
Czasem zjada mały jogurcik, banana, albo jeśli mąż wybierze się rano do sklepu i kupi, to zabiera do przedszkola kajzerkę, którą zazwyczaj lekko nadgryziona przynosi potem do domu.
beattta
Thu, 24 Nov 2005 - 09:24
Julka dostaje przed wyjściem kubek herbaty, mleka lub kakao. Do przedszkola dociera na kwadrans przed śniadaniem. Zjada je w całości (czasami pominie to czego nie lubi , ale głodna nie jest).
Pewnie gdybym zaprowadzała ją wcześniej (jakieś 1,5 godziny przed posiłkiem) w domu dostałaby jogurt, banana czy kanapkę.
EwaKW
Thu, 24 Nov 2005 - 09:48
Kuba nie je sniadania w domu (wstaje o 6 rano ostatnio )
Do przedszkola dociera ok8:30.
Jak go znam, bez mrugniecia okiem pierwsze sniadanko zjadlby o 7 nastepne o 9 w przedszkolu ale ja wyrodna jestem i uwazam ze o 6 to sie spi a nie szykuje pierwsze sniadanie
Zima wypija kubek cieplej herbaty przed wyjsciem z domu(oczywiscie kolo 8 pije herbate bo jak pisalam o 6 to sie spi )
adzia
Thu, 24 Nov 2005 - 09:52
Domiś nie dostaje ani jeść, ani pić, niestety nie ma na to czasu
mama_do_kwadratu
Thu, 24 Nov 2005 - 09:54
Kubek kakao, płatki z mlekiem- coś w ten deseń.
Edi Zet :)
Thu, 24 Nov 2005 - 09:57
Nesquick z mlekiem, serek homogenizowany, tost z dżemem albo czasem i omlet niestety Zawsze coś jedzą przed przedszkolem, bo moje dzieci chodzą na ósmą, czasem sporo przed ósmą a wstają ok 6.00 lub 6.30. Pierwsze ich słowa co rano to "Mamo, jeść!!!!".
Ciocia Magda
Thu, 24 Nov 2005 - 10:02
Ja też daję takie rzeczy jak dziewczyny - czasem płatki z mlekiem, czasem Actimel, czasem banan.
Jak im nie dam jeść, to są tak marudne przy ubieraniu, że nie da się tego wytrzymać , więc pal licho jak nie zjedzą śniadania w przedszkolu - ja ich humorów znosić nie będę.
Ja też budzę się głodna i pierwsze co, to jem.
W weekendy obsługuja się same w zakresie spożywczym - jogurcik czy płatki
akuka
Thu, 24 Nov 2005 - 10:03
Julka nie je w domu, pije tylko (jesienią i zimą) vibovit na ciepło. Latem na zimno.
Wstaje o 7,30, śniadanie w przedszkolu ma jak tylko przyjdzie, tj. o 8,30.
Nie narzeka. Śniadanie w domu jadłaby godzinę. W przedszkolu to już późniejsza pora jest no i obecność dzieci
Zjada wszystko i tempie
Ila
Thu, 24 Nov 2005 - 10:03
Kamyk je danio przed wyjsciem (danio podgrzewamy ), ewentualnie platki z mlekiem. Jak wstaje to zaraz krzyczy, ze chce danio.
grzałka
Thu, 24 Nov 2005 - 10:09
Zalezy, jak sie nie domaga to nie dajemy, czasem cos do picia, raczej woda, jesli sie domaga dostaje serek- nie pogrzewany, prosto z lodówki
Ja nie mam skrupułów, moge wypuścic dziecko bez sniadania, bo ja sama nic rano zjeść nie moge, szokuje mnie, jak ktos sie domaga posiłku po wstaniu z łóżka
Śniadanie o 8.30, Ania trafia do przedszkola około 7.40
aluc
Thu, 24 Nov 2005 - 11:16
Maks je śniadanie w domu, do przedszkola dociera, jak inni już śniadanie skończą
śniadanie o tyle dla mnie jako maniaczki rodzinnego stołu ważne, że najczęściej jest to jedyny posiłek z własnym ojcem zjedzony
Potwora
Thu, 24 Nov 2005 - 11:28
Wypija mleko.
addera
Thu, 24 Nov 2005 - 12:31
Michał je zawsze pół bułki z dżemem Nie może być ani nic innego, ani z niczym innym . Do picia - woda.
burek
Thu, 24 Nov 2005 - 13:51
Emi w domu raczej nie je śniadania i zwykle nie pije, choć czasem jej się zdarzy poprosić o kanapkę i sok. Jak zaśpię i nie mam czasu na kanapki dostaje w łapkę baton płatkowy(cini minis lub corn flakes).
_rybka
Thu, 24 Nov 2005 - 14:14
Płatki z mlekiem, rzadziej serek homo. Ja bez jedzenia nie wypuszczam, jako że nie wiem, co dostaną w przedszkolu i czy ona to zje.
Kari07
Thu, 24 Nov 2005 - 14:48
Bastek pije ciepłą herbatę.
Ponieważ wstaje o 7.50 a wychodzimy o 8.10 to nie ma czasu na jedzenie.
I nawet nie ma ochoty.
Za to jak przychodzi do przedszkola to mają zaraz śniadanie o 8.30.
Villi
Thu, 24 Nov 2005 - 17:20
Michu bez zjedzenia czegokolwiek z domu nie wyjdzie, nawet jak do przedszkola dociera na 8.20 (śniadanie 8.30). W takich wypadkach dostaje wafla ryzowego, albo kukurydzianego, jak w przedszkolu jest godzine przed sniadaniem w domu zjada kanapkę.
A.L.
Thu, 24 Nov 2005 - 20:00
Milena idzie dopiero na 9-9.30 wiec sniadanie je w domu. Najczesciej platki na mleku, czasem kanapke z almette.
Ila a czemu podgrzewacie Danio?
gosiat
Thu, 24 Nov 2005 - 21:59
Ja też podgrzewam dzieciom jogurty i serki. To źle?
Nawet sama nie zjadłabym takiego prosto z lodówki z obawy o swoje gardło.
burek
Thu, 24 Nov 2005 - 22:02
A co się stanie gardłu (heh fajne słowo ) jak się zje zimne danio? Sorry, ale nie bardzo rozumiem. Lodów też dzieciom nie dajecie?
Emi rąbie lody jak maszyna, jogurty prosto z lodówki, mleko jw i nigdy nie miała żadnej chrypki nawet.
A jogurty to chyba przestaja być kulturalne po podgrzaniu w mikrofali.
gosiat
Thu, 24 Nov 2005 - 22:10
Ja podgrzewam umieszczając kubeczek w gorącej wodzie, bo zgadzam się, że mikrofala sterylizuje.
Początkowo też dawałam Zuzi zimne - do pierwszego zapalenia płuc. Potem zaczęło mi odbijać.
Lody owszem czasem też dzieciom daję, ale bardziej do lizania niż do szybkiego jedzenia łyżeczką.
mama_do_kwadratu
Thu, 24 Nov 2005 - 22:12
Ja dajÄ™ zimne.
Płatki też z mlekiem z lodówki.
marghe.
Thu, 24 Nov 2005 - 23:52
jogurty i serki prosto z lodówki
mleko podgrzewam odrobinę.. jakieś zimniejsze mi sie wydaje od deserów
addera
Fri, 25 Nov 2005 - 09:38
U nas wszystko prosto z lodówki.
Nawet nigdy nie wpadłam na pomysł, żeby podgrzać jogurt czy serek
A desery ze słoiczków też podgrzewacie ?
amania
Fri, 25 Nov 2005 - 09:52
Marysia budzi się ok 7.40 i po 20 min wychodzi z domu, więc nie ma czasu na jedzenie
śniadanie ma w przedszkolu ok. 8.20
amania
Fri, 25 Nov 2005 - 09:53
aha, raczej nic nie podgrzewam
chyba, ze lodówka za mocno chłodzi, to wyciągam wcześniej
Jaco
Fri, 25 Nov 2005 - 10:14
Ja podgrzewam lekko tak do temperatury pokojowej, a w wodzie, żeby było szybciej . Rano to mam ochotę na coś ciepłego a nie na zimne, dla tego dziecku też zimnego prosto z lodówki nie serwuję.
Po lekturze Waszych poostów dziecię dostaje rano tylko serek a ja mam mniej nerwów
Ila
Fri, 25 Nov 2005 - 11:10
CYTAT(Jacobina)
Ja podgrzewam lekko :roll: tak do temperatury pokojowej, a w wodzie, żeby było szybciej . Rano to mam ochotę na coś ciepłego a nie na zimne, dla tego dziecku też zimnego prosto z lodówki nie serwuję.
Robimy dokladnie tak samo, nie podgrzewamy, zeby danio gorace bylo, tylko, zeby je lekko ocieplic. Jest to pierwszy posilek Kamyka, dlatego nie chce serwowac mu zimnego serka prosto z lodowki, sama tak nie lubie Wkladamy do goracej wody z braku czasu rano. Chlopaki wstaja szybko sie ubieraja i zaraz chca wychodzic. W weekend, jak Kamyk nie spieszy sie do przedszkola (czyt. Tomek do pracy) wystarczy wczesniejsze wyciagniecie z lodowki.
Deserow ze sloiczkow nie podgrzewalam, bo w lodowce nie staly.
mea815
Fri, 25 Nov 2005 - 20:14
Jadzia śniadanie je w domu ,codziennie jest to troszke mleka z płatkami,do przedszkola dociera po sniadaniu więc tym co zje w domu żyje do godz.11,30 czyli do obiadu Mówi ,że nie jest głodna
emce
Sat, 26 Nov 2005 - 21:51
Zwykle Maja rano pije tylko ciepły sok (jeśle w ogóle ma ochotę). Nie ma problemu, bo nie jest fanką śniadań (ma to po mamusi ). Do przedszkola dociera tuż przed śniadaniem i tam zawsze zje choć trochę.
A jogurty na rano wyciagam z lodówki wieczorem. Podgrzewałam może 2-3 razy w życiu (gdy mi mąż zarzucał, że źle dbam o chore dziecko ). Nie mam problemu z dawaniem zimnego. Co wiecej, Maja, jako miłośniczka lodów, codziennie lub co drugi dzień dostaje lody (do jedzenia łyżeczką). Cały rok na okrągło, zimą również. I z gardłem nigdy żadnych kłopotów nie było, żadnych bólów, chrypek, angin (puk puk!!).
Mam wrażenie, że częste jedzenie zimnego hartuje gardło i ogólnie uodparnia.
Kocurek
Sat, 26 Nov 2005 - 23:26
Mikołaj co rano wypija kakao. Lepiej mu się potzem biegnie do przedszkola. Przychodzi tam najczęsciej tuż przed śniadaniem, albo w trakcie.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.